Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
6 lutego 2013 22:35 | Iwona z Piły
Ześlij mi...ześlij nam...
Beatce, Danieli, Kamie, Wszystkim Pozytywnym i tym mniej Optymistycznym życzę spokojnego snu...
Oddalmy wszystkie żale, niepokoje też...
[www.youtube.com]
Najpiękniej jak potrafię się do Was uśmiechami, przytulam i Anioły cudowne wysyłam
Iwona
Oddalmy wszystkie żale, niepokoje też...
[www.youtube.com]
Najpiękniej jak potrafię się do Was uśmiechami, przytulam i Anioły cudowne wysyłam
Iwona
6 lutego 2013 20:27 | .
Do 6 lutego 2013 14:11 | blueberry i Wszystkich.
Błędy popełniamy przez całe życie, i nigdy nie będziemy doskonali. Chociażbyśmy na głowie staneli, to zawsze znajdzie się ktoś, kto nas będzie negował. I dobrze, bo dzięki temu możemy zejść na ziemię. Możemy wyciągnąć wnioski. Ale czy wyciągamy ?
Dlaczego zawsze łatwiej napisać/powiedzieć o tym, czego staramy się nie robić, niż o tym co zrobiliśmy na przestrzeni danego czasu. To że staramy się słuchać argumentów innych osób, nie znaczy wcale że tak robimy. To że staramy się nie używać wykrzykników podkreślając swoje racje, nie znaczy że tak właśnie postępujemy. Dajemy się ponieść emocjom, sprawiamy bardzo wielu ludziom przykrość. I myślę że nawet nie wiemy jak często, ktoś przez nas cierpi. Mimo tego, że staramy się przecież nie robić źle, nie potępiać, nie negować.
Staramy się, i staramy, ale dobrymi chęciami....
W Ewangelii Świętego Łukasza, rodział 17:3-4 czytamy :
"Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu! I jeśliby
siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do
ciebie, mówiąc: "Żałuję tego", przebacz mu!"
Przebaczmy,żeby mieć czyste sumienie. Przebaczmy bo każdemu, kto naprawdę żałuję, należy się druga szansa.
Sama Irena, podczas promocji swojej książki w Empiku powiedziała bardzo piękne słowa :
"Dzisiaj jestem człowiekiem pełnym pokory, kochającym jeszcze bardziej ludzi, potrafiącym wybaczać... (...) Apropo's przeszłości, jeżeli chodzi o najbliższych, ja naprawdę, naprawdę przebaczyłam mojemu Tacie, i przebaczam mu do dzisiaj... (...) "
[www.youtube.com]
Każdemu z Nas, sobie także życzę właśnie pokory, miłości do drugiego człowieka, i nie negowania odmienności.
Dlaczego zawsze łatwiej napisać/powiedzieć o tym, czego staramy się nie robić, niż o tym co zrobiliśmy na przestrzeni danego czasu. To że staramy się słuchać argumentów innych osób, nie znaczy wcale że tak robimy. To że staramy się nie używać wykrzykników podkreślając swoje racje, nie znaczy że tak właśnie postępujemy. Dajemy się ponieść emocjom, sprawiamy bardzo wielu ludziom przykrość. I myślę że nawet nie wiemy jak często, ktoś przez nas cierpi. Mimo tego, że staramy się przecież nie robić źle, nie potępiać, nie negować.
Staramy się, i staramy, ale dobrymi chęciami....
W Ewangelii Świętego Łukasza, rodział 17:3-4 czytamy :
"Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu! I jeśliby
siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do
ciebie, mówiąc: "Żałuję tego", przebacz mu!"
Przebaczmy,żeby mieć czyste sumienie. Przebaczmy bo każdemu, kto naprawdę żałuję, należy się druga szansa.
Sama Irena, podczas promocji swojej książki w Empiku powiedziała bardzo piękne słowa :
"Dzisiaj jestem człowiekiem pełnym pokory, kochającym jeszcze bardziej ludzi, potrafiącym wybaczać... (...) Apropo's przeszłości, jeżeli chodzi o najbliższych, ja naprawdę, naprawdę przebaczyłam mojemu Tacie, i przebaczam mu do dzisiaj... (...) "
[www.youtube.com]
Każdemu z Nas, sobie także życzę właśnie pokory, miłości do drugiego człowieka, i nie negowania odmienności.
6 lutego 2013 17:17 | Bożena
Do Blueberry
Wiesz ,jesteś fantastyczna. Kocham takich ludzi. Powoli wracam do zdrowia. Widać mój czas jeszcze nie nadszedł. Pozdrawiam Ciebie i wszystkich gości tej strony.
6 lutego 2013 16:28 | Daniela
......i za to Beatko by te życzenia się spełniły :-)
Lubie czytać Twoje wpisy a potem je analizować ,wyciągać wnioski,czasem zastanowić się nad tym i nad owym..
tak właśnie nasunęła mi się myśl że : kocham cię życie... ale..
