Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

31 stycznia 2012 16:29 | news

Galeria/Podróże/Stare Powązki

Zdjęcia z pogrzebu Ireny Jarockiej można zobaczyć na tym portalu w "Galeria/Podróże/Stare Powązki"
[zdjęcia z pogrzebu]

31 stycznia 2012 14:54 | Wiola

Piękna kobieta o wielkim talencie [*]

31 stycznia 2012 14:44 | Maciek-Freiburg

do Macka Winogrodzkiego i calego zespolu Vino...

Macku,

nawet nie wiesz jak bardzo cieszylem sie z faktu, ze Nasza Irena zaczela z Wami grac koncerty. To, ze mieszkam troszke dalej powodowalo, ze niecierpliwilem sie czekajac na przyjazd na koncert Irenki z Wami. Byl wiec ten pierwszy raz, potem kolejne. Swietne brzmienie zawsze dlugo pozostalo "w uchu". To bylo fenomenalne, no i Wasze wspolne "kocha sie raz", solowki gitarowe i super chorek.... i co wazne - gra u Was Torunianin ;-) jak i ja...
Jestescie rewelacyjni!!! Dziekuje Wam za te piekne chwile!!! Zycze Wam zdrowia i samych sukcesow na estradzie!!!
Pozdrawiam Cala Wasza Ekipe!!!

(...) mialo byc inaczej...kolejne koncerty, tylko... serce Irenki zasnelo

31 stycznia 2012 14:43 | Sylwia

... Byłaś słońcem moich dni ...

Tak !!! mogę na pewno to powiedzieć. To właśnie Irenka Jarocka była słońcem moich dni… tylko teraz te słońce świeci jakby inaczej
Pokochałam ją od pierwszego wejrzenia w telewizji, nawet nie wiedziałam kto to jest, kto tak pięknie śpiewa, ale wiedziałam, że to Ona zawładnęła moim sercem aż do dzisiaj i już na zawsze. Jestem dumna i zawsze będę, że jestem jej fanką.
Na zawsze pozostanie w moim sercu, które jest tak bardzo rozdarte, że aż strach pomyśleć.
Nie wiem jak będę żyła bez Irenki, jak będę żyła bez jej koncertów….
Wszystko tak nagle niespodziewanie, rozpadło się na kawałki – a ja bezradna nie potrafię tego pozbierać.
Pani Irenka była wyjątkowa i niepowtarzalna, miała tyle miłości i ciepełka w sobie.
Była !!! o boże jak okrutne brzmi te słowo.

W piątek odbyłam ostatnią „podróż” z moją Ukochaną Gwiazdą. Była to bardzo smutna podróż, podróż o której nigdy nawet nie pomyślałam. że nastąpi.

Dziękuje ks.Jackowi Azariasza Hessa za tak piękne i wzruszające kazanie, dziękuję, że podtrzymuje nas tutaj ksiądz swoimi jakże mądrymi wpisami na duchu. Teraz to ksiądz dodaje nam sił ….

Dziękuję Panu Michałowi za te pięknie słowa skierowane do nas fanów… za to, że trochę na pewno nas Pan uspokoił, pisząc, że nie dało się zrobić nic więcej…. pozdrawiam i łączę się z bólem z całą rodziną.

Dziękuję najpiękniej jak tylko można Agnieszce Pasternak ! Agnieszko swój menadżerski obowiązek wypełniłaś po mistrzowsku, wiem, że dla naszej Irenki byłaś nie tylko menago ale i przyjacielem. Zrobiłaś tak wiele i tak wiele jeszcze zostało do zrobienie ……
Dziękuję Basi F. za to, że byłaś zawsze blisko

Dziękuję wszystkim fanom przybyłym na tą ostatnią drogę z Panią Irenką jak również za spotkanie w kawiarence. Wiem, że wszystkim jest równie ciężko jak i mi. Dlatego musimy trzymać się razem, spotykać tu na tej stronie. Pisać, wspominać – Pani Irenka jest przecież z nami ……

31 stycznia 2012 14:27 | Madzia

Nightwish--Meadows of Haeven

Z pożegnaniem i nadzieją na spotkanie po tamtej stronie
Pani Ireno dziękuję za wszystko

31 stycznia 2012 14:25 | Lidka C.

