Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

2 sierpnia 2009 18:22 | Bogusia L

NO TO CO

Właśnie przed chwilą miałam przekaz z koncertu Ireny Jarockiej w Jastrzębiu Zdrój.
Pięknie brzmiała piosenka "No to co"
Nagłośnienie super,było słychać jak publiczność cudownie odbiera piosenki naszej Gwiazdy.
Sylwio bardzo dziękuje za wszystko,tego mi dzisiaj bardzo potrzeba......akumulatory siadły.

2 sierpnia 2009 16:06 |


2 sierpnia 2009 16:03 | Ola

Propozycja na upalny dzięń

Z pozdrowieniami dla wszystkich!

[www.youtube.com]

2 sierpnia 2009 14:36 | Maciek - Freiburg

upalne dni

Hej Ludki,
u Was dzis zar pada z nieba. Tutaj z kolei do wczoraj bylo bardzo goraco. Nawet jedzenie lodow, czy picie chlodnych napojow nie jest w stanie ukoic "cielesnej suszy". No chyba, zeby sie tymi lodami oblozyc... ;-) Ale i to moze okazac sie zdradliwe. Mialem ostatnio grype i jakos tak dziwnie mi bylo, ze pomyslalem o pewnym rozowym zwierzaczku z krotkim ogonkiem.... Juz mi lepiej i nie mysle o tym wiecej.
Wreszcie wolny dzien z piosenkami Ireny Jarockiej. No i juz sierpien, wiec powoli "dorastam" emocjonalnie do spotkania z Wami, na ktore bardzo sie ciesze!
NO TO CO....Wszystkim tym, co "w podrozy po Polsce z Irena Jarocka" zycze przyjemnie spedzonych chwil na koncertach!!!
Pozdrawiam Pania Irenke, Agnieszke i wszystkich Irenkowych przyjaciol!

2 sierpnia 2009 14:19 |


2 sierpnia 2009 13:45 | jozek

Pedza, pedza sanie.........................

Dedykuje Wam te piosenke Skaldow na ten uff upalny dzien. Nie umiem jej wyslac, az wstyd!!!
Z.............. chlodnego Paryza
J

2 sierpnia 2009 12:57 | uff

Ale upalny dzień się zapowiada.Chłodną piosenkę zimową dla wszystkich.


1 sierpnia 2009 16:51 | jozek

Wyglada na to, ze ja zyje o rozowym szampanie?
daleko mi do takich luksusow i ostatnio pisalem o rozowym WINIE z Korsyki. Idealne na upalne wieczory przy IRENY JAROCKIEJ piosenkach. Brzmia jeszcze ladniej!!!
Zycze Wam Wszystkim cudownego wieczoru, przy tym co lubicie.
pozdrawiam.
J

1 sierpnia 2009 13:16 | Joanna z Warszawy

nie tracę nadziei

Bogusiu, ja wracam 19-tego, aby być na głosowaniach finałowych "Lata z radiem". Teraz motam się między Poznaniem a Olsztynem, więc do powrotu dałam sobie spokój z planowaniem dalszych wyjazdów. Dziękuję Ci za piosenkę, chociaż nie wiem za którą.
Sylwi szampańskiej zabawy, podzielam Twoją radość.
Lody dla wszystkich pozostawiam -wirytualne nawet Irenie nie zaszkodzą przed koncertem.
Miłego weekendu Wam życzę!

1 sierpnia 2009 11:26 | Bogusia L

dla Joasi

[www.youtube.com]

Joasiu już teraz żałuję ,że Ciebie w Poznaniu nie będzie .Piosenka dla Ciebie..
Wypoczywaj na urlopie.
Ja też teraz koncertuje z Ireną Jarocka "palcem po mapie".
Sylwino super,ze jedziesz na ten koncert,pamiętaj o moich słowach dla.....

1 sierpnia 2009 11:15 | Joanna z Warszawy

Różności....

