Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
1 października 2009 09:08 | Kama
Wiedeń
Ale fajny spacerek po Wiedniu z rana. Ciekawe zdjęcia.
Pamietam że jak pierwszy raz zobaczyłam Wiedeń w okropną pogodę w kwietniu 1991 byłam nim głęboko rozczarowana. Nie dość ,że pogoda byla paskudna, Wiedeń cały rozkopany / jakieś ogromne byly tam remonty/, to jeszcze wybrałyśmy się tam z wycieczką, ale nie z taką jaką znamy dziś- tylko z wycieczką handlową!!!!!Faceci i kobiety z bazarów jechali tam po towar.A wśród nich my dwie turystki, które chciały zwiedzać......Takie były trudne początki turystyki. Na szczęście potem w 1996 i 2003 roku zobaczyłam już piękny Wiedeń. Najpiękniej wspominam koncert muzyki Straussa w parku w Wiedniu- to był klimat!Noi te ślady Sissi i Mozarta na każdym kroku.
Serdecznie pozdrawiam Bogusię- smutny jest ten Twój wczorajszy wpis.Trzymaj się dziewczyno. Głowa do góry.
A co do zdania Artura w sprawie Polańskiego:
"...Boże chroń i błogosław Amerykę za to!!! Tam każdy przestępca jest traktowany jak na to zasługuje bez względu na cokolwiek...."
- to jest w nim ogromne przekłamanie i nieco histerii.
Dziwna jest ta amerykańska sprawiedliwośc i zdecydowanie wybiórcza.I nie chodzi tu o Polańskiego .
Pomimo tego co za oknem- miłego dnia wszystkim!
Pamietam że jak pierwszy raz zobaczyłam Wiedeń w okropną pogodę w kwietniu 1991 byłam nim głęboko rozczarowana. Nie dość ,że pogoda byla paskudna, Wiedeń cały rozkopany / jakieś ogromne byly tam remonty/, to jeszcze wybrałyśmy się tam z wycieczką, ale nie z taką jaką znamy dziś- tylko z wycieczką handlową!!!!!Faceci i kobiety z bazarów jechali tam po towar.A wśród nich my dwie turystki, które chciały zwiedzać......Takie były trudne początki turystyki. Na szczęście potem w 1996 i 2003 roku zobaczyłam już piękny Wiedeń. Najpiękniej wspominam koncert muzyki Straussa w parku w Wiedniu- to był klimat!Noi te ślady Sissi i Mozarta na każdym kroku.
Serdecznie pozdrawiam Bogusię- smutny jest ten Twój wczorajszy wpis.Trzymaj się dziewczyno. Głowa do góry.
A co do zdania Artura w sprawie Polańskiego:
"...Boże chroń i błogosław Amerykę za to!!! Tam każdy przestępca jest traktowany jak na to zasługuje bez względu na cokolwiek...."
- to jest w nim ogromne przekłamanie i nieco histerii.
Dziwna jest ta amerykańska sprawiedliwośc i zdecydowanie wybiórcza.I nie chodzi tu o Polańskiego .
Pomimo tego co za oknem- miłego dnia wszystkim!
1 października 2009 08:48 | Ania D.
WIEDEŃSKIE ZAKĄTKÓW CZAR
Pani Irenko piękne zdjęcia z Wiednia i miło znowu na Panią popatrzeć. Dziękuję i pozdrawiam.
1 października 2009 08:43 | Leszek i Beatka
Wiedeń
Jak miło pooglądać zdjęcia z podróży do Wiednia. Byliśmy tam na początku maja tego roku, więc nasze wspomnienia są jeszcze świeże. Przez chwilę byliśmy tam jeszcze raz...
Pani Ireno - pozdrawiamy!
Pani Ireno - pozdrawiamy!
1 października 2009 02:30 | Diana
Pani Ireno, dziekujemy za piekny Wieden.
A moze zdjecia z Ohio?
Bogusiu, Ty wiesz......
A moze zdjecia z Ohio?
Bogusiu, Ty wiesz......
30 września 2009 20:17 | Bogusia L
Artur
Tak jak piszesz...............śpieszmy sie kochac ludzi tak szybko odchodzą.
Od paru dni jestem na "zakrecie" a dzisiaj dobiło mnie "cos" podobnego co Artura.
Moja koleżanka lat 44,troje dzieci zmarła na stole operacyjnym.
Zdrowa jak ryba,zemdlała i głowa Ją bolała...........guz mózgu.
Pamiętam jak nasze dzieci szły do Komuni Świętej,jak razem działalismy w komitecie rodzicielskim,jak pomagaliśmy w Kościele ,ja razem cieszyliśmy się,ze nasze dzeci kończą Gimnazjum.Był bal dla dla uczniów,ja z nogą w gipsie tam byłam.......Renata piękna kobieta,okaz zdrowia.I co dzisiaj Jej nie ma wsród żywych!!!! Dlaczego???????
Moje "spotkanie" wyszło bardzo żle,ale ja jeszcze dzisiaj mogę walczyć.!!!!
Tak Sylwio i Diano,dam radę i myślę,ze ten "zakręt" tez minie.
Ech,sory ,jezeli kogos uraziłam swoim wpisem.
Tak mnie naszło teraz,tu i teraz.
Posłuchajcie bardzo mądrej piosenki i nie dajcie się!!!
[www.youtube.com]
Od paru dni jestem na "zakrecie" a dzisiaj dobiło mnie "cos" podobnego co Artura.
Moja koleżanka lat 44,troje dzieci zmarła na stole operacyjnym.
Zdrowa jak ryba,zemdlała i głowa Ją bolała...........guz mózgu.
Pamiętam jak nasze dzieci szły do Komuni Świętej,jak razem działalismy w komitecie rodzicielskim,jak pomagaliśmy w Kościele ,ja razem cieszyliśmy się,ze nasze dzeci kończą Gimnazjum.Był bal dla dla uczniów,ja z nogą w gipsie tam byłam.......Renata piękna kobieta,okaz zdrowia.I co dzisiaj Jej nie ma wsród żywych!!!! Dlaczego???????
Moje "spotkanie" wyszło bardzo żle,ale ja jeszcze dzisiaj mogę walczyć.!!!!
Tak Sylwio i Diano,dam radę i myślę,ze ten "zakręt" tez minie.
Ech,sory ,jezeli kogos uraziłam swoim wpisem.
Tak mnie naszło teraz,tu i teraz.
