Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
27 stycznia 2012 22:19 | ANNA
Nie mijaj zycie me , nie mijaj
Nie mijaj w oka mgnieniu
Spojrz , nawet nie jestesmy po imieniu
Nie mijaj zycie me , nie mijaj
Nie odchodz w smutku , w gniewie
My przeciez nie umiemy zyc bez siebie...
Nie mijaj w oka mgnieniu
Spojrz , nawet nie jestesmy po imieniu
Nie mijaj zycie me , nie mijaj
Nie odchodz w smutku , w gniewie
My przeciez nie umiemy zyc bez siebie...
27 stycznia 2012 22:17 | BVB
Wielka Gwiazda
Urodziłem się kilka lat po tym jak pani Irena śpiewała w Sopocie 1974 Wymyśliłam Cię. Kojarzyłem piosenkę Kawiarenki ale nigdy nie trudziłem się żeby sprawdzić kto właściwie śpiewa tą piosenkę - jakież było moje zdziwienie że to była tak wielka gwiazda estrady lat 70. Słyszałem że jest tam jakaś piosenkarka Jarocka i Jantar - zresztą pani Jantar bardziej kojarzyłem z repertuaru lat 70-80 i kiedy dowiedziałem się o śmierci pani Ireny zaciekawił mnie jej życiorys, twórczość i tak naprawdę uzmysłowiłem sobie że żyłem w głębokiej nieświadomości nie znając piosenek pani Ireny (czuję się jak Kolumb,który odkrył Amerykę). Teraz zazdroszczę wspomnień jej fanom. Nawet tak całkiem niedawno by się mogło wydawać bo w roku 2009 piosenka No to co (przepiękna piosenka) nie zauważyłem jej w mediach a była wybrana w programie Lato z Radiem przebojem lata - a usłyszałem ją dopiero po 21.01.2012 r. - pisząc te słowa znowu zasłuchałem się w tej piosence - w dziale multimedia w różnych jest program Dzień Dobry TVN i tam pani Irena śpiewa tą piosenkę a łzy cisną się do oczu. Również pięknie wykonany cover utworu Barbry Streisand - Woman in Love - Gdy serce mowi mi tak w koncertach 13 utwór i piosenka Motylem jestem w programie Kawa czy Herbata z zabawnym i humorystycznym podejściem w multimediach - różne pierwszy film. Oczywiście media w latach 90 i po 2000 roku bardziej promowały gwiazdy np. panią Rodowicz i innych. I tak od soboty odwiedzam tą stronę to coś obejrzę to coś sobie ściągnę z tej strony - zresztą już ściągnąłem ponag 1.5 GB multimediów (jeszcze nie wszystko ściągnąłem) i wiem że z tymi multimediami się nie rozstanę - z wywiadów widać jak ciepłą i otwartą na innych była osobą. Przez te dni od soboty zamówiłem już w sklepie internetowym książkę pani Ireny i Złotą Kolekcję piosenek - dziś w innym sklepie kupiłem płytę Małe rzeczy a za chwilę obejrzę film Motylem jestem. Jutro zobaczę mecz Borussi Dortmund ale wyłączę głos komentatora pana Borka i włączę na wieży płytę którą dziś kupiłem z utworami pani Ireny Jarockiej i będę się delektował. Niestety wielki smutek i straszna pustka pozostanie po odejściu Pani Ireny.Składam najgłębsze wyrazy współczucia Rodzinie Zmarłej.
27 stycznia 2012 22:10 | Jarek z Wrocławia
Już czas powiedzieć słowo Cześć.....
Dziwny traf. Zupełnie zapomniałem o tym nagraniu. Dzisiaj rano kiedy wstałem coś pod nosem nuciłem. Długo w nocy nie mogłem spać. Tak jest od soboty. Dopiero w drodze do pracy uświadomiłem sobie, że to piosenka z filmu "Pożegnanie o świcie" z pierwszej płyty Ireny. Nad Wrocławiem piękne wstawało słońce. A we mnie zapanował spokój. Po krótkim przeglądzie moich myśli i konfrontacja emocji z rozumem, uświadomiły mi, że pozwalam Irenie odejść.