Witam wszystkich!
Jeśli dobrze zrozumiełam to Józek miał wczoraj urodziny, więc składam mu najlepsze życzenia na dalsze długie, ciekawe i satysfakcjonujące życie.
Bogusiu NN, mnie też cieszą dobre wyniki w głosowaniach, ale to nie jest czysta "gra". Obserwowałam "Bartoszyce" i walkę internałtów z 1 i 2 pozycji.W ciągu 1 minuty wbito 60 głosów! Aż padł system i zaczęlo się o początku.Czy to może świadczyć o popularności piosenek lub ich wykonawców? Ci wszyscy oklaskujący Irenę a koncertach i wyrażający zachwyt jej piosenkami i osobą na spotkaniach pokoncertowych, w większości nie mają pojęcia, że są jakieś "głosowania".Najwyżej kupują płyty, żeby nie być "skazanymi" tylko na radio.
Bardzo dziękuję za zaproszenie do Poznania.Miło by było się z Wami znowu spotkać, ale wkrótce wybywam urlopowo do Hiszpanii i jedno co mogę obiecać to zdjęcia.Po powrocie zdecyduję co dalej.Od tygodni jeżdżę palcem po mapie do miejsc "koncertowych" aby się gdzieś załapać na dłuższe iż w Opolu czy w Sopocie śpiewanie IJ .
Małogorzacie i Sylwi gratuluję świetnych komentarzy "redakcji".
Kamie dzięki za linki do francuskich piosenek Ireny, które urzekły mnie kiedyś i trwa to do dzisiaj. Polecam ze swej strony "Ale porte del sole" (na tym samym linku).Ta piosenka poprawia nastrój nawet w pochmurne dni.
Wszytkim wybierającym się jutro na koncert Ireny do Jastrzębia Zdroju, życzę szczęśliwej podróży i dobrej, jak zwykle, zabawy i niezapomianych wrażeń.
Pozdrawiam Irenę i jej niezłomną Menago oraz wszystkich sympatycnych współfanów z Warszawy pochłoniętej wspomieniami i uroczystymi obchodami rocznicy Powstania Warszawskiego

1 sierpnia 2009 10:45 | Sylwia

Ne mogę spokojnie ominąć wpisu Bogusi! Tak to bardzo przykre, że tak piękna piosenka jak "No to co" nie poradziła sobie na listach przebojów. I jestem święcie przekonana, że to tylko i wyłączie wina fanów Ireny Jarockiej. Przykre jest to, że co niektórzy mają się tylko za fanów wtedy jak dzieje się coś tu w KG - i to najchętniej jak jest jakiś zamęt.
Pytam się gdzie są Ci wszyscy wielcy Fani jak trzeba trochę wysiłku i pogłosowac!!! i niech nikt nie próbuje mi wmówić, że to wina rozgłosni. Ja osobiście jak napiszę do jakiś rozgłosni i poproszę poprostu o piosenkę "No to co" tak od bez okazji to zawsze na antenie ta piosenka leci! Trzeba pisać prociś i wtedy naprawdę to działa....

Jutro koncert Ireny Jarockiej w Jastrzębiu Zdrój- juz myślałam, że nie pojadę poprostu brak połączeia, byłam zrozpaczona. Ale jak się okazało, niestety nie jestem najlepsza w buszowaniu po necie! Dzięki Arturowi który bezbłędnie przez telofon poprowadził mnie po internecie znalazłam połączenia - Wielkie dzięki Artur, prawda jest taka, że bez Ciebie poprostu nie dałabym rady. To jest właśnie brać Irenkowa - pomagać sobie na wzajem i to od tak be żadnych zoobowiązań. Jestem poprostu przeszczęśliwa, że mogę być na jutrzejszym koncercie. Napewno przekażę Wam tutaj relacje!
Życzę szystkim tu zaglądającym cudownego weekendu i zapraszam serdecznie do zakładki "GŁOSUJ" jeszcze na niektórych listach można podciągnąc pozycję "No to co"

najcieplejsze pozdrowienia dla p. Irenki, Agnieszki, Basi F (Tobie też dziękuję Basiu - wiesz za co!)