Posłuchajcie bardzo mądrej piosenki i nie dajcie się!!!
[www.youtube.com]
30 września 2009 19:31 | juergen
Artur
Przykro mi dla Ciebie z powodu smierci tego ksiedza... O nie, sa ludzie niezastapieni, mam najlepszy przyklad z mojego prywatnego podworka, chociaz wolalbym lepiej nie miec, ale przyklad mnie niestety wybral, kogos niestety zawsze musi wybrac...
Co do Polanskiego, to nie wazylem sie nic pisac, bo myslalem juz, ze wszyscy w Polsce sa jednego zdania: niewinny i jeszcze raz niewinny. No ludzie, faktem jest - on napapowal narkotykami wtedy 13-letnia dziewczynke i zgwalcil. Przyznal sie do winy i uciekl przed kara, przed latami wiezienia. Po czasie poplynelo tez iles milionow na konto ofiary, aby sprawe chociaz troche uciszyc. On caly czas nie wszedzie po swiecie mogl sie oficjalnie poruszac, ze strachu przed kara. Lubie Polanskiego za jego filmy, talent, jest mi go tez i jakos zal, ale prawo jest prawem. A gdyby to tak ktorejs z naszych corek sie przytrafilo, to co wtedy? Ta dziewczynka nie byla zadna narkomanka albo prostytutka, czy chcaca za wszelka cene zrobic kariere. Zostala po prostu wykorzystana.
Inne przyklady. Od czasu do czasu wpadaja do dzis w sieci, zbrodniarze wojenni Nazi z czasow II wojny, i nawet po tylu latych i w takim podeszlym wieku, sa stawiani do odpowiedzialnosci. Albo rozwiniecie sie np. techniki DNA doprowadzilo do tego, ze niektore stare zbrodnie i gwalty mozna teraz i to po tylu latach udowodnic, odpowiedzialnych postawic pod sad. U nas nawet czesto idzie taki przyklad przez media i poszkodowane rodziny oddychaja po latach, ze zbrodnia zostala wyjasniona.
Mimo wszystko, milego wieczoru, nie tylko dla Agaty Christi;-)
Co do Polanskiego, to nie wazylem sie nic pisac, bo myslalem juz, ze wszyscy w Polsce sa jednego zdania: niewinny i jeszcze raz niewinny. No ludzie, faktem jest - on napapowal narkotykami wtedy 13-letnia dziewczynke i zgwalcil. Przyznal sie do winy i uciekl przed kara, przed latami wiezienia. Po czasie poplynelo tez iles milionow na konto ofiary, aby sprawe chociaz troche uciszyc. On caly czas nie wszedzie po swiecie mogl sie oficjalnie poruszac, ze strachu przed kara. Lubie Polanskiego za jego filmy, talent, jest mi go tez i jakos zal, ale prawo jest prawem. A gdyby to tak ktorejs z naszych corek sie przytrafilo, to co wtedy? Ta dziewczynka nie byla zadna narkomanka albo prostytutka, czy chcaca za wszelka cene zrobic kariere. Zostala po prostu wykorzystana.
Inne przyklady. Od czasu do czasu wpadaja do dzis w sieci, zbrodniarze wojenni Nazi z czasow II wojny, i nawet po tylu latych i w takim podeszlym wieku, sa stawiani do odpowiedzialnosci. Albo rozwiniecie sie np. techniki DNA doprowadzilo do tego, ze niektore stare zbrodnie i gwalty mozna teraz i to po tylu latach udowodnic, odpowiedzialnych postawic pod sad. U nas nawet czesto idzie taki przyklad przez media i poszkodowane rodziny oddychaja po latach, ze zbrodnia zostala wyjasniona.
Mimo wszystko, milego wieczoru, nie tylko dla Agaty Christi;-)
30 września 2009 19:26 | Gosia NB
Witam
Często chce się o pewnych ludziach rzec: "Nie ma ludzi niezastąpionych, ale... są tacy których zastąpić nie można". I wtedy tak ciężko. Ludzie wyjątkowi zawsze będą niezastąpieni. Ale zawsze w pamięci ludzkiej, w sercach zostaną. Tak więc jeśli można pocieszyć Artur - doceń, ze znałeś i że coś cennego się nauczyłeś. To dużo znaczy uczyć się od lepszych.
Co do książek jeszcze...Ktoś wie ile było książek, książeczek na temat naszej Gwiazdy?
1. Motylem jestem czyli piosenka o mnie samej
2.Irena Jarocka- autorstwa Barbary Rybałtowskiej (wyd. Synkopa)
3.????
DOPISUJCIE JAK COŚ WIECIE...
Co do książek jeszcze...Ktoś wie ile było książek, książeczek na temat naszej Gwiazdy?
1. Motylem jestem czyli piosenka o mnie samej
2.Irena Jarocka- autorstwa Barbary Rybałtowskiej (wyd. Synkopa)
3.????
DOPISUJCIE JAK COŚ WIECIE...
30 września 2009 18:41 | ARTUR
jaki dzień chłopca? a kiedy dzień faceta?
Spieszmy się kochać oni tak szybko odchodzą... Wczoraj zdrowy jak byk (przynajmniej tak sie wydawało)młody proboszcz mojej parafii 37 letni mega-inteligentny facet,do tego z powołaniem poszedł do szpitala z dolegliwoscią wyrostka...został na oddziale...i umarł na stole operacyjnym.To był pierwszy ksiądz w moim otoczeniu,który tak pięknie zmieniał wszystko i innych...na lepsze.
Ludzie odchodzą...a świat nadal się kręci i trwa jakby nigdy nic.Podobno nie ma ludzi niezastąpionych...bzdura! Jest bardzo wielu ludzi po których zostaje tylko pustka na zawsze!
A w mediach na okrągło sprawa Polańskiego...Wywracają mi się flaki jak słucham tych wszytkich "obrońców" sławnego pedofila sprzed lat. To sie niektórym w ich pałach nie mieści,że jest taki kraj jak Stany Zjednoczone gdzie prawo znaczy prawo! I każdy jest wobec tego prawa równy! To rzeczywiście szok dla polskich i tylko polskich pseudoobrońców uznanego reżysera. Fakt zrobił dużo dla filmu światowego...ale co z tego ma wynikać? Bezkarność?
Niedobrze mi się robi jak czytam te wynurzenia ,usprawiedliwienia dla "dręczonego" po latach pana rezysera wygłaszane przez polskie gwiazdy i gwiazdeczki ze świata filmu,estrady itp.
