Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
20 lipca 2009 21:57 |
CD Irenki w GW
W najbliższą środę w "Gazecie Wyborczej" dołączona będzie płytka CD z m.in. piosenkami Irenki Jarockiej, sam kupię i innym proponuję, na pewno warto. Pozdrawiam Fanów w kraju i za granicą, Stefan.
20 lipca 2009 21:55 | ARTUR
Gdzie? najłatwiej gdzieś na trasie IJ...
Można by przecież wybrać na spotkanie wmiejscu jakiegoś koncertu na letniej trasie Ireny...pewnie jeszcze jak zwykle terminarz sie zagęści :)---- Co do propozycji Stanisława to jak ja sie orientuję jest akurat odwrotnie to organizatorzy zgłaszają się do menago ze swoja propozycją i po negocjacjach dochodzi do koncertu.Póki co jest wiele propozycji od organizatorów więc nie sądzę aby p.Menadzer sama musiała zabiegać o koncert gdzieś...choć sposób Twojego rozumowania jest OK ale bardziej on dotyczy organizatorów.
20 lipca 2009 21:39 | Stanislaw Chmiel
No więc do Anonima - organizacja koncertu Gwiazdy wygląda w taki oto sposób:
- przedstawiciel Gwiazdy (Agnieszka Pasternak, alno jakas inna agencja, agentura) oplaca sale oraz organizuje koncert od strony technicznej i reklamowej za pieniadze ktore inwestuje w koncert od sponsora albo za wklad wlasny Gwiazdy
- po koncercie pieniadze sie zwracaja i do tego jeszcze jest nadwyzka dla przedstawiciela i Gwiazdy.
Tak oto organizuje sie koncertt w XXI wieku. To jakby od strony organizacji biznes inwestycyjny. Zakladasz pewna sume a potem otrzymujesz wiecej. Jak na gieldzie. Jak zle obstawisz (bilety nie zejda) to tracisz.
- przedstawiciel Gwiazdy (Agnieszka Pasternak, alno jakas inna agencja, agentura) oplaca sale oraz organizuje koncert od strony technicznej i reklamowej za pieniadze ktore inwestuje w koncert od sponsora albo za wklad wlasny Gwiazdy
- po koncercie pieniadze sie zwracaja i do tego jeszcze jest nadwyzka dla przedstawiciela i Gwiazdy.
Tak oto organizuje sie koncertt w XXI wieku. To jakby od strony organizacji biznes inwestycyjny. Zakladasz pewna sume a potem otrzymujesz wiecej. Jak na gieldzie. Jak zle obstawisz (bilety nie zejda) to tracisz.
20 lipca 2009 21:30 | Opole!!!
Fantastyczna incjatywa obywatelska
To super pomysł na spotkanie. Czy mamy rozumieć, że Stanisław podejmie się zorganizowania koncertu w Opolu? Miejsce już mamy, trzeba tylko sporo kasy, może sponsorów. Pewnie wszyscy fani zjechali by się na takie spotkanie...
20 lipca 2009 20:37 |
pomysł ok!
Tak , tylko gdzie?:-) Ktoś może coś podpowie i wtedy przedyskutujemy. A Ty Arturze co byś zaproponował? Ktoś musi zacząć...
20 lipca 2009 20:17 | ARTUR
Czas na zmianę tematu !!!!
Hej wszystkim! Zostawmy to wszystko co niemiłe i co należy do przeszłości (mam nadzieję!). Wakacje trwają a to czas sprzyjający wyjazdom i spotkaniom...zatem może warto rozważyc pomysł większego spotkania fanów z IJ jeszcze podczas tegorocznej letniej trasy? Pretekst zawsze się znajdzie.Co Wy na to krajowi i rozsiani??? Nie mam tutaj na myśli tak "wypasionego" spotkania jak te z "Mariny",bo do takich potrzeba dużych przygotowań...ale takie jak "opolskie" to przecież można przygotować z marszu :) oczywiście jeśli znależliby sie chętni aby sie spotkać...hehe.
Miłego wieczoru
Miłego wieczoru
20 lipca 2009 16:42 | juergen
Irena na podwieczorek ;-)
... link koncertowych zdjec Ireny, a ten piesek na koncu, to byla chyba osobista ochrona naszej Gwiazdy;-)
[pasja.media.pl]
[pasja.media.pl]
20 lipca 2009 13:10 | zniesmaczoni, ale inaczej.
Dopóki zakłamana do granic przyzwoitości pani Danusia I.nie porzuci swojej pozy wiecznie skrzywdzonej i niedocenianej oraz do póki takie krzywdzące wpisy jak tego Jacka z B nie zostaną przez ich autorów sprostowane tu na stronie aby w końcu cała rzesza 'sprawiedliwych' miała jasność,ze to są wyssane z palca fakty,to zawsze będzie tu prowokowany zamęt. Chciałoby sie zaśpiewać piosenkę "Kiedy się dziwić przestanę". Poza tym to bardzo ciekawe zjawisko,że jednym wolno pisać każdą kłamliwą brednie i to przechodzi bez ogólnego oburzenia a innym odmawia się najzwyklejszego prawa do opinii. Ponawiam pytanie pani Danusiu I czy wpis podpisany "fan z fanką od 30 lat" to według pani prawda,o którą tutaj pani tak walczy czy brednie?
20 lipca 2009 12:05 | Sylwia
Motylem jestem ....
Słucham własnie sobie Lata z Radiem i tu taka mała niespodzianka - Katarzyna Skrzynecka recytuje wierszem "Motylem jestem"a teraz nasza Kochana p. Irenka śpiewa " motylem jestem na na , dzień minąl juz a pragnę jeszcze" .....