"Niby wszystko takie jasne, a tak ciemno,
Że powtarzać sobie muszę - nie jest źle
A ty, duszo na ramieniu, trzymaj ze mną
Gdy się gubię, kiedy wątpię - pilnuj mnie.
Kiedy dygot serca budzi mnie o świcie
Kiedy marzeń sieć na strzępy życie rwie
Kiedy, mimo jasnych prognoz, czarno widzę
Bądź jak światło w tym tunelu - prowadź mnie.
Jak cię pocieszyć, czym cię rozśmieszyć
Skąd brać odwagę na dalszy ciąg........"
Ech życie życie, każdy z nas chce być naj....nie zawsze to nam wychodzi,bo jeden krok w przód przybliża nas do przyszłości ale jeden krok w tył nie cofnie tego, co już było.
Lubie czytać Twoje wpisy a potem je analizować ,wyciągać wnioski,czasem zastanowić się nad tym i nad owym..
tak właśnie nasunęła mi się myśl że : kocham cię życie... ale..
"Niby wszystko takie jasne, a tak ciemno,
Że powtarzać sobie muszę - nie jest źle
A ty, duszo na ramieniu, trzymaj ze mną
Gdy się gubię, kiedy wątpię - pilnuj mnie.
Kiedy dygot serca budzi mnie o świcie
Kiedy marzeń sieć na strzępy życie rwie
Kiedy, mimo jasnych prognoz, czarno widzę
Bądź jak światło w tym tunelu - prowadź mnie.
Jak cię pocieszyć, czym cię rozśmieszyć
Skąd brać odwagę na dalszy ciąg........"
Ech życie życie, każdy z nas chce być naj....nie zawsze to nam wychodzi,bo jeden krok w przód przybliża nas do przyszłości ale jeden krok w tył nie cofnie tego, co już było.
6 lutego 2013 16:11 | Przemek
W "Panoramie Północy" z 1976 r. znalazłem takie oto zdjęcie Ireny Jarockiej. Może ktoś go jeszcze nie widział. Przepraszam za jakość, ale robiłem je telefonem komórkowym.
[img96.imageshack.us]
[img96.imageshack.us]
6 lutego 2013 14:11 | blueberry
Ten inny, ten dziwny i meduzy bałtyckie
przyznam, że przyjemnie zabrzmiały mi wyjaśnienia Autora wpisu z 11.09 – ptaków śpiew, szum fal...
i w tej poetyckiej aurze przypominało mi się moje spotkanie na plaży.
Z panią o miłym obliczu, z którą zamieniłyśmy kilka ciepłych słów. Szłyśmy z przeciwka, gdy nagle zauważyłam, że trzymanym w dłoni ostro zakończonym patykiem nadziewa meduzy wyrzucone na brzeg.. Jej oczy były pełne szczerego zakłopotania, gdy usłyszała ode mnie: No, to prawda jaki my ludzie potrafimy drugiemu zgotować okropny los.
Gdy postałyśmy tak nad tymi stworzeniami w zamyśleniu padły słowa: Boże, faktycznie, nie pomyślałam, o Boże..
Nie wiem jak Wy, czy zawsze macie ten komfort, tę samowiedzę dostateczną o niepopełnianiu już żadnych błędów,
ale ja na przykład nie jestem pewna, że ten niewinny czerwony kapturek radośnie podskakujący z koszyczkiem to zawsze ja. Dopuszczam też myśl, że ciągle jeszcze czegoś nie wiem, nie wszystko jeszcze uświadamiam sobie. I ciągle się uczę. Stąd też staram się nie zamykać na wzięcie pod uwagę argumentów osób myślących inaczej ode mnie, wskazujących mi inny punkt widzenia. Staram się nie odbierać ich automatycznie jako moich antagonistów. Staram się nie nazywać ich dziwnymi.
A w moich racjach staram się nie używać wykrzykników.
Zdrowie :)
za przyjaźń, za powodzenie cennych inicjatyw, za niepodcinanie skrzydeł osobom aktywnym
i naszą wolność wewnętrzną
Beata
i w tej poetyckiej aurze przypominało mi się moje spotkanie na plaży.
Z panią o miłym obliczu, z którą zamieniłyśmy kilka ciepłych słów. Szłyśmy z przeciwka, gdy nagle zauważyłam, że trzymanym w dłoni ostro zakończonym patykiem nadziewa meduzy wyrzucone na brzeg.. Jej oczy były pełne szczerego zakłopotania, gdy usłyszała ode mnie: No, to prawda jaki my ludzie potrafimy drugiemu zgotować okropny los.
Gdy postałyśmy tak nad tymi stworzeniami w zamyśleniu padły słowa: Boże, faktycznie, nie pomyślałam, o Boże..