Boże chroń i błogosław Amerykę za to!!! Tam każdy przestępca jest traktowany jak na to zasługuje bez względu na cokolwiek.
Dla mnie większą stratą jest odejście tak zacnego człowieka jak mój proboszcz niż przerwa w kręceniu nawet najgenialniejszego filmu przez uchylającego się od kary przez dziesięciolecia geniusza filmu.
Co chciałem to napisałem bo wkurza mnie to wszystko na maxa!
Miłego dnia.
Ludzie odchodzą...a świat nadal się kręci i trwa jakby nigdy nic.Podobno nie ma ludzi niezastąpionych...bzdura! Jest bardzo wielu ludzi po których zostaje tylko pustka na zawsze!
A w mediach na okrągło sprawa Polańskiego...Wywracają mi się flaki jak słucham tych wszytkich "obrońców" sławnego pedofila sprzed lat. To sie niektórym w ich pałach nie mieści,że jest taki kraj jak Stany Zjednoczone gdzie prawo znaczy prawo! I każdy jest wobec tego prawa równy! To rzeczywiście szok dla polskich i tylko polskich pseudoobrońców uznanego reżysera. Fakt zrobił dużo dla filmu światowego...ale co z tego ma wynikać? Bezkarność?
Niedobrze mi się robi jak czytam te wynurzenia ,usprawiedliwienia dla "dręczonego" po latach pana rezysera wygłaszane przez polskie gwiazdy i gwiazdeczki ze świata filmu,estrady itp.
Boże chroń i błogosław Amerykę za to!!! Tam każdy przestępca jest traktowany jak na to zasługuje bez względu na cokolwiek.
Dla mnie większą stratą jest odejście tak zacnego człowieka jak mój proboszcz niż przerwa w kręceniu nawet najgenialniejszego filmu przez uchylającego się od kary przez dziesięciolecia geniusza filmu.
Co chciałem to napisałem bo wkurza mnie to wszystko na maxa!
Miłego dnia.
30 września 2009 18:14 | juergen
Specjalnie dla Pani Ireny w ramach wspomnien;-)
Udo Jürgens konczy wlasnie dzisiaj bardzo chucznie 75 urodziny... jak ten czas uplywa...;-) Z pozdrowieniami i przyjemnego dalszego wypoczynku.
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
30 września 2009 12:47 | Dziewczynka
Dzień Chłopaka z humorem
[www.youtube.com]
Dla Was Chłopcy i Panowie
Dla Was Chłopcy i Panowie
30 września 2009 11:57 | Sylwia
Dzisiaj Dzień Chłopaka
Najserdeczniejsze życzenia naszym kochanym mężczyznom i tym małym i tym dużym szczęścia, zdrowia, miłości, radości....... niech na Waszej drodze będą tylko kolorowe światła !!!
Bogusiu wiem chyba o jakie ważne „spotkanie” Ci Kochana chodzi – wierzę, że będzie wszystko dobrze i tego Ci z całego serca życzę! Jesteś silna i dzielna – dasz radę i pokonasz wszelkie trudności J
Palenie książek dla mnie wydaje się czymś okropnym – nigdy tego nie robiłam, zawsze oddaję książki do pobliskiej biblioteki szkolnej, przedszkoli czy nawet do Domu Dziecka – pamiętam gdy moje dzieciaki powyrastały już z bajek i innych książek dla dzieci zrobiłam wielką paczkę i zawiozłam dzieciom do Domu Dziecka, uwierzcie mi nigdy nie zapomną radości w oczach tych dzieci ....!
Miłego dnia i dużo ciepełka w te chłodnawe jesienne dni wszystkim życzę !
Bogusiu wiem chyba o jakie ważne „spotkanie” Ci Kochana chodzi – wierzę, że będzie wszystko dobrze i tego Ci z całego serca życzę! Jesteś silna i dzielna – dasz radę i pokonasz wszelkie trudności J
Palenie książek dla mnie wydaje się czymś okropnym – nigdy tego nie robiłam, zawsze oddaję książki do pobliskiej biblioteki szkolnej, przedszkoli czy nawet do Domu Dziecka – pamiętam gdy moje dzieciaki powyrastały już z bajek i innych książek dla dzieci zrobiłam wielką paczkę i zawiozłam dzieciom do Domu Dziecka, uwierzcie mi nigdy nie zapomną radości w oczach tych dzieci ....!
Miłego dnia i dużo ciepełka w te chłodnawe jesienne dni wszystkim życzę !
30 września 2009 09:04 | Bogusia L
Usiadłam sobie tutaj z herbatką z cytryną przed ważnym "spotkaniem" dla mnie.
Dzisiaj jest Dzień Chłopaka,tak więc wszystkim naszym "chłopakom" tym starszym i tym młodszym wszystkiego najlepszego.Kochani nie zmieniajcie się.
Kiedyś podczas remontu w domu i robiąc przegląd książek,te "niepotrzebne" oddalam do Caritasu i świetlicy szkolnej.
Nie palmy książek,może innym się te ksiązki przydadzą.
Miłego dnia dla wszystkich.
Dzisiaj jest Dzień Chłopaka,tak więc wszystkim naszym "chłopakom" tym starszym i tym młodszym wszystkiego najlepszego.Kochani nie zmieniajcie się.
Kiedyś podczas remontu w domu i robiąc przegląd książek,te "niepotrzebne" oddalam do Caritasu i świetlicy szkolnej.
Nie palmy książek,może innym się te ksiązki przydadzą.
Miłego dnia dla wszystkich.
30 września 2009 02:28 | Diana
Zapomnialam sie podpisac. Przepraszam
30 września 2009 02:26 |
"Motylem jestem"
Tu znajdziecie trzy zdjecia Ireny z filmu "Motylem jestem, czyli romans 40-latka"
[images.google.pl]
Mam nadzieje, ze tym razem link sie wklei.
Sylwio, dziekuje za malinki.
Pozdrawiam najcieplej Irene z Michalem na wakacjach i wszystkie życzliwe Ludki, niekoniecznie na wakacjach.
[images.google.pl]
Mam nadzieje, ze tym razem link sie wklei.
Sylwio, dziekuje za malinki.
Pozdrawiam najcieplej Irene z Michalem na wakacjach i wszystkie życzliwe Ludki, niekoniecznie na wakacjach.
