Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
25 lutego 2009 22:30 | Grażyna Stopa
OK !
Uspokoiliście mnie. Dzięki. No cóż anonim próbował "wykoleić temat" - nie udało się. Musiałam jednak poddać się pod osąd - taka moja rola, takie mam zasady.
Uwierzcie, że będę się starała, ze wszystkich sił, zrobić to - i zrobić najlepiej jak potrafię. Kochani, jak będą Wasze wspomnienia zredagowane to otrzymacie je do sprawdzenia, do korekty, do wspólnego obgadania. Z pełną świadomością się "zgłosiłam", zwłaszcza, że w kwietniu kończy się kadencja prezesowania w "moim" Stowarzyszeniu, a nie wyobrażam sobie życia na luzie. Przy okazji... zajrzyjcie na www.poeci.jaroslaw.pl - to całkiem spory kawałek mojego życia. I tyleż samo społecznej aktywności. Mam nadzieję, że Pani Irena nie ma mi za złe podanie adresu Stowarzyszenia... była przecież naszym Gościem - i też mamy cudne wspomnienia.
Odtąd na anonimy nie reaguję, rozmawiać i pisać będę z każdym, kto się... siebie nie wstydzi !
Uwierzcie, że będę się starała, ze wszystkich sił, zrobić to - i zrobić najlepiej jak potrafię. Kochani, jak będą Wasze wspomnienia zredagowane to otrzymacie je do sprawdzenia, do korekty, do wspólnego obgadania. Z pełną świadomością się "zgłosiłam", zwłaszcza, że w kwietniu kończy się kadencja prezesowania w "moim" Stowarzyszeniu, a nie wyobrażam sobie życia na luzie. Przy okazji... zajrzyjcie na www.poeci.jaroslaw.pl - to całkiem spory kawałek mojego życia. I tyleż samo społecznej aktywności. Mam nadzieję, że Pani Irena nie ma mi za złe podanie adresu Stowarzyszenia... była przecież naszym Gościem - i też mamy cudne wspomnienia.
Odtąd na anonimy nie reaguję, rozmawiać i pisać będę z każdym, kto się... siebie nie wstydzi !
25 lutego 2009 22:13 | ARTUR
Często tak bywa ,że krótkie historie są równie ciekawe i wartościowe jak te długie od fanów z wieloletnim stażem.Niech każdy bez wyjątku ośmieli się i napisze jak piosenka i osoba samej Ireny Jarockiej wpłynęła i wpływa na nasze życie te codzienne i "niecodzienne".Grażyno to będzie wielka robota ale jak może być pięknie potem...:)
25 lutego 2009 22:06 | Małgorzata
No ja też skromnie powiem, że jestem ZA spisaniem wspomnień. Z pewnością będzie to świetna pamiątka zarówno dla p. Ireny jak i dla każdego tutaj. Zatem Grażyno - do dzieła:)
Też dorzucę słówko, aczkolwiek moja historia jest dosyć krótka, ale może się przyda.
Pozdrawiam Wszystkich.
Też dorzucę słówko, aczkolwiek moja historia jest dosyć krótka, ale może się przyda.
Pozdrawiam Wszystkich.
25 lutego 2009 20:24 | juergen
ja tez za... "wracam czasem do szczeniecych lat"- wspomnien
... no jezeli sie wiecej uwagi poswieci niezadowolonym, to gdzie jest miejsce dla nas, i co zrobic z nami - zadowolonymi (?). Pomysl wspomnien dookola Ireny Jarockiej, to otwarta informacja, propozycja, zaproszenie, zostala podana tu do wiadomosci wszystkim, kto bedzie chcial to sie do tego projektu przylaczy, napisze. Dobrze tez, ze znalazl sie ktos, ze w osobie Grazyny, bedziemy miec kogos, kto tym sie zajmie i pokieruje, bo to przeciez potrzebne. Pozdrawiam.
25 lutego 2009 20:07 | Bogusia L
Wspomnienia...
Głowa posypana popiołem i powrócę do wspomnień.....
Moim zdaniem każdy ma swoje wspomnienia o początkach jak to stał się fanem Ireny Jarockiej itd.....i dobrze by było abyśmy pisali na wskazany adres przez Grażynę S.
Niech to będzie niespodzianka dla nas wszystkich,jak ktoś chce moze i tutaj w KG "uchylić" kawałek swojej historii.
Wiem,że Grażyna jest profesionalistą i Jej wydanie tych wspomnień będzie cudowną książką .
Grażynko jakbyś potrzebowała pomocy pisz tutaj bo są jeszcze wspaniali ludzie........
Moim zdaniem każdy ma swoje wspomnienia o początkach jak to stał się fanem Ireny Jarockiej itd.....i dobrze by było abyśmy pisali na wskazany adres przez Grażynę S.
Niech to będzie niespodzianka dla nas wszystkich,jak ktoś chce moze i tutaj w KG "uchylić" kawałek swojej historii.
Wiem,że Grażyna jest profesionalistą i Jej wydanie tych wspomnień będzie cudowną książką .
Grażynko jakbyś potrzebowała pomocy pisz tutaj bo są jeszcze wspaniali ludzie........