Zapomniałam dodac, ze we wszystkich tygodnikach z programami telewizyjnymi na ten tydzień są wspomnienia o Pani Irenie.

31 stycznia 2012 14:21 | Lidka C.

Moje refleksje

Serdecznie dziękuję za zamieszczenie wspomnień przyjaciół Pani Ireny. Wspomnienia Pana Leszka Pękały słyszałam osobiście podczas Mszy sw. w ktedrze Oliwskiej...
Bardzo wzruszające są wspomnienia z Clifton Park "Szukała własnej drogi"..Tyle słów prawdy, pięknej prawdy o naszej Nieodżałowanej Irence...
Pamięc ludzi , którzy mieli zaszczyt znac Ją osobiście i czerpac garściami dobro, którym hojnie sie z nami dzieliła - na pewno będzie trwac wiecznie. Ludzie, którzy Panią Irenę znali tylko z koncertów, z płyt, z TV - tez na pewno nigdy Jej nie zapomną.
Mam natomiast duze wątpliwości odnośnie mediów - szeroko rozumianych... Obawiam sie , że brak piosenek Pani Ireny w mediach będzie regułą...Tak jak to było do tej pory...To teraz tylko tak piszą i mówią: "Słowa, słowa, tylko słowa.."
Tyle pięknych piosenek Pani Irena ostatnio nagrała i co? Było je słychac? Często podczas rozmowy ze mną wyrażała swój żal... A clipy np. do piosenki "Otwórz serce", "Magia księżyca", czy ostatnie "Małe rzeczy" widzieliśmy w telewizji na tyle często, aby utrwaliły się ludziom tak, jak np. piosenki innych hołubionych wykonawców? Dlatego nie wierzę dzisiejszym zapewnieniom!
Jedyną osobą, na którą liczę, to Pani Maria Szabłowska. Ujęła mnie Pani swoimi wspomnieniami o Irence - zarówno w radiowej Trójce, jak też w art. w "Tele Tydzień"... Tyle ciepła i tyle prawdy Pani zawarła w swoich wypowiedziach.. I - mimo żalu i bólu - były to radosne wspomnienia...
Dziękuje też Pani Lidii Stanisławskiej za ciepły, serdeczny felieton /Tele Tydzien/... Nazwała Pani to, o czym myślałam od Tamtej Soboty... "Śpieszmy się nie tylko kochac ludzi, ale i z nimi spotykac.." Pani Irenka doświadczała od swoich przyjaciól i fanów miłości za życia i myślę, że w tej kwestii nie możemy miec wyrzutów sumienia. Ale są wśród nas pewnie i tacy, którzy odkładali spotkania z Panią Ireną na "kiedys", albo coś ważnego stawało na przeszkodzie , by jeździc na koncerty... A juz Agnieszka Osiecka mawiała: " Nie odkładajcie niczego na "potem", bo tego "potem" moze juz nie byc..."
Smutna , a wręcz tragiczna to refleksja...

W radiowej Jedynce jest teraz gosciem Pan Wojciech Młynarski...Czekam, czy coś powie o naszej Irenie... Czy sie doczekam?

31 stycznia 2012 14:11 | Joanna

Mam prośbę gdyby ktos wiedział o jakiś programach wspomnieniowych nadawanych w TV (jakiejkowiek, bo jest ich tyle) lub programach radiowych to proszę umieszczajcie informacje , ale z wyprzedzeniem a nie po fakcie.

31 stycznia 2012 13:39 | marian

podobno Pani Irena, miała problemy ze zdrowiem w ostatnich latach, ktoś wie co się działo?

31 stycznia 2012 12:49 | Maciek Winogrodzki

Do Juergen

Z piosenka "KIEDY SERCE ŚPI", nie rozstaje sie od chwili kiedy dostalem smsa z ta smutna wiadomością.To ostatnia piosenka o ktorej rozmawialismy z Irenką...chciała ją mieć spowrotem w programie koncertu. Mówi o tym, że serce śpi, ale tylko na chwilę, tylko żeby nabrać sił, żeby wzlecieć znów, żeby znów sie wzbić.. Te słowa dodają otuchy i pozwalają myśleć, że wszystko jeszcze powróci i będzie trwać... :) wbrew pozorom, odbieram tą pieśń optymistycznie...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Maciek Winogrodzki

31 stycznia 2012 12:35 | G.nb

TELE TYDZIEŃ

Zamieszczono tam wspomnienie i kilka zdjęć..

