Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
4 maja 2013 22:14 | blueberry
miłość "potworna"
pozwólcie Drodzy, że ja dziś jeszcze raz :)
doczytaliście może ten artykuł z Gazety Lubuskiej?
"Między nim a A. German wciąż jest tak potworna miłość... "
co mi się tu przypomina powiem Wam, powiem, bo bardzo chciałabym się tym podzielić:
Pewne wakacyjne popołudnie gdzieś w drugiej połowie lat osiemdziesiątych, dziś nie doliczę się już dokładnie, i spotkanie w ogrodzie u znajomych, dokąd przybył też pewien sympatyczny postawny pan wraz z nastoletnim synem, chłopcem nadprzeciętnie wysokim.
Pan ujmujący swym niezwykłym ciepłem wewnętrznym i skromnością.
Spotkanie to odbywało się w gronie członków warszawskiego zboru kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, tylko ja byłam gościem z zewnątrz niejako.
Kiedy trwała emisja serialu tamto zdarzenie nagle rozświetliło mi się w zastygłej już głęboko pamięci, bo wtedy właśnie ja miałam sposobność doświadczyć tego subtelnego i niezwykłego oddania, które emanowało z Męża Anny German.
Nieustająco, choć już niestety w żałobie. Często padało też imię Mamy Anny, której jak czas pokazał dane było dożyć sędziwego wieku.
I to tyle właściwie. Tylko tyle, albo i aż.
Pana Zbigniewa nie miałam już okazji widzieć więcej,
ale właśnie podczas jednego z odcinków przypomniała mi się ta miła, choć i przejmująca zarazem, aura tamtych chwil sprzed lat. A o takich zdarzeniach, Postaciach.. chyba warto wspominać, więc..
PS.
Arturze, a Tobie powiem, że tak myślę jeszcze i myślę o tej Twojej wypowiedzi z 2 maja 00.21
oj, Ty chyba niedoszacowałeś,
zasłyszałam bowiem ostatnio: "przecież w Jarockiej to się cała Polska kochała"
pozdrowienia :)
doczytaliście może ten artykuł z Gazety Lubuskiej?
"Między nim a A. German wciąż jest tak potworna miłość... "
co mi się tu przypomina powiem Wam, powiem, bo bardzo chciałabym się tym podzielić:
Pewne wakacyjne popołudnie gdzieś w drugiej połowie lat osiemdziesiątych, dziś nie doliczę się już dokładnie, i spotkanie w ogrodzie u znajomych, dokąd przybył też pewien sympatyczny postawny pan wraz z nastoletnim synem, chłopcem nadprzeciętnie wysokim.
Pan ujmujący swym niezwykłym ciepłem wewnętrznym i skromnością.
Spotkanie to odbywało się w gronie członków warszawskiego zboru kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, tylko ja byłam gościem z zewnątrz niejako.
Kiedy trwała emisja serialu tamto zdarzenie nagle rozświetliło mi się w zastygłej już głęboko pamięci, bo wtedy właśnie ja miałam sposobność doświadczyć tego subtelnego i niezwykłego oddania, które emanowało z Męża Anny German.
Nieustająco, choć już niestety w żałobie. Często padało też imię Mamy Anny, której jak czas pokazał dane było dożyć sędziwego wieku.
I to tyle właściwie. Tylko tyle, albo i aż.
Pana Zbigniewa nie miałam już okazji widzieć więcej,
ale właśnie podczas jednego z odcinków przypomniała mi się ta miła, choć i przejmująca zarazem, aura tamtych chwil sprzed lat. A o takich zdarzeniach, Postaciach.. chyba warto wspominać, więc..
PS.
Arturze, a Tobie powiem, że tak myślę jeszcze i myślę o tej Twojej wypowiedzi z 2 maja 00.21
oj, Ty chyba niedoszacowałeś,
zasłyszałam bowiem ostatnio: "przecież w Jarockiej to się cała Polska kochała"
pozdrowienia :)
4 maja 2013 13:45 | Artur(ARTUR)
serial...
Serial o Annie German łykałem w całości niemal z zachwytem...bo w sumie bardzo niewiele wiedziałem o życiu tej wspaniałej Artystki.
Jednak wiem jak musi denerwowac jakaś swobodna fantazja scenarzystów odnośnie Jej biografii. Kązda nieściślość bądz przekłamanie to niemal ból dla fanów...i tych którzy znają dobrze biografie Artysty.
Znam to przykre uczucie.