25 lutego 2009 19:25 | Irena S.
Jestem za!
Grażynko ja również popieram i będę wspierała Twoje działania. Podobnie jak Bogusia L. chwilowo cierpię na brak weny twórczej, ale to się zmieni. nie zrażaj się głupimi wpisami - wiadomo, zawsze się ktoś niezadowolony znajdzie.
Pozdrawiam serdecznie wszystkie dobre Duszki tej strony.
Pozdrawiam serdecznie wszystkie dobre Duszki tej strony.
25 lutego 2009 18:33 | ARTUR
Grażyno!!!!!!!!!!!!!!!
Żadnych wątpliwości!!!!!!!!!! Pomysł jest kupiony i sprawa załatwiona. Ty spisujesz i redagujesz wspomnienia fanów i koniec,kropka. Na stronie można pisac o wszystkim i jak ma ktos ochotę dzielic się swoimi wspomnieniami,które jakoś tam by sie pokrywały z tymi pisanymi do Ciebie to w sumie też nic strasznego by się nie stało.Wiadomo,że i tak nie ustrzeżesz się wielu znanych już historii fanów itp...książka-wydawnictwo to coś więcej niż KG. Myślę,że nikt nie stanie na przeszkodzie temu ambitnemu zadaniu. Wszystko będzie OK...pomożemy :).
25 lutego 2009 17:24 | Grażyna Stopa
Ważne !!!
Moi Drodzy, wpisał się jakiś anonim z zapytaniem czy tutaj (tj. w KG) można wpisywać wspomnienia. Słusznie dodając, że niektórzy już tu jakieś fragmenty wspomnień wpisywali. Dobrze by było, aby ten anonim się ujawnił i zapytał wprost. Oczywiście dla mnie to bez znaczenia czy pyta anonim czy konkretna... żywa osoba. Ale bardzo proszę ustalić to definitywnie - chcemy wspomnień książkowych czy wystarczą te w KG ? Raz jeszcze podkreślam, że mogę się natychmiast wyłączyć z projektu jeśli forma, o której pisałam Wam nie odpowiada.
Właśnie tego się obawiałam - że będą osoby niezadowolone z pomysłu, a przecież przedsięwzięcie jest fajne i jednoczy tylko wtedy gdy wokół... jedność.
Pozdrawiam !
P.S. Piszcie szczerze i otwarcie, każdą decyzję uszanuję i jak szybko się do pracy zgłosiłam tak szybko mogę się wyłączyć.
Właśnie tego się obawiałam - że będą osoby niezadowolone z pomysłu, a przecież przedsięwzięcie jest fajne i jednoczy tylko wtedy gdy wokół... jedność.
Pozdrawiam !
P.S. Piszcie szczerze i otwarcie, każdą decyzję uszanuję i jak szybko się do pracy zgłosiłam tak szybko mogę się wyłączyć.
25 lutego 2009 16:50 | Bogusia L
Bardzo fajny pomysł z wydaniem wspomnień fanów sympatyków,przyjaciół itd ..Ireny Jarockiej.
Grażynce S. Wielkie juz teraz DZIĘKUJE,oby Ci tylko zdrowie dopisywało bo talent do takich działań masz.
Narazie brakuje mi "wenny" twórczej,ale napewno napiszę.
Strasznie nie lubię wpisów tzw. anonimów bo nawet nie wiadomo do kogo się zwracać.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
Grażynce S. Wielkie juz teraz DZIĘKUJE,oby Ci tylko zdrowie dopisywało bo talent do takich działań masz.
Narazie brakuje mi "wenny" twórczej,ale napewno napiszę.
Strasznie nie lubię wpisów tzw. anonimów bo nawet nie wiadomo do kogo się zwracać.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
25 lutego 2009 16:09 | Ania D.
TVP Historia Jak za dawnych lat
Udało mi się obejrzeć program prowadzony przez Jana Pietrzaka. Rozmowa z panią Irenką była przeplatana nagraniami z tamtyc lat m.in. Kawiarenki, Betlemania Story, fragment filmu Motylem Jestem... i kilka jeszcze tych wspaniałych perełek. Pani Irenka jak zwykle cudowna w każdym calu.
W gazecie Świat&Ludzie jest zdjęcie pani Irenki z rozdania Srebrnych Jabłek.
Pozdrawiam panią Irenkę i Agnieszkę. Ciągle jeszcze żyję koncertem w Tarnowie i tak pewnie będzie do nastepnego koncertu.
W gazecie Świat&Ludzie jest zdjęcie pani Irenki z rozdania Srebrnych Jabłek.
Pozdrawiam panią Irenkę i Agnieszkę. Ciągle jeszcze żyję koncertem w Tarnowie i tak pewnie będzie do nastepnego koncertu.
25 lutego 2009 13:55 |
z zapytaniem
Czy fani nie mogliby też tutaj zamieszczać choć w skróconej wersji swoich wspomnień i przeżyć związanych z panią Irenką i jej piosenkami? Przecież niektórzy już to zrobili i wszystkim to się bardzo podobało może warto to kontynuować? Co wy na to fani pani Ireny Jarockiej? Serdeczne pozdrowienia przy okazji.