Na sercu robi się od razu cieplej słysząc ten cudowny głos, a ucho delektuje się tym aksamitu głosem, jakiż świat jest wtedy piekny ........ !
Kamo ! może rzeczywiście za jakiś czas sprawy Fan-Clubowe się uspokoją. To dla nikogo nie jest miły temat, i najlepiej będzie go zakończyć. Radujmy się naszą idolką Ireną Jarocką i bierzmy z niej przykład. Może dla uspokojenia nerwów posłuchaj poprostu płyty "Małe rzeczy" - to pomaga.
Życzę miłego dnia pozdrawiam wszystkich - najcieplej oczywiście p. Irenkę i Agnieszkę
Na sercu robi się od razu cieplej słysząc ten cudowny głos, a ucho delektuje się tym aksamitu głosem, jakiż świat jest wtedy piekny ........ !
Kamo ! może rzeczywiście za jakiś czas sprawy Fan-Clubowe się uspokoją. To dla nikogo nie jest miły temat, i najlepiej będzie go zakończyć. Radujmy się naszą idolką Ireną Jarocką i bierzmy z niej przykład. Może dla uspokojenia nerwów posłuchaj poprostu płyty "Małe rzeczy" - to pomaga.
Życzę miłego dnia pozdrawiam wszystkich - najcieplej oczywiście p. Irenkę i Agnieszkę
20 lipca 2009 11:56 | Gosia NB
:-))
Właśnie wysłuchałam w Lato z Radiem Motylem jestem ... jako poezji. Zaraz potem piosenka była pod tym samym tytułem:-) Motyle górą!
20 lipca 2009 11:55 | Bogusia L
Kamo dobrze piszesz,ze trzeba przeczekać.
Ja Ci napisałam bo chcialaś.To są moje odczucia, innych moga być inne i tego się trzymajmy.
Moze ktoś z fanów był w Lublinie to napisze.
Pozdrawiam
Ja Ci napisałam bo chcialaś.To są moje odczucia, innych moga być inne i tego się trzymajmy.
Moze ktoś z fanów był w Lublinie to napisze.
Pozdrawiam
20 lipca 2009 11:50 | Kama
No to widać,że trzeba to jakoś przeczekać - po raz kolejny!
Tracę już na to wszystko cierpliwość.
Te rozgrywki psują mi całą przyjemność wchodzenia na tę stronę.
Dziś np. weszłam sobie rano żeby zobaczyć jak udały się weekendowe koncerty i jak poczytałałam to mi się wszystkiego odechciało.
Wiem...., wiem....,że nie muszę tu wchodzić.
bye, bye.....
Tracę już na to wszystko cierpliwość.
Te rozgrywki psują mi całą przyjemność wchodzenia na tę stronę.
Dziś np. weszłam sobie rano żeby zobaczyć jak udały się weekendowe koncerty i jak poczytałałam to mi się wszystkiego odechciało.
Wiem...., wiem....,że nie muszę tu wchodzić.
bye, bye.....
20 lipca 2009 11:33 | Bogusia L
TEMATY NIE ZGODNE Z PRAWDĄ?......CZYŻBY?????
Kamo miło,że mnie doceniasz,ale ja na temat fc i tej byłej przewodniczącej wolę się nie wypowiadac.Za dużo krzywdy doświadczyłam od niej i nie tylko.To wszystko PRAWDA co pisze Gosia NB,ale Gosia NB to "mały " pionek na tej "szachownicy".
Powiem tak- za długo istniał ten fc.
Teraz widać jak ludzie się "otwierają" do innych fanów,są super znajomości itd.....
Dla mnie frajdą jest wyjazd na koncert Ireny Jarockiej,posłuchanie pięknych piosenek,poznanie nowych ludzi,krajoobrazów.Wspolna zabawa pod sceną.
Dzisiaj np o godz 8,50 dzowni mój tel ,gdzie mam sygnał "No to co" i Julcia krzyczy ..Bogusia ,Irena dzwoni ...a tu moj mąż mi mówi posłuchaj w naszym lokalnym radio RMG leci piosenka "No to co".....czy wiecej trzeba nam do szcześcia?
Zakończmy ten temat,zacznijmy spisywać nasze wspomnienia związane z cudownym człowiekiem Ireną Jarocką naszym "posłańcem szczęścia".Grażynka napewno nam poprawi wszystkie nasze błędy,stylistyke.
Jak bedzie wydana ta ksiażka to i będzie znowu do spotkania się w większym gronie.
Moze przyjadą wtedy nasi psiapsiele rozsiani po świecie i wspólnie zaśpiewamy naszej Irence "Bądż mym aniołem"...istnieniem swym dodawaj nam sił.........
Powiem tak- za długo istniał ten fc.
Teraz widać jak ludzie się "otwierają" do innych fanów,są super znajomości itd.....
Dla mnie frajdą jest wyjazd na koncert Ireny Jarockiej,posłuchanie pięknych piosenek,poznanie nowych ludzi,krajoobrazów.Wspolna zabawa pod sceną.
Dzisiaj np o godz 8,50 dzowni mój tel ,gdzie mam sygnał "No to co" i Julcia krzyczy ..Bogusia ,Irena dzwoni ...a tu moj mąż mi mówi posłuchaj w naszym lokalnym radio RMG leci piosenka "No to co".....czy wiecej trzeba nam do szcześcia?
Zakończmy ten temat,zacznijmy spisywać nasze wspomnienia związane z cudownym człowiekiem Ireną Jarocką naszym "posłańcem szczęścia".Grażynka napewno nam poprawi wszystkie nasze błędy,stylistyke.
Jak bedzie wydana ta ksiażka to i będzie znowu do spotkania się w większym gronie.