Pomijając to czego nie jestem wstanie zweryfikować...to serial tv o Annie German był bardzo OK. Poza tym to jednak była fabuła...a nie czysty dokument.
Ona musiała czekać na to ponad 30 lat...
Ile czasu upłynie aby podobny powstał o Irenie?
Irena bardzo lubiła Anne German...
[www.youtube.com]
Jednak wiem jak musi denerwowac jakaś swobodna fantazja scenarzystów odnośnie Jej biografii. Kązda nieściślość bądz przekłamanie to niemal ból dla fanów...i tych którzy znają dobrze biografie Artysty.
Znam to przykre uczucie.
Pomijając to czego nie jestem wstanie zweryfikować...to serial tv o Annie German był bardzo OK. Poza tym to jednak była fabuła...a nie czysty dokument.
Ona musiała czekać na to ponad 30 lat...
Ile czasu upłynie aby podobny powstał o Irenie?
Irena bardzo lubiła Anne German...
[www.youtube.com]
4 maja 2013 13:28 | Ola
Anna German / Irena Jarocka
Myślę , że Irena nie miałaby nic przeciwko temu, że wspominamy tu Annę German - ulubioną piosenkarkę jej mamy.
W domu na pewno wiele razy słyszała jej piosenki. Gdyby ten serial emitowano wcześniej pewnie oglądałaby go mama Ireny, a może i ona sama...
Z serdecznymi pozdrowieniami dla Was:-)
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
W domu na pewno wiele razy słyszała jej piosenki. Gdyby ten serial emitowano wcześniej pewnie oglądałaby go mama Ireny, a może i ona sama...
Z serdecznymi pozdrowieniami dla Was:-)
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
4 maja 2013 13:15 | blueberry
to ja tak rozważałam przed chwilą, rozpędem nie podpiałam się, przepraszam i miłego weekendu przy okazji Wszystkim :)
4 maja 2013 13:13 |
"uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj... " Irenko, zgodzisz się, że jeszcze o Ani... :)
Anna German..
któryś odcinek oglądałam z koleżankami we trzy i chlipałyśmy jedna przez drugą, takie ciotki płaczki, bo po prawdzie to i nie stronili Autorzy od chwytów sprawdzonych, tych zawsze niezawodnych nieco podlandrynkowanych wyciskaczy łez.. ale niech tam..
Piękny Bohater (a może Dwoje? albo i więcej) o dramatycznym życiorysie, to i pobeczeć się człowiek miał prawo.
Zastrzeżenia mam tylko do instrumentalnego potraktowania zdarzeń i osób, skoro istotnie miało to miejsce, jak np. Beata zasygnalizowała z Rzeszowa.
To, że Zbyszek poznał Anię na basenie, a my oglądamy Ich w plenerze, to moim zdaniem jeszcze nie wada, a wręcz uroczy walor, ale jeśli p. Krzywkę z Zespołem lokuje się we Wrocławiu, a do tego widzieliśmy, że co najmniej kontrowersyjną osobą Go uczyniono w aspekcie osobowościowym, to już rodzi moją wątpliwość czy tak wolno. Na ile wolno..
Czy rzeczywiście prześladowca z Urgenczu (ja tego nie sprawdziłam) wydeptywał też ścieżki za Anią i ostatecznie osiadł na Kremlu? Czy nazywał się tak jak w filmie? Być może. Ale jeśli nie?
Wolność twórcza a dowolność, metafory a przeinaczenia. Oby nie krzywdzące..
Co my właściwie chcemy przekazać widzowi? Film jest o Kimś czy o Czymś? A może jedno i drugie.
Ale na ile uzyskaliśmy autentyczny wgląd?
I dostęp do prawd o Tych, których chcemy pokazać innym, by obraz swój "mieć prawo" upubliczniać w danej formie..
Oto jest pytanie.
któryś odcinek oglądałam z koleżankami we trzy i chlipałyśmy jedna przez drugą, takie ciotki płaczki, bo po prawdzie to i nie stronili Autorzy od chwytów sprawdzonych, tych zawsze niezawodnych nieco podlandrynkowanych wyciskaczy łez.. ale niech tam..
Piękny Bohater (a może Dwoje? albo i więcej) o dramatycznym życiorysie, to i pobeczeć się człowiek miał prawo.
Zastrzeżenia mam tylko do instrumentalnego potraktowania zdarzeń i osób, skoro istotnie miało to miejsce, jak np. Beata zasygnalizowała z Rzeszowa.
