Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
14 lipca 2009 10:03 | Basia F
HIT24 sms7234
:( Są tacy, którzy pracują, niektórzy z nas mają wakacje, inni przebywają na urlopach ale będą one zdecydowanie przyjemniejsze jeśli "No to co" stanie się Przebojem Lata z Radiem. Mamy jeszcze kilka godzin na to, aby to było możliwe.....
14 lipca 2009 09:47 | głosowanie (No to co)
hit24 sms 7234
14 lipca 2009 01:48 | Paulina
Kawiarenek moc
Bardzo miło czyta się po koncertowe wpisy:)
W ostatni weekend po powrocie z imprezy moja mama i Piotr oznajmili mi , że przetańczyli na parkiecie do rana( to akurat za bardzo mnie nie zdziwiło, bo wiem , że są do tego zdolni), ale ku mojemu miłemu zaskoczeniu powiedzieli mi , że aż trzy razy mieli okazję tańczyć do ''Kawiarenek''. Z tego faktu akurat muszę Wam przyznać ucieszyłam się najbardziej:) To niesamowite ile emocji może wywołać jedna piosenka. Potrafi przywołać piękne wspomnienia, wprowadzić nas w zadumę, wywołać łzy wzruszenia i można się przy niej świetnie bawić. To fantastyczna magia takich piosenek jak właśnie ''Kawiarenki'':)
Józku życzę Ci miłego wypoczynku w Polsc.e
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie, a w szczególności Panią Irenkę.
W ostatni weekend po powrocie z imprezy moja mama i Piotr oznajmili mi , że przetańczyli na parkiecie do rana( to akurat za bardzo mnie nie zdziwiło, bo wiem , że są do tego zdolni), ale ku mojemu miłemu zaskoczeniu powiedzieli mi , że aż trzy razy mieli okazję tańczyć do ''Kawiarenek''. Z tego faktu akurat muszę Wam przyznać ucieszyłam się najbardziej:) To niesamowite ile emocji może wywołać jedna piosenka. Potrafi przywołać piękne wspomnienia, wprowadzić nas w zadumę, wywołać łzy wzruszenia i można się przy niej świetnie bawić. To fantastyczna magia takich piosenek jak właśnie ''Kawiarenki'':)
Józku życzę Ci miłego wypoczynku w Polsc.e
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie, a w szczególności Panią Irenkę.
13 lipca 2009 22:22 | Ania D.
Haczów odpłynął z Kawiarenkami
Ach jak przyjemnie kołysać się w rytm piosenek Ireny Jarockiej gdy można wysłuchać ich na żywo.
Na wczorajszy koncert do Haczowa wybrałam się wraz z moją przyjaciółką Ulą z Rzeszowa. Scenę ustawiono na stadionie u stóp przepięknej XIV-wiecznej drewnianej świątyni. Już na godzinę przed planowanym koncertem ustawiłyśmy się z Ulą przy głównej bramie wjazdowej na boisko by jako „komitet powitalny” przywitać panią Irenkę. Godzina się nieco dłużyła aż tu nagle ku naszej wielkiej radości w oknie samochodu ujrzeliśmy naszą GWIAZDĘ. Jakież było moje pozytywne zdziwienie gdy zobaczyłam jak tamtejsi ludzie pięknie ją witają. Tysiące uśmiechów rozdanych przed koncertem czy wystarczy ich jeszcze na scenę? O to jestem zupełnie spokojna, będą ich kolejne „tysiące”. Za kwadrans dwudziesta a ja nerwowo dreptałam w miejscu i spoglądałam na zegarek. Dochodziła dwudziesta i nareszcie nadeszły upragnione chwile. Na scenie pojawiła się jak zwykle tryskająca energią Irena Jarocka. Już takty pierwszej piosenki porwały haczowską publiczność do pięknej zabawy i wspólnego śpiewu. Ogromne było moje zdziwienie gdy za moimi plecami słyszałam jak uczestnicy koncertu, w tym również dzieci śpiewali całe teksty piosenek razem z GWIAZDĄ od Kawiarenek po Sto lat czekam na twój list, Motylem jestem, Jeśli Kochasz, Beatlemania Story. Również Queen of Herats i nadmorskie klimaty No to co rozkołysały wszystkich na dobre. Nie obyło się też bez „wożenia piachu z gondolierami znad Wisły”. Na zakończenie bisy i kwiaty, które pani Irena otrzymała od Wójta Gminy Haczów z podziękowaniem za piękny koncert. Po koncercie tłum wielbicieli talentu artystki ustawił się w kolejce by na zakupionych książkach, płytach i nie tylko otrzymać autograf, zrobić zdjęcie i zamienić choćby jedno krótkie słowo. Jestem więcej niż pewna, że wszyscy uczestnicy tego pięknego wieczoru otrzymali od pani Irenki najcenniejsze dary jakimi są piękne piosenki, życzliwość, dobroć i szczery uśmiech. My z Ulą czekałyśmy do ostatniego wpisu być choć chwilę pobyć z panią Irenką. Kilka ciepłych zdań, serdeczne uściski i życzenia kolejnych pięknych koncertów. Chciałoby się powiedzieć chwilo trwaj wiecznie, jednak wszystko co dobre i piękne szybko się kończy ale jest jeszcze nadzieja na następne piękne koncerty. Pani Irenko i Agnieszko pięknie dziękuję za cudowne chwile spędzone podczas ostatnich koncertów. Uli G. dziękuję za to, że mogłam na żywo doświadczyć tego wszystkiego.