31 stycznia 2012 12:31 | Robert z Kielc

PANI IRENKA SWOIM GŁOSEM śpiewa po tamtej stronie.Tak chyba Bóg chciał,a w naszej pamięci będzie żyć na zawsze.

31 stycznia 2012 11:48 | news

Wspomnienia przyjaciół

Przyjaciół z Wybrzeża
[Słowa wypowiedziane w Katedrze Oliwskiej]

Przyjaciól z Capital Region, gdzie mieszkała przez 8 lat w Clifton Park, NY
[Szukała własnej drogi]

Przyjaciól z New York City
[Pożegnanie Ireny Jarockiej na Greenpoincie]


31 stycznia 2012 10:47 | bfr

Break Free- sam M.Bolton miał z tą piosenką plany.

IJ sama o tym mówiła. Nie zdążyła Ona, ale czas nadejdzie.

31 stycznia 2012 10:28 | kasia

do p.Krystyny

Pani Krysiu mi tez sie tak wydawalo,ze media "daly" malo wspomnien,ale to taki jest swiat,a My tu obecni jestesmy ludzmi wrazliwymi i inaczej pewne sprawy postrzegamy i juz tak sie nie skupiam na tym bo tak po prostu jest,cieszmy sie z tych wpisow bo to tu jest Nasza sila,pozdr.kasia

31 stycznia 2012 10:27 | ANIA

Pani Irena jest w niebie

Pani Irena jest już w niebie szczęśliwa i śpiewa teraz Panu Bogu....

31 stycznia 2012 10:23 | ania r

Break Free

moze wiecie :czy duet z Michaelem Boltonem Break Free zostal wydany jako singiel czy tez wlaczony do jakiejs skladanki? Az dziw, ze tak wspaniala piosenka nie stala sie super przebojem, chyba byla za malo naglasniana.
Pani Irena - wspanialy, cieply glos, swietna dykcja, piekne piosenki, przemila osoba... Wydawalo sie, ze bedzie zawsze....

Serdeczne wyrazy wspolczucia dla najblizszych Pani Ireny.

ania r

31 stycznia 2012 10:20 | krystyna

Mój dzień zaczyna się od odwiedzenia KG i kończy na KG , nie potrafię inaczej .Począwszy od wpisu p.Michała wszystkie wpisy są bardzo dla mnie wartościowe WSZYSTKIM bardzo dziękuję . Media mnie rozczarowały , króciutkimi wzmiankami pożegnania Tak wspaniałej śp. Irenki , Artystki i Damy polskiej piosenki . Śp. Irenka śpiewa teraz Panu Bogu , ale też uśmiecha się do mnie z pięknego zdjęcia obok.W komentarzu pod linkiem ktoś wpisał- biedna - moim zdaniem bardzo bogata bo miała i ma nadal tylu wspaniałych przyjaciół i fanów . Pozdrawiam tu obecnych a Irenka na zawsze w sercu mym -Krystyna

31 stycznia 2012 10:08 | Toldzik

Byłaś serca biciem…

Tak śpiewał Andrzej Zaucha. Pani Irena śpiewaniem wygrała swoją „Szansę na sukces” tu na ziemi i „Mam talent” na Połoninach niebieskich a dla tych, którzy tęsknią „W świetle nocy, w mroku dnia” teraz „Tańczy z gwiazdami”.
Prawdziwa, szczera, z uczuciem. Taka pozostanie w pamięci.