25 lutego 2009 02:22 | Joanna z Warszawy
Żadnej sowy tam nie było......
Witam serdecznie wszystkich fanów.Padło pytanie - kto oglądał program z udziałem Ireny Jarockiej w TVP Historia i wczorajszym już (jak ten czas leci) programie "Kawa czy herbata".Otóż niestety moja kablówka usunęła niestety ten kanał ze swojej oferty i tego programu nie widziałam. Natomiast na poranny program się zasadziłam i przy pomocy budzika stawiłam się punktualnie w szlaftoku z otwartym jednym okiem.Dobrze, że Bogusia udostępniła zdjęcie z tego programu, bo jest mi łatwiej oddać Wam kochani jakie wrażenie na takiego wyrwanego ze snu człowieka, robi widok eleganckiej, zadbanej, świeżutkiej i uśmiechniętej znajomej twarzy i do tego mówiącej z sensem.Trzy skowroneczki (wliczając prowadzących) ćwierkały i szczebiotały na tle teledysku "Małych rzeczy" i dzięki temu zrobiło się bardziej swojsko, bo zapomiałam, że nie całkiem stosownie przygotowałam się na tę biesiadę.Dla nas tropicieli tych wszystkich wywiadów z Ireną wiele albo wcale nowości nie było, ale miło wspomieć.Spojrzałam za okno.Szaro,zimno i kapie z dachu.Dobrze, że Oni w tym programie coś pichcą od rana, bo mogli zaprosić swojego Gościa na śniadanie. Czy było dobre jedzonko? Nie wiem. Może napisze nam o tym Gospodyni Kawiarenki osobiście.
Przy okazji pragnę wyrazić zachwyt z powodu przystąpienia fanów do przyjemnej, choć niełatwej wspominkowej roboty.
Wktótce zamierzam odlecieć z codziennego kołowrotka i mam nadzieję, że "słodkie lenistwo" w przerwach miedzy nurkowaniami ułatwi powrót do tych "szalonych lat". Już widzę ten rozświetlony dworek Wojciecha Siemiona w Petrykozach, gdy w mroźną Sylwestową Noc zajechaliśmy.......niestety nie saniami.C.D. nastąpi. Pozdrawiam wszystkich z nutką goryczy, bo nie dane mi będzie być na koncercie KrystynowoBożenowym w W a r s z a w i e, ani żadnym innym podczas tego turne Ireny. O zgrozo.....ale takie jest życie, z którym "nie jestem nawet po imieniu". Bawcie się dobrze, będę myślami z Wami.
Przy okazji pragnę wyrazić zachwyt z powodu przystąpienia fanów do przyjemnej, choć niełatwej wspominkowej roboty.
Wktótce zamierzam odlecieć z codziennego kołowrotka i mam nadzieję, że "słodkie lenistwo" w przerwach miedzy nurkowaniami ułatwi powrót do tych "szalonych lat". Już widzę ten rozświetlony dworek Wojciecha Siemiona w Petrykozach, gdy w mroźną Sylwestową Noc zajechaliśmy.......niestety nie saniami.C.D. nastąpi. Pozdrawiam wszystkich z nutką goryczy, bo nie dane mi będzie być na koncercie KrystynowoBożenowym w W a r s z a w i e, ani żadnym innym podczas tego turne Ireny. O zgrozo.....ale takie jest życie, z którym "nie jestem nawet po imieniu". Bawcie się dobrze, będę myślami z Wami.
24 lutego 2009 23:27 | ewik
wspomnienia
Grażynko i ja trzymam kciuki za powodzenie tego niesamowitego przedsięwzięcia:)Co prawda nie mam aż tylu wspomnień,co niektórzy fani tu bywający,ale te które mam są cudowne.Z pewnością dołączę swoje trzy grosze:)Jeszcze raz życzę powodzenia.
24 lutego 2009 23:11 | Grażyna S.
Dzięki
Dzięki Chłopcy ! Jesteście Wspaniali - wierzę, że razem damy radę !
Właśnie (po powrocie ze szpitala natychmiast) zleciłam rozbudowanie kompa. Spoko, ma jeszcze parę podręcznych nośników w pogotowiu. Nie potrafię tylko rozbudować Waszego wsparcia - to jest już Wasza działka - a ja na nią baaaardzo liczę.
Pozdrawiam !
Właśnie (po powrocie ze szpitala natychmiast) zleciłam rozbudowanie kompa. Spoko, ma jeszcze parę podręcznych nośników w pogotowiu. Nie potrafię tylko rozbudować Waszego wsparcia - to jest już Wasza działka - a ja na nią baaaardzo liczę.
Pozdrawiam !
24 lutego 2009 22:48 | ARTUR
...
Juergenie ja na sledzia zawsze i wszędzie.Uwielbiam...zwłaszcza holenderskie. Nie miałem dziś ochoty na kolejną imprezę firmową więc pozostał mi tylko wirtualny śledz :). Grażyno- będziemy trzymać wszystkie dwa kciuki aby nie zabrakło Ci sił i zapału do tego bardzo ambitnego projektu.Na pewno chętnych do wspomnień nie zabraknie...ja również dołaczę swoje... Maćku będzie się działo...zobaczysz ;).