29 września 2009 22:56 | Gosia NB
Książki
A co do książek- ciekawa sprawa z tym wystawianiem. Prywatnie lubię książki biograficzne, albumowe. Takich się nie wyzbyłabym i do nich wracam. Nie kupuję beletrystyki bo... dostępna jest zawsze w bibliotekach i rzadko czyta się drugi raz. Poza tym book-crossing czyli uwalnianie książek to też coś w rodzaju tego wystawiania przed domem stosuje się w bibliotekach- te które decyzją komisji są nieprzydatne już wystawia się dla ludzi. Biorą! Tylko nie wiem czy do czytania czy do kominka haha. Ale to wystawianie prywatne przed domem to mi się podoba... Dobranoc drugi raz.
29 września 2009 22:41 | Gosia NB
jesienne wieczory
Bogusia tez myślę, ze jesienne wieczorki ( i zimowe) będą tu rządzić Irenkowe Ludki. Bo ranki jesienne to raczej w lasach na grzybach nam pasuje być. Takie małe Ludki w lasach:-) Widzę już to haha. Biegają z koszyczkami i grzybki zbierają...
A ciekawe co Pani Irenka w Teksasie ma w lasach jesienią?:-) Poczekamy. Może w czwartek się dowiemy?:-)) A w piątek gdyby co to przypominam , że czat istnieje. Ciekawe czy znów Pan Jarosław będzie... Ups. Ciekawe czy niektórzy się domyślą jaki Pan Jarosław... Dziewczyny była niespodzianka niesamowita wtedy, co? Ale ani słowa więcej nie piszcie!
Naprawdę logowanie jest proste. Próbujcie w piątek w razie do skutku Ludki Irenkowe. Różne niespodzianki tam bywają:-) mówię Wam. Dobranoc.
A ciekawe co Pani Irenka w Teksasie ma w lasach jesienią?:-) Poczekamy. Może w czwartek się dowiemy?:-)) A w piątek gdyby co to przypominam , że czat istnieje. Ciekawe czy znów Pan Jarosław będzie... Ups. Ciekawe czy niektórzy się domyślą jaki Pan Jarosław... Dziewczyny była niespodzianka niesamowita wtedy, co? Ale ani słowa więcej nie piszcie!
Naprawdę logowanie jest proste. Próbujcie w piątek w razie do skutku Ludki Irenkowe. Różne niespodzianki tam bywają:-) mówię Wam. Dobranoc.
29 września 2009 22:21 | juergen
;-) i :-(
Jozek, Ty oszczedzaj troche swoje sily, bo wczesniej czy pozniej bedziesz mial na pewno na glowie, grupe zwariowanych Fanow Gwiazdy, na wyprawie pt.: sladami ireny Jarockiej w Paryzu ;-) Musisz miec wiec kondycje, bo tych sladow jest tam troche;-)
Ksiazki i kominek. Mnie nie bardzo udawalo sie czytac przy kominku, bo jakos koncentracja mi wtedy uciekala, rozplywala sie za kazdym razem gdy patrzylem na plonacy ogien, za czesto odrywalem sie od ksiazki, wpatrujac sie i przysluchujac sie tym kominkowym odglosom, nie mozna tego nazwac glupim gapieniem sie, bo cos w tym magicznego jest.
A sprawa ksiazek Gosiu NB, to sie troche tutaj u nas zmienila. Kiedys bylo doslownie grzechem wyrzucic ksiazke, niepotrzebne juz, nadmiar, przekazywalo sie dalej do czytania, sprzedawalo za Pfennigi w antykwariacie albo jarmarku, teraz doszedl eBay, czy jak u was Allegro. Teraz najczesciej wystawiane sa przed dom, gdy zbierany jest papier. Czesto przechodnie jakas jeszcze dla siebie wybiora, ale reszta pojedzie niestety z papierem... Taka jest rzeczywistosc, troche moze bolesna, ale to takie najprostsze wyjscie na dzisiaj, pozbycie sie niepotrzebnych, nadmiaru ksiazek. Podkreslam - nie do smietnika(!), tylko przed dom. Sam tez tak z jakims dziwnym niesmakiem, ale robie. Kazdy kupuje sobie ksiazki na swoj gust, trzeba je pozniej albo zatrzymac, albo sie jakos pozbyc... :-(
Ksiazki i kominek. Mnie nie bardzo udawalo sie czytac przy kominku, bo jakos koncentracja mi wtedy uciekala, rozplywala sie za kazdym razem gdy patrzylem na plonacy ogien, za czesto odrywalem sie od ksiazki, wpatrujac sie i przysluchujac sie tym kominkowym odglosom, nie mozna tego nazwac glupim gapieniem sie, bo cos w tym magicznego jest.
A sprawa ksiazek Gosiu NB, to sie troche tutaj u nas zmienila. Kiedys bylo doslownie grzechem wyrzucic ksiazke, niepotrzebne juz, nadmiar, przekazywalo sie dalej do czytania, sprzedawalo za Pfennigi w antykwariacie albo jarmarku, teraz doszedl eBay, czy jak u was Allegro. Teraz najczesciej wystawiane sa przed dom, gdy zbierany jest papier. Czesto przechodnie jakas jeszcze dla siebie wybiora, ale reszta pojedzie niestety z papierem... Taka jest rzeczywistosc, troche moze bolesna, ale to takie najprostsze wyjscie na dzisiaj, pozbycie sie niepotrzebnych, nadmiaru ksiazek. Podkreslam - nie do smietnika(!), tylko przed dom. Sam tez tak z jakims dziwnym niesmakiem, ale robie. Kazdy kupuje sobie ksiazki na swoj gust, trzeba je pozniej albo zatrzymac, albo sie jakos pozbyc... :-(
29 września 2009 14:09 | Sylwia
Oj jak tu cieplutko się zrobiło. Jurgen świetny pomysł z tym kominkiem, zwłaszcza teraz kiedy to jesień dopada nas coraz szybciej. Mnie dopadła wyjątkowo szybko bo już nieźle zdążyłam się rozchorować – więc czym szybciej dokładam parę drewienek do kominka. Bogusiu dzięki za malinki, Ty wiesz co jest dobre na gorączkę, zostawiam troszkę dla Diany – zdrowiej szybciutko Diano i dzięki za słoneczko Kalifornijskie.
Już nie mogę się doczekać zdjęć z Wiednia od Irenki i Pana Michała – których bardzo serdecznie pozdrawiam i życzę cudownego wypoczynku.
Was tez pozdrawiam najcieplej Irenkowe Ludki i uważajcie na siebie, żeby się nie przeziębić!