To, że Zbyszek poznał Anię na basenie, a my oglądamy Ich w plenerze, to moim zdaniem jeszcze nie wada, a wręcz uroczy walor, ale jeśli p. Krzywkę z Zespołem lokuje się we Wrocławiu, a do tego widzieliśmy, że co najmniej kontrowersyjną osobą Go uczyniono w aspekcie osobowościowym, to już rodzi moją wątpliwość czy tak wolno. Na ile wolno..
Czy rzeczywiście prześladowca z Urgenczu (ja tego nie sprawdziłam) wydeptywał też ścieżki za Anią i ostatecznie osiadł na Kremlu? Czy nazywał się tak jak w filmie? Być może. Ale jeśli nie?
Wolność twórcza a dowolność, metafory a przeinaczenia. Oby nie krzywdzące..
Co my właściwie chcemy przekazać widzowi? Film jest o Kimś czy o Czymś? A może jedno i drugie.
Ale na ile uzyskaliśmy autentyczny wgląd?
I dostęp do prawd o Tych, których chcemy pokazać innym, by obraz swój "mieć prawo" upubliczniać w danej formie..
Oto jest pytanie.
4 maja 2013 00:06 | Ewa z Warszawy
Glinka Agency- c.d.
To ostatnie zdjęcie Irenki ze strony 3, w żakiecie w paski szalenie mi się podoba:)
Tutaj w powiększeniu.
[www.telemagazyn.pl]
Tutaj w powiększeniu.
[www.telemagazyn.pl]
3 maja 2013 23:56 | Ewa z Warszawy
Glinka Agency- Agencja Fotograficzna
3 strony zdjęć Irenki:)
Trzeba wpisać po lewej stronie u góry Irena Jarocka i "szukaj".
[www3.glinka-agency.com]
Trzeba wpisać po lewej stronie u góry Irena Jarocka i "szukaj".
[www3.glinka-agency.com]
3 maja 2013 22:56 | juergen
Zachodni wiatr...
Jezeli chodzi o te ostatnio wstawione zdjecia, to nie wiem czy powiewal wtedy akurat zachodni czy wschodni wiatr, ale ten ponizszy material jest bardzo wysoko na moim ulubionym Top-Ten-Charts clipow z Irena. A zdjecia tez pochodza znad morza, dokladnie z Gdyni, chyba 1977, nic wiec dziwnego, ze sa pokryte patyna czasu, inne czasy inne kamery, inny papier zdjeciowy itd. itd., prezetuje je prosto z mojego Irenowego archiwum w oryginalnej jakosci w stanie jakim sa na dzien dzisiejszy.
Ta forma z "zapodaj.net" przyjela sie tu jakos na naszej Stronie, nie trzeba sie rejstrowac, logowac czy oplacac, ale pojawiaja sie reklamy, albo zdjecia sa nie w takim formacie jak by sie chcialo, dlatego najlepiej jest zawsze sciagnac te zdjecia na Desktop PC i wtedy ogladac w lepszej jakosci.
Danielo jak chcesz fotki pomniejszac czy powiekszac, to nie ma problemu, ja swoje zrobilem - czyli pokazalem zdjecia dalej w swiat;-)
Podobnie co do zapytania Insomnia, tylko, ze ja nic dalej nie wysylam, sa na stronie, dla ogolu pokazane, dostepne. Technicznie na pewno mozna zdjecia poprawic, ale ja wstawilem je tu 1:1.
Pozdrawiam obie panie.
Irena miala zawsze bardzo ladny delikatny swoj styl-Make-up, bylo Jej w tym bardzo do twarzy. Podobnie z tym Jej specjalnym scenicznym Make-up, ktorego kunszt nauczyla sie i przywiozla do Polski po tym kilkuletnim pobycie w Paryzu. To byla Jej marka przez te cale dlugie lata. Zawsze jak wychodzila z garderoby w kierunku koncertowej sceny wygladala mega WOW! Jak mialem okazje krecic sie na zapleczu scenicznym podziwialem te Jej wyjscia i nie moglem powstrzymac tego mojego WOW! Irena mimo, ze skoncentrowana juz do wyjscia odpowiadala mi na to usmiechem... Czy nie mozna naprawde czasu odwrocic.....................?... bylo kiedys tak fajnie....... ♥︎
[www.youtube.com]
P.S. a te ostatnio wstawione clipy koncertowe sa dzis bezcenne
Ta forma z "zapodaj.net" przyjela sie tu jakos na naszej Stronie, nie trzeba sie rejstrowac, logowac czy oplacac, ale pojawiaja sie reklamy, albo zdjecia sa nie w takim formacie jak by sie chcialo, dlatego najlepiej jest zawsze sciagnac te zdjecia na Desktop PC i wtedy ogladac w lepszej jakosci.