24 lutego 2009 22:46 | Maciek - Freiburg
24.....3.....2.....1.....0..... START!
A wiec zaczynamy pisac, marzyc i wspominac. Pani Grazyno! Dziekuje z gory, ze zechciala Pani objac patronat - opieke nad tym projektem! Juz proponuje rozszerzenie pamieci komputerowej i wrtualnej, bo 'z moich przeczuc' ;-) wynika, ze bedzie tego duzo! Pozdrawiam Pania serdecznie! Maciek
24 lutego 2009 22:21 | Maciek - Freiburg
Dobre nastroje...
Witajcie serdecznie,
ciesze sie, ze wielu osobom dopisuje dobry 'sledziowy' nastroj. Podobnie jest tutaj we Freiburgu. Cale miasto jest udekorowane, na ulicach spotyka sie przebierancow, a wsrod nich wampiry, czarownice, piratow i czasami inne straszne dziwadla. No i te wielkie, huczne uliczne pochody bez konca. Jest fajnie i pozostaloby do zyczenia, aby ta atmosfera udzielila sie wszystkim ludziom, co do jednego i na calym swiecie...
Widze, ze Pani Irena 'rozkwita' w mediach i ze znow duzo dzieje sie wokol Jej osoby. To bardzo mile i sympatyczne moc ogladac i czytac te wszystkie wywiady i zdjecia. Ja rowniez nie moge doczekac momentu rozblysniecia w eterze radiowo-telewizyjnym gwiazdki w postaci nowej piosenki z plyty 'Male rzeczy'. Nie zapominajac o wielkich przebojach i starszych piosenkach ciągle dostrzegam wyjatkowosc tej nowej plyty. Ale ciesze sie juz na nastepne i kolejne i kolejne Pani Ireno ;-) Podobnie jak inni ciesze sie z idei wydania plyty DVD z teledyskami z pewnoscia bedzie ona kolejna 'perelka'. Pomysl z nowa aranzacja i wykonaniem 'Kiedy serce spi' jest rowniez swietny. Tak wiec pozostaje nam tylko czekac na kolejne owoce nadchodzacego czasu. Srebrne jablko juz jest, a co bedzie nastepne.... pokaze czas! Ciesze sie bardzo i podkresle to jeszcze raz, ze cieplo i milo tutaj w KG!
Pozdrawiam Was Wszytkich najserdeczniej!
ciesze sie, ze wielu osobom dopisuje dobry 'sledziowy' nastroj. Podobnie jest tutaj we Freiburgu. Cale miasto jest udekorowane, na ulicach spotyka sie przebierancow, a wsrod nich wampiry, czarownice, piratow i czasami inne straszne dziwadla. No i te wielkie, huczne uliczne pochody bez konca. Jest fajnie i pozostaloby do zyczenia, aby ta atmosfera udzielila sie wszystkim ludziom, co do jednego i na calym swiecie...
Widze, ze Pani Irena 'rozkwita' w mediach i ze znow duzo dzieje sie wokol Jej osoby. To bardzo mile i sympatyczne moc ogladac i czytac te wszystkie wywiady i zdjecia. Ja rowniez nie moge doczekac momentu rozblysniecia w eterze radiowo-telewizyjnym gwiazdki w postaci nowej piosenki z plyty 'Male rzeczy'. Nie zapominajac o wielkich przebojach i starszych piosenkach ciągle dostrzegam wyjatkowosc tej nowej plyty. Ale ciesze sie juz na nastepne i kolejne i kolejne Pani Ireno ;-) Podobnie jak inni ciesze sie z idei wydania plyty DVD z teledyskami z pewnoscia bedzie ona kolejna 'perelka'. Pomysl z nowa aranzacja i wykonaniem 'Kiedy serce spi' jest rowniez swietny. Tak wiec pozostaje nam tylko czekac na kolejne owoce nadchodzacego czasu. Srebrne jablko juz jest, a co bedzie nastepne.... pokaze czas! Ciesze sie bardzo i podkresle to jeszcze raz, ze cieplo i milo tutaj w KG!
Pozdrawiam Was Wszytkich najserdeczniej!
24 lutego 2009 22:04 | juergen
... a nie mowilem, Artur tez pewnie na sledzia tu wpadl;-)
24 lutego 2009 22:02 | Grażyna Stopa
Wspomnienia
Witam i pozdrawiam !
Uprzejmie informuję, że w porozumieniu i za zgodą Pani Ireny uruchomiony został adres elektroniczny, na który, można przesyłać wspomnienia. Wspomnienia własne, ale nie tylko ! Zaproście do tego projektu swoich znajomych, dalszych i bliższych krewnych oraz przyjaciół.
Oto adres e-mail: wspomnienia24@wp.pl
Dlaczego ...24, bo dzisiaj oficjalnie zaczynamy projekt, który wymaga poważnego potraktowania przez nas Wszystkich, który wymaga zaangażowania (przynajmniej takiego jak niedawne głosowania). 24... bo ustalamy wstępny czas na jego realizację - 24 miesiące. Byłoby cudownie za dwa lata... móc już wspominać o pracy jaka za nami... rozmarzyłam się...