Na wczorajszy koncert do Haczowa wybrałam się wraz z moją przyjaciółką Ulą z Rzeszowa. Scenę ustawiono na stadionie u stóp przepięknej XIV-wiecznej drewnianej świątyni. Już na godzinę przed planowanym koncertem ustawiłyśmy się z Ulą przy głównej bramie wjazdowej na boisko by jako „komitet powitalny” przywitać panią Irenkę. Godzina się nieco dłużyła aż tu nagle ku naszej wielkiej radości w oknie samochodu ujrzeliśmy naszą GWIAZDĘ. Jakież było moje pozytywne zdziwienie gdy zobaczyłam jak tamtejsi ludzie pięknie ją witają. Tysiące uśmiechów rozdanych przed koncertem czy wystarczy ich jeszcze na scenę? O to jestem zupełnie spokojna, będą ich kolejne „tysiące”. Za kwadrans dwudziesta a ja nerwowo dreptałam w miejscu i spoglądałam na zegarek. Dochodziła dwudziesta i nareszcie nadeszły upragnione chwile. Na scenie pojawiła się jak zwykle tryskająca energią Irena Jarocka. Już takty pierwszej piosenki porwały haczowską publiczność do pięknej zabawy i wspólnego śpiewu. Ogromne było moje zdziwienie gdy za moimi plecami słyszałam jak uczestnicy koncertu, w tym również dzieci śpiewali całe teksty piosenek razem z GWIAZDĄ od Kawiarenek po Sto lat czekam na twój list, Motylem jestem, Jeśli Kochasz, Beatlemania Story. Również Queen of Herats i nadmorskie klimaty No to co rozkołysały wszystkich na dobre. Nie obyło się też bez „wożenia piachu z gondolierami znad Wisły”. Na zakończenie bisy i kwiaty, które pani Irena otrzymała od Wójta Gminy Haczów z podziękowaniem za piękny koncert. Po koncercie tłum wielbicieli talentu artystki ustawił się w kolejce by na zakupionych książkach, płytach i nie tylko otrzymać autograf, zrobić zdjęcie i zamienić choćby jedno krótkie słowo. Jestem więcej niż pewna, że wszyscy uczestnicy tego pięknego wieczoru otrzymali od pani Irenki najcenniejsze dary jakimi są piękne piosenki, życzliwość, dobroć i szczery uśmiech. My z Ulą czekałyśmy do ostatniego wpisu być choć chwilę pobyć z panią Irenką. Kilka ciepłych zdań, serdeczne uściski i życzenia kolejnych pięknych koncertów. Chciałoby się powiedzieć chwilo trwaj wiecznie, jednak wszystko co dobre i piękne szybko się kończy ale jest jeszcze nadzieja na następne piękne koncerty. Pani Irenko i Agnieszko pięknie dziękuję za cudowne chwile spędzone podczas ostatnich koncertów. Uli G. dziękuję za to, że mogłam na żywo doświadczyć tego wszystkiego.
13 lipca 2009 21:55 | Kara
Dziękujemy :)
Koncert w Haczowie był extra :D
Pani Irenka ciągle wygląda pięknie i młodo w końcu tak jest :P
Pani Irenka ciągle wygląda pięknie i młodo w końcu tak jest :P
13 lipca 2009 20:11 | plebiscyt Lata z radiem.
sms 7234 hit24
Głosujemy.
13 lipca 2009 18:27 | Po prostu ja
Pani Ireno dziękujemy za piękny koncert w Haczowie oraz pogodną aurę, którą Pani wytworzyła i oczywiście zapraszamy ponownie w nasze okolice :) Pozdrowienia
13 lipca 2009 12:51 | Aneta
koncert w Haczowie świetny!teraz cały czas nucę słowa piosenki"jeśli kochasz";)pozdrawiam;)
13 lipca 2009 11:23 | Bogusia L
Józek...