31 stycznia 2012 10:02 | kasia

ks.Jacku,bardzo dziekujemy za wpis,rzeczywiscie takie pozegnalne kazanie moze tylko poplynac od przyjaciela,wielkie przejmujace slowa,a jakze zwykle tak jak zwykle ale piekne zycie p.Ireny.Pewno jest niemozliwe,zeby same takie anioly zyly na naszym swiecie,ale budujace jest ile tu wspanialych ludzi sie odnajduje a to przeciez zasluga p.Ireny,dlatego niesmy My w swiat to czego sie od Niej nauczylismy.A ksiedza Jacka rowniez prosze o obecnosc na tej stronie,bo jest latwiej i lzej zwlaszcza w czasach gdzie brakuje TAKICH poslancow od Boga jak ksiadz,jeszcze raz dziekujemy za te slowa i obecnosc.pozdr.Kasia

31 stycznia 2012 09:14 | Bogusia L

do ks.Jacka.Azariasza Hessa

Księdza kazanie bym mogła słuchać. i słuchać.
Niech nam tutaj ksiądz więcej pisze bo czujemy się troszkę lepiej.
Tak jak ksiądz pisze,że "pękł" jak usłyszał wiązankę przebojów Ireny.Ja również dzielnie się trzymałam do momentu jak usłyszałam "Ty i ja wczoraj i dziś"....uwielbiałam patrzeć wtedy na koncertach jak Irena robi taki "pazur" swój sceniczny....wtedy rozpłakałam się jak małe dziecko.
Pamiętam jak 1 listopada 2011 roku był ksiądz w Rokitnie.
W Dzień Wszystkich Świętych w sanktuarium w Rokitnie (Lubuskie), odbyło się przekazanie fragmentu płótna z krwią błogosławionego papieża Jana Pawła II. To relikwia pierwszego stopnia.
Z Rzymu została przywieziona przez kanclerza kurii franciszkańskiej ojca Azariasza.
Miałam tam być by sobie z księdzem porozmawiać i nie wyszło.....jakby teraz ksiądz się wybierała do Rokitna to poproszę o informacje.
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za te kazanie.
Bogusia,Roman i Dawid z Gorzowa Wlkp.

[www.youtube.com]

31 stycznia 2012 08:53 | Małgorzata

Ks. Jacku ja również ze swojej strony chciałam podziękować za cudowne kazanie. Tak pięknie Irenę mógł pożegnać tylko przyjaciel i osoba oddana Jej osobie i twórczości. Dziękuję również za to "czuwanie" i dobre słowa, którymi Ksiądz nas tutaj systematycznie obdarza. Dzięki takim wpisom naprawdę jest lżej.

31 stycznia 2012 08:39 | Zisl

Gdy serce mowi mi tak

Tak myślę sobie że mieliśmy swoją Celine Dion (utwory śpiewane w różnych językach). Celine nagrywała wspólnie z Barbara Streisand a Irena również śpiewała do muzyki z repertuaru Barbara Streisand - Woman in Love. Piosenka jest w multimedia - koncerty nr 13 o tytule Gdy serce mowi mi tak.

31 stycznia 2012 08:38 | G. nb

Marzenie

Marzeniem Ireny była piosenka w duecie ze wspaniałym wykonawcą zachodnim. To marzenie się spełniło - udało się nagrać piosenkę z Michaelem Boltonem. W jednym z wywiadów dla TV Paweł Sztompke, w swoim wspomnieniu o Irenie, powiedział, że gdy usłyszał tę piosenkę czuł, że to będzie przebój.. Nie wie czemu tak się nie stało, ale dopowiedział , że na tę piosenkę przyjdzie czas.. wiedzieliśmy również, że ta piosenka powinna "wypłynąć". Może zrobimy coś co pozwoli jej się "uwolnić" z dna szuflad radiowych? To jest "przespany" przebój, miał zastój, ale czas go ruszyć chyba? Życzę tego ponownie Pani Irenko..

[www.youtube.com]

31 stycznia 2012 07:17 |

Prosze wrzuccie te oststnie zdjecia naszej Irenki do internetu aby moza je bylo sobie sciagnac i miec na pamiatke.To sa bardzo fajne zdjęcia.Może ktos ma tek koncert nagrany na DVD podzielcie sie tym z tymi ktoryhc tam nie było.

Ania

31 stycznia 2012 07:05 | Henryk

Kochany Aniele, Irenko

Patrząc na te cudowne fotki, z niedowierzaniem przyjmuję fakt Twojego odejścia. Właśnie wczoraj, razem z Twoim serdecznym przyjacielem uczestniczyliśmy w Nabożeństwie w Twojej intencji (w NY). Razem z Twoimi przyjaciółmi, z którymi byłaś blisko oraz z innymi kochającymi Ciebie i Twoje piosenki modliliśmy się wspólnie, wspominając Twoją wspanialą osobowość, Twoją twórczość, a także słuchaliśmy Twojego śpiewu, jednocześnie śpiewając (wspólnie) Twoje
piosenki (w kościele).
Śpij w spokoju !