1 sierpnia 2009 10:01 | Bogusia L

Od wczoraj "męczy" mnie jedna sprawa i to nie "chińczyk"
Podobno jest tak dużo fanów Ireny Jarockiej,którzy głosują.Wczoraj mnie zasmuciło jedna sprawa,to napiszę tutaj.
Tyle wysiłku było i co?
W Radio Znad Willi nawet "No to co" nie wyszło z propozycji na LP i już nie ma tej piosenki.
W Kaszebe,Wietrznym Radio,Rytm juz dawno nie ma "No to co"
W Radio Koszalin spada....no w Radio Atut cały czas jest na 1 miejscu.
O Bartoszycach nie piszę bo ...
Czy nie fajnie jest słyszeć "No to co" w rozglosniach radiowych?
Gosiu NB "różowy" smakuje wyśmienicie..wiem coś o tym i nie tylko ja......
Józek pozdrawiam Ciebie i "wróbla",Ireny możecie słuchać w domu ,ba nawet oglądać.
Ks.Jacek niedługo tutaj nam tutaj napisze o " niespodziance" Pozdrawiam Tarnów.
Ech ten Poznań....to ja zapraszam ewika z rodzinką,Czarka,Kamę,Olę,BAJMowców,Joannę ,Danvię,Dzidka z rodzinką,Krzysztofa z Magdą i Marcinkiem,Pawełka W,Irenę S z rodzinką,Igora,Józka z"wróblem",Juergena i wielu,wielu innych...
Pozdrawiam Irenę jarocką,Agnieszkę i moich przyjaciół.

1 sierpnia 2009 09:21 | Gosia NB

ZAMIAST RÓŻOWEGO OD JÓZKA

Józek ten Twój "różowy" na pewno smakuje i ciągle mi apetyt na niego rośnie jak ktoś o nim wspomina, ale cóż jak dla nas tylko wirtualny smak :-( Dlatego polecam u nas w realu różową Varnę.. Winko półsłodkie. Jest też czerwone i białe. Bardzo dobre. Ale najważniejsze że różowa też jest:-)
AULINKA:-) znikłam wczoraj tak nagle na czacie.. bo prąd wyłączyli i automatycznie internet "siadł":-(.
O Małgorzata jest:-) Tak myślałam kiedyś czemu tak nieobecna tu jesteś. Ale już ok. Witam ponownie po przerwie. Ciekawe co z Gosią z Oławy?
U mnie na razie słonecznie i przyjemny weekend się zapowiada czego też Wam życzę. A padać może deszczyk w poniedziałek...

1 sierpnia 2009 08:49 | Małgorzata

Artur, dzięki za pamięć i za zaproszenie:) Jeśli tylko mogę, postaram się być.
A i przepraszam wszystkich, którzy w ostatnim czasie pisali maile do mnie, ale jestem po długiej awarii poczty i systemu, więc z poślizgiem, ale będę odpisywać.
Pozdrowienia.

31 lipca 2009 23:36 | ARTUR

...

Małgorzato szkoda Twojego wysiłku jak również innych w ripostowaniu komuś,kto z założenia (z góry) obiera za cel jątrzenie w każdej sprawie. A tak przy okazji zapraszamy do Poznania :)-------Józku dobry "chińczyk" nie jest zły ;)...i znów narobiłes nam tu smaku na tego "różowego" co tak do chińszczyzny popijasz..., ale zostaw też trochę na inną okazje...;)------też przyłączam się do pozdrowień dla ks.JackaM.
Dobranoc.

31 lipca 2009 23:12 | jozek

chinczyk chinczykowi nie rowny...................

Drodzy Moi,
bylo tak:::
mam dzisiaj sukces do swietowania i postanowilem uczcic u Chinczyka o ktorym juz tu wspominalem przy okazjii moich ..........tych urodzin.
Niespodzianka.....bez uprzedzenia,. moj zaprzyjazniony Chinczyk sprzedal knajpe innemu nieznanemu Chinczykowi.! Ewa zrobiona "na Jarocka" z Sopotu,
Wrobel z "NO to co" pod pacha,
ja zadowolony, bo dopialem swego na paryskim trudnym rynku.
Zasiadamy przy naszym stoliku i niespodzianka jak z Prl-u. !!!
Niegoscinne towarzystwo, zle jedzenie no i, az trudno przyznac..........nie bylo Irenki piosenek.
Uwinelismy sie z konsumpcja, wrocili jak niepyszni do domu, sluchamy Irenkowych piesni, popijamy rozowe...wino z Korsyki i jednak jes fajny wieczor.
Pozdrawiamy serdecznie cala Irenowa Brac, klaniamy sie Irenie,
Troche juz w czubie majacy...
Irenowcy z Paryza

31 lipca 2009 22:34 | Małgorzata

Ja również składam mocno spóźnione, ale szczere życzenia dla obu Baś :)
Serdeczne pozdrowienia dla p. Ireny i Gości tej strony. Szczególnie pozdrawiam ks. Jacka, widziałam, że tu bywa.
P.S. Panu "redaktorowi' odpisałam, bo szkoda byłoby odpuścić:)

31 lipca 2009 16:53 | Gosia NB

:-)

Dzięki Bogusia za info... jak zwykle niezawodna:-)

31 lipca 2009 12:49 | Ania

Do zainteresowanych?