Dzisiaj rano w pracy mój telefon wyśpiewywał "No to co" (mam taki sygnał) i po odebraniu słyszę słowa Bogusiu tu Józek z Paryża.Muszę Wam napisać,że Józek ma bardzo cudowny i czarujący głos.Rozmawialo nam się jakbyśmy się znali "100 " lat....miłe takie niespodzianki z rana.Józku wypoczywaj na krótkim urlopie w Polsce,jedz jagody i wiśnie.........pozdrawiam Cię rodzinnie.
Wszystkim miłego dnia.
Wszystkim miłego dnia.
13 lipca 2009 11:04 | Fanka
Koncert w Haczowie był super !!! a Pani Irena wygladała Super :))
12 lipca 2009 23:40 | agrypicha
koncert w Haczowie fajny,ale coz zanim sie ludzie rozkręcili ... był koniec. aPani Irena Jarocka niezmiennie piękna i młoda. Dziękujemy za zaproszenie do 'rodzinki"
12 lipca 2009 22:36 | Adamek
:)
Fajny koncert w Haczowie. Super zabawa. :)
12 lipca 2009 22:10 |
Super koncert w Haczowie na Podkarpaciu - jestem pod wrażeniem. Fanka Beata
12 lipca 2009 18:34 | juergen
Irena na bis ;-)
... no bo przeciez bylo tak bosko w Sopocie;-) Pozdrawiam niedzielnie.
[idolo.pl]
[idolo.pl]
12 lipca 2009 13:05 |
Dziś koncert w Haczowie!!!
12 lipca 2009 01:22 | Aronom
Aronom?
Tylko przesympatyczna oliwka wie, kto to taki. Przesyłam tej drogiej Oliwce buziaki!
11 lipca 2009 22:44 | Bogusia L z Rodzinka
po urlopie..........((((
Kiedy rodzinnie planowaliśmy urlop na południu Polski,od razu zamarzył mi się w tym czasie koncert Ireny Jarockiej.
Nieważne gdzie,ważne bym mogła dotrzeć.Mszana Górna to ponad 600 km od naszego domu,więc emocje też były duże.Patrząc na mapę pomyślałam o Gliwicach,gdzie mieszka cudowna i oddana fanka Irenki,nasza przyjaciółka Sylwia.Pamiętam Jej wpis,kiedy to musiała zrezygnować z 3 koncertów,by zaopiekować się chorą ciocią.Tak więc najpierw obraliśmy kierunek na Gliwice,gdzie Sylwia z dziećmi wspaniale nas ugościli.Tak bardzo myślałam już o koncercie,że w nocy przyśniła mi się Irenka na scenie,ubrana w niebieską bluzkę z białym haftem,co jak się póżniej okazało było snem proroczym.
Do Mszany wyruszyliśmy z Sylwią o godz. 13,30.Chociaż z mapy wynikało,że od Sylwi nie jest już tak daleko to jednak objazdy i remonty dróg sprawiły,że podróż trwała prawie 4 godzinki.Jazdę samochodem umilały irenkowe piosenki i fantastyczne widoki za oknem.Po dotarciu na miejsce krótkie powitanie z Agnieszką i za chwilę już jesteśmy w garderobie u Irenki,gdzie Aga wprowadza nas jako "niespodziankę"
Do dzisiaj widzę radość w oczach Irenki,kiedy nas zobaczyła.Nigdy też nie zapomnę tych cudownych,ciepłych słów,które usłyszeliśmy.
O koncercie napisała już Sylwia,to ja tylko dodam,że "Bliski sercu dzień" brzmi pięknie.Pomysł R.W by włączyć ponownie do repertuaru "Masz jeszcze mnie" bardzo mi się podoba i jestem jak najbardziej za.
DZIĘKUJEMY Irence i Agnieszce za naładowanie akumulatorów,myślę,że na jakiś czas wystarczy.
Sylwi i Jej Rodzince dziękujemy za wszystko i mam nadzieję,że niedługo się znów spotkamy.
Wpis Stefana,który również był na koncercie w Mszanie,dał mi trochę do myślenia.Piszesz,że o nie istniejącym fc i jej byłej przewodniczącej.Po co wracać do czegoś,co zostało już definitywnie zakończone.Swoją drogą dziwi mnie bardzo,że będąc na koncercie,nie podeszłeś do mnie i Sylwi.Miło było by się poznać i wspólnie bawić pod sceną naszej wspólnej Gwiazdy.Pewnie przeszkodziły Ci w tym "opowieści wyssane z palca" o nas.Szkoda bo była okazja się poznać i przekonać na żywo jak wspaniali są fani Ireny Jarockiej.