31 stycznia 2012 03:02 | [*]

wspomnienia z pieknymi fotografiami Wielkiej Artystki


31 stycznia 2012 02:52 | [*]

ostatni raz na estradzie......ostanie zdjęcia Wielkiej Artystki.


31 stycznia 2012 01:56 |

pożegnania

Ładnie napisane,Kazanie na YT też bardzo przejmujące.Slowa uznania.

30 stycznia 2012 23:53 | ks. Jacek A. Hess ofm - Rzym

"Ci, co odchodzą, wciąż z nami są...

[i]...I żyją sobie obok nas.
Patrzą z miłością na nasze dni i czasem się śmieją przez łzy.
Co tu jest jawą, co snem, kto tu istnieje, kto nie?
A może nas, tu nie ma nas, a oni są.
...Ci, co odchodzą wciąż z nami są, czujesz ich pomoc, gdy jest źle.
Więc gdy z ciemnością rozmawiasz, to... Oni Cię widzą, oni są"...
Jest to, co prawda piosenka Ryszarda Rynkowskiego, do której słowa napisał Jacek Cygan, ten Pan od "małych rzeczy" ale jej słowa są nam wszystkim po ostatnich wydarzeniach jakoś szczególnie bliskie i potrzebne...
Bardzo dziękuję Wam, Kochani, za miłe słowa, jakie piszecie na temat myśli zawartych w kazaniu... Uwierzcie mi, nie było łatwo zebrać myśli, ale świadomość, że Irena tak właśnie chciała, dodawała siły. Rozmowa z Michałem i Moniką przed Mszą św. też była dla mnie wielkim umocnieniem... Jakoś się udało, choć nie wszystko, co sobie napisałem dałem rade wypowiedzieć...
Gdy w pośpiechu na samolot opuszczałem Powązki z głośników popłynął głos Ireny, składanka Jej największych przebojów. Wtedy coś we mnie "pękło", popłynęły łzy... Jeszcze podeszła do mnie Aga Pasternak i więcej nie było trzeba... wymieniliśmy spojrzenia i słów kilka, choć właściwie rozumieliśmy się i bez słów...
Wraz z odejściem Ireny, umarła cząstka nas samych... Żyć jednak trzeba dalej, więc nie czas na to, by rozrywać szaty i pytać, jak wiele straciliśmy! To wszyscy wiemy, choc może właśnie teraz tak okaże się naprawdę jak wiele... Czas zastanowić się, co zrobić, aby trawała w nas Jej pasja, Jej umiłowanie życia i drugiego człowieka, Jej pasja do muzyki, czy przyrody. Ona "zarażała" nas optymizmem i pozytywnym patrzeniem na świat, usmiechem... najpiękniejszym na świecie!
Swoistym "Pomnikiem Pamięci" z pewnością pozostanie niniejsza strona, a pamięć o Irenie będzie tym żywsza i piękniejsza, im więcej osób, poprzez wpisy "wyleje" tu właśnie swoje serce, dzieląc pełnymi miłości i zachwytu wspomnieniami...
Pozdrawiam! Pamiętam i w sercu noszę - ks. Jacek A. Hess ofm

30 stycznia 2012 23:41 | antonow

.

Szukamy sensu w tym co sie tyalo. Trudno jest znalezc sens w smierci, przekroczyc granice smutku, bolu, ale nie tak dawno poruszyl mnie tekst piosenki spiewanej przez Alicje Majewska

"Hosanna na wysokosciach!...
Ze jest kantata Bacha i adagio sniegu
Pustynie, pelnie, duszy kolibra cwierc
Spowiadam sie Tobie z podziwu bez brzegow,
Ze rece, ze zycie, ze czeresnie
....ze smierc"

W tym co napisal Pan Michal Sobolewski - jest cos niesamowitego.Czas odchodzenia, zegnania ktory stal sie dopelnieniem zycia i milosci. Trudne ale za razem wspaniale! Przekraczanie granic leku i smutku przez milosc!