Moze przyjadą wtedy nasi psiapsiele rozsiani po świecie i wspólnie zaśpiewamy naszej Irence "Bądż mym aniołem"...istnieniem swym dodawaj nam sił.........
20 lipca 2009 09:54 | Kama
Bogusiu Ty jesteś taka rozsądna - zrób coś z tymi fan-clubowymi rozgrywkami!
Aż mi sie z tego wszystkiego trafil jakiś byk ort. -Nie Waszyh tylko Waszych - oczywiście
Ludzie dajcie już spokój -please.....
Ludzie dajcie już spokój -please.....
20 lipca 2009 09:51 | Kama
Dość!!!!Dość!!!!Dość!!!
Przestańcie sie nakręcać wzajemnie.
Dość już z fan-clubowymi rozgrywkami.
Przecież Ci , którzy nie należeli do fan-clubu nie muszą uczestniczyć wciąż w Waszyh rozgrywkach.
Przejdzcie z tymi Waszymi wzajemnymi pretensjami na prywatne e- maille.
Nie widzicie,że przekroczyliście już wszelkie granice?
Nie szarpcie nerwów Irenie.
Dość już z fan-clubowymi rozgrywkami.
Przecież Ci , którzy nie należeli do fan-clubu nie muszą uczestniczyć wciąż w Waszyh rozgrywkach.
Przejdzcie z tymi Waszymi wzajemnymi pretensjami na prywatne e- maille.
Nie widzicie,że przekroczyliście już wszelkie granice?
Nie szarpcie nerwów Irenie.
20 lipca 2009 08:46 | Gosia NB
amnestia dla A.:-))
Artur nie przysięgaj więcej - hehe.. ode mnie masz zwolnienie z przysięgi. Ale nie bądź Bestią hehe!!!
20 lipca 2009 08:36 |
Tak temat FC jest zamknięty ale postępowanie niektórych a szczególnie ich wypowiedzi i nieprawdziwych komentarzy jest za dużo i to sieje największe zamieszanie. Dlatego Antoni nikt nie chce wojny ale na ile można pozwolić?
20 lipca 2009 07:42 | antoni
Basta!
Kobietki drogie!
Skonczcie z ta torebkowa wojna, bo to juz robi sie niesmaczne!
Skonczcie z ta torebkowa wojna, bo to juz robi sie niesmaczne!
20 lipca 2009 00:10 | Grażyna
Do Jurgena
Jurgen, nie przejmuj się ortografią, stylistyką, gramatyką - po to jestem, by przy pomocy fachowców nad tym zapanować, poprawić co trzeb anie krzywiąc w żadnej mierze sensu Twoich (Waszych) wspomnień. Każdy tekst w wersji ostatecznej przed drukiem dostaniecie do akceptacji ! Nie inaczej !
Jurgen... wyluzuj z tą ortografią... nie odbieraj mi "chleba".
I to chodzi...by już nie wprowadzać zamieszania ! Jeśli Danuta miała zrobić niespodziankę na adres wspomnień to kto - i dlaczego - i jakim... "cudem" z Jej komputera zabrał tę niespodziankę i namieszał. Przemyślenia, przemyślenia, przemyślenia... chyba jednak Ci Danka zdrowych przemyśleń brakuje - zatem przestań ripostować i wstydu oszczędź ! Pisz wspomnienia, masz do tego prawo i obowiązek nawet. Zapewniam, że zostaną potraktowane z życzliwością - tak jak wszystkie wspomnienia i Wszyscy Fani biorący udział w naszym projekcie. Przemyślenia i refleksje o klubie to nie do tego wydania. Rozumiem więc, że zainicjowałaś alternatywny projekt - brawo ! Dwie książki to dopiero będzie wydarzenie i okazja do świętowania. Chętnie prześlę Ci też moje wspomnienia o FC Basta ! Finał !
Jurgen... wyluzuj z tą ortografią... nie odbieraj mi "chleba".
I to chodzi...by już nie wprowadzać zamieszania ! Jeśli Danuta miała zrobić niespodziankę na adres wspomnień to kto - i dlaczego - i jakim... "cudem" z Jej komputera zabrał tę niespodziankę i namieszał. Przemyślenia, przemyślenia, przemyślenia... chyba jednak Ci Danka zdrowych przemyśleń brakuje - zatem przestań ripostować i wstydu oszczędź ! Pisz wspomnienia, masz do tego prawo i obowiązek nawet. Zapewniam, że zostaną potraktowane z życzliwością - tak jak wszystkie wspomnienia i Wszyscy Fani biorący udział w naszym projekcie. Przemyślenia i refleksje o klubie to nie do tego wydania. Rozumiem więc, że zainicjowałaś alternatywny projekt - brawo ! Dwie książki to dopiero będzie wydarzenie i okazja do świętowania. Chętnie prześlę Ci też moje wspomnienia o FC Basta ! Finał !
19 lipca 2009 23:44 | na gorąco!
Zapytanie do Danusi I.
Jak już wyjaśniasz kochana to wszystko to wyjaśnij proszę czy miałaś coś wspólnego z wpisem "fana z fanką od 30 lat" i czy ten wpis według Ciebie treść tego wpisu to żywa prawda czy brednie?