ARTURZE ,to co napisałeś o fc to cała prawda.Ja dodam tylko,że jest mi przykro słuchać tylu nie prawdziwych historii o mnie i mojej rodzince,wypowiadanych od dawna przez jedną osobę.Na szczęście działalność fc już za nami.Teraz dopiero większość fanów poznaje się z sobą na żywo,wymienia się nieodpłatnie zdjęciami,wywiadami.Rozmawiamy o naszej Idolce i pomagamy sobie bezinteresownie.
Większość urlopu spędziliśmy w Krakowie,to naprawdę urocze miejsce.Pomyślałam o Ewie z Krakowa,również była okazja się spotkać,jednak nikt z fanów,których pytałam nie zna takiej osoby,więc niewiem o co chodzi.
Z Krakowa na zaproszenie Ireny S pojechaliśmy do Tarnowa (ks.Jacku pozdrawiam).
To co tam zobaczyłam,przerosło moje najśmielsze oczekiwania.Tylu materiałów o Irenie Jarockiej chyba nigdzie nie widziałam.( no chyba,ze w Śremie). Wspaniałe wywiady,nagrania,zdjęcia itp.Widziałam tam zdjęcia fanów z dawnych lat,między innymi Juergena,Basi W,Anię T,Ewę R,Jacka J.Naprawdę śliczne foteczki.
Szczególnie podziwiałam bardzo ciekawy wywiad,który Irena S przeprowadziła z Ireną Jarocką dla "Synkopy" z okazji 15-to lecia kariery artystycznej.
Ta skromna fanka Irena S z Tarnowa jest fanką p.Jarockiej od początku Jej kariery.
Dziękuje Ci kochana za to,że w 2005 roku podeszłaś do mnie na spotkaniu w Bydgoszczy i że się poznałyśmy.Dziękuje Tobie i Twojej Rodzince za miłe spotkanie i nie kończące się rozmowy o naszej Idolce.
Nieważne jaka dzieli nas odległość,mamy wspólne pasje,poznajemy się a nawet przyjażnimy,tyle,że na to ostatnie trzeba sobie zasłużyć.
Ci co byli na spotkaniu po festiwalu opolskim,z pewnością widzieli i czuli się jak IRENKOWA RODZINKA.
Myślę,że jeszcze wielu ludzi zachęcimy do wspólnych spotkań,rozmów.....WIERZCIE,NAPRAWDĘ WARTO.
Teraz głosujemy,wysyłamy sms-y, bo Irenie się to od nas należy.
Viva zdjęcia cudowne.
Dziękujemy wszystkim,z którymi dane było nam się spotkać na naszym wakacyjnym szlaku.
Tym,przed którymi urlop życzę dużo odpoczynku,wspaniałej pogody i IRENKOWEJ PRZYGODY.
Nieważne gdzie,ważne bym mogła dotrzeć.Mszana Górna to ponad 600 km od naszego domu,więc emocje też były duże.Patrząc na mapę pomyślałam o Gliwicach,gdzie mieszka cudowna i oddana fanka Irenki,nasza przyjaciółka Sylwia.Pamiętam Jej wpis,kiedy to musiała zrezygnować z 3 koncertów,by zaopiekować się chorą ciocią.Tak więc najpierw obraliśmy kierunek na Gliwice,gdzie Sylwia z dziećmi wspaniale nas ugościli.Tak bardzo myślałam już o koncercie,że w nocy przyśniła mi się Irenka na scenie,ubrana w niebieską bluzkę z białym haftem,co jak się póżniej okazało było snem proroczym.
Do Mszany wyruszyliśmy z Sylwią o godz. 13,30.Chociaż z mapy wynikało,że od Sylwi nie jest już tak daleko to jednak objazdy i remonty dróg sprawiły,że podróż trwała prawie 4 godzinki.Jazdę samochodem umilały irenkowe piosenki i fantastyczne widoki za oknem.Po dotarciu na miejsce krótkie powitanie z Agnieszką i za chwilę już jesteśmy w garderobie u Irenki,gdzie Aga wprowadza nas jako "niespodziankę"
Do dzisiaj widzę radość w oczach Irenki,kiedy nas zobaczyła.Nigdy też nie zapomnę tych cudownych,ciepłych słów,które usłyszeliśmy.