Danielo jak chcesz fotki pomniejszac czy powiekszac, to nie ma problemu, ja swoje zrobilem - czyli pokazalem zdjecia dalej w swiat;-)
Podobnie co do zapytania Insomnia, tylko, ze ja nic dalej nie wysylam, sa na stronie, dla ogolu pokazane, dostepne. Technicznie na pewno mozna zdjecia poprawic, ale ja wstawilem je tu 1:1.
Pozdrawiam obie panie.
Irena miala zawsze bardzo ladny delikatny swoj styl-Make-up, bylo Jej w tym bardzo do twarzy. Podobnie z tym Jej specjalnym scenicznym Make-up, ktorego kunszt nauczyla sie i przywiozla do Polski po tym kilkuletnim pobycie w Paryzu. To byla Jej marka przez te cale dlugie lata. Zawsze jak wychodzila z garderoby w kierunku koncertowej sceny wygladala mega WOW! Jak mialem okazje krecic sie na zapleczu scenicznym podziwialem te Jej wyjscia i nie moglem powstrzymac tego mojego WOW! Irena mimo, ze skoncentrowana juz do wyjscia odpowiadala mi na to usmiechem... Czy nie mozna naprawde czasu odwrocic.....................?... bylo kiedys tak fajnie....... ♥︎
[www.youtube.com]

P.S. a te ostatnio wstawione clipy koncertowe sa dzis bezcenne
3 maja 2013 20:15 |
Anna German
3 maja 2013 16:18 | BEATA Z RZESZOWA
"ANNA GERMAN"
Witam serdcznie!
Nawiązując do tematu poruszanego kiedyś w KG a propos serialu o Annie German pragnę poniżej załączyć list Prezydenta Miasta Rzeszowa:
[hej.rzeszow.pl]
W dniu disiejszym będzie emitowany ostatni odcinek serialu. Wzruszający serial przybliżył nam Osobę znakomitej Piosenkarki, którą wielu z nas znało tylko z opowiadań rodziców.
Teraz pozostaje nam czekać z utęsknieniem na film o naszej nieodżałowanej Pani Irenie i stąd przesyłam ukłony do Pani Joanny Kren.
Dziękuję za zamieszczane relacje, zdjęcia z Bydgoszczy, Powązek.
Przesyłam Wszystkim moc serdeczności, udanego , dalszego świętowania i więcej słońca :-).
Nawiązując do tematu poruszanego kiedyś w KG a propos serialu o Annie German pragnę poniżej załączyć list Prezydenta Miasta Rzeszowa:
[hej.rzeszow.pl]
W dniu disiejszym będzie emitowany ostatni odcinek serialu. Wzruszający serial przybliżył nam Osobę znakomitej Piosenkarki, którą wielu z nas znało tylko z opowiadań rodziców.
Teraz pozostaje nam czekać z utęsknieniem na film o naszej nieodżałowanej Pani Irenie i stąd przesyłam ukłony do Pani Joanny Kren.
Dziękuję za zamieszczane relacje, zdjęcia z Bydgoszczy, Powązek.
Przesyłam Wszystkim moc serdeczności, udanego , dalszego świętowania i więcej słońca :-).
3 maja 2013 10:46 | Ewa z Warszawy
Do Beatki Blueberry- dziękuję, staram się. Pozdrawiam:)
2 maja 2013 23:55 | blueberry
Ewo..
wczoraj w jednym czasie wpisywałyśmy się do Księgi Gości, kiedy skończyłam zauważyłam to właśnie. Tego nie napisałam od razu, ale myślę, że te pogodne motylki od Ciebie i Twoje słowa na pewno każdego bardzo bardzo ucieszyły,
nabieraj sił!
nabieraj Majowniczku Convaliusie :)
[www.youtube.com]
nabieraj sił!
nabieraj Majowniczku Convaliusie :)
[www.youtube.com]
2 maja 2013 21:23 | fanka
Kto jedzie na ten koncert wspomnieniowy do Oławy?
Zapowiada się ciekawy koncert.