19 lipca 2009 23:29 | Danusia I
Wyjaśnienie
Temat Fan-Clubu był już zamknięty, ale jestem zmuszona odnieść się do ostatnich wpisów Gosi NB i Grażyny. Wyjaśniam, że przygotowuję wyłącznie swoje wspomnienia, do których miałam zamiar dołączyć odczucia i przemyślenia o Fan-Clubie spisane przez jego byłych członków. Natomiast wspomnienia dotyczące Ireny Jarockiej, kierowane do Grażyny, nie mają z moimi nic wspólnego. Miała to być niespodzianka, którą przygotowywałam. W całości miała ona dotrzeć do Ciebie, Grażyno. Przez złe zrozumienie moich intencji, w KG powstało nowe zamieszanie. Pamiętajcie, że jest to strona Naszej Idolki, na której nie powinny znaleźć się tematy niezgodne z prawdą, wprowadzając niepotrzebny zamęt i atmosferę niezgody.
19 lipca 2009 23:04 | juergen
wspomnienia24@wp.pl
Ja tez wybralem juz temat do naszego projektu, potrzebuje jeszcze ogolnego wstepu i zakonczenia. W moim przypadku "hamulcem", ze jeszcze to niegotowe, to orrrtodrafia, budowa zdania itp. Niestety tak sie to jakos samo stalo, ze ten polski mi sie oddalal. Ale tak czy tak cos ode mnie dojdzie na wspomnienia24@wp.pl. Szablon do pisania, typu dlaczego, po co itd, jest moim zdaniem niepotrzebny. Niech to bedzie jak najbardziej otwarty projekt we wszystkich mozliwych kierunkach, kazdy pisze co chce, jak chce. Taka mieszanka bedzie bardziej ciekawa i prawdziwa. Pozdrawiam Grazyno, zycze zdrowia.
-Bozeno, iJ gospodynia FC ?, tu cos pokrecilas, tej strony tak, ale nie FC. Przy okazji pozdrawiam dawny Gdanski Fan Club IJ, do ktorego nalezalem, prowadzony przez Pawla, mam tylko mile wspomnienia;-)
-Stanislawie, pytanie w dzisiejszych czasach jest nie gdzie, tylko kto jest sponsorem, koncertu, imprezy. Jak przy okazji w piwnicy u rodzicow znajde dwa Lp Heleny, ktore kiedys mialem, to beda dla Ciebie.
-Artur, przysiegi sa po to, aby je lamac hehe ;-)
-Bozeno, iJ gospodynia FC ?, tu cos pokrecilas, tej strony tak, ale nie FC. Przy okazji pozdrawiam dawny Gdanski Fan Club IJ, do ktorego nalezalem, prowadzony przez Pawla, mam tylko mile wspomnienia;-)
-Stanislawie, pytanie w dzisiejszych czasach jest nie gdzie, tylko kto jest sponsorem, koncertu, imprezy. Jak przy okazji w piwnicy u rodzicow znajde dwa Lp Heleny, ktore kiedys mialem, to beda dla Ciebie.
-Artur, przysiegi sa po to, aby je lamac hehe ;-)
19 lipca 2009 22:38 | szczebiot
Nadzieja
Witam,nazywam się Marcin, moim mottem jest jest to iż życie jest czymś między królestwem niepowodzeń a księstwem nadziei, a dzięki pani piosenkom człowiek znajduje się znacznie bliżej tego księstwa, dlatego chciałbym serdecznie podziękować za pani piosenki, które przywracają u człowieka tylko miłe wspomnienia.:)
19 lipca 2009 22:30 | ARTUR
...
Wszędzie można zorganizować koncert...a organizatorzy zgłaszają się do menadzera Artyski ...i jak termin wolny i kasa gra to wszystko jest możliwe ... :) Dobranoc wszystkim bywalcom.
19 lipca 2009 22:21 | Stanislaw Chmiel
Gdzie można zrobić koncert w Opolu?
- Filharmonia Opolska im. J. Elsnera
- Opolski Teatr Dramatyczny im. Jana Kochanowskiego
- MOK
- Katedra Opolska
- MOSiR
- Filharmonia Opolska im. J. Elsnera
- Opolski Teatr Dramatyczny im. Jana Kochanowskiego
- MOK
- Katedra Opolska
- MOSiR
19 lipca 2009 22:08 | ARTUR
Droga Grażyno spokojnie z tego co wiem to wiele osób pracuje nad swoimi wspomnieniami...
....w tym i ja. Na pewno bardzo fajnie! Dzieki ,że jestes tutaj,czuwasz i przypominasz... Już niedługo lbędą spływać różne wspomnienia lawinowo :) ----Gosiu NB (.......) hehe, bo przysięgałem tutaj publicznie,że już się nie wypowiem nic a nic...hehe.
A wszyscy,którzy się wybierali do Polanicy a z jakichs powodów nie dotarli powiem tylko tyle...Żałujcie!
A tak w ogóle to trzeba jeszce w tym sezonie koncertowym spotkac sie w większym gronie,w jak najwiekszym!
Pozdrawiam.
A wszyscy,którzy się wybierali do Polanicy a z jakichs powodów nie dotarli powiem tylko tyle...Żałujcie!
A tak w ogóle to trzeba jeszce w tym sezonie koncertowym spotkac sie w większym gronie,w jak najwiekszym!
Pozdrawiam.
19 lipca 2009 21:53 | Leszek i Beatka
Jastrzębie Zdrój
Pani Ireno dzisiaj nowe miejsce na liście koncertów. Mnóstwo radości, tym bardziej, że bardzo chcieliśmy być w Polanicy, ale praca nie zawsze na to pozwala. Będziemy w Jastrzębiu Zdroju.Pozdrawiamy.
19 lipca 2009 21:45 | andrzej a
dajcie spokój z FC
Jakie to ma znaczenie czy istnieje lub nie istnieje Fan Klub ? Irena jes boska i tyle w tym temacie
19 lipca 2009 21:34 | Grażyna
Litości !