Na ten adres, proszę, przesyłajcie wszystko co według Was jest wspomnieniem wartym odnotowania. Pod tym adresem będziemy też nawiązywać dalsze kontakty, bo to nieuniknione, aby archiwizowanie i redagowanie przebiegało sprawnie. Na ten adres przysyłajcie swoje zapytania i... w ogóle piszcie jakich jeszcze wyjaśnień oczekujecie.
Kontakt dalszy pozwoli nam też porozumieć się co do szczegółów np. dotyczących fotografii - to ważne, by spełniały pewne parametry. Oczywiście wiele będziemy mogli ustalać telefonicznie - ale to rzecz jasna zależy od Was.
Ten wpis - inaugurujący projekt o "roboczej" nazwie "WSPOMNIENIA" - zamykam słowami serdecznego zaproszenia.
Tytułem "wpisowego suplementu"...
Ważne są wspomnienia fanów - Wszystkich bez wyjątku, ważne są wspomnienia Wszystkich, którzy je mają i chcą się nimi podzielić. Ważne i niezwykle cenne są fotografie z Panią Ireną - te najstarsze - z pierwszych lat Jej artystycznej drogi. Pięknej drogi...
Moi Drodzy !
Dla jasności sprawy; to Pani Irena jest Szefową tego projektu. Agnieszka - oczywiście menadżerem. Ja zadeklarowałam gotowość pracy - przystępuję więc do niej. ...pewnie, że mam "pietra" - kto by nie miał ?! Ale też wiem, że jestem "coś" dłużna Pani Irenie za serce i za... wiele. 24 miesiące to łączny czas. Zbieranie wspomnień musi być krótsze i byłoby idealnie gdybyśmy to zamknęli do końca tego roku. Później bowiem trzeba "złamać" to do wydawniczych potrzeb, by można było przeprowadzić choćby symulację wstępną kosztów ewentualnego wydania...
Musicie mieć świadomość, że ja jestem tylko pewnego rodzaju "narzędziem pracy" w tym projekcie. Bez zgody Pani Ireny, bez porozumienia z Nią niczego nie zrobię. Piszę te słowa, by rozwiać jakiekolwiek wątpliwości. Póki sił starczy będę się tym zajmować na bieżąco. Gdyby jednak brakło mi sił - tych fizycznych do pracy i to nie z lenistwa, o nie ! - będę prosiła o pomoc. Dobrze byłoby byście nie odmawiali...
Uprzejmie informuję, że w porozumieniu i za zgodą Pani Ireny uruchomiony został adres elektroniczny, na który, można przesyłać wspomnienia. Wspomnienia własne, ale nie tylko ! Zaproście do tego projektu swoich znajomych, dalszych i bliższych krewnych oraz przyjaciół.
Oto adres e-mail: wspomnienia24@wp.pl
Dlaczego ...24, bo dzisiaj oficjalnie zaczynamy projekt, który wymaga poważnego potraktowania przez nas Wszystkich, który wymaga zaangażowania (przynajmniej takiego jak niedawne głosowania). 24... bo ustalamy wstępny czas na jego realizację - 24 miesiące. Byłoby cudownie za dwa lata... móc już wspominać o pracy jaka za nami... rozmarzyłam się...
Na ten adres, proszę, przesyłajcie wszystko co według Was jest wspomnieniem wartym odnotowania. Pod tym adresem będziemy też nawiązywać dalsze kontakty, bo to nieuniknione, aby archiwizowanie i redagowanie przebiegało sprawnie. Na ten adres przysyłajcie swoje zapytania i... w ogóle piszcie jakich jeszcze wyjaśnień oczekujecie.
Kontakt dalszy pozwoli nam też porozumieć się co do szczegółów np. dotyczących fotografii - to ważne, by spełniały pewne parametry. Oczywiście wiele będziemy mogli ustalać telefonicznie - ale to rzecz jasna zależy od Was.
Ten wpis - inaugurujący projekt o "roboczej" nazwie "WSPOMNIENIA" - zamykam słowami serdecznego zaproszenia.
Tytułem "wpisowego suplementu"...
Ważne są wspomnienia fanów - Wszystkich bez wyjątku, ważne są wspomnienia Wszystkich, którzy je mają i chcą się nimi podzielić. Ważne i niezwykle cenne są fotografie z Panią Ireną - te najstarsze - z pierwszych lat Jej artystycznej drogi. Pięknej drogi...
Moi Drodzy !
Dla jasności sprawy; to Pani Irena jest Szefową tego projektu. Agnieszka - oczywiście menadżerem. Ja zadeklarowałam gotowość pracy - przystępuję więc do niej. ...pewnie, że mam "pietra" - kto by nie miał ?! Ale też wiem, że jestem "coś" dłużna Pani Irenie za serce i za... wiele. 24 miesiące to łączny czas. Zbieranie wspomnień musi być krótsze i byłoby idealnie gdybyśmy to zamknęli do końca tego roku. Później bowiem trzeba "złamać" to do wydawniczych potrzeb, by można było przeprowadzić choćby symulację wstępną kosztów ewentualnego wydania...