Nie wiem jak Wy, czy zawsze macie ten komfort, tę samowiedzę dostateczną o niepopełnianiu już żadnych błędów,
ale ja na przykład nie jestem pewna, że ten niewinny czerwony kapturek radośnie podskakujący z koszyczkiem to zawsze ja. Dopuszczam też myśl, że ciągle jeszcze czegoś nie wiem, nie wszystko jeszcze uświadamiam sobie. I ciągle się uczę. Stąd też staram się nie zamykać na wzięcie pod uwagę argumentów osób myślących inaczej ode mnie, wskazujących mi inny punkt widzenia. Staram się nie odbierać ich automatycznie jako moich antagonistów. Staram się nie nazywać ich dziwnymi.
A w moich racjach staram się nie używać wykrzykników.
Zdrowie :)
za przyjaźń, za powodzenie cennych inicjatyw, za niepodcinanie skrzydeł osobom aktywnym
i naszą wolność wewnętrzną
Beata
6 lutego 2013 11:09 |
DO : zDrugiejStronyLustra ... od anonima cytujacego GOETHEGO ...
Tak , to jest temat " rzeka ". Prosze zwrocic uwage , ze "muzyka lagodzi obyczaje " nie jest tylko teza odnoszaca sie do milosnikow muzyki . Mam tu na uwadze wiele sytuacji i miejsc , gdzie dzwieki sa tworzone przez sama " matke nature " np. szum morza , szum lasu . spiew ptakow , dzwieki owadow ...itp. A biorac pod uwage tez to , ze kazda muzyka nie zaleznie od tego , czy to jest muzyka powazna , rozrywkowa , czy folkowa i oczywiscie tez ta z " natury " bedzie zawsze miala dzialanie terapeutyczne . Kazda istota zywa , czy to chora , czy zdrowa potrzebuje takiego relaksu i odprezenia . Najwazniejsze jest przy tym to , aby czuc sie z tym dobrze i jak Goethe m.in. pisal ( zapraszal do radosci , szacunku , milosci i zgody ). Pozdrawiam i zycze milego dnia...
6 lutego 2013 09:45 | Kama
Iwono,serdecznie Cię pozdrawiam .
Dzięki za miłe slowa.
Myślę,że wiele osób tu wchodzących myśli tak samo...bo przecież wszystkim nam przyjemnie jak panuje tu pozytywna atmosfera.
A tak przy okazji ktoś tutaj pisal o pomyśle żeby ten piszący się autograf Ireny otwieral Jej stronę.
Pięknie by to było.
Może udaloby się to zrobić?
Takie byłoby to metafizyczne......
Dzięki za miłe slowa.
Myślę,że wiele osób tu wchodzących myśli tak samo...bo przecież wszystkim nam przyjemnie jak panuje tu pozytywna atmosfera.
A tak przy okazji ktoś tutaj pisal o pomyśle żeby ten piszący się autograf Ireny otwieral Jej stronę.
Pięknie by to było.
Może udaloby się to zrobić?
Takie byłoby to metafizyczne......
5 lutego 2013 23:06 | zDrugiejStronyLustra
Do Anonima cytującego Goethe
Tak, ciekawe co poeta chciał przez to powiedzieć ? Od razu widać że urodził się przed narodzinami III Rzeszy :-(( Za to ci, którzy urodzili się po, i mieli okazję zobaczyć chociażby w telewizji defilujące dywizje, może powinni wybrać jakiś inny cytat na dowód że muzyka łagodzi obyczaje ?
Dobrej nocy wszystkim
Dobrej nocy wszystkim
5 lutego 2013 17:56 | Iwona z Piły
DO KAMY...
Cudowna i Wspaniała KAMO :)
Piękne i mądre jest to, co napisałaś. NIC DODAĆ, NIC UJĄĆ
Podpisuję się pod tym :)
Cieplutko pozdrawiam Wszystkich a Kamie przesyłam uśmiech serdeczny i braterski :)
Miłego wieczoru
Iwona
Piękne i mądre jest to, co napisałaś. NIC DODAĆ, NIC UJĄĆ
Podpisuję się pod tym :)
Cieplutko pozdrawiam Wszystkich a Kamie przesyłam uśmiech serdeczny i braterski :)
Miłego wieczoru
Iwona
5 lutego 2013 16:42 |
"GDZIE SLYSZYSZ SPIEW , TAM WSTAP , TAM LUDZIE DOBRE SERCA MAJA , BO LUDZIE ZLI , ACH WIERZAJ MI , CI NIGDY NIE SPIEWAJA " ( J.W.GOETHE )
5 lutego 2013 12:35 | Ania.
Wszystko, czego potrzebujesz, to miłość
Brak wybaczania jest efektem egoizmu, czyli braku miłości. O miłości tak dużo i tak chętnie mówiła, i rozumiała to doskonale, Irena Jarocka...