Przyznam, że kilka razy czytałam wpis Gosi NB (której nie znam osobiście, ale Gosiu... ufam, że wszystko przed nami). Czy to prawda, że Danuta Ignatowska miała czelność prosić o przesyłanie do Niej wspomnień... do akceptacji ?! Litości ! Kochani, którzy chcecie podzielić się wspomnieniami - OŚWIADCZAM, że dostęp do Waszych wspomnień ma Irena Jarocka - a ja tylko dlatego, ze zadeklarowałam ich zredagowanie na potrzeby wydania książkowego. Jak już pisałam bez zgody Ireny Jarockiej niczego nie wydamy, nic nie zrobimy, a ja niczego "nie puszczę" do druku ! Jeśli będzie co drukować, bo na razie wspomnień jest szczątkowa ilość. Teraz zaczynam "kumać" dlaczego ?! Jak można, Danuto Ignatowska - jeśli to prawda to wstydź się, po prostu, wstydź...
Zamknijmy już "rozliczenia" z FC i Jej wieloletnią Panią Prezes. Ja, przynajmniej, tym wpisem zamykam ten temat - temat, który sprawił mi wiele przykrości w czasie krótkiej obecności w FC. Potwierdzam, że wymawianie przysług było... przykre, a szczerze życzliwe sugestie... odbierane jako zamach "na władzę" - niepotrzebnie, bo (jeśli o mnie idzie) mam "swoje" Stowarzyszenie. W dodatku mam poczucie odpowiedzialności za pracę społeczną (w moim przypadku) i z powodu choroby (która nigdy nie da się wyleczyć, a jedynie zaleczyć) złożyłam rezygnację z funkcji "u siebie"... ale "walne" jednogłośnie odrzuciło rezygnację, a cudowni członkowie Stowarzyszenia (zwłaszcza władz statutowych) nie tylko zadeklarowali wzmożoną pomoc, ale faktycznie pomagają. Dla mnie to nagroda za lata społecznej pracy, którą traktowałam poważnie, szczerze - w takiej sytuacji nie mogłam zignorować zaufania... razem więc "ciągniemy dalej ten wózek". Liczę na zrozumienie Pani Ireny i ufam, że mogę podać adres strony "mojego" S "GP" - www.poeci.jaroslaw.pl
Wybaczcie, Kochani wątek osobisty, ale niemal padłam z wrażenia po wpisie Gosi NB i innych Ją potwierdzających.
Niepoważne, niesmaczne, mało skromne czyli... mało kobiece...
Proszę przesyłajcie wspomnienia - dlatego, że szkoda byłoby z tej inicjatywy zrezygnować ! Przez jakiś czas archiwizowałam wpisy ze strony, ale to nie tak ! Po analizie i zastanowieniu się doszłam do wniosku, że te wpisy w KG mogą służyć ewentualnie pomocą przy redagowaniu całości. Jeśli chodzi bowiem o wspomnienia dla naszego projektu to mają być to wspomnienia z faktu, że jesteśmy fanami Ireny Jarockiej. Takie - powiedzmy ponadczasowe, taka "zbiorówka" emocji z tego wynikających. Bogusia wspomniała tu, ze ma zarys, czy scenariusz swoich wspomnień - tak, właśnie tak ! Wedle kilku pytań: dlaczego, po co, co mi to dało, ile zyskałam ja i moi najbliżsi ? ... i tak dalej.
A jeśli w tych wspomnieniach chcecie umieścić swój czas w FC - to macie ku temu pełne prawo. Ja zapewniam, że jeśli uda nam się sfinalizować nasz projekt to nikt nie będzie w nim obrażany, napiętnowany, bo to niczemu nie służy. Poza tym, to mają być wspomnienia "Irena Jarocka i ja"... i wszystko jasne !
Pozdrawiam i... idę przez ekran telewizyjny... ochłonąć...
Zamknijmy już "rozliczenia" z FC i Jej wieloletnią Panią Prezes. Ja, przynajmniej, tym wpisem zamykam ten temat - temat, który sprawił mi wiele przykrości w czasie krótkiej obecności w FC. Potwierdzam, że wymawianie przysług było... przykre, a szczerze życzliwe sugestie... odbierane jako zamach "na władzę" - niepotrzebnie, bo (jeśli o mnie idzie) mam "swoje" Stowarzyszenie. W dodatku mam poczucie odpowiedzialności za pracę społeczną (w moim przypadku) i z powodu choroby (która nigdy nie da się wyleczyć, a jedynie zaleczyć) złożyłam rezygnację z funkcji "u siebie"... ale "walne" jednogłośnie odrzuciło rezygnację, a cudowni członkowie Stowarzyszenia (zwłaszcza władz statutowych) nie tylko zadeklarowali wzmożoną pomoc, ale faktycznie pomagają. Dla mnie to nagroda za lata społecznej pracy, którą traktowałam poważnie, szczerze - w takiej sytuacji nie mogłam zignorować zaufania... razem więc "ciągniemy dalej ten wózek". Liczę na zrozumienie Pani Ireny i ufam, że mogę podać adres strony "mojego" S "GP" - www.poeci.jaroslaw.pl
Wybaczcie, Kochani wątek osobisty, ale niemal padłam z wrażenia po wpisie Gosi NB i innych Ją potwierdzających.
Niepoważne, niesmaczne, mało skromne czyli... mało kobiece...
Proszę przesyłajcie wspomnienia - dlatego, że szkoda byłoby z tej inicjatywy zrezygnować ! Przez jakiś czas archiwizowałam wpisy ze strony, ale to nie tak ! Po analizie i zastanowieniu się doszłam do wniosku, że te wpisy w KG mogą służyć ewentualnie pomocą przy redagowaniu całości. Jeśli chodzi bowiem o wspomnienia dla naszego projektu to mają być to wspomnienia z faktu, że jesteśmy fanami Ireny Jarockiej. Takie - powiedzmy ponadczasowe, taka "zbiorówka" emocji z tego wynikających. Bogusia wspomniała tu, ze ma zarys, czy scenariusz swoich wspomnień - tak, właśnie tak ! Wedle kilku pytań: dlaczego, po co, co mi to dało, ile zyskałam ja i moi najbliżsi ? ... i tak dalej.