Już czas powiedzieć słowo Cześć
Do okna puka świt
Do okna stuka dzień
To mgła o szybę czochra grzbiet
Za domem furtki szept
Zagadnie cicho mnie -
Dlaczego musi iść?
Gdzieś są na wpół przymknięte drzwi
Wystarczy popchnąć je
Czekają tyle dni.
Gdzieś jest to miejsce
w którym ktoś
w zaułku czterech ścian
układa w pasjans czas
I tylko nie wiem gdzie
I nie wiem gdzie
Ale od początku. W sierpniu kiedy zostały odwołane koncert myślałem, że to tylko przeziębienie lub przemęczenie. Pod koniec sierpnia skontaktowałem się z Agnieszką Pasternak w sprawie dwóch nowych składanek. Nie miałem ich. Wiedziałem, że są sprzedawane po koncertach. Wcześniej nie było czasu na wypad tak jak w 1984. Teraz praca,praca. Plan był krótki. Irena wyzdrowieje i wybiorę się na jeden z nich. Po paru wymianach mailowych z Agnieszką, dostałem płyty. Cisza o stanie zdrowia Ireny była niepokojąca. Jednak pod koniec grudnia a na początku stycznia ogarnął mnie irracjonalny lęk przed wchodzeniem do internetu. Bałem się informacji takiej jaką zobaczyliśmy 21.01.2012.Bałem się takich myśli. Myślałem, że coś się ze mną dziwnego dzieje. W feralną sobotę zgrałem starą płytę analogową KONCERT wydaną w czechosłowacji na komputer. Kolejny raz chciałem uzyskać dobry efekt, bez zniekształceń. I udało się. Nagrania prawie jak studyjne. Byłem w szoku, że tak dobrze mi się to udało zrobić/widzę, że wielu z was je ściąga/. Mam dwa psy, które muszą wyjść na spacer. Jedna z moich suk dostała cieczki więc ograniczyłem pobyt na świeżym powietrzu do niezbędniego minimum. O godzinie 13:20 wyszliśmy. Nasz powrót nastąpił o godzinie 14:50. Po odpaleniu kompa i wejsciu do sieci zobaczyłem to, czego się obawiałem. Pierwsza chwila niedowierzanie. Po chwili irytacja na jakiegoś dziennikarza z pod znaku brukowca. Wszedłem tutaj - ..................Włączyłem TVN24 i - wielka, nieopisana tragedia. Do dzisiaj. Teraz jest lepiej. Ta piosenka uświadomiła mi, że powoli pozwalam Irenie odejść. Myślę, że każdy z nas powinien pozwolić Irenie odejść.
Ja w zamian będę brał garściami to co było i jest w niej piękne. Miłość którą rozdawała. Dobroć którą nas częstowała. Pomoc kiedy wielu z nas jej potrzbował. Będę brał z tej pięknej znajomości, poprostu, Ireny CZŁOWIECZEŃSTWO.
Przepraszam za bazgroły ale one są - sami wiecie jakie.
DO MAĆKA
TAK TO JA, TEN KTÓRY BYŁ Z MALWINĄ W HOTELU WROCŁAW w 1989r.
Też mam zdjęcia Ireny. Teraz jak na nie wszystkie patrzę.............
Pozdrawiam was Wszystkich
Do zobaczenia z Ireną
ten pociąg się nie spóżnia.
Już czas powiedzieć słowo Cześć
Do okna puka świt
Do okna stuka dzień
To mgła o szybę czochra grzbiet
Za domem furtki szept
Zagadnie cicho mnie -
Dlaczego musi iść?
Gdzieś są na wpół przymknięte drzwi
Wystarczy popchnąć je
Czekają tyle dni.