2 maja 2013 00:21 | Artur(ARTUR)
Jurgenie,Bogusiu...dzieki za nowości :) Józku dobrego wypoczynku. Pozdrowienia majowe dla wszystkich bywalców Kawiarenki...
Która polska piosenkarka była ładniejsza od naszej Ireny... Dla większości facetów w PL żadna :)

[www.youtube.com]

[www.youtube.com]
1 maja 2013 22:49 | Kama

1 maja 2013 22:37 | Joanna z Warszawy
Dobry wieczór Juergenie :-)
Dzisiaj przeczytałam, że średnio na portal "Zapodaj" wypada ponad 1700 odsłon w ciągu godziny! Ja miałam pecha bo mimo bardzo wielu prób, podawane zdjęcie udało się skutecznie podać dopiero w czwartym dniu :-(
Bardzo piękne te zdjęcia Ireny z konwaliami, więc bardzo dziękuję Ci za nie.
Opóźnienie wiosny w Warszawie ocenia się na dwa tygodnie, więc nawet na matury nie zakwitną chyba kasztany, ale jak zakwitną konwalie, zaniosę je koniecznie Irenie.
Oczywiście Wszystkim życzę dobrego wieczoru.
Dwa lata temu byłam już spakowana na tygodniowy pobyt w województwie kujawsko - pomorskim, związany z planowanymi tam trzema koncertami Naszej Ireny.I tak 2 maja były zaplanowane dwa koncerty Ireny t.j. o 16 w Wałczu a drugi wieczorem w Sępólnie Krajeńskim. Natomiast 7 maja w Solcu Kujawskim.
Oto migawka z pierwszego koncertu:
[www.youtube.com]
To miało być otwarcie długiego sezonu plenerowych koncertów Ireny, więc przybyło tam bardzo wielu Jej Fanów z całej Polski.Pozdrawiam wszystkich, którzy zachowują te miłe wspomnienia w pamięci :-)
Wszystkim bywalcom w tej Księdze Gości życzę dobrej nocy :-)
J.
Bardzo piękne te zdjęcia Ireny z konwaliami, więc bardzo dziękuję Ci za nie.
Opóźnienie wiosny w Warszawie ocenia się na dwa tygodnie, więc nawet na matury nie zakwitną chyba kasztany, ale jak zakwitną konwalie, zaniosę je koniecznie Irenie.
Oczywiście Wszystkim życzę dobrego wieczoru.
Dwa lata temu byłam już spakowana na tygodniowy pobyt w województwie kujawsko - pomorskim, związany z planowanymi tam trzema koncertami Naszej Ireny.I tak 2 maja były zaplanowane dwa koncerty Ireny t.j. o 16 w Wałczu a drugi wieczorem w Sępólnie Krajeńskim. Natomiast 7 maja w Solcu Kujawskim.
Oto migawka z pierwszego koncertu:
[www.youtube.com]
To miało być otwarcie długiego sezonu plenerowych koncertów Ireny, więc przybyło tam bardzo wielu Jej Fanów z całej Polski.Pozdrawiam wszystkich, którzy zachowują te miłe wspomnienia w pamięci :-)
Wszystkim bywalcom w tej Księdze Gości życzę dobrej nocy :-)
J.
1 maja 2013 22:16 | Insomnia
Nie ma właściwie dnia, żebym nie zajrzała do Irenkowej Kawiarenki.
Nie piszę..., ale jestem z Wami i Waszymi wspomnieniami. Wzrusza mnie każde wydarzenie, wspomnienie, z wielką radością oglądam zdjęcia Ireny i słucham piosenek.
Nadal jest we mnie wielki smutek i żal, ale z uśmiechem czytam relacje fanów, którzy znali p.Irenę. Pozdrawiam Was wszystkich bardzo ciepło i serdecznie.
Do juergena
Podzieliłeś się z nami pięknymi zdjęciami Ireny. czy mogłabym troszeczkę popracować nad nimi w programie fotograficznym? Jeśli tak to proszę o zgodę i adres mailowy. Wyślę Ci na pocztę, bo nie umiem tutaj wklejać :).
Pozdrawiam
insomnia.kj@gmail.com
Nie piszę..., ale jestem z Wami i Waszymi wspomnieniami. Wzrusza mnie każde wydarzenie, wspomnienie, z wielką radością oglądam zdjęcia Ireny i słucham piosenek.
Nadal jest we mnie wielki smutek i żal, ale z uśmiechem czytam relacje fanów, którzy znali p.Irenę. Pozdrawiam Was wszystkich bardzo ciepło i serdecznie.