O koncercie napisała już Sylwia,to ja tylko dodam,że "Bliski sercu dzień" brzmi pięknie.Pomysł R.W by włączyć ponownie do repertuaru "Masz jeszcze mnie" bardzo mi się podoba i jestem jak najbardziej za.
DZIĘKUJEMY Irence i Agnieszce za naładowanie akumulatorów,myślę,że na jakiś czas wystarczy.
Sylwi i Jej Rodzince dziękujemy za wszystko i mam nadzieję,że niedługo się znów spotkamy.
Wpis Stefana,który również był na koncercie w Mszanie,dał mi trochę do myślenia.Piszesz,że o nie istniejącym fc i jej byłej przewodniczącej.Po co wracać do czegoś,co zostało już definitywnie zakończone.Swoją drogą dziwi mnie bardzo,że będąc na koncercie,nie podeszłeś do mnie i Sylwi.Miło było by się poznać i wspólnie bawić pod sceną naszej wspólnej Gwiazdy.Pewnie przeszkodziły Ci w tym "opowieści wyssane z palca" o nas.Szkoda bo była okazja się poznać i przekonać na żywo jak wspaniali są fani Ireny Jarockiej.
ARTURZE ,to co napisałeś o fc to cała prawda.Ja dodam tylko,że jest mi przykro słuchać tylu nie prawdziwych historii o mnie i mojej rodzince,wypowiadanych od dawna przez jedną osobę.Na szczęście działalność fc już za nami.Teraz dopiero większość fanów poznaje się z sobą na żywo,wymienia się nieodpłatnie zdjęciami,wywiadami.Rozmawiamy o naszej Idolce i pomagamy sobie bezinteresownie.
Większość urlopu spędziliśmy w Krakowie,to naprawdę urocze miejsce.Pomyślałam o Ewie z Krakowa,również była okazja się spotkać,jednak nikt z fanów,których pytałam nie zna takiej osoby,więc niewiem o co chodzi.
Z Krakowa na zaproszenie Ireny S pojechaliśmy do Tarnowa (ks.Jacku pozdrawiam).
To co tam zobaczyłam,przerosło moje najśmielsze oczekiwania.Tylu materiałów o Irenie Jarockiej chyba nigdzie nie widziałam.( no chyba,ze w Śremie). Wspaniałe wywiady,nagrania,zdjęcia itp.Widziałam tam zdjęcia fanów z dawnych lat,między innymi Juergena,Basi W,Anię T,Ewę R,Jacka J.Naprawdę śliczne foteczki.
Szczególnie podziwiałam bardzo ciekawy wywiad,który Irena S przeprowadziła z Ireną Jarocką dla "Synkopy" z okazji 15-to lecia kariery artystycznej.
Ta skromna fanka Irena S z Tarnowa jest fanką p.Jarockiej od początku Jej kariery.
Dziękuje Ci kochana za to,że w 2005 roku podeszłaś do mnie na spotkaniu w Bydgoszczy i że się poznałyśmy.Dziękuje Tobie i Twojej Rodzince za miłe spotkanie i nie kończące się rozmowy o naszej Idolce.
Nieważne jaka dzieli nas odległość,mamy wspólne pasje,poznajemy się a nawet przyjażnimy,tyle,że na to ostatnie trzeba sobie zasłużyć.
Ci co byli na spotkaniu po festiwalu opolskim,z pewnością widzieli i czuli się jak IRENKOWA RODZINKA.
Myślę,że jeszcze wielu ludzi zachęcimy do wspólnych spotkań,rozmów.....WIERZCIE,NAPRAWDĘ WARTO.
Teraz głosujemy,wysyłamy sms-y, bo Irenie się to od nas należy.
Viva zdjęcia cudowne.
Dziękujemy wszystkim,z którymi dane było nam się spotkać na naszym wakacyjnym szlaku.
Tym,przed którymi urlop życzę dużo odpoczynku,wspaniałej pogody i IRENKOWEJ PRZYGODY.
11 lipca 2009 20:19 | angela91twn
Polańczyk
Jestem pełna podziwu dla Pani, jest Pani wspaniałą kobietą, a koncert mimo deszczyku wspaniały...;) pozdrawiam Angi;)
11 lipca 2009 09:41 | jozek
magnum rozowego z Irena!!!!
OK Juergen.