Już nie mogę się doczekać zdjęć z Wiednia od Irenki i Pana Michała – których bardzo serdecznie pozdrawiam i życzę cudownego wypoczynku.
Was tez pozdrawiam najcieplej Irenkowe Ludki i uważajcie na siebie, żeby się nie przeziębić!
29 września 2009 12:38 | Gosia z O.
Milutkiefgo dnia.Podkladam do kominka bo chlodno dzis.
29 września 2009 11:08 | Bogusia L
Kolędy bez granic na allegro
Na allegro są do kupienia CD "Kolędy bez granic".....jeszcze 2 godziny.Polecam.
CD z autografem.
CD z autografem.
29 września 2009 11:01 | Bogusia L
Gosiu NB,wiesz wczoraj nawet pytałam Paulinę o Ciebie i nie tylko...)))
Może w te jesienne dni więcej osób zacznie pisać?
Kawę z sokiem z cytryny piłam,podobno dobra dla tych co mają niskie ciśnienie.
Teraz taki okres zachorowań,uważajcie na siebie.Maliny zostawiam,szczególnie dla chorej Sylwi i Diany.
Zdrowia wszystkim życzę,bo to najważniejsze.
Pozdrawiam naszą Irenkę,Agnieszkę,wszystkich odwiedzających ta stronkę a panu Michałowi wszystkiego najlepszego.
Może w te jesienne dni więcej osób zacznie pisać?
Kawę z sokiem z cytryny piłam,podobno dobra dla tych co mają niskie ciśnienie.
Teraz taki okres zachorowań,uważajcie na siebie.Maliny zostawiam,szczególnie dla chorej Sylwi i Diany.
Zdrowia wszystkim życzę,bo to najważniejsze.
Pozdrawiam naszą Irenkę,Agnieszkę,wszystkich odwiedzających ta stronkę a panu Michałowi wszystkiego najlepszego.
29 września 2009 10:20 |
podpisano poniżej: Gosia NB:-)
29 września 2009 10:18 |
Dziś w Bydgoszczy jakoś tak typowo jesiennie dziś dlatego kominek mile widziany byłby u mnie w domu. Pozostaje jednak tymczasem tylko ten juergenowski:-)
Poza tym w związku z tym, że mamy nadal porządki poremontowe u mnie w pracy i w trakcie przenoszenia książek niektóre tytuly są mocne w tytulach w związku ze zjazdami pertii, ideologiami itp to ktoś krzyknął: TE (KSIĄŻKI) DO KOMINKA:-) ... ale, że nie mamy w pracy więc lądują na półki z powrotem:-(
Poza tym przypomniał mi się film Pojutrze. Na skutek zmian klimatycznych świat dopadły tak niskie temperatury że wszystko zamarzało. Jak przetrwali niektórzy? Dzięki kominkowi w bibliotece i stosowi książek które palili... Moralny niepokój targał bohaterami , ale walka o przetrwanie była silniejsza i palili książki aby się ogrzać.
Dla tych co nie mają kominka to ciepła herbatka czeka. Poza tym piłam ostatnio kawę rozpuszczalną ... z wyciśniętym sokiem z cytryny. Polecam! Oryginalnie smakuje.
Pani Irenko miłego odpoczynku. A gdyby co to tylko przypominam o czwartkach, jeśli będzie czas oczywiście:-). Pozdrawiam wszystkich i życzę słońca.
Poza tym w związku z tym, że mamy nadal porządki poremontowe u mnie w pracy i w trakcie przenoszenia książek niektóre tytuly są mocne w tytulach w związku ze zjazdami pertii, ideologiami itp to ktoś krzyknął: TE (KSIĄŻKI) DO KOMINKA:-) ... ale, że nie mamy w pracy więc lądują na półki z powrotem:-(
Poza tym przypomniał mi się film Pojutrze. Na skutek zmian klimatycznych świat dopadły tak niskie temperatury że wszystko zamarzało. Jak przetrwali niektórzy? Dzięki kominkowi w bibliotece i stosowi książek które palili... Moralny niepokój targał bohaterami , ale walka o przetrwanie była silniejsza i palili książki aby się ogrzać.
Dla tych co nie mają kominka to ciepła herbatka czeka. Poza tym piłam ostatnio kawę rozpuszczalną ... z wyciśniętym sokiem z cytryny. Polecam! Oryginalnie smakuje.
Pani Irenko miłego odpoczynku. A gdyby co to tylko przypominam o czwartkach, jeśli będzie czas oczywiście:-). Pozdrawiam wszystkich i życzę słońca.
28 września 2009 23:17 | jozek
JUERGENOWY KOMINEK
No to nam sie cieplutka jesien i zima zapowiadaja przy Juergena kominku.
Przypuszczam, ze i Irena czesciej zagladnie ogrzac sie i pomarzyc przy jego ogniu.
Fajnie.
Ze swej strony obiecuje pilnowac i podsycac ten ogien, dokladajac luczywa z najpiekniejszych lasow Francji (i nie tylko)
Narazie odpoczywamy z siostra po wloczedze przez caly Paryz, az na Montmartre
(Irenko, przechodzilismy kolo "naszego" metra Rome)
Upal dzis i ostre slonce, az oslepiajace.
Pozdrawiam Nasza Urlopowiczke. Daleka od scenicznych kreacji, pewnie na sportowo...
Usciski dla Was Wszystkich, poznanych tu dzieki Niej.
Jozek
Przypuszczam, ze i Irena czesciej zagladnie ogrzac sie i pomarzyc przy jego ogniu.
Fajnie.
Ze swej strony obiecuje pilnowac i podsycac ten ogien, dokladajac luczywa z najpiekniejszych lasow Francji (i nie tylko)
Narazie odpoczywamy z siostra po wloczedze przez caly Paryz, az na Montmartre
(Irenko, przechodzilismy kolo "naszego" metra Rome)
Upal dzis i ostre slonce, az oslepiajace.
Pozdrawiam Nasza Urlopowiczke. Daleka od scenicznych kreacji, pewnie na sportowo...
Usciski dla Was Wszystkich, poznanych tu dzieki Niej.
Jozek
28 września 2009 22:00 | juergen
Babie lato...