Musicie mieć świadomość, że ja jestem tylko pewnego rodzaju "narzędziem pracy" w tym projekcie. Bez zgody Pani Ireny, bez porozumienia z Nią niczego nie zrobię. Piszę te słowa, by rozwiać jakiekolwiek wątpliwości. Póki sił starczy będę się tym zajmować na bieżąco. Gdyby jednak brakło mi sił - tych fizycznych do pracy i to nie z lenistwa, o nie ! - będę prosiła o pomoc. Dobrze byłoby byście nie odmawiali...
24 lutego 2009 21:52 | ARTUR
"Zabawa w teatr" na dobry nastrój...
24 lutego 2009 21:51 | Bogusia L
Juergen prosisz i masz....śledziki mam pyszne,zrobiłam 3 rodzaje.
Basia F nam tu obiecała pokazać "przystojnego" pana....pewnie teraz baluje na ostatnim dniu karnawału.
Dobranoc
Basia F nam tu obiecała pokazać "przystojnego" pana....pewnie teraz baluje na ostatnim dniu karnawału.
Dobranoc
24 lutego 2009 21:29 | juergen
Bogusiu, Ty postaw tu najpierw tego ostatkowego polskiego sledzia, to nie tylko Jozka tu przyciagniesz ;-) Pozdr.
24 lutego 2009 19:14 |
Fanka
Czy można prosić coś o jakieś informacje na temat dzisiejszego programu. O czym z Ireną rozmawiano?
24 lutego 2009 18:22 | Bogusia L
Kawa czy herbata z dnia 24.02.2009 ----1 zdjęcie
24 lutego 2009 18:00 | Bogusia L
37 tygodni na LP Radio Rytm....narazie
Wpis "radiomaniaka" dal mi "powód" do wspomnień jak zaczynaliśmy głosować...jak wyszuliwalismy różne listy przebojów.
Na dzisiaj "zatrzymam" się na LP Radio Rytm .....
1 czerwca 2008 "Motylem jestem" miało swój debiut na LP na 18 miejscu.
3 sierpnia 2008 już ta piosenka była 1 miejscu i tak jak obiecałam Irenie i Arturowi na spotkaniu w Marinie mogłam spojrzeć wszystkim prosto w oczy......
31 sierpnia 2008 debiut pięknej piosenki "Małe rzeczy" na 3 miejscu
14 września 2008 1 miejsce-Małe rzeczy 2- Motylem jestem i tak przez 9 tygodni "Małe rzeczy" na 1 miejscu......
Tak więc już 37 tygodni Irena Jarocka bez przerwy jest obecna w Radio Rytm i oby jak najdłużej.........
Niedługo zaczniemy podbijać LP z inną piosenką i myślę,ze znowu pokażemy na co nas stać.....
Dzisiaj "ostatki" moze szampana Józek różowego nam tutaj postawi
Pozdrawiam wszystkich
Na dzisiaj "zatrzymam" się na LP Radio Rytm .....
1 czerwca 2008 "Motylem jestem" miało swój debiut na LP na 18 miejscu.
3 sierpnia 2008 już ta piosenka była 1 miejscu i tak jak obiecałam Irenie i Arturowi na spotkaniu w Marinie mogłam spojrzeć wszystkim prosto w oczy......
31 sierpnia 2008 debiut pięknej piosenki "Małe rzeczy" na 3 miejscu
14 września 2008 1 miejsce-Małe rzeczy 2- Motylem jestem i tak przez 9 tygodni "Małe rzeczy" na 1 miejscu......
Tak więc już 37 tygodni Irena Jarocka bez przerwy jest obecna w Radio Rytm i oby jak najdłużej.........
Niedługo zaczniemy podbijać LP z inną piosenką i myślę,ze znowu pokażemy na co nas stać.....
Dzisiaj "ostatki" moze szampana Józek różowego nam tutaj postawi
Pozdrawiam wszystkich
24 lutego 2009 12:17 |
?????????????/
Co tu taka cisza FANI??????????????? Kto oglądał wczorajszy program z panią Irenką a kto dzisiejszy poranny???????/ Piszcie jak bylo i o czym.
23 lutego 2009 21:20 | radiomaniak
Czekamy na nowy singiel. Wtedy znowu pokażemy kto rządzi na listach przebojów ;)))'Małe rzeczy' były ponad 24 tygodnie na listach, nawet 26 a na niektórych listach nadal jest.
Fani Ireny Jarockiej nie zawiodą ! Prawda? Kto ogląda Irenę J na programie TVP Historia? Napiszcie coś o tym dla tych co nie mogą oglądać.
23 lutego 2009 20:11 | Bogusia L
MAŁE RZECZY...........
W ten weekend byliśmy u mojej siostrzenicy na urodzinach,gdzie wręczając Jej prezent CD "Małe rzeczy" usłyszałam takie słowa " ciociu o tej płycie marzyłam".....czyż nie piekne słowa ?.Potem opowiadałam wszystkim gościom o małych rzeczach ,jak to pięknie nasza Irenka opowiada ......
Juergen cieszmy się z tych "małych rzeczy".