30 stycznia 2012 23:33 | Mariola z Dąbrowy Górniczej Łęki

rozmyślań

wspominam, współczuję i smucę się

30 stycznia 2012 23:25 | marcit

Pamietam jak umarl Ryszard Kapuscinski, czulem ze na tym nie skonczy sie moja pamiec o Nim. Gdzies napisalem ze aby uczcic jego pamiec bede jezdzil do Afryki. To za sprawa "Cesarza", ktory na pewien czas zawladnal moja chlopieca wyobraznia. Od tamtego czasu kilka razy bylem w Afryce, poznawalem, doswiadczalem ich codziennosci. Chetnie planuje kolejne wyjazdy. Wiem ze niewiele moge im dac, nie po to tam jezdze aby ratowac Afryke - chce doswiadczac innosci i zrozumiec okrucienstwo, doswiadczac niebezpieczenstwa i bezwzglednosci, biedy. Do czego jest mi to potrzebne? Lubie podroze, podgladanie innego swiata - wracam do siebie, nabieram dystansu i mam wiecej sily byc swiadomie lepszym tutaj gdzie zyje, gdzie mam wplyw na to co sie dzieje wokol mnie. Afryki nie zmienie, bedzie okrutna, leniwa, zla a moge wplynac na otoczenie w ktorym codziennie zyje. Kapuscinski poprzez opowiesci nie z tego swiata pozwolil mi odszukac znaczenie bycia tu i teraz.

Przydlugi wstep aby napisac " wymyslilam cie , noca przy blasku swiec" powracaja te slowa we mnie, od lat, pragnieniem posiadania dziecka. Jest to bardzo trudny temat, rownie trudny jak pogodzenie sie z umieraniem. Choc jak smierc jest nieunikniona to urodzenie dziecka jest dla mnie odwrotnie, niedostepne.
Dlaczego tutaj o tym pisze? Traktuje Irene, Was jako powiernikow mojego pragnienia. Skoro slowa Jej piosenki sa obecne ze mna od dawna to mam nadzieje ze pragnac dziecka zdobede sposob na osiagniecie marzenia.

Chcialbym juz zaczac przekuwac Jej smierc na cuda. Naiwnie i szczerze wierze ze to sie uda.

30 stycznia 2012 23:16 | Krystian

boli...

Od ponad tygodnia czuję ogromną pustkę. Cały czas w odtwarzaczu cd lecą piosenki p. Ireny. Nigdy nie byłem na koncercie p. Ireny, ale Jej piosenki słuchałem od zawsze...Każdy dźwięk znam bardzo dobrze. Od Gondolierów po Małe Rzeczy. Jak dobrze, że pozostała jeszcze muzyka. Smutno mi...

30 stycznia 2012 22:46 | Ola

Tak strasznie smutno...

30 stycznia 2012 22:31 | fan

Zapowiedz recitalu p. Ireny w TVP


30 stycznia 2012 22:07 | juergen

Pozegnanie Ireny ✝ - Galeria

Prosze tych co robili zdjecia, filmowali, aby podeslali te materialy na adres Agnieszki, aby powstala jeszcze ostatnia na Stronie Galeria "Pozegnanie Ireny". Adres znany, albo w kontaktach.

30 stycznia 2012 22:01 | juergen

Pozegnalismy Irene... Nasza Irene... Nasza Gwiazde...