Ja tez Artur nie z tych zimowych ludkow, najlepiej lubie pozna wiosne, kiedy wszystko juz sie rozbudzilo do zycia, te kolory sa wtedy takie soczyste, wszystko jest piekne i mlode. Kominek jest na razie na chlodno-romantyczno-jesienne wieczory, ale trzeba go powoli rozpalac, docierac do zimy. A o drzewo tez sie nie martwie, od Paryza az do Sremu, mamy z czego wybierac, Jozek podkladal juz w sobote drzewo prosto z Lasku Bulonskiego, pachnialo wiec na Bois de Boulogne;-)
Joannie dzieki za warszawskie nowinki. Na jakims koncercie w Niemczech, miedzy blokami recitalu Ireny Jarockiej, kiedy publicznosc kierowala pytania do Gwiazdy, ktos zapytal: "gdzie Pani placi podatki?" I.J: "w Polsce". To mi sie przypomnialo, bo Joanna podala mala statystyke z tematu kultura. Warto o tym pamietac, bo moim zdaniem, niestety, niektore drzwi sa nadal zamkniete, albo sie ciezko otwieraja dla naszej Gwiazdy ze wzgledu na miejsce zamieszkania. Tylko, ze to sa stare nieaktualne szablony, ktore na dzisiejsze czasy nie pasuja, sa pozostaloscia moze z innej ery, innego systemu. Zazdrosc tez gra w tym chyba jakas role. Wiele internacjonalnych gwiazd i znanych ludzi ma kilka miejsc zamieszkania. Sa jeszcze ci, co ze wzgledu tylko na podatki mieszkaja np. w Szwajcarii, Monaco.
Juz chcialem napisac do naszej ksiazki skarg wniaskow i zazalen, ze nie ma jeszcze zdjec z Wiednia, ale wyjasnilo sie i fotki beda;-) We Wiedniu trzeba tez koniecznie zorganizowac koncert naszej Gwiazdy dla tamtejszej Poloni, bedzie okazja do wycieczki.
Rozpisalem sie troche ("narazilem";-) )wiec o innych sprawkach przy okazji. Pozdrawiam przyszlych drwali i palaczy;-)
Joannie dzieki za warszawskie nowinki. Na jakims koncercie w Niemczech, miedzy blokami recitalu Ireny Jarockiej, kiedy publicznosc kierowala pytania do Gwiazdy, ktos zapytal: "gdzie Pani placi podatki?" I.J: "w Polsce". To mi sie przypomnialo, bo Joanna podala mala statystyke z tematu kultura. Warto o tym pamietac, bo moim zdaniem, niestety, niektore drzwi sa nadal zamkniete, albo sie ciezko otwieraja dla naszej Gwiazdy ze wzgledu na miejsce zamieszkania. Tylko, ze to sa stare nieaktualne szablony, ktore na dzisiejsze czasy nie pasuja, sa pozostaloscia moze z innej ery, innego systemu. Zazdrosc tez gra w tym chyba jakas role. Wiele internacjonalnych gwiazd i znanych ludzi ma kilka miejsc zamieszkania. Sa jeszcze ci, co ze wzgledu tylko na podatki mieszkaja np. w Szwajcarii, Monaco.
Juz chcialem napisac do naszej ksiazki skarg wniaskow i zazalen, ze nie ma jeszcze zdjec z Wiednia, ale wyjasnilo sie i fotki beda;-) We Wiedniu trzeba tez koniecznie zorganizowac koncert naszej Gwiazdy dla tamtejszej Poloni, bedzie okazja do wycieczki.
Rozpisalem sie troche ("narazilem";-) )wiec o innych sprawkach przy okazji. Pozdrawiam przyszlych drwali i palaczy;-)
28 września 2009 17:45 | ARTUR
jesiennie...
Mam nadziejęże jeszcze polska złota jesień zagości u nas.Jurgenie ale pospieszyłes się z tym rozpal;aniem kominka;). Teraz juz nie bedziesz miał wyjścia tylko musisz podkładać albo wyznaczyc dyzurnych na zbliżajace sie chłody. Jak ja nienawidze zimy...a tu już pierwsze oznaki,że lato się kończy nieubłagalnie.
Iranka fruwa po całym świecie od lat ,a tak zaniedbała Wiedeń? Ech Wiedeń to jedno z moich ulubionych miast...mam nawet tam swoją ulubiona kawiarnię...a kawa tam smakuje zupełnie inaczej niż gdzie indziej.
Jurgenie jak tam po Waszych wyborach? Jesteś usatysfakcjonowany? Wspomniałeś też o swoim faworycie amerykańskich wyborów Obamie...czy nadal sądzisz,że jest to szczęsliwy wybór dla świata? No juz pan Obama pokazał gdzie ma Europe (tu akurat słusznie moim zganiem heheh) ale też wykazał jak ceni swoich najwierniejszych sojuszników,którzy nic nie chcą za swoją miłośc do Ameryki czyli Polaków.Ja mam swoje niezmienne zdanie...że nie był to dobry wybór Amerykanów...i wkrótce sami (Amerykanie) jeszcze zatęsknią za republikanami...i to prędko. Na pewno jedni się cieszą coraz bardziej...wschodni bracia na Kremlu.Mają z czego...już zaczynają owijać ciemnoskorego prezydenta wokół czego chcą. No ale jak sami mówią pożyjemy zobaczymy...Jednak szmpany nadal strzelają na dworze cara Putina:)
czekając jeszcze na ciepłe dni nie dokładam do kominka ;) Pozdrawiam wszystkich życzliwych a pozostałych zapewniam,że "pokora" jest mi nadal obca...heh
PS...
Szczególne dzis pozdro dla ks.JackaM..radiowca z RDN z Tarnowa..miałem okazje słuchac w ten weekend na żywo tego radia w okolicach Tarnowa.
Iranka fruwa po całym świecie od lat ,a tak zaniedbała Wiedeń? Ech Wiedeń to jedno z moich ulubionych miast...mam nawet tam swoją ulubiona kawiarnię...a kawa tam smakuje zupełnie inaczej niż gdzie indziej.
Jurgenie jak tam po Waszych wyborach? Jesteś usatysfakcjonowany? Wspomniałeś też o swoim faworycie amerykańskich wyborów Obamie...czy nadal sądzisz,że jest to szczęsliwy wybór dla świata? No juz pan Obama pokazał gdzie ma Europe (tu akurat słusznie moim zganiem heheh) ale też wykazał jak ceni swoich najwierniejszych sojuszników,którzy nic nie chcą za swoją miłośc do Ameryki czyli Polaków.Ja mam swoje niezmienne zdanie...że nie był to dobry wybór Amerykanów...i wkrótce sami (Amerykanie) jeszcze zatęsknią za republikanami...i to prędko. Na pewno jedni się cieszą coraz bardziej...wschodni bracia na Kremlu.Mają z czego...już zaczynają owijać ciemnoskorego prezydenta wokół czego chcą. No ale jak sami mówią pożyjemy zobaczymy...Jednak szmpany nadal strzelają na dworze cara Putina:)
czekając jeszcze na ciepłe dni nie dokładam do kominka ;) Pozdrawiam wszystkich życzliwych a pozostałych zapewniam,że "pokora" jest mi nadal obca...heh
PS...