5 lutego 2013 11:40 | slawq
Przeczytałem na stronie M.Rodowicz,która wydaje obecnie swoją antologię /wszystkie vinyle na cd oraz tzw"rarytasy" czyli nagrania nigdzie wcześniej niepublikowane/ ,że cytuję-"jeżeli chodzi o moje stare nagrania czeskie,wystarczy ich spytac /Czechow/,a natychmiast przysyłają"Wniosek z tego taki,że skoro Pani Rodowicz nie stwarzają trudności ,jeśli chodzi o nagrania z jej czeskiej płyty,to może również czeskie nagrania Ireny Jarockiej można by wydać na jakiejś skladance cd-jak myslicie?.Tylko pewnie nie ma się kto tym zająć.....
5 lutego 2013 09:04 | Kama
W rok po śmierci Ireny
Nie mogę się nadziwić, jacy dziwni ludzie tutaj się wpisują…pisze Lidka.
Tak- ja też nie mogę się temu nadziwić.
Było już o tandecie i braku gustu na Powązkach oraz braku poszanowania innych zmarłych.
Ktoś tam ma dziwne dywagacje na temat mszy za Irenę w Gdańsku- Oliwie.
Komuś nie podobają się filmiki na you tube.
Ktoś nie może zrozumieć o co chodzi z muszlą koncertową w Sopocie?
Zaczynają się zaczepki, sarkania…coś bardzo nieprzyjemnego ……wynikającego chyba tylko z potrzeby wizualizowania swojego ogólnego zniechęcenia, może zlej woli lub braku sympatii do grupki wielbicieli I. J. lub konkretnej osoby.
Gdzieś gubi się główny temat i cel- upamiętnienia osoby Ireny Jarockiej -chociaż niby wszystkim tylko o Irenę chodzi
Minął właśnie rok od Jej śmierci.
Przez ten rok poprzez szok spowodowany tą nieoczekiwaną śmiercią , poprzez falę wspomnień, która zalała KG, poprzez działania fonograficzne i telewizyjne , które śledziliśmy i które zapełniały nam tę nagłą pustkę po Irenie, mieliśmy wrażenie, że Irena całkiem nam nie umarła, że jest jeszcze coś do zrobienia, coś do przedyskutowania……mogliśmy w „ coś” się wczepić i mieć wrażenie aktywności oraz obecności Ireny.
Teraz zaczyna się czas znacznie trudniejszy.
Coraz mniej mamy nowych nieodkrytych programów, piosenek Ireny, gazety wysyciły się tematem śmierci Ireny, program wspomnieniowy już był- więc co teraz?
Wiele osób opuściło KG i nie ma ochoty dzielić się przemyśleniami z innymi.
Nastanie więc pustka…… i coraz większa cisza min .w KG?
Czy tak musi być?
I należy mieć jeszcze nadzieję, że cisza ta nie będzie przerywana jedynie czyjąś niewybredną zaczepką podcinającą skrzydła osobom aktywnym.
A to właśnie od takich „ mróweczek” i ich inicjatyw, ich odporności psychicznej, pomysłów o chęci działania zależy jak potoczy się pielęgnowanie pamięci o Irenie.
Krótko mówiąc to od nas wszystkich zależy.
Fani mogą bardzo dużo/ co udowadnia nam pielęgnowanie pamięci Anny Jantar/, ale muszą być razem, nie mogą rywalizować ze sobą i podgryzać się.
Jeżeli nie mamy pomysłów to chociaż nie przeszkadzajmy!
Zastanówcie się nad tym.
Szczególnie niech pomyślą o tym Ci , którym tak łatwo jest wystukać na klawiaturze słowa niezadowolenia i krytyki.
Inaczej nastanie WIELKA CISZA i wtedy Irena umrze nam ostatecznie.
Tak- ja też nie mogę się temu nadziwić.
Było już o tandecie i braku gustu na Powązkach oraz braku poszanowania innych zmarłych.
Ktoś tam ma dziwne dywagacje na temat mszy za Irenę w Gdańsku- Oliwie.
Komuś nie podobają się filmiki na you tube.
Ktoś nie może zrozumieć o co chodzi z muszlą koncertową w Sopocie?
Zaczynają się zaczepki, sarkania…coś bardzo nieprzyjemnego ……wynikającego chyba tylko z potrzeby wizualizowania swojego ogólnego zniechęcenia, może zlej woli lub braku sympatii do grupki wielbicieli I. J. lub konkretnej osoby.
Gdzieś gubi się główny temat i cel- upamiętnienia osoby Ireny Jarockiej -chociaż niby wszystkim tylko o Irenę chodzi
Minął właśnie rok od Jej śmierci.
Przez ten rok poprzez szok spowodowany tą nieoczekiwaną śmiercią , poprzez falę wspomnień, która zalała KG, poprzez działania fonograficzne i telewizyjne , które śledziliśmy i które zapełniały nam tę nagłą pustkę po Irenie, mieliśmy wrażenie, że Irena całkiem nam nie umarła, że jest jeszcze coś do zrobienia, coś do przedyskutowania……mogliśmy w „ coś” się wczepić i mieć wrażenie aktywności oraz obecności Ireny.
Teraz zaczyna się czas znacznie trudniejszy.