W Twoich rekach moj nastepny pobyt w Polsce! Srednio co 5 lat.............. Zrobie wysilek i wykombinuje jakis wg Ciebie sensowny termin wczesniej i objecuje nie jedna tylko butelke tego ulubionego!!! jakis magnum najlepiej,
Swietnego week endu dla Ireny i dla Was
Jozek
W Twoich rekach moj nastepny pobyt w Polsce! Srednio co 5 lat.............. Zrobie wysilek i wykombinuje jakis wg Ciebie sensowny termin wczesniej i objecuje nie jedna tylko butelke tego ulubionego!!! jakis magnum najlepiej,
Swietnego week endu dla Ireny i dla Was
Jozek
11 lipca 2009 00:46 | juergen
Dziewczyna-Legenda
;-) tak jest bardziej prawidlowo Jozek, bo te dlugie owocne lata w Show Biznes zrobily swoje, przybily juz dawno naszej Irenie ta pieczec. No i jak chcesz, to ja wezme Twoje plany i terminy w swoje rece i dopasuje tak, ze wyladujesz nie w ten weekend w Polsce, tylko w nastepna sobote bedziesz siedzial o godz. 20-tej, w pierwszym rzedzie, w Teatrze Zdrojowym, w pieknej Polanicy Zdroju, na koncercie Ireny z zespolem + dobre powietrze + zdrowa woda zrodlana (tylko na wypadek, gdybys zapomnial wziac ze soba rozowego). Zapewniam Cie, ze ten urlop przeszedlby do dzialu legendy;-) Tak trzeba planowac ;-) Pozdrawiam
10 lipca 2009 23:01 | jozek
BOSKA I................. ZGRYWNA!
Tak, ma racje Juergen, ze Nasza Irena w Sopocie byla BOSKA.
Ogladam w kolko klip z tego wystepu i coraz bardziej zachwycam sie rozmachem osobowosci Ireny!
Ale w tych kaloszach to juz raczej ZGRYWUSKA nam sie Irena pokazala.
Podziwiam za poczucie humoru i jeszcze bardziej mi pilno znow spotkac te WYJATKOWA KOBIETE.
Jakos slowo DZIEWCZYNE wydaje mi sie bardziej stosowne.
Jade w niedziele do Polski na 2,5 dnia i szans nie mam na zrealizowanie tego marzenia bo to bedzie szalony sprint miedzy Warszawa, Kielcami i Czestochowa.
Kiedys jednak napewno. Wierze.
Ireno Droga, zaskakuj nas bo jestes wspanialym ukojeniem w nie zawsze milo zaskakujacej rzeczywistosci.
100krotne dzieki Ci za to!
Usciskow cale bukiety. Jozek
Ogladam w kolko klip z tego wystepu i coraz bardziej zachwycam sie rozmachem osobowosci Ireny!
Ale w tych kaloszach to juz raczej ZGRYWUSKA nam sie Irena pokazala.
Podziwiam za poczucie humoru i jeszcze bardziej mi pilno znow spotkac te WYJATKOWA KOBIETE.
Jakos slowo DZIEWCZYNE wydaje mi sie bardziej stosowne.
Jade w niedziele do Polski na 2,5 dnia i szans nie mam na zrealizowanie tego marzenia bo to bedzie szalony sprint miedzy Warszawa, Kielcami i Czestochowa.
Kiedys jednak napewno. Wierze.
Ireno Droga, zaskakuj nas bo jestes wspanialym ukojeniem w nie zawsze milo zaskakujacej rzeczywistosci.
100krotne dzieki Ci za to!
Usciskow cale bukiety. Jozek
10 lipca 2009 17:02 | Joanna z Warszawy
:)
Dziękuję Moniko, wybieram herbatę i pozdrawiam Was serdecznie.Jutro gna mnie do Zamościa, więc proszę pilnujcie tej strony co trzeba i która wcale mnie nie bawi, ale cieszy jak jest OK!
10 lipca 2009 14:35 | Monika
Wspaniały ,letni przebój!!!
Herbata i kawa dla wszystkich wysyłających esemesy i sprawdzających często wyniki na pewnej stronie...
Lubię te emocje towarzyszące głosowaniom,to świetna zabawa!
Lubię te emocje towarzyszące głosowaniom,to świetna zabawa!
10 lipca 2009 13:17 | k.
Brawo "Irenkowe Ludki" damy radę!
Zachęcamy wszystkich do głosowania,którym piosenki pani Irenki nie są obce. NO TO CO jest znakomitym hitem na lato.
10 lipca 2009 12:12 | Basia F
Hit 24
Maćku, pięknie jest nie tylko we wspomnieniach ale również na liście propozycji na Przebój Lata z Radiem, gdzie aktualnie nasza piosenka "No to co" jest na pierwszym miejscu. Podobnie jak Ty, listę tę śledzimy kilka razy dziennie i jak widać wsparcie "zagranicznych" bardzo nam pomaga ( SMS 7234). Postaramy się nie stracić tej pozycji na razie chociaż do wtorku. W następnym etapie też nie będzie łatwo ale z Waszą pomocą będzie to duuużo łatwiejsze. Po raz kolejny doświadczamy tego, że w jedności siła.Tak trzymać! POWODZENIA
10 lipca 2009 10:38 | Maciek - Freiburg
No no no !!! ;-) Pieknie
Witajcie Kochani,
swietna ta sesja dla Vivy, bardzo ciekwy pomysl ujecia Pani Ireny w nowoczesny sposob!!! Piekne!!!