A jeśli w tych wspomnieniach chcecie umieścić swój czas w FC - to macie ku temu pełne prawo. Ja zapewniam, że jeśli uda nam się sfinalizować nasz projekt to nikt nie będzie w nim obrażany, napiętnowany, bo to niczemu nie służy. Poza tym, to mają być wspomnienia "Irena Jarocka i ja"... i wszystko jasne !
Pozdrawiam i... idę przez ekran telewizyjny... ochłonąć...
19 lipca 2009 21:27 |
GOSIU NB,prawdę napisałaś.Brawo za odwagę.Trzymaj się dzielnie.
19 lipca 2009 20:57 | Bożena
Moją Idolką była i jest Pani Irenka. FC-u już nie ma i kropka, ale ja mam tylko bardzo miłe wspomnienia.
Gospodynią FC była ( tak jak tej pięknej strony ) Pani I. Jarocka. Dlatego cieszmy się, że Pani Irenka nadal śpiewa dla nas tak piękne piosenki swoim przepięknym głosem, który nas przyciąga do słuchania i wzrusza.
Pozdrawiwm Panią Irenkę i cieszę się z Pani każdych sukcesów, a fanom życzę świetnej zabawy podczas koncertów.
Gospodynią FC była ( tak jak tej pięknej strony ) Pani I. Jarocka. Dlatego cieszmy się, że Pani Irenka nadal śpiewa dla nas tak piękne piosenki swoim przepięknym głosem, który nas przyciąga do słuchania i wzrusza.
Pozdrawiwm Panią Irenkę i cieszę się z Pani każdych sukcesów, a fanom życzę świetnej zabawy podczas koncertów.
19 lipca 2009 20:52 | :)
Dobrze myślisz Stanisławie bo FC to bezinteresowna pasja.
19 lipca 2009 19:29 | Stanislaw Chmiel
Dziś wychodzę na ogród i słyszę [b]No to co w PR. Moja sąsiadka słucha radia za płotem i wszyscy do okoła też słuchamy, bo innego wyjścia nie ma :-))))
Tak czytam o tym FanClub`ie, prezesce. Wiem że nie mogę się na ten temat wypowiadać bo nie mam wiedzy. Ale jeśli jest prawdą to co piszecie na temat Pani Prezes FC IJ to żal mi tej kobiety. Jest coś takiego w ludziach, że czują do siebie zawiść. Sam wiem o tym, bo wraz z fanami Heleny z Czech, Słowacji, Niemiec, Rosji, Hiszpanii, Włoch, USA, Kanady piszemy ze sobą i wymieniamy się materiałami. Tylko robimy to w inny sposób. Nie dla jakiegokolwiek zysku. Ostatnio fan Heleny z Hiszpanii napisał do mnie, że chętnie prześle mi nagrania muzyczne i wycinki z hiszpanskiej prasy za nic - w fańskim geście przyjażni, bo przecież łaczy nas nasza idolka. Wzamian za to ja zaproponowałem mu przesłanie polskiej autobiografii H. i skanow polskich prasowek. I tak wymieniamy sie z wieloma. Ale zawsze uczciwie i bezinteresownie.
I tak samo powinno być w przypadku Waszej idolki z szacunku dla niej. Tak przynajmniej myślę. Wierzę też w to, że wielu z Was tak czyni.
Czy będzie jeszcze koncert w Opolu do 8 września????
Pozdrowienia
Stanisław Chmiel[/b]
Tak czytam o tym FanClub`ie, prezesce. Wiem że nie mogę się na ten temat wypowiadać bo nie mam wiedzy. Ale jeśli jest prawdą to co piszecie na temat Pani Prezes FC IJ to żal mi tej kobiety. Jest coś takiego w ludziach, że czują do siebie zawiść. Sam wiem o tym, bo wraz z fanami Heleny z Czech, Słowacji, Niemiec, Rosji, Hiszpanii, Włoch, USA, Kanady piszemy ze sobą i wymieniamy się materiałami. Tylko robimy to w inny sposób. Nie dla jakiegokolwiek zysku. Ostatnio fan Heleny z Hiszpanii napisał do mnie, że chętnie prześle mi nagrania muzyczne i wycinki z hiszpanskiej prasy za nic - w fańskim geście przyjażni, bo przecież łaczy nas nasza idolka. Wzamian za to ja zaproponowałem mu przesłanie polskiej autobiografii H. i skanow polskich prasowek. I tak wymieniamy sie z wieloma. Ale zawsze uczciwie i bezinteresownie.
I tak samo powinno być w przypadku Waszej idolki z szacunku dla niej. Tak przynajmniej myślę. Wierzę też w to, że wielu z Was tak czyni.
Czy będzie jeszcze koncert w Opolu do 8 września????
Pozdrowienia
Stanisław Chmiel[/b]
19 lipca 2009 17:05 | PRAWDA
BRAWO GOSIU NB
TO CO NAPISAŁA GOSIA NB,TO TYLKO CZĄSTAKA TO CO WYPRAWIAŁA DANKA Z NAMI.
MOZE BY TERAZ JACEK JEKEL NAS PRZEPROSIŁ ZA TE BREDNIE.
SZAMPAN DLA GOSI NB.