Coraz mniej mamy nowych nieodkrytych programów, piosenek Ireny, gazety wysyciły się tematem śmierci Ireny, program wspomnieniowy już był- więc co teraz?
Wiele osób opuściło KG i nie ma ochoty dzielić się przemyśleniami z innymi.
Nastanie więc pustka…… i coraz większa cisza min .w KG?
Czy tak musi być?
I należy mieć jeszcze nadzieję, że cisza ta nie będzie przerywana jedynie czyjąś niewybredną zaczepką podcinającą skrzydła osobom aktywnym.
A to właśnie od takich „ mróweczek” i ich inicjatyw, ich odporności psychicznej, pomysłów o chęci działania zależy jak potoczy się pielęgnowanie pamięci o Irenie.
Krótko mówiąc to od nas wszystkich zależy.
Fani mogą bardzo dużo/ co udowadnia nam pielęgnowanie pamięci Anny Jantar/, ale muszą być razem, nie mogą rywalizować ze sobą i podgryzać się.
Jeżeli nie mamy pomysłów to chociaż nie przeszkadzajmy!
Zastanówcie się nad tym.
Szczególnie niech pomyślą o tym Ci , którym tak łatwo jest wystukać na klawiaturze słowa niezadowolenia i krytyki.
Inaczej nastanie WIELKA CISZA i wtedy Irena umrze nam ostatecznie.
4 lutego 2013 22:06 | Marcin
dziwni, niedziwni zależy jak porównywać
Moim skromnym zdaniem lepiej się pytać jak coś nie jest jasne niż i wyjaśniać niż się obrażać na wszystko.
Strona Pani Ireny zawsze była mocna Jej fanami. Powinno być tak,że przez szacunek dla Pani Ireny i na pamięć po niej tu powinni się spotykać wszyscy ci,którym tak bardzo brakuje tej wielkiej nieodżałowanej Ireny.
[www.youtube.com]
Strona Pani Ireny zawsze była mocna Jej fanami. Powinno być tak,że przez szacunek dla Pani Ireny i na pamięć po niej tu powinni się spotykać wszyscy ci,którym tak bardzo brakuje tej wielkiej nieodżałowanej Ireny.
[www.youtube.com]
4 lutego 2013 21:24 | Lidka C.
Do Ani
Oczywiście... niektórzy (na szczęście, tylko niektórzy! :)) dziwni.
Lista... Hm.. Kto ma czas, niech prześledzi KG od początku jej istnienia ;)
Lista... Hm.. Kto ma czas, niech prześledzi KG od początku jej istnienia ;)
4 lutego 2013 20:51 | .
Lidko C, lecz ludzi dobrej woli jest więcej. Na szczęście.
Nie dawajmy się złamać, chwilowym wiatrom.
[www.youtube.com]
Nie dawajmy się złamać, chwilowym wiatrom.
[www.youtube.com]
4 lutego 2013 20:21 | Lidka C.
Do any
Nie powinnam w ogóle odpowiadac na tak dziwaczne zarzuty, ale odpowiem, by ukrócic tę dyskusję.
Nie masz racji w tym, o czym piszesz!!!!
To ja zamawiałam tę mszę św. za Irenę i to ja wiem dokładnie jak było! Msza ta miała byc połączona z jeszcze jedną intencją, a mnie zależało, aby msza św. była tylko za Irenę i właśnie w tę a nie w inną niedzielę i o tej, a nie o innej godzinie . I to właśnie wtedy, juz w listopadzie, Ks. Proboszcz poinformował mnie, że stanie się, tak jak prosiłam i że sam odprawi tę mszę. Opisując tę liturgię wcale nie użyłam terminu "cud", jak sugerujesz, ann!
O tym, że msza św. będzie odprawiona za Irenę były informacje na portalu Stara Oliwa, na stronie V LO, tutaj w KG, na tablicy w kruchcie Katedry oraz w różnych miejscach Oliwy. Myślę więc, że niektórzy wierni wybrali się tam, aby wspomóc Irenę swoją modlitwą.
I jeszcze kwestia ilości intencji...
I tu też nie masz racji! Gdyby intencje na tę godzinę były zamówione dwie, to odprawiałoby dwóch księży, gdyby trzy - to księży też byłoby trzech!
Tak juz jest, że jeden kapłan może odprawiac mszę św. w jednej intencji. Gdy "zamówień" jest więcej, wtedy jest odpowiednio tylu kapłanów. Oczywiście, jeżeli zamawiający złoży kilka intencji za osoby z rodziny to odprawia jeden ksiądz. Np. gdybym do intencji Ireny dodała jeszcze Jej Rodziców to i tak odprawiałby jeden ksiądz za nich wszystkich.
Nie mogę się nadziwic, jacy dziwni ludzie z jak dziwnymi zarzutami tutaj się wpisują...
" Dziwny jest ten świat.." Wciąż, niestety...
Nie masz racji w tym, o czym piszesz!!!!