Do juergena
Podzieliłeś się z nami pięknymi zdjęciami Ireny. czy mogłabym troszeczkę popracować nad nimi w programie fotograficznym? Jeśli tak to proszę o zgodę i adres mailowy. Wyślę Ci na pocztę, bo nie umiem tutaj wklejać :).
Pozdrawiam
insomnia.kj@gmail.com
1 maja 2013 17:25 | Jozek
Nasza Irena, konwalie i Wy....
Jestem na końcu swiata i zapomniałem o tym pięknym konwaliowym zwyczaju...pomieszaly mi się daty...
Nie zapomniałem natomiast o Naszej, jak pięknie mawia Juergen ,Irenie.
Właśnie słucham Jej pięknego głosu, patrzę na wesele na płazy jakichś francuskich szczesciazy...
Zapragnalem wstąpić do kawiarenki Ireny i.... piękna niespodzianka, ze Wy nie zapomnieliscie i konwaliowych zyczeniach!
Wielka radość sprawił mi SMS od Bogusi z konwaliowym bukiecikiem.
Nie mogę posłać Wam stad konwalii ale posylam życzenia samych radosnych dni, życzliwości i wiele, wiele usmiechow.
Wyobraźcie sobie, ze tutaj nawet bezdomne psy są radosne!
Usciski dla wszystkich o pięknym, konwaliowym zapachu.
Jozek
Nie zapomniałem natomiast o Naszej, jak pięknie mawia Juergen ,Irenie.
Właśnie słucham Jej pięknego głosu, patrzę na wesele na płazy jakichś francuskich szczesciazy...
Zapragnalem wstąpić do kawiarenki Ireny i.... piękna niespodzianka, ze Wy nie zapomnieliscie i konwaliowych zyczeniach!
Wielka radość sprawił mi SMS od Bogusi z konwaliowym bukiecikiem.
Nie mogę posłać Wam stad konwalii ale posylam życzenia samych radosnych dni, życzliwości i wiele, wiele usmiechow.
Wyobraźcie sobie, ze tutaj nawet bezdomne psy są radosne!
Usciski dla wszystkich o pięknym, konwaliowym zapachu.
Jozek
1 maja 2013 11:50 | blueberry
"... Naręcza kolorów nam narwał, bo to jest maj , zielony maj
nad wszelkie zielone pojęcie
bo to jest maj, na pewno maj ,
który wywróżył nam szczęście... "
a Daniela ze swoim kolażem jak ten dziki bez :)
ps. ja nie znałam tej piosenki A.German, dzięki za jej załączenie, ciągle coś fajnego, nowego...
poszukałam zaraz na YT i jest jest jeszcze wersja np. taka:
[www.youtube.com]
hmm.. mordkę tego pieska chyba już gdzieś widziałam ;)
bo to jest maj, na pewno maj ,
który wywróżył nam szczęście... "
a Daniela ze swoim kolażem jak ten dziki bez :)
ps. ja nie znałam tej piosenki A.German, dzięki za jej załączenie, ciągle coś fajnego, nowego...
poszukałam zaraz na YT i jest jest jeszcze wersja np. taka:
[www.youtube.com]
hmm.. mordkę tego pieska chyba już gdzieś widziałam ;)
1 maja 2013 11:47 | Ewa z Warszawy
Ode mnie 1 majowo konwalie dla Wszystkich:)
1 maja 2013 11:39 | Ewa z Warszawy
Irena z konwaliami i motylkami:)
Juergen, bardzo Ci dziękuję za te przepiękne zdjęcia Irenki.
Tchnęły one w moją smutną duszę taki promyk otuchy i nadziei.
I tak lżej mi się zrobiło, pierwszy raz od 3 tygodni.
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich w ten majowy, konwaliowy dzień:)
Ewa
Tchnęły one w moją smutną duszę taki promyk otuchy i nadziei.
I tak lżej mi się zrobiło, pierwszy raz od 3 tygodni.
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich w ten majowy, konwaliowy dzień:)
Ewa
1 maja 2013 11:22 | Ula G.
Powróciła do nas z tą melodią!