Pierwszy raz bardzo ciezko bylo mi podejec do tastatury laptopa, napisac o przezyciach tych ostatnich smutnych i bolesnych dla fanskiego serca dni. Dopiero wracajac w sobote z Warszawy, w drodze powrotnej do Berlina, mialem czas, powoli realizowalem co przezylem, co widzialem, to wtedy przyszedl ten wiekszy bol, jeszcze wiekszy smutek i zal po utracie bliskiej mi osoby, ktorej fanem bylem od chlopaka z podstawowki az do dzis, czyli prawie cale moje zycie... Nie bylem fanem z przypadku, czy od czasu do czasu, albo jednego przeboju, ale po tym glosnym i wielkim przyjezdzie Naszej Ireny po kilkuletnim pobycie w Paryzu, po Jej pierwszym wystepie w TV, powialo wtedy wielkim swiatem we wszystkich owczesnych mediach, no i stalo sie, zostalem fanem od pierwszego wejzenia, a ta cala piekna historia wokol mojej Gwiazdy bardzo wzbogacila moje zycie, za co dziekuje Pani Ireno, nigdy nie zapomne...
Myslalem, ze ta przygoda z Nasza Irena trwac bedzie wiecznie... , dlatego teraz tak ciezko jest cos sensownego napisac, krazy wiele mysli po glowie, ale sa one jakies nijakie, abstrakcyjne, nierealne, ciezko opisac to slowami... Co jest pewne, to ten zal i bol, to czuje, to moglbym opisac...
Dziekuje Ksiedzu Jackowi A. Hess, ze przylecial specjalnie z Rzymu, aby tak pieknie celebrowac msze zalobna na Warszawskich Starych Powazkach. Za sprawa Ksiedza zrobilo sie przyjemniej, rodzinniej, bo to nie tylko Ksiadz, ale i fan. Czulo sie to cieplo i serce, ktore Ksiadz wlozyl w przygotowanie tego kazania. Zalamal sie troche glos na koncu, no i dobrze, ksiadz to tez czlowiek. Bardzo dziekuje.

Dziekuje Igorowi Nowickiemu z zespolu Ireny za piekna oprawe muzyczna z chorkiem. Pewnie sam to przygotowales, aranzowales, jezeli przy wspolpracy, to tez dziekuje. To bylo bardzo mile, ze nie ktos obcy na zlecenie, tylko osoba, ktora ostatnie lata pracowala z Nasza Irena na scenie, przy Jej ostatnim zejsciu ze sceny tez byla razem z Nia, podobnie jak caly Wasz zespol. Tylko M.Burzymowskiemu udalo mi sie powiedziec "hallo". Bylo tloczno, wiec wszyscy gubilismy sie w tlumie. Ale calemu zespolowi bardzo dziekuje.

Maciejowi Winogrodzkiemu, dziekuje za mile slowa tutaj na forum, do nas fanow. Dla Ciebie i zespolu VINO wszystkiego dobrego zycze. Nic dziwnego, ze wpadla Ci w ucho piosenka "Poki serce spi", bo ona ma klimat i taki sound, ktory mozna nawet by przerobic na rokowa wersje dla potrzeb Twojego zespolu. Mam teraz "wolny glos", wiec szkoda aby lezal bezuzytecznie, chetnie oddam go na VINO, kiedy bedziecie na listach przebojow, a moze nawet z Wasza nowa wersja "Poki serce spi"... , wtedy wszystkie nasze glosy beda szly. Poki co, na YouTube jest kilka koncertowych "Kocha sie raz" duetu I.Jarocka & M.Winogrodzki do posluchania.

Dziekuje Panu Wojciechowi Trzcinskiemu za mile slowa, wspomnienia przy Urnie Naszej Ireny. Ciesze sie, ze mialem okazje podziekowac Panu za te wszystkie piekne Pana piosenki, na ktorych sie wychowywalem. Dzisiaj takich juz nie ma.

Agnieszce Pasternak Naszej Super-Menago, dziekuje za te ostatnie tak owocne lata przy Naszej Irenie, za te wszystkie wydarzenia, wydawnictwa, koncerty, ze tak fajnie bylo, a mialo byc jeszcze fajniej... Bardzo dziekuje i pozdrawiam.

Panu Michalowi dziekuje za zaufanie do nas fanow i taki osobisty, wzruszajacy, cieply wpis. To beda najdluzsze zakupy, na jakie sie Pani Irena wybrala... Serdecznie pozdrawiam.

Dziekuje wszystkim fanom przybylym na Powazki a bylo nas chyba kilkadziesiat, mam na mysli tych mi znanych oczywiscie, za mile spotkanie, rozmowy, wspomnienia po pogrzebie u "Bacio di Angelo". Pozdrawiam Wszystkich.

30 stycznia 2012 21:48 | YT


30 stycznia 2012 20:52 |

media,pożegnanie

Było na Powązkach tyle stacji telewizyjnych róznych stacji i kanałow więc pokazywalli i to całkiem sporo.Tylko w róznych porach. TVN24 chyba w każdym serwisie o tym mówił i pokazywał.Polsat też.
Irena była bardzo godnie pożegnana przez wszytskie media w Polsce.
Spoczywaj w pokoju Ireno !