To ja zamawiałam tę mszę św. za Irenę i to ja wiem dokładnie jak było! Msza ta miała byc połączona z jeszcze jedną intencją, a mnie zależało, aby msza św. była tylko za Irenę i właśnie w tę a nie w inną niedzielę i o tej, a nie o innej godzinie . I to właśnie wtedy, juz w listopadzie, Ks. Proboszcz poinformował mnie, że stanie się, tak jak prosiłam i że sam odprawi tę mszę. Opisując tę liturgię wcale nie użyłam terminu "cud", jak sugerujesz, ann!
O tym, że msza św. będzie odprawiona za Irenę były informacje na portalu Stara Oliwa, na stronie V LO, tutaj w KG, na tablicy w kruchcie Katedry oraz w różnych miejscach Oliwy. Myślę więc, że niektórzy wierni wybrali się tam, aby wspomóc Irenę swoją modlitwą.
I jeszcze kwestia ilości intencji...
I tu też nie masz racji! Gdyby intencje na tę godzinę były zamówione dwie, to odprawiałoby dwóch księży, gdyby trzy - to księży też byłoby trzech!
Tak juz jest, że jeden kapłan może odprawiac mszę św. w jednej intencji. Gdy "zamówień" jest więcej, wtedy jest odpowiednio tylu kapłanów. Oczywiście, jeżeli zamawiający złoży kilka intencji za osoby z rodziny to odprawia jeden ksiądz. Np. gdybym do intencji Ireny dodała jeszcze Jej Rodziców to i tak odprawiałby jeden ksiądz za nich wszystkich.
Nie mogę się nadziwic, jacy dziwni ludzie z jak dziwnymi zarzutami tutaj się wpisują...
" Dziwny jest ten świat.." Wciąż, niestety...
4 lutego 2013 18:15 |
Jest to strona Ireny Jarockiej i nikt tu w niczym nie przesadził pisząć, że msza św. była w Jej intencji
4 lutego 2013 18:01 | ren
msza św.
Ana to chyba Ty przesadzasz i nie bardzo wiesz o czym piszesz.
Ale Irenka i tak się do Ciebie uśiecha i wstawia sie za Tobą.
Zanim cos napiszemy - zwyczajnie pomyślmy
Ale Irenka i tak się do Ciebie uśiecha i wstawia sie za Tobą.
Zanim cos napiszemy - zwyczajnie pomyślmy
4 lutego 2013 15:16 |
ana przecież tak było przekazane,że zamówiona msza się odbyła w intencji za ś.p Irenę Jarocką
więc po co ten twój wpis?
4 lutego 2013 11:51 | ana
msza w oliwie..
z całym szacunkiem do Pani Ireny, ale nie przesadzajmy.... Msza jest zawsze w intencji podanej, jesli podasz 1 masz jedna jesli dwie masz dwie, masz tak jak zamowisz wiec cudu nie bylo ze w intencji p.Ireny ksiadz odprawil, tak jak bylo zzamowione.. zawsze odprawia jeden daną intencje...tak ludzi sporo bylo ale to przeciez zwyczajna niedziela, byli ci co zawsze, nikt nie oglaszal wczesniej ze to taka intencja.... ludzie nie przesadzajcie
3 lutego 2013 21:26 | Marcin (śląsk)
dziękuje za informacje
Wobec tego miałem niepełne informacje odnośnie starań fanów Niemena,chociaż byłem pewny,że jeszcze nie uhonorowano go w trójmieście.Mam kontakt z aktywnymi fanami Niemena jednak nie wszystko jest mi przekazywane.Władze samorządowe chętniej nadają imiona miejscom gdzie nie trzeba robić rewolucji adresowych czyli gdzie nie ma budynkow mieszkalnych.Takie miejsca jakich jest sporo właśnie przy plażach ,parkach i nowych inwestycjach drogowych.
Trzeba działać i być cierpliwym
Trzeba działać i być cierpliwym
3 lutego 2013 20:23 | Lidka C.
Upamiętnienie Czesława Niemena
Czesław Niemen od kilku już lat ma "swój" skwer w samym centrum Gdańska. Jest on bowiem przy obecnym Nowym Ratuszu (dawniej słynnym Żaku)! Nie pamiętam dokładnie, ale chyba w niedługi czas po Jego śmierci właśnie to miejsce nazwano Jego imieniem.
Oto zdjęcia.
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
A przy okazji... Spacerując późną wiosną ub.roku po moich ulubionych miejscach w Sopocie szczególną uwagę zwracałam tym razem na to, kto ze sławnych Polaków ze świata kultury ma na zawsze swój kąt na ziemi, czyli jest upamiętniony przez żyjących.
Oto najbliższe sąsiedztwo Grand Hotelu, plaży sopockiej i terenu mola....