MOZE BY TERAZ JACEK JEKEL NAS PRZEPROSIŁ ZA TE BREDNIE.
SZAMPAN DLA GOSI NB.
19 lipca 2009 16:39 | k.
;(
Gosiu NB wszystko co napisałaś to prawda.Wiedzą o tym liczni,którzy to przeżyli.Dobrze,że to napisałaś bo po zdaniach z ostatniego wpisu byłej pani prezes pozostał jeszcze większy niesmak i żal.
19 lipca 2009 16:27 | telemaniak
PAni Irena Jarocka miała dwa odcinki "Szansy na sukces",a powtarzane były kilka razy każdy z nich. Pora teraz na trzeci odcinek z udziałem Gwiazdy.To prawda.
Tak więc musisz nadrobic zaległości "mexe" jeśli na prawde jestes zainteresowana.
19 lipca 2009 15:26 | Gosia NB
ZALEGŁOŚĆ...
W ostatnim moim wpisie napisałam ze też chce zabrać głos w sprawie która tu czasem powraca: byłego FC. Co czynię teraz,,,
Moje słowa kieruję do fanów. Tych którzy chyba nadal mają opaski na oczach i wierzą w nieskazitelność Danki I.
Miałam okazję „oficjalnie ” należeć do zrzeszonego FC parę miesięcy. I wierzę, że FC nadal by istniał gdyby nie postawa samej prezes. Ktoś kto cieszyłby się zaufaniem i uznaniem nie musiałby rezygnować z funkcji i zamykać działalności dla zgody. Istniałaby strona FC i strona oficjalna naszej Gwiazdy.. Ale dlaczego istniała niezgoda???! Co takiego robiła Danka I. że ludzie mieli dosyć zrzeszonego FC? Sama mam trochę niemiłych doświadczeń . Trzeba było mi jednak trochę czasu o tym żeby się przekonać gdzie tkwi prawda …
Czy prezes FC świadomie może zataić przed nowym członkiem FC oficjalną stronę idolki? W drodze do Warszawy na promocję płyty w przedziale dowiedziałam się z rozmów Jacka i Paulinki o KG… Co to jest KG?- zapytałam… śmieszne , nie?? A na pytanie I.J. na spotkaniu dlaczego się nie wpisuję przemilczałam prawdę żeby nie pogrążyć Ciebie Danko…
Inny epizod: sprawa wspomnień. Inicjatywa wspomnień zrodziła się tu… to nasza inicjatywa, nowego FC . Nie jest przyzwoitością pisać do fanów żeby pisali we wspomnieniach o tym co mieli z FC, jakie korzyści Danko.. wstyd. To żenada. I każesz sobie przysyłać te wspomnienia najpierw żeby ocenić co napisano??? Każdy ma swoje wspomnienia. Myślę, że tylko głupiec złamie zasadę zaakceptowaną przez I.J. żeby wysyłać wspomnienia na znany nam adres…
Danka taki człowiek który nie jest szczery, chce coś ukryć, nakazuje ludziom co mają robić nie będzie godny zaufania. Przykro mi. Nabroiłaś. Pamiętasz jak kiedyś zapytałaś o naszą przyjaźń? Odpowiedziałam: jak nie zawiedziesz będzie trwać. Zawiodłaś. Kłamałaś. Oczerniałaś. Zaufanie łatwo zdobyć, ale trudno je odzyskać. Nie zasługujesz na miano prezesa FC IJ.
Bożenko mylisz się, że koszty za płyty były tylko kosztami zakupu płyty. Może niektórzy tak mieli… NIEKTÓRZY. Ja otrzymałam co prawda 2 płyty za darmo… ale gdy na nie patrzę czuję gorycz.. Bo wygarnięte potem ze przecież dostałam i za to cos też powinnam. Albo ktoś daje z serca albo daje żeby mieć potem argument dla jakiś interesów. Wolę zapłacić… a może przepłacić czasem też - tego już wątku nie rozwinę jednak bo brak słów.
Więc Danko.. kiedyś wierzyłam że wrócisz - teraz w to nie wierzę. I nie bądź teraz nieszczęśliwa że tak Cię potraktowałam- ale to FAKTY. Innych nie podam bo mi wstyd o prostu.Więc nie pisz że inni piszą brednie.. I czy naprawdę I.J. twierdziła że za dużo się wpisuję? Dlaczego tak lubisz wmawiać innym że za dużo się wpisuja? Czy po to żeby ta KG nie istniała? Wszystko ma swoje granice…
Poza tym to wszystko co jestem Ci winna otrzymasz z powrotem.
I co fani?? Dalej uważacie że Danka jest ofiarą? Tych złych, fałszywych , niedobrych TYCH z KG?
Mam dwie swoje gwiazdy: Irenę Jarocką i Annę Jantar. Kiedyś należałam do FC A.J. Jako nastolatka uzbierałam pokaźny zbiór zdjęć, unikalnych nagrań. FC „Bursztyn” w latach 80 był podzielony na rejony- to co tutaj było w planach. Siedziba była w Warszawie a ja jeździłam do Gliwic (pozdr. Sylwia:-). Było mi żal że nigdy nie mogłam zdobyć adresu FC I.J. , że tyle tracę.. Ale dziś myślę inaczej. Wszystko przede mną w tym FC:-) i nie chcę innego:-))).
Moje słowa kieruję do fanów. Tych którzy chyba nadal mają opaski na oczach i wierzą w nieskazitelność Danki I.