Stasiu, już niejednokrotnie dałeś nam do zrozumienia jak głęboka jest Twoja sympatia do Pani Vondrackovej ale wybacz, lans tej artystki na naszej stronie jest bardzo nietaktowny i bardzo mało elegancki i aż nie pasuje to do Twojego wizerunku, w jakim się nam przedstawiłeś. Fani Ireny Jarockiej słuchają i bywają na koncertach również innych wykonawców i jeśli zainteresowani są jakimikolwiek informacjami na ich temat, to bez problemu trafiają na strony tych artystów, aby te informacje zdobyć. Wyluzuj więc Stasiu z taką wylewnością i nie racz nas tu więcej swoimi nowinkami, bo to już dawno przestało być zabawne.

31 lipca 2009 12:25 | Kama

Irena na Dniach Gminy Inowłódz


31 lipca 2009 11:19 |

"No to co" świetne na letnie dni.

Ta piosenka nadaje się doskonale na przebój lata.

31 lipca 2009 09:59 | Bogusia L

W dzisiejszym wydaniu gazety "Fakt" jest zdjęcie Ireny Jarockiej.

31 lipca 2009 09:53 | Kama

Własnie w " Lecie z radiem" leci sobie" No to co"

30 lipca 2009 22:49 | Stanislaw Chmiel

19 listopada 2009 roku Helena Vondrackova będzie miała koncert w czeskiej miejscowości Zlin. Koncert odbędzie się Euronics Hall na dokładnie 2 396 osób. Bilety są dostępne od kilku dni i pozostało ich zaledwie 298. są w cenie 120 PLN. Najprawdopodobniej Helena zaśpiewa z Haną Zagorovą, chociaż to plotka, jak dla mnie malo realna, bo już by się o tym mówiło oficjalnie. Ale jest dla Was nadzieja :-)

W grudniu 2x Helena w Lucernie. Bilety także już do kupienia. Lucerna 19.12. na 4100 osob - pozostalo dzis 330 biletow. Lucerna 20.12. na 4100 osob - pozostalo dzis 409 biletow - wiec trzeba sie spieszyc!!! bo juz praktycznie wyprzedane.
Bilety na lucerne - 800 PLN / 206 PLN / 142 PLN / 110 PLN / 46 PLN (stojące z ograniczoną widocznością na końcu sali). Bilety na Lucerne sprzedaje TicketArt, TicketPro i inne sieci.

30 lipca 2009 16:58 | Gosia NB

;-)

No Paulinka dzięki że to zrobiłaś.. jak link wrzucasz to mistrzostwo! Gratuluję . Może Cię wezmę jeszcze kiedyś:-)- tylko jeszcze klawisz Ci został... nie działa nadal :-( będziesz najwyżej Aulinka i już..Co ja się namęczę z tym P..nie działa mi w klawiaturze:-(

ozdrawiam
- tak wychodzi jak brak jednej litery. A może i uzdrawiam tylko nie wiem haha.

30 lipca 2009 16:40 | Paulina

Nie czuję się ludkiem od spraw technichnych;), ale bardzo lubię tą piosenkę:)


[www.youtube.com]

PS. Mam nadzieję , że link dobrze wskoczy.