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
I wtedy po raz pierwszy zrodziła sie we mnie myśl:
A dlaczego Irena ma nie miec tutaj, swojego miejsca ? Przecież tyle razy występowała w muszli koncertowej, gdzie tylu ludziom dawała radośc swomi piosenkami i spotkaniami! Ona , która niemal od urodzenia była mieszkanką Wybrzeża i która zawsze i wszędzie rozsławiała Sopot i Gdańsk
Skoro już przy temacie nadawania miejscom: ulicom, skwerom, obiektom imion zmarłych zasłużonych ludzi...
Różnie jest w różnych miastach. Niedawno czytałam, że w Starogardzie Gdańskim, skąd pochodził prałat ks. Henryk Jankowski nie chcą zgodzic sie na nazwanie ulicy jego imieniem, bo mają wewnętrzny regulamin, ze musza upłynąc 4 lata od śmierci danej "mianowanej" osoby, by móc taką sprawe rozpatrywac.
Natomiast w Gdańsku w b. krótkim czasie od śmierci Vaclava Havla (chyba w miesiąc...) nazwano jego imieniem ulicę na nowo otwartym węźle komunikacyjnym.
Bywa więc różnie.
Oto zdjęcia.
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
A przy okazji... Spacerując późną wiosną ub.roku po moich ulubionych miejscach w Sopocie szczególną uwagę zwracałam tym razem na to, kto ze sławnych Polaków ze świata kultury ma na zawsze swój kąt na ziemi, czyli jest upamiętniony przez żyjących.
Oto najbliższe sąsiedztwo Grand Hotelu, plaży sopockiej i terenu mola....
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
[zapodaj.net]
I wtedy po raz pierwszy zrodziła sie we mnie myśl:
A dlaczego Irena ma nie miec tutaj, swojego miejsca ? Przecież tyle razy występowała w muszli koncertowej, gdzie tylu ludziom dawała radośc swomi piosenkami i spotkaniami! Ona , która niemal od urodzenia była mieszkanką Wybrzeża i która zawsze i wszędzie rozsławiała Sopot i Gdańsk
Skoro już przy temacie nadawania miejscom: ulicom, skwerom, obiektom imion zmarłych zasłużonych ludzi...
Różnie jest w różnych miastach. Niedawno czytałam, że w Starogardzie Gdańskim, skąd pochodził prałat ks. Henryk Jankowski nie chcą zgodzic sie na nazwanie ulicy jego imieniem, bo mają wewnętrzny regulamin, ze musza upłynąc 4 lata od śmierci danej "mianowanej" osoby, by móc taką sprawe rozpatrywac.
Natomiast w Gdańsku w b. krótkim czasie od śmierci Vaclava Havla (chyba w miesiąc...) nazwano jego imieniem ulicę na nowo otwartym węźle komunikacyjnym.
Bywa więc różnie.
3 lutego 2013 20:09 | YT
Nowości na YT
Irena Jarocka - Jak to będzie bez Ciebie [www.youtube.com]
Irena Jarocka - Sosno [www.youtube.com]
Irena Jarocka - Powróć do mnie tą melodią [www.youtube.com]
Irena Jarocka Wspomnij mnie [www.youtube.com]
Irena Jarocka - Sosno [www.youtube.com]
Irena Jarocka - Powróć do mnie tą melodią [www.youtube.com]
Irena Jarocka Wspomnij mnie [www.youtube.com]
3 lutego 2013 18:00 | Marcin (śląsk)
Pamięć o Irenie Jarockiej to nie tylko pomniki pamięci.
Może warto być dbać również o tę stronę i księgę gości.Minął rok od śmierci Pani Irenki i uważacie,że nie warto tutaj nadal dzielić się wszystkim co związane z Ireną Jarocką?Wszystko już zostało napisane?
Słowo na temat nadawania imion artystów obiektom. Od śmierci Czesława Niemena upłynęło już nieco czasu.Fani jego też walczą o upamiętnienie jego w Sopocie i nie tylko tam. Należą do bardzo zdeterminowanych ale nie podają dat bo wiedzą,że tego nie robi się na czas.
Słowo na temat nadawania imion artystów obiektom. Od śmierci Czesława Niemena upłynęło już nieco czasu.Fani jego też walczą o upamiętnienie jego w Sopocie i nie tylko tam. Należą do bardzo zdeterminowanych ale nie podają dat bo wiedzą,że tego nie robi się na czas.
2 lutego 2013 23:51 |
Wspomnienie ... z Chicago 17.03.2008.
Kilka zdjec Irenki na stronie pt. " Irena Jarocka na premierze filmu Spryciarze Portage Theatre w Chicago ( zdj. Marcin Kondek ) "
[PressChicago.com]
[PressChicago.com]
2 lutego 2013 22:50 | Iwona z Piły
Nie bójmy się, bo...
Proszę zwrócić szczególną uwagę na minutę 58...
[www.youtube.com]
Piękny i serdeczny uśmiech przesyłam Wszystkim i życzę nocy w anielskich objęciach :)
Iwona
[www.youtube.com]
Piękny i serdeczny uśmiech przesyłam Wszystkim i życzę nocy w anielskich objęciach :)
Iwona
2 lutego 2013 21:21 |
Plakat IRENKI ...