Na dniach dowiemy się jaka piosenka będzie singlem i będziemy głosować......teraz "Małe rzeczy" są jeszcze na listach przebojow w Radio Rytm i Bartoszychach.
Pozdrawiam Irenkę,Agnieszkę,rozsianych po świecie i wszystkich którym bliska jest piękna piosenka Ireny Jarockiej.
Juergen cieszmy się z tych "małych rzeczy".
Na dniach dowiemy się jaka piosenka będzie singlem i będziemy głosować......teraz "Małe rzeczy" są jeszcze na listach przebojow w Radio Rytm i Bartoszychach.
Pozdrawiam Irenkę,Agnieszkę,rozsianych po świecie i wszystkich którym bliska jest piękna piosenka Ireny Jarockiej.
23 lutego 2009 19:27 | juergen
Teoria malych rzeczy Ireny Jarockiej
... sprawdza sie wlasnie teraz u mnie, bo doslownie przed chwila, dwie godziny przed emisja zapowiedzianego na dzis programu na TVP Historia, udalo mi sie znalezdz ten sender na Satelicie Astra ... i ciesze sie jak dziecko (albo jak Irenowy ludek);-) Mysle, ze nie ciesze sie za wczesnie, i ze istnieje tylko ten jeden TVP Historia (?)
Co do DVD, to wspominala nasza Irena w radio Rytm, ze jest to w planie, i ze Agnieszka zaczela w tym kierunku dzialanie. Pozostaje nam wiec poczekac. Pozdrowienia.
Co do DVD, to wspominala nasza Irena w radio Rytm, ze jest to w planie, i ze Agnieszka zaczela w tym kierunku dzialanie. Pozostaje nam wiec poczekac. Pozdrowienia.
23 lutego 2009 16:18 | WM
Bardzo dobry pomysł z nowym DVD z najlepszymi teledyskami i tymi mniej znanymi.
Tak wiele ma Irena Jarocka nagranych iosenek i programów telewizyjnych,że jest z czego wybierać.
23 lutego 2009 15:28 | Aneta
Pani Irenko a może nadszedł wlasnie czas aby z tych pięknych teledysków zrobić jakąś fajną płyte DVD i wydać na naszym rynku.Jestem pewna że rozeszłaby się jak swieże bułeczki.Jest to teraz modne-wydawanie dłyt DVD.Pozdrawiam Aneta
23 lutego 2009 14:17 | m
Jan Pietrzak jest wielka postacią polskiego kabaretu.nigdy sie nie sprzeniewierzył i nie grał pod władzę.
Gdzie można odbierac TVPhistoria?
23 lutego 2009 00:42 | Nocny Marek
Kombatanci PRLu
Czy Jasiu Pietrzak to ten, co gdy robił karierę to cierpiał? Teraz będzie się pewnie żalił i jednocześnie chwalił jak to gnębiony przez władzę przechytrzał cenzurę. Prawdziwy bohater a nade wszystko cierpiętnik. I walczył i karierę robił. Chytry lisek. Żałosne są takie postacie.
22 lutego 2009 18:01 | ARTUR
niedzielnie...
Bardzo fajnie,że tyle nowych ciekawostek związanych z IJ przybywa na Youtube.Czekam nadal na piosenkę "Zabawa w teatr".Być może ktoś ma ją w swoich zbiorach.Przecież wtedy jak była popularna na pewno Irena wykonała ją w jakimś programie telewizyjnym. A tak przy okazji to bardzo bym namawiał IJ aby na nowo zaczęła wykonywać tą świetną piosenke od czasu do czasu na koncertach.Tyle było tutaj niedawno mowy o francuskich piosenkach w wykonaniu IJ...myślę,że teraz w okresie zimowym kiedy przeważają koncerty kameralne w salach...wielu odbiorców byłoby w siódmym niebie gdyby mogli usłyszeć taką wiązankę francuską.Kiedyś to był standard,że w każdym recitalu Ireny była ta wiązanka lub kilka w całości piosenkek śpiewanych po francusku.Kto w Polsce jak nie Irena powinna wykonywac te piosenki w tym pięknym języku? (dla wielu). Doczekamy się?---Piosenka "Kiedy serce śpi" powinna odżyć na nowo! Jest wspaniała....a takie ciekawostki jak "Ech ta droga" to prawdziwe skarby.Wszystkim,którzy tak aktywnie wzbogacają repertuar IJ na Youtube bardzo dziekuję w swoim imieniu! Pozdrawiam.
22 lutego 2009 15:42 | Irena S.
to my dziękujemy....
Pani Irenko, to my dziękujemy za te cudowne chwile w Tarnowie. Za potężną dawkę pozytywnej energii i niezwykłego ciepła. Czekamy na kolejne spotkanie.
Pozdrawiamy serdecznie Panią i Agnieszkę.
Irena i Krzysztof.
Pozdrawiamy serdecznie Panią i Agnieszkę.
Irena i Krzysztof.
22 lutego 2009 15:31 | Monika
Niedziela
Pani Ireno miłego popołudnia,na razie nie mogę dołożyć żadnych nagrań na WYSPĘ SKARBÓW czyli YT,ale może coś się uda zdobyć.Cieszy fakt,że tych perełek będzie jeszcze więcej!