Szczególne dzis pozdro dla ks.JackaM..radiowca z RDN z Tarnowa..miałem okazje słuchac w ten weekend na żywo tego radia w okolicach Tarnowa.
28 września 2009 11:28 | Kama
A czekając na zdjęcia p. Ireny proponuję spacerek po Wiedniu
28 września 2009 09:03 | Monika
Pozdrowienia dla pani Ireny
Pani Ireno udanego urlopu,czekamy na obiecane fotki z Wiednia.Byłam tam z rodzicami 20 lat temu,piękne miasto.
28 września 2009 04:00 | Irena
z Dayton
Jeszcze nie dotarło do mnie, że jestem na wyczekiwanym przeze mnie urlopie. Dzisiaj złapałam się na planowaniu, co założę na następny koncert...potem śmiałam się z mojej reakcji. Zauroczona jestem Wiedniem, w który ostatnio byłam 34 lata temu. Warto było przypomnieć sobie to piękne miasto. Dobrze, że będziemy teraz częściej w Polsce, częściej w Europie, bo zasługuje na to, aby poznać tę Europę bliżej , tyle w niej cudowności, pięknych ludzi, wspaniałej historii. Wczoraj dotarliśmy do Dayton w OH i zamierzam tu poleniuchować, nadrobić zaległości w wielu sprawach, których nie było czasu zrealizować Polsce. Na dniach wyślę Wam kilka zdjęć z Wiednia. Jurgenie dziękuję za kominkowy pomysł, jest świetny, nie przypuszczałam, że tak dużo video z kominkami można znaleźć na youtube. Lubię zatopić się w myślach obserwując tańczący ogień.
Cieplutko pozdrawiam Was Irena
Cieplutko pozdrawiam Was Irena
28 września 2009 00:02 | Joanna z Warszawy
Sympatyczny gest Juergena.
W Warszawie słońce zachodzi o 18.30 i wkrótce temperatura spada poniżej 10 stopni Celsjusza.Dlatego pomysł Juergena z 'Virtual Fireplace" jest znakomity. Z pełnym optymizmem myślę o planowanym przedsięwzięciu i wspomienia kłębią się w głowie. Dziękuję Juergenie za tak miły odzew na moje utyskiwania.
Kibicujemy wyborom u naszego sąsiada za zachodnią granicą! Pierwsze wyniki wydają się pozytywne, bo Pani Angela Merkel cieszy się zaufaniem i sympatią większości Polaków.Szokująca wiadomość dotarła z Zurichu, gdzie zaproszony na galę i odebranie nagrody "Złote Oko", Roman Polański został aresztowany na lotnisku.Może Juzek napisze jaki to ma odzew w Paryżu. Moja lekarka twierdzi, że Szwajcarzy mają problemy z powodu braku jodu w powietrzu i ma to negatywny wpływ na ich sposób postrzegania rzeczywistości.
Maraton warszawski sparaliżował miasto w godzinach przedpołudniowych, ale wieczorem odbyła się premiera spektaklu muzycznego w teatrze 'Polonia" pt."Cafe Bagdad" w reżyserii Krystyny Jandy.
Czy wiecie, że resort Kultury w tym nasza Irena, wypracowyją rocznie aż 5% Produktu Krajowego Brutto! Imponujące prawda.
Rozumniem, że wszyscy piszą wspomienia i dlatego ich tu mało widać.Ja dzisiaj wspominam wspólny powrót z Pułtuska. Tydzień temu też był piękny zachód słońca i korki na dojazdowych drogach do Warszawy, które Agnieszka Menago dzielnie z pomocą GPS omijała.Dla mnie wcale nie były denerwujące. Potwierdza się stara zasada.Nie ważne gdzie spędzamy czas, ważne i KIM.
Życzę wszystkim miłego tygodnia. Juergenowi dodatkowo pomyślnych wyniów wyborczych. Mam nadzieję, że Irena doleciała do Texasu i da nam jakiś znak życia. A my piszemy wspomienia? Tak ? No to wspaniale.
Kibicujemy wyborom u naszego sąsiada za zachodnią granicą! Pierwsze wyniki wydają się pozytywne, bo Pani Angela Merkel cieszy się zaufaniem i sympatią większości Polaków.Szokująca wiadomość dotarła z Zurichu, gdzie zaproszony na galę i odebranie nagrody "Złote Oko", Roman Polański został aresztowany na lotnisku.Może Juzek napisze jaki to ma odzew w Paryżu. Moja lekarka twierdzi, że Szwajcarzy mają problemy z powodu braku jodu w powietrzu i ma to negatywny wpływ na ich sposób postrzegania rzeczywistości.
Maraton warszawski sparaliżował miasto w godzinach przedpołudniowych, ale wieczorem odbyła się premiera spektaklu muzycznego w teatrze 'Polonia" pt."Cafe Bagdad" w reżyserii Krystyny Jandy.
Czy wiecie, że resort Kultury w tym nasza Irena, wypracowyją rocznie aż 5% Produktu Krajowego Brutto! Imponujące prawda.
Rozumniem, że wszyscy piszą wspomienia i dlatego ich tu mało widać.Ja dzisiaj wspominam wspólny powrót z Pułtuska. Tydzień temu też był piękny zachód słońca i korki na dojazdowych drogach do Warszawy, które Agnieszka Menago dzielnie z pomocą GPS omijała.Dla mnie wcale nie były denerwujące. Potwierdza się stara zasada.Nie ważne gdzie spędzamy czas, ważne i KIM.
Życzę wszystkim miłego tygodnia. Juergenowi dodatkowo pomyślnych wyniów wyborczych. Mam nadzieję, że Irena doleciała do Texasu i da nam jakiś znak życia. A my piszemy wspomienia? Tak ? No to wspaniale.
27 września 2009 13:49 | TVP1
własnie leci powtórka Opola z występem Ireny Jarockiej i Piotra Kupichy oraz innych wykonawców.
Miło się wspomina.