Miałam okazję „oficjalnie ” należeć do zrzeszonego FC parę miesięcy. I wierzę, że FC nadal by istniał gdyby nie postawa samej prezes. Ktoś kto cieszyłby się zaufaniem i uznaniem nie musiałby rezygnować z funkcji i zamykać działalności dla zgody. Istniałaby strona FC i strona oficjalna naszej Gwiazdy.. Ale dlaczego istniała niezgoda???! Co takiego robiła Danka I. że ludzie mieli dosyć zrzeszonego FC? Sama mam trochę niemiłych doświadczeń . Trzeba było mi jednak trochę czasu o tym żeby się przekonać gdzie tkwi prawda …
Czy prezes FC świadomie może zataić przed nowym członkiem FC oficjalną stronę idolki? W drodze do Warszawy na promocję płyty w przedziale dowiedziałam się z rozmów Jacka i Paulinki o KG… Co to jest KG?- zapytałam… śmieszne , nie?? A na pytanie I.J. na spotkaniu dlaczego się nie wpisuję przemilczałam prawdę żeby nie pogrążyć Ciebie Danko…
Inny epizod: sprawa wspomnień. Inicjatywa wspomnień zrodziła się tu… to nasza inicjatywa, nowego FC . Nie jest przyzwoitością pisać do fanów żeby pisali we wspomnieniach o tym co mieli z FC, jakie korzyści Danko.. wstyd. To żenada. I każesz sobie przysyłać te wspomnienia najpierw żeby ocenić co napisano??? Każdy ma swoje wspomnienia. Myślę, że tylko głupiec złamie zasadę zaakceptowaną przez I.J. żeby wysyłać wspomnienia na znany nam adres…
Danka taki człowiek który nie jest szczery, chce coś ukryć, nakazuje ludziom co mają robić nie będzie godny zaufania. Przykro mi. Nabroiłaś. Pamiętasz jak kiedyś zapytałaś o naszą przyjaźń? Odpowiedziałam: jak nie zawiedziesz będzie trwać. Zawiodłaś. Kłamałaś. Oczerniałaś. Zaufanie łatwo zdobyć, ale trudno je odzyskać. Nie zasługujesz na miano prezesa FC IJ.
Bożenko mylisz się, że koszty za płyty były tylko kosztami zakupu płyty. Może niektórzy tak mieli… NIEKTÓRZY. Ja otrzymałam co prawda 2 płyty za darmo… ale gdy na nie patrzę czuję gorycz.. Bo wygarnięte potem ze przecież dostałam i za to cos też powinnam. Albo ktoś daje z serca albo daje żeby mieć potem argument dla jakiś interesów. Wolę zapłacić… a może przepłacić czasem też - tego już wątku nie rozwinę jednak bo brak słów.
Więc Danko.. kiedyś wierzyłam że wrócisz - teraz w to nie wierzę. I nie bądź teraz nieszczęśliwa że tak Cię potraktowałam- ale to FAKTY. Innych nie podam bo mi wstyd o prostu.Więc nie pisz że inni piszą brednie.. I czy naprawdę I.J. twierdziła że za dużo się wpisuję? Dlaczego tak lubisz wmawiać innym że za dużo się wpisuja? Czy po to żeby ta KG nie istniała? Wszystko ma swoje granice…
Poza tym to wszystko co jestem Ci winna otrzymasz z powrotem.
I co fani?? Dalej uważacie że Danka jest ofiarą? Tych złych, fałszywych , niedobrych TYCH z KG?
Mam dwie swoje gwiazdy: Irenę Jarocką i Annę Jantar. Kiedyś należałam do FC A.J. Jako nastolatka uzbierałam pokaźny zbiór zdjęć, unikalnych nagrań. FC „Bursztyn” w latach 80 był podzielony na rejony- to co tutaj było w planach. Siedziba była w Warszawie a ja jeździłam do Gliwic (pozdr. Sylwia:-). Było mi żal że nigdy nie mogłam zdobyć adresu FC I.J. , że tyle tracę.. Ale dziś myślę inaczej. Wszystko przede mną w tym FC:-) i nie chcę innego:-))).
19 lipca 2009 14:50 | jozek
Pomylilem sie , a wlasciwie Irena wszedzie wyglada zjawiskowo..............
W poprzednim wpisie myslalem o Sopocie.
Uczte dla ducha sprawilas mi Bogusiu tym koncertem
J
W poprzednim wpisie myslalem o Sopocie.
Uczte dla ducha sprawilas mi Bogusiu tym koncertem
J
19 lipca 2009 14:42 | jozek
Bogusiu,
ten Wrobelek obsmial sie ze mnie gdy "oczy mi sie spocily", jak mowila Nell, podczas wystepu Ireny...
Dzieki Tobie zobaczylem to na wielkim ekranie tv. Wrazenie wielkie, jeszcze raz Ci dziekuje.
Oczywiscie sluze Wam moimi umiejetnosciami z radoscia. Irena swietnie wygladala w Opolu. Co za klasa!!!!
Milego niedzielnego popoludnia zycze Wszystkim. J
ten Wrobelek obsmial sie ze mnie gdy "oczy mi sie spocily", jak mowila Nell, podczas wystepu Ireny...
Dzieki Tobie zobaczylem to na wielkim ekranie tv. Wrazenie wielkie, jeszcze raz Ci dziekuje.
Oczywiscie sluze Wam moimi umiejetnosciami z radoscia. Irena swietnie wygladala w Opolu. Co za klasa!!!!
Milego niedzielnego popoludnia zycze Wszystkim. J
19 lipca 2009 14:28 | Bogusia L
Józek
Józek,Ty takie piękne fryzurki robisz,ze jak przyjedziesz do Polski na koncert Ireny Jarockiej i spotkanie wspólne z fanami to będziesz miał co robić....nasze fryzurki potrzebuja Twojej ręki.
Miłego oglądania z "wróbelkiem"
Miłego oglądania z "wróbelkiem"