Witam i majowo pozdrawiam wszystkich tych, którym droga jest pamięć o naszej Gwieździe. Minął tydzień od bydgoskiego koncertu poświęconego pamięci Irenki, a moje myśli wciąż biegną do Domu Kultury "Orion", który przez długie lata stanowił siedzibę wspaniale kierowanego przez Danusię Ignatowską Fan-Clubu Ireny Jarockiej. Miałam niezmierne szczęście uczestniczenia w kilku bydgoskich spotkaniach z Irenką ( ogromnie żałuję, że nie we wszystkich!). 24-go kwietnia odżyły wspomnienia tamtych cudownych chwil. Nie mogłam ukryć łez wzruszenia, gdy na początku koncertu usłyszałam ciepły głos Irenki witający przybyłych. Obecność Irenki dało się odczuć w nutach Jej piosenek pięknie zaśpiewanych przez zaproszonych wykonawców. Była też w motylkach, które barwnie przystroiły salę. Ale już na pewno była w sercach i myślach licznie zgromadzonej publiczności. Po duchowych przeżyciach przyszła kolej na spotkanie fanów Irenki, które odbyło się w "Kawiarence pod Motylkiem". Można tam było zobaczyć zdjęcia z bydgoskich spotkań z Irenką. Cudownie było spotkać dobrych znajomych oraz nowych fanów Irenki, których znałam jedynie z wpisów w Księdze Gości. Wspaniale, że dołączyliście do grona "irenkowej rodzinki"!
Z całego serca dziękuję Danusi za piękną inicjatywę i jej perfekcyjną realizację, za Jej wielkie serce. Dziękuję Ani, która tak pięknie poprowadziła koncert, przypominając najważniejsze wydarzenia z życia estradowego Irenki. Pięknie dziękuję wszystkim wykonawcom, którzy włożyli wiele serca w przygotowanie i zaprezentowanie największych przebojów naszej Gwiazdy. Dziękuję Monice, Joasi, Ani, Krysi, z którymi miałam możliwość dzielenia tych wzruszających chwil. Wierzę, że dzięki takim inicjatywom pamięć o naszej Irence trwać będzie wiecznie!
Życzę wszystkim udanego, ciepłego w sercach i za oknem majowego wypoczynku.
Z całego serca dziękuję Danusi za piękną inicjatywę i jej perfekcyjną realizację, za Jej wielkie serce. Dziękuję Ani, która tak pięknie poprowadziła koncert, przypominając najważniejsze wydarzenia z życia estradowego Irenki. Pięknie dziękuję wszystkim wykonawcom, którzy włożyli wiele serca w przygotowanie i zaprezentowanie największych przebojów naszej Gwiazdy. Dziękuję Monice, Joasi, Ani, Krysi, z którymi miałam możliwość dzielenia tych wzruszających chwil. Wierzę, że dzięki takim inicjatywom pamięć o naszej Irence trwać będzie wiecznie!
Życzę wszystkim udanego, ciepłego w sercach i za oknem majowego wypoczynku.
1 maja 2013 11:15 | Daniela
Jeszcze o konwaliach i motylkach,aniolkach i diabełkach :-)
1 maja 2013 10:49 | Archiwum
wpis Józka
1 maja 2010 23:07 | jozek
konwalie na szczescie............
Kochani,
taki tu ladny zwyczaj, ze 1 maja wszyscy obdarowuja sie konwaliami z zyczeniami SZCZESCIA.
Szedlem do przyjaciol na kolacje i mialem kupic dla nich bukiet u zaprzyjaznionej kwiaciarni. Przed moim domem sprzedawala je mila diewczyna, miala juz "resztki" i z usmiechem zaproponowala mi za smieszne pieniadze mowiac "prosze kupic bo juz nie mam sil, jestem z tymi konwaliami od 3 rano"
. Oczywiscie kupilem. Zrobila mi sliczny bukiecik za ktory zaplacilem normalnie a nie te desperacka sume.........
. Mialem od niej najpiekniekszy usmiech i zapewnienie, ze te jej konwalie naprawde szczescie przyniosa!!!!
Pokryjomu wyjalem wiec po galazce dla kazdego z Was i posylam, oby Wam przyniosly wiele radosci.
Naszej Irenie swiatowy przeboj!
Szkoda, ze nie moge poslac tego cudownego zapachu.
W zamian wiele serdecznosci.
Jozek
konwalie na szczescie............
Kochani,
taki tu ladny zwyczaj, ze 1 maja wszyscy obdarowuja sie konwaliami z zyczeniami SZCZESCIA.