27 września 2009 13:02 | juergen
Troche politycznie
Dzis u mnie wybory. Jeszcze nigdy nie musialem glosowac przy tak duzej prezencji policji, a to dlatego, ze terrorysci wzieli sobie teraz Niemcy jako cel ataku, a od piatku podano ze Monachium (ze wzgledu na Oktoberfest) i moje miasto (zupelnie nie wiem dlaczego, bo nia ma teraz np.targow) sa na lupie Al-Qaida. Wszystko to przez Afganistan.
Nasza Gwiazda ze wzgledu na podwojne obywatelstwo, moze chyba glosowac w obydwu krajach, czy cos krece. Trzeba bedzie sie przy okazji zapytac, pamietam, ze w USA sympatyzowala dla Obamy, ja tez, nawet bez glosu ;-)
A z mniej politycznej beczki, od dzisiaj mozna u nas kupic bilety na ten film z/o Michael Jackson, warto na pewno zobaczyc. Powyborowo pozdrawiam, smacznego niedzielnego obiadu;-)
[www.thisisit-movie.com]
[www.apple.com]
Nasza Gwiazda ze wzgledu na podwojne obywatelstwo, moze chyba glosowac w obydwu krajach, czy cos krece. Trzeba bedzie sie przy okazji zapytac, pamietam, ze w USA sympatyzowala dla Obamy, ja tez, nawet bez glosu ;-)
A z mniej politycznej beczki, od dzisiaj mozna u nas kupic bilety na ten film z/o Michael Jackson, warto na pewno zobaczyc. Powyborowo pozdrawiam, smacznego niedzielnego obiadu;-)
[www.thisisit-movie.com]
[www.apple.com]
27 września 2009 09:10 | jozek
cieplo dla Juergena
No rozumiem Juergen, ze samemu w jesienna noc moze byc chlodnawo........
Moze jakis welniany pledzik? Moze jakas bratnia dusza?
Jesli rozpalasz w swoim kominku to dorzucam kilka pachnacych zywica drewienek
Poranne cieple pozdrowienia z cieplutkiego juz Paryza posylam Tobie i calej naszej Irenowej Braci.
Milej niedzieli.
J
Moze jakis welniany pledzik? Moze jakas bratnia dusza?
Jesli rozpalasz w swoim kominku to dorzucam kilka pachnacych zywica drewienek
Poranne cieple pozdrowienia z cieplutkiego juz Paryza posylam Tobie i calej naszej Irenowej Braci.
Milej niedzieli.
J
27 września 2009 03:36 | juergen
Czas kominkow;-)
Jozek masz racje, slonce jeszczei 23°C, ale wieczory sa zimne, no i jak ja tu sam sobie siedze, to jest mi troche chlodno, a przy kominku troche zawsze romantycznie i cieplo. Nocno-poranne pozdrowienia leca do Paryza.
[www.przk.pl]
[www.przk.pl]
26 września 2009 21:43 | j
pardon, JuErgenowy, oczywiscie!
trzcionki mi sie myla..................przez te wieczory z siostra........................
Usciski. J
Usciski. J
26 września 2009 21:39 | j
JUZRGENOWY KOMINEK
Nie!!!!
Lato jeszcze i piekne slonce tej jesieni.
Zaczekajmy z kominkiem na slotne dni i wieczory.
Posylam Wam cudowna paryska jesien, skapana w sloncu i szampanie.
Do kominka nie dokladam drewien.
Raczej oplatuje Was nicia pieknego babiego lata.
Usciskow tyle ile zlotych lisci na platanach przy Polach Elizejskich.
Dla Ireny, Michala i Moniki serdecznosci jeszcze wiecej.
Jozek
Lato jeszcze i piekne slonce tej jesieni.
Zaczekajmy z kominkiem na slotne dni i wieczory.
Posylam Wam cudowna paryska jesien, skapana w sloncu i szampanie.
Do kominka nie dokladam drewien.
Raczej oplatuje Was nicia pieknego babiego lata.
Usciskow tyle ile zlotych lisci na platanach przy Polach Elizejskich.
Dla Ireny, Michala i Moniki serdecznosci jeszcze wiecej.
Jozek
26 września 2009 12:14 | Bogusia L
Spróbujmy może jeszcze raz...
Posłuchać tego koncertu i wsłuchać się w te słowa.
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
Miłego słuchania,może ktoś siebie wsród widowni zobaczy......z dawnych lat.
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
Miłego słuchania,może ktoś siebie wsród widowni zobaczy......z dawnych lat.
26 września 2009 11:50 | Bogusia L
[www.youtube.com]
Podkładam do tego kominka i słucham sobie piosenek z tego koncertu Ireny Jarockiej,której piosenki "łapią" za serce......uwielbiam ten koncert.
Jozek,biorę te Twoje czerwone wino bo teraz mi szczególnie potrzeba.Pozdrów siostrę i Wróbla.
Artur,tyle to ja wiem też,że w księgarni będzie można kupić ten Album.
Czy już są wsród nas szczęśliwcy tego Albumu?
Pozdrawiam Irenkę,która wypoczywa ze swoją Rodzinką,Agnieszkę i moim przyjaciołom,którzy dodają mi sił.
Podkładam do tego kominka i słucham sobie piosenek z tego koncertu Ireny Jarockiej,której piosenki "łapią" za serce......uwielbiam ten koncert.
Jozek,biorę te Twoje czerwone wino bo teraz mi szczególnie potrzeba.Pozdrów siostrę i Wróbla.
Artur,tyle to ja wiem też,że w księgarni będzie można kupić ten Album.
Czy już są wsród nas szczęśliwcy tego Albumu?
Pozdrawiam Irenkę,która wypoczywa ze swoją Rodzinką,Agnieszkę i moim przyjaciołom,którzy dodają mi sił.
25 września 2009 23:32 | juergen
...i za urlop Gwiazdy!
dodam w takim razie: za urlop naszej tu Gospodyni i za nasz kominek;-) ,obym nie tylko ja "musial" drzewa nosic i dokladac;-)
Przyjemnego czasu z siostra Jozek;-) A teraz dokladam do kominka, moze jeszcze ktos wpadnie, no i Jaanna moze tez teraz przy kominku pisac;-)
[www.youtube.com]
Przyjemnego czasu z siostra Jozek;-) A teraz dokladam do kominka, moze jeszcze ktos wpadnie, no i Jaanna moze tez teraz przy kominku pisac;-)
[www.youtube.com]