Pozdrowienia dla wszystkich.
Pozdrowienia dla wszystkich.
22 lutego 2009 15:29 |
wersja "Live in concert"- Kiedy serce śpi- jest poprostu niesamowita.
Piosenka ta ma moc i jest kapitalna.
22 lutego 2009 14:57 | Irena J.
materialy filmowe
To miło, że próbujecie coś zrobić, aby odnaleźć jak najwięcej materiałów filmowych. Ja mam ich bardzo dużo. Część przed laty sama wykupiłam z telewizji, wyszperałam w archiwach różnych stacji regionalnych, sporo materiałów zdobytych min. przez Jacka Jekiela dała mi Danusia Ignatowska. Wszystkie zamieściłam na stronie i na YT. Zostało jeszcze trochę takich, które wymagają obróbki i których jakość jest poprawiana, po czym również trafią na stronę. Coraz więcej videoklipów dają fani i kolekcjonerzy, których nie znam i którym też dziękuję. Liczę na to, że wiele materiałów, które zaginęły w Warszawie lub były kręcone poza Warszawą, można znaleźć w lokalnych telewizjach. Dzisiaj przydadzą się nawet pojedyncze piosenki z niektórych programów. Wasza cierpliwość w szukaniu jest bardzo pomocna i ważna, bo przecież znaleźliście już tyle perełek. Cieszę się, że taką grupą pojawiliście się na koncercie w Tarnowie. Było to miłe spotkanie, a Wasze relacje wniosły znów sporo ciepła na tę stronę, zupełnie jak wielka akcja z Nagold. Dobrze mi z Wami. Co do piosenki "Kiedy serce śpi" to pamiętam, jak Zbyszek Hołdys dał mi kasetę z niezwykłą muzyką. Wówczas trudno było mi wybrać tę jedną. Dzisiaj żałuje, że nie wzięłam kilku. Kasetę zachowałam, ale większość z tych piosenek jest już nagrana przez innych wykonawców. Dla mnie był to okres naszej przeprowadzki do nowego domu, a co za tym idzie-wielkie zawirowanie w życiu. Nie mogłam zbytnio skupić się na muzyce. Po przeprowadzce Zbyszek zadzwonił do mnie z pytaniem, czy biorę jakąś muzykę? Oczywiście, natychmiast wzięłam jedną. Czekała ona jeszcze z rok zanim pokazałam ją Jonaszowi Kofcie, który był naszym sąsiadem i z którym właśnie planowaliśmy dłuższą współpracę. Dwa dni po spotkaniu Jonasz wpadł do mnie mówiąc: Irena mam chyba oryginalny pomysł na tę muzykę. Pokazał mi szkic. Po krótkiej dyskusji usiadł przy lampce dobrego wina, po czym za godzinę dokończył ten niezwykły tekst piosenki "Kiedy serce śpi". Nagrałam ją dla radia. Pamiętam nagrywanie tego utworu do dzisiaj. W studio była jakaś dobra energia- wszyscy podekscytowani pięknem tego utworu. Jednak w zakończeniu ciągle nam czegoś brakowało. Wymyśliłam wtedy, że ostatnią część wzbogacę o wokal śpiewany o oktawę wyżej. I to było to. Piosenka grana była dosyć często w Polskim radiu, śpiewałam ją na koncertach, potem ukazała się na płycie z Beatlemanią story. Wyjechałam do Stanów i po którymś powrocie na Festiwalu w Sopocie usłyszałam tę piosenkę w wykonaniu Ewy Błaszczyk. Ucieszyłam się, że ktoś jeszcze odkrył ten utwór i przedłużył jego życie. Teraz Wy odkryliście go na nowo i daliście mi pomysł, aby nagrać tę piosnkę w nowszej wersji, aczkolwiek trudno będzie zachować ten nastrój z tamtych lat. No cóż, zaryzykuje i wiem, że nawet w innej wersji będzie ona nadal piękna i najważniejsze, że będzie Wam bliska.
22 lutego 2009 11:28 | YT-"Kiedy serce śpi"
słowa: Jonasz Kofta,muzyka: Z.Hołdys- "KIEDY SERCE ŚPI"- śpiewa: Irena Jarocka.
Posłuchajcie tej piosenki! To jest prawdziwa perła w repertuarze Ireny Jarockiej. Pani Ireno proszę nagrać to na nowo!!!
Wpiszcie na YT Irena Jarocka-Kiedy serce śpi.................i słuchajcie,wsłuchujcie się w każde słowo.Wspaniały tekst i muzyka stworzone przez mistrzów.
Wpiszcie na YT Irena Jarocka-Kiedy serce śpi.................i słuchajcie,wsłuchujcie się w każde słowo.Wspaniały tekst i muzyka stworzone przez mistrzów.
22 lutego 2009 10:57 | szczecin
My też zazdrościmy tych koncertów Pani Ireny Jarockiej.Dobrze że chociaż można poczytać jak inni się bawili. Na youtube jest naprawdę coraz więcej do oglądania z panią Irenką.