Szedlem do przyjaciol na kolacje i mialem kupic dla nich bukiet u zaprzyjaznionej kwiaciarni. Przed moim domem sprzedawala je mila diewczyna, miala juz "resztki" i z usmiechem zaproponowala mi za smieszne pieniadze mowiac "prosze kupic bo juz nie mam sil, jestem z tymi konwaliami od 3 rano"
. Oczywiscie kupilem. Zrobila mi sliczny bukiecik za ktory zaplacilem normalnie a nie te desperacka sume.........
. Mialem od niej najpiekniekszy usmiech i zapewnienie, ze te jej konwalie naprawde szczescie przyniosa!!!!
Pokryjomu wyjalem wiec po galazce dla kazdego z Was i posylam, oby Wam przyniosly wiele radosci.
Naszej Irenie swiatowy przeboj!
Szkoda, ze nie moge poslac tego cudownego zapachu.
W zamian wiele serdecznosci.
Jozek
1 maja 2013 10:44 | blueberry
... a mnie się przypomina jak Józek przysłał nam tutaj te konwalie rok temu :)
i Wy załączacie, i jak widzimy ze zdjęć Joasi, u Ireny coraz to świeże kwiaty...
SŁUCHAJĄC - MIŁUJEMY .. chyba tak brzmi napis na jednej z szarf..
ja razem z Wami cieszę się majowym dzionkiem i podśpiewuję sobie przy śniadanku:
i Adam na Litwie i Adam ze Zgierza
każdy wieszczy swą prawdę
nie ma co przymierzać
motylek o rancie swoich barwnych skrzydeł
diabełek o kancie swoich smolnych wideł
a wszyscy pospołu
wznoszą pieśń radosną
witając
pląsając
ach! króluj nam wiosno :)
SŁUCHAJĄC - MIŁUJEMY .. chyba tak brzmi napis na jednej z szarf..
ja razem z Wami cieszę się majowym dzionkiem i podśpiewuję sobie przy śniadanku:
i Adam na Litwie i Adam ze Zgierza
każdy wieszczy swą prawdę
nie ma co przymierzać
motylek o rancie swoich barwnych skrzydeł
diabełek o kancie swoich smolnych wideł
a wszyscy pospołu
wznoszą pieśń radosną
witając
pląsając
ach! króluj nam wiosno :)
1 maja 2013 09:56 | Daniela
Witam wszystkich majowym słoneczkiem :-)
Joasiu piękne dzieki za kolejną fotorelację z Powązek.
Jurgen Tobie też za te zdjęcia,w motylkach czy bez,są przepiękne.
Jurgen Tobie też za te zdjęcia,w motylkach czy bez,są przepiękne.
1 maja 2013 09:40 | Kama
Piękne są te zdjęcia z konwaliami.Tradycja obdarowzania się tymi kwiatkami wyjątkowo subtelna i urocza.Może zDrugiejStronyLustra pokusiłaby się o opisanie nam tutaj tej -nieznanej w Polsce-tradycji?
1 maja 2013 09:15 | juergen
P.S. konwalie dla Ireny
Chyba w tej formie lepiej sie te zdjecia oglada. Tymi motylami chcialem troche "oderwac oko" od jakosci tych zdjec, czas zrobi tez swoje, ale przeciez chodzi w nich o Irene, wiec te czasowe usterki trzeba wymazac z oczu ;-)



1 maja 2013 09:03 | juergen
To moze dzisiaj w ramach wspomnien, francuskim zwyczajem ....................... konwalie dla Ireny
Kiedys, dawno temu, przy okazji jakiegos koncertu, przynioslem Irenie konwalie na przywitanie, wtedy opowiedziala mi Irena ta ciekawostke o tym obdarowywaniu sie konwaliami we Francji. Tylko pozniej z uplywem czasu, jakos zapomnialem w jakim dniu ma to miejsce. Po latach, w Stuttgart na lotnisku, bylo troche czasu do odlotu samolotu Ireny, przy okazji roznych Irenowych ciekawych jak zawsze wspominek, zachaczylismy o jakis podobny temat i wtedy zapytalem Irene o ta konwaliowa tradycje, 1-go maja odpowiedziala.
Jozek z Paryza potwierdzil, ze do dzis ta sympatyczna tradycja istnieje.
Kiedys opisalem tu na forum dokladniej ta moja konwaliowa przygode z Irena.
Majowe pozdrowienia wsjem;-)
Jozek z Paryza potwierdzil, ze do dzis ta sympatyczna tradycja istnieje.
Kiedys opisalem tu na forum dokladniej ta moja konwaliowa przygode z Irena.
Majowe pozdrowienia wsjem;-)