Widze, ze atmosfera jest mila a Ludki ciesza sie z kolejnych spotkan z Pania Irenka! Powiem tylko : tak trzymac!!!
Ja mimo ze z oddali - cisze sie razem z Wami i z przyjemnoscia czytam Wasze wpisy, rowniez "zagranicznych" ;-)
Aktualnie nie moge sobie pozwolic na spontaniczny wyjazd na koncerty IJ - za to ostatnio przesympatycznie spedzilem dzien w Alpach - z Irenkowa koszulka i piosenkami naturalnie.... Jest jakas magia w tej alpejskiej naturze, kocham tamta przyrode!!!
No to co - glosowanie z zagranicznych tel. kom. jak zwykle nie uznawane. Pozostaje nam przekazanie dyspozycji rodzinie i znajomym. Na kogos znow trzeba sie zdac, szkoda! Ale nic - trzeba wierzyc i dzalac tak abysmy znow spolnie sie cieszyli. A ja poki co pozostaje w krainie wspomnien opolskich, gdanskich, olawskich.
Pieknie bylo razem z Wami!
Pozdrawiam serdecznie!
swietna ta sesja dla Vivy, bardzo ciekwy pomysl ujecia Pani Ireny w nowoczesny sposob!!! Piekne!!!
Widze, ze atmosfera jest mila a Ludki ciesza sie z kolejnych spotkan z Pania Irenka! Powiem tylko : tak trzymac!!!
Ja mimo ze z oddali - cisze sie razem z Wami i z przyjemnoscia czytam Wasze wpisy, rowniez "zagranicznych" ;-)
Aktualnie nie moge sobie pozwolic na spontaniczny wyjazd na koncerty IJ - za to ostatnio przesympatycznie spedzilem dzien w Alpach - z Irenkowa koszulka i piosenkami naturalnie.... Jest jakas magia w tej alpejskiej naturze, kocham tamta przyrode!!!
No to co - glosowanie z zagranicznych tel. kom. jak zwykle nie uznawane. Pozostaje nam przekazanie dyspozycji rodzinie i znajomym. Na kogos znow trzeba sie zdac, szkoda! Ale nic - trzeba wierzyc i dzalac tak abysmy znow spolnie sie cieszyli. A ja poki co pozostaje w krainie wspomnien opolskich, gdanskich, olawskich.
Pieknie bylo razem z Wami!
Pozdrawiam serdecznie!
10 lipca 2009 09:00 | Kama
VIVA
B. ładne zdjęcie w Vivie. Oryginalne i sympatyczne.
Ta stylizacja z wężem ogrodowym rozbawiła mnie/- co też ludzie nie wymyślą- muszę tak spróbować podlewać mój ogródek/.
Pan Tyszka robi ciekawe zdjęcia- zawsze.
Jak miło zobaczyć te znane twarze piosenkarek utożsamianych z latami 70-tymi w czołowym polskim piśmie.
Koncert TOP TRENDY udowodnił po raz kolejny ,że jest duże zapotrzebowanie na tych "dawnych" wykonawców.
Podobno ten koncert miał ogromną ogladalność.
Mam nadzieję,że telewizyjni decydenci to widzą.
Ze słonecznym pozdrowieniem dla wszystkich.
Ta stylizacja z wężem ogrodowym rozbawiła mnie/- co też ludzie nie wymyślą- muszę tak spróbować podlewać mój ogródek/.
Pan Tyszka robi ciekawe zdjęcia- zawsze.
Jak miło zobaczyć te znane twarze piosenkarek utożsamianych z latami 70-tymi w czołowym polskim piśmie.
Koncert TOP TRENDY udowodnił po raz kolejny ,że jest duże zapotrzebowanie na tych "dawnych" wykonawców.
Podobno ten koncert miał ogromną ogladalność.
Mam nadzieję,że telewizyjni decydenci to widzą.
Ze słonecznym pozdrowieniem dla wszystkich.
10 lipca 2009 07:03 | antonow
Viva
Irena w kaloszach w ogrodzie rozanym!