30 lipca 2009 16:32 | Gosia NB

Nie wiadomo który dzień... zaskoczy miło

Kamo właśnie jestem w klimacie piosenek śpiewanych w językach obcych przez Irenę Jarocką . A to za przyczyną wczorajszej niespodzianki . W skrzynce czekała przesyłka z dalekieeeego Tarnowa:-) z róznościami:-) Irenka S- niesamowicie z zaskoczenia i niespodziewanie obiecując mi coś kiedyś zrobiła mi niespodziewaną niespodziankę:-). I wcale nie czekałam na ten list 100 lat.. To faństwo to po prostu Irenkowo- Dobrotliwe Ludki . Irenko dziękuję Ci …Tu wyobraź sobie link do piosenki „niespodzianki” - Nie wiadomo który dzień… (niech zaskoczy nas na szczęście...)
PS. Ludki od spraw technicznych może to wrzucicie?:-)

30 lipca 2009 13:23 | Kama

Jak jest tak cicho to powspominajmy

Bardzo lubię jak Irena śpiewa po francusku.
Wyjątkowo pięknie pasuje Jej śpiewanie w tym języku.
Też uczyłam się go przez 4 lata ,ale rezultat u mnie marniutki.......

[www.youtube.com]

[www.youtube.com]

[www.youtube.com]

[www.youtube.com]

30 lipca 2009 12:28 | lato

jaka tu wakacyjna cisza........................................................
przed chwilą w radio leciała piosenka pani Irenki.

29 lipca 2009 17:08 | Bogusia L

Jastrzębie Zdrój

[jastrzebiezdroj.naszemiasto.pl]

Dla tych co wybierają się w niedzielę na koncert Ireny Jarockiej.

29 lipca 2009 17:03 |

DO BOJU!

Nie ma co czekać; ciskać w klawisze i głosujemy! Juergen rozkaz wykonany:-)). Nie damy się!

29 lipca 2009 16:30 |

"No to co" idealna piosenka na lato.

Bardzo miło jej się słucha w radiu.

29 lipca 2009 14:12 | juergen

"No to co"...przebojem lata 2009 ;-)

Na liscie przebojow Radia Bartoszyce, toczy sie prawdziwa wojna o miejsca na samej gorze. Nasz letni przeboj naturalnie tez sie nie daje. Wczoraj oddawane byly nawet glosy w ciemno, bo na liscie nie widnialy ani nazwiska wykonawcow, ani tytuly piosenek, strzelalo sie wiec na wyczucie, w ciemno. Wszystkich, co maja jeszcze amunicje, naboje i chec, zapraszam na front ;-), walka trwa ;-) Niech na antenach radiowych powieje nareszcie prawdziwym przebojem na lato ;-) Pozdrawiam.

[www.radiobartoszyce.pl]

29 lipca 2009 14:10 | Gosia NB

Opole raz jeszcze

Tak ten duet byl bardzo udany. Wizualnie i muzycznie. Mi zostanie w "pamięci wizualnej" gdy Piotruś Pan Kupicha:-) objął naszego Motylka- takspontaniczny i szczery byl ten gest, taki przyjazny. A to wykonanie w duecie na plytę...
No Agnieszka zapisz to gdzieś na czerwono jako sprawa PILNE:-) Jako bonus na płytę to świetny pomysł. Ukoronowanie tego wydarzenia - po prostu jestem za...
pozdrawiam i życzę miłego dnia

29 lipca 2009 12:11 | ;)

Taaaaaaaak duet Irena & Piotr w Beatlemanii jest znakomity! To był jeden z najjaśniejszych punktów Opola 2009 !

Dobry pomysł na bonus do jakiejś płyty.

29 lipca 2009 08:33 | Marzena

OPOLE 2009

Pani Ireno uwielbiam Pani piosenki , a z Piotrem Kupichą dała Pani "czadu" wspaniale po prostu wspaniale to wyszło. Myślę że ta wersja piosenki powinna ukazać się na płycie. Po prostu rewelacja. A może by tak więcej piosenek zaśpiewać z Piotrem :) Jeśli tylko będzie możliwość zakupu tej płyty to choćbym nie miała pieniążków na leki to i tak skombinuję je na tą płytę :)

29 lipca 2009 07:53 | Kama

Podpisuje sie pod tym co napisal Artur. Taki jest właśnie internet z jednej strony coś rewelacyjnego z drugiej totalny bajzel. Komentarze pod artykulami hm...wiemy o co chodzi.
Pani Irena niech nam śpiewa jak najdłużej i nie przejmuje się takim badziewiem jak opisywany tu " artykuł".
Bardzo panią lubimy p. Ireno i zawsze bedziemy pani kibicować!!!!!!