Jeszcze wspomnijmy komedie polska z 1981 roku pt. " FILIP Z KONOPII " . Tam w 68 minucie jest widoczny plakat z Nasza Irenka ...
2 lutego 2013 21:16 | Lidka C.
Zdjęcia z odsłonięcia Ławeczki Ireny już w Galerii!
[www.irenajarocka.pl]
Juz są...Takie milczace, takie wymowne...
Promienie ostro świecącego słońca w tym dniu padały wprost na Ławeczkę (widac to szczególnie na 15 zdjęciu). Fotografowie się denerwowali, że świeci wprost na obiektywy, a ja ...
A ja myślałam: " To znak od Ireny... To słońce... Ten piękny mroźny dzień, którego nie zakłócał ani wiatr, ani padający śnieg...Był to właściwie jeden z bardzo niewielu dni tej zimy na Wybrzeżu ze słońcem....
Tak musiało widocznie byc.
Juz są...Takie milczace, takie wymowne...
Promienie ostro świecącego słońca w tym dniu padały wprost na Ławeczkę (widac to szczególnie na 15 zdjęciu). Fotografowie się denerwowali, że świeci wprost na obiektywy, a ja ...
A ja myślałam: " To znak od Ireny... To słońce... Ten piękny mroźny dzień, którego nie zakłócał ani wiatr, ani padający śnieg...Był to właściwie jeden z bardzo niewielu dni tej zimy na Wybrzeżu ze słońcem....
Tak musiało widocznie byc.
2 lutego 2013 17:39 | Julia
Ławeczka Ireny Jarockiej na facebooku Prezydenta Gdańska!
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz na swoim facebooku napisał o ubiegłopiątkowym wydarzeniu w V LO w Oliwie..
[www.facebook.com]
[www.facebook.com]
2 lutego 2013 17:02 | Ola
Chwila z piosenką:-)
[www.youtube.com]
Kiedyś w TV często nadawano tę piosenkę ( fajny teledysk z Ireną siedząca na wysokim barowym krzesełku), ale jeszcze wtedy telewizją nie rządziły reklamy...
Niech to więc dla nas będzie piosenka na udany weekend. Pozdrawiam!
Kiedyś w TV często nadawano tę piosenkę ( fajny teledysk z Ireną siedząca na wysokim barowym krzesełku), ale jeszcze wtedy telewizją nie rządziły reklamy...
Niech to więc dla nas będzie piosenka na udany weekend. Pozdrawiam!
2 lutego 2013 13:09 |
" Z USMIECHEM NA TWARZY CZLOWIEK PODWAJA SWOJE MOZLIWOSCI " ( przysl. japonskie )
2 lutego 2013 11:51 | Joanna z Warszawy
Nie łatwe zadanie
Danusia i Lidzia podjęły nie łatwe zadanie ale tym większa satysfakcja jak uda się to pozytywnie załatwić.
Trzymam kciuki i wiem, że nie tylko ja, za powodzenie w tej sprawie.
Cenię profesjonalizm w każdej dziedzinie, ale jak pamiętam biblijny Noe, kompletny amator, zbudował łódź i przy jej pomocy uratował rodzinę i bliskie sercu zwierzęta podczas potopu, a Titanic zbudowali profesjonaliści.
Miłego weekendu dla wszystkich.
J.
Trzymam kciuki i wiem, że nie tylko ja, za powodzenie w tej sprawie.
Cenię profesjonalizm w każdej dziedzinie, ale jak pamiętam biblijny Noe, kompletny amator, zbudował łódź i przy jej pomocy uratował rodzinę i bliskie sercu zwierzęta podczas potopu, a Titanic zbudowali profesjonaliści.
Miłego weekendu dla wszystkich.
J.
2 lutego 2013 10:20 | PZ
Lepiej czytać ze zrozumieniem niż oceniać pytających.
Mam podobnie wiele pytań i wątpliwości ale już nie zapytam bo odebrane to będzie jako atak na panie Danute i Lidie.
Pozostaje więc dobrze życzyć powodzenia.
Pozostaje więc dobrze życzyć powodzenia.
2 lutego 2013 09:17 | Aneta
Danusia I lidka
Dziewczyny nie przejmujcie sie negatywnymi opiniami bo tu zawsze tak bylo ze jak ktos chcial zrobic cos dla Ireny to byli przeciwnicy ktorzy sami by sie tego nie podjeli ale zawsze im nie pasowalo ze ktos chce to robic.
Wiec dziewczyny glowy do gory i do DZIEŁA
Pozdrawiam Aneta
Dziewczyny nie przejmujcie sie negatywnymi opiniami bo tu zawsze tak bylo ze jak ktos chcial zrobic cos dla Ireny to byli przeciwnicy ktorzy sami by sie tego nie podjeli ale zawsze im nie pasowalo ze ktos chce to robic.
Wiec dziewczyny glowy do gory i do DZIEŁA
Pozdrawiam Aneta