Fajne :-)
Fajne :-)
9 lipca 2009 22:10 | juergen
Irena w "Vivie"
... no to teraz wiem o czym cala Polska dzis mowi, ciekawa aranzacja zdjecia, cos innego, wesolego, no i ...nadal Boska Irena;-)
Moze pojawi sie wiecej fot z tej sesji do Vivy (?)
Moze pojawi sie wiecej fot z tej sesji do Vivy (?)
9 lipca 2009 21:23 | Konrad
Jest Pani najpiękniejszą polską piosenkarką!
Występ Pani Ireny na TopTrendy w Sopocie był najjasniejszym akcentem tego wspaniałego koncertu.Zdjęcie w Vivie jest zjawiskowe. Cała moja rodzinka jest Panią zachwycona.Pozdrawiamy z Dolnego Ślaska.
9 lipca 2009 16:04 | beatrix59
występ w Polanczyku
Wspaniałe wspomnienia z "mokrego" występu w Polanczyku szkoda ,że przedwcześnie burza zakończyła spektakl.
9 lipca 2009 15:42 | Sylwia
Tak zdjęcie w Vivie jest poprostu BOSKIE !!! Gdy zobaczyłam to zdjęcie poprostu ciarki przeszły przez moją skórą!
Pani Irenko - nie przestaje mnie Pani zachwycać i zaskakiwać!
Przypominam o wysyłaniu esemesików na cudowną piosenkę "No to co" - od nas przecież w dużej mierze zależy czy ta piosenka stanie się przebojem nie tylko Lata z Radiem........ a więc do dzieła!
HIT 24 - nr 7234
Pani Irenko - nie przestaje mnie Pani zachwycać i zaskakiwać!
Przypominam o wysyłaniu esemesików na cudowną piosenkę "No to co" - od nas przecież w dużej mierze zależy czy ta piosenka stanie się przebojem nie tylko Lata z Radiem........ a więc do dzieła!
HIT 24 - nr 7234
9 lipca 2009 15:41 | Dominik Orłowski Warszawa
TOP TRENDY 2009 IRENA JAROCKA
[b]Irena Jarocka na festiwalu TOP TRENDY 2009 wyglądała najpiękniej ze wszystkich wykonawców. Zresztą to nic dziwnego, bo wyglądała w tej niebieskiej sukni zjawiskowo, jak na prawdziwą gwiazdę przystało, no i oczywiście przepięknie zaśpiewała Kawiarenki, które są jedną z najpiękniejszych piosenek świata! Szkoda tylko, że Polsat doczepił tą biedną dziewczyninkę, która powinna zostać w chórkach, a nie na środku sceny przy takiej wielkiej artysce. Aha publiczność chciała bisu, ale oczywiście przeszkodzili Ci marni prowadzący w postaci P.Młynarskiej i nieszczęsnego Ibisza, który powinnien dać sobie spokój z telewizją.
Serdeczne pozdrowienia dla Ireny Jarockiej i jej zespołu oraz menadżerki.
Dominik Orłowski
Serdeczne pozdrowienia dla Ireny Jarockiej i jej zespołu oraz menadżerki.
Dominik Orłowski
9 lipca 2009 14:34 | Ola
Viva
Przepiękna sesja zdjęciowa w "Vivie". Wszystkie artystki sfotografowane przez Marcina Tyszkę wyglądają znakomicie . Ożyły moje wspomnienia związane z jubileuszowym koncertem na festiwalu "Top Trendy". Pozdrawiam Irenę Jarocką oraz wszystkich fanów i polecam "Vivę"!
8 lipca 2009 23:30 | Stanislaw Chmiel
to na czym zbieram podpisy mam poprawnie, a to przepisywalem szybko na strone teraz
i tak trzeba to przepisac, bo ze strony nie da sie kopiowac elementow graficznych
najwazniejsze aby tresc byla w tych klimatach
musi byc adres i imie oraz nazwisko tego, ktory sie podpisuje
zawsze mozna tez jeszcze cos milego od siebie dodac
i tak trzeba to przepisac, bo ze strony nie da sie kopiowac elementow graficznych
najwazniejsze aby tresc byla w tych klimatach
musi byc adres i imie oraz nazwisko tego, ktory sie podpisuje
zawsze mozna tez jeszcze cos milego od siebie dodac
8 lipca 2009 23:26 | juergen
mala korekta literowa Stanislawie - "z wyrazami szacunku"
8 lipca 2009 23:06 | Stanislaw Chmiel
chce uzbierac ok 1000 podpisow (kosmos!!!)
dokumentacje przesle takze do Ireny
dokumentacje przesle takze do Ireny
8 lipca 2009 23:00 | Stanislaw Chmiel