Bardzo lubię tę piosenke Ireny i żałuję,że nie zmieściła się na ostatniej płycie.

[www.youtube.com]

28 lipca 2009 21:58 | ARTUR

poweekendowo...

Jestem zdecydowanie przeciwny aby prowadzić w jakielkolwiek formie lans na stonie oficjalnej Artystki,"autorów piszących w necie",którzy piszą tylko i wyłącznie po to aby prowokować takie właśnie dyskusje.Nie mam nic przeciwko dyskusjom jako takim ...wręcz przeciwnie! Tylko dyskusje,wymiany poglądów itp ożywiają każde forum,ale tendencyjne artykuły mają tylko jeden cel i wiadomo jaki.Nie dziwię się oburzeniu Przemka,który jako znawca kariery AJ i fan musiał przeżyc szok czytając te brednie "kogośtam".Ja nigdy bym na ten artykuł nie trafił bo ze mnie żaden szperacz netu.Najwyżej czytam to co ktoś podrzuci.Po lekturze tego czegoś domyślam się,że "pisarz" miał na celu uzmysłowic każdemu potencjalnemu czytelnikowi,że... po pierwsze polski showbiznes dzili się na "skansen" czyli Artystów,którzy nie dali się zatopić a ich kariery trwają...i o to ma do nich najwięcej pretensji i żalu, po drugie,że młodzi artyści robią z polskiej muzyki rozrywkowej "gówno" (i z tym stwierdzeniem się częściowo zgadzam ;) ) ,i wreszcie po trzecie,że jedyną godną uwagi artystką w Polsce jest pani U.Sipińska bo przestała śpiewać a przedtem jakoś zadowalała artystycznie tego pana "jakiegośtam".No i sprawa prosta jak drut...i co tu komentować. Internet to wielki ,coraz wiekszy śmietnik i trzeba coraz wiecej czasu na to aby w tym bajzlu znależć jakieś sensowne informacje.Jedno jest pewne, nawet jak artykuł jest sensowny abiektywny i przychylny komuś...to zamieszczane pod tymi artykułami komentarze często przyprawiają o mdłości i odwrotnie. Taki urok netu. Zresztą ja uważam,że istnienie nawet takich idiotycznych portali jak np "pudelek" czy podobne jest jak najbardziej potrzebne do tego aby nakręcac koniunkture (zainteresowanie) na daną osobą,a obecnie to często warunek być albo nie być w "szołbiznesie". Dlatego to nawet dobrze jak Artysta trafia do tych netowych serwisów internetowych bo to znak,ze o nim się mówi..itp,ale niekoniecznie trzeba to czytać, a już nigdy nie należy podawać "namiarów" na takie rewelacje. Oczywiście coś za coś,wszystko ma swoją cenę ...np trafiając do "pudelka" lub podobnego "szlachetnego" serwisu, nie ma się już wyboru towarzystwa w jakim sie znajdzie. Tam okreslenie "gwiazda" będzie przypisane i pannie Rutowicz (to ta,która stała się "sławna" tylko dlatego,że jest głupia jak but,nie umie sensownie wypowiedzieć ani jednego zdania itp a naród bardzo lubi jak na piedestał są wynoszone takie persony więc stała się typową współczesną polską "gwiazdą"z bardzo licznym fan-clubem heheh) i pani Santor jednocześnie...ale za to bardzo skuteczny PR zapewniony :)-----------"irenkowe" Basie miały swoje urodziny? zatem mam nadzieję,że przy najbliższej okazji jakoś to uczcimy..."różowym" lub mniej wypasionym trunkiem?-----------A Trójmiato na weekend to polecam każdemu! Ryba w Tawernie w Orłowie z widokiem na morze smakuje nawet tym,którzy nie znoszą ryb :)
Miłego wieczoru.

28 lipca 2009 21:25 | Anett ; )

Dni Inowłodza

Witam ;)
Może na samym początku podziękuje Pani Irence Jarockiej za przecudny "koncert" ;) Podziwiam Panią i Pani całą twórczość muzyczną ;) jest Pani kimś kogo warto mieć za wzór :) po prostu brak słów na te prześliczne wykonania ;) dziękuje za te piosenki, można je słuchać i słuchać ;)
Pozdrawiam cieplutko i zapraszamy częściej ;)*