Gdzieś jest to miejsce
w którym ktoś
w zaułku czterech ścian
układa w pasjans czas
I tylko nie wiem gdzie
I nie wiem gdzie
Ale od początku. W sierpniu kiedy zostały odwołane koncert myślałem, że to tylko przeziębienie lub przemęczenie. Pod koniec sierpnia skontaktowałem się z Agnieszką Pasternak w sprawie dwóch nowych składanek. Nie miałem ich. Wiedziałem, że są sprzedawane po koncertach. Wcześniej nie było czasu na wypad tak jak w 1984. Teraz praca,praca. Plan był krótki. Irena wyzdrowieje i wybiorę się na jeden z nich. Po paru wymianach mailowych z Agnieszką, dostałem płyty. Cisza o stanie zdrowia Ireny była niepokojąca. Jednak pod koniec grudnia a na początku stycznia ogarnął mnie irracjonalny lęk przed wchodzeniem do internetu. Bałem się informacji takiej jaką zobaczyliśmy 21.01.2012.Bałem się takich myśli. Myślałem, że coś się ze mną dziwnego dzieje. W feralną sobotę zgrałem starą płytę analogową KONCERT wydaną w czechosłowacji na komputer. Kolejny raz chciałem uzyskać dobry efekt, bez zniekształceń. I udało się. Nagrania prawie jak studyjne. Byłem w szoku, że tak dobrze mi się to udało zrobić/widzę, że wielu z was je ściąga/. Mam dwa psy, które muszą wyjść na spacer. Jedna z moich suk dostała cieczki więc ograniczyłem pobyt na świeżym powietrzu do niezbędniego minimum. O godzinie 13:20 wyszliśmy. Nasz powrót nastąpił o godzinie 14:50. Po odpaleniu kompa i wejsciu do sieci zobaczyłem to, czego się obawiałem. Pierwsza chwila niedowierzanie. Po chwili irytacja na jakiegoś dziennikarza z pod znaku brukowca. Wszedłem tutaj - ..................Włączyłem TVN24 i - wielka, nieopisana tragedia. Do dzisiaj. Teraz jest lepiej. Ta piosenka uświadomiła mi, że powoli pozwalam Irenie odejść. Myślę, że każdy z nas powinien pozwolić Irenie odejść.
Ja w zamian będę brał garściami to co było i jest w niej piękne. Miłość którą rozdawała. Dobroć którą nas częstowała. Pomoc kiedy wielu z nas jej potrzbował. Będę brał z tej pięknej znajomości, poprostu, Ireny CZŁOWIECZEŃSTWO.
Przepraszam za bazgroły ale one są - sami wiecie jakie.
DO MAĆKA
TAK TO JA, TEN KTÓRY BYŁ Z MALWINĄ W HOTELU WROCŁAW w 1989r.
Też mam zdjęcia Ireny. Teraz jak na nie wszystkie patrzę.............
Pozdrawiam was Wszystkich
Do zobaczenia z Ireną
ten pociąg się nie spóżnia.
27 stycznia 2012 22:06 | Lucyna F.
Dla Pana Darka - Kanada (poprzez miłość do Pani Ireny Jarockiej)...
Panie Darku (Dareczku - Kanada).... I trzeba tych chwil i tej tej rozpaczy, gdy...............
Gdy dwoje splecionych rąk tak wiele znaczy..................
To Ja Panu dziękuję ............
I jeszcze dalej....
"Gdy się miało szczęście, które się nie trafia ....
A.... pozostanie tylko.... pusta fotografia ...........
Jednak nic nie zostanie puste.....
Kochamy Naszego Motylka i .... kochamy ludzi....
Takie jest moje (skromne) przesłanie ....
Z wielkim szacunkiem dla Pana (dla Darka - Kanada) oraz dla wszystkich Fanów Naszej Irenki ....
Jestem z Wami....
Z serdecznością....
Jak zawsze - ta sama Lussi ....
Gdy dwoje splecionych rąk tak wiele znaczy..................
To Ja Panu dziękuję ............
I jeszcze dalej....
"Gdy się miało szczęście, które się nie trafia ....
A.... pozostanie tylko.... pusta fotografia ...........
Jednak nic nie zostanie puste.....
Kochamy Naszego Motylka i .... kochamy ludzi....
Takie jest moje (skromne) przesłanie ....
Z wielkim szacunkiem dla Pana (dla Darka - Kanada) oraz dla wszystkich Fanów Naszej Irenki ....
Jestem z Wami....
Z serdecznością....
Jak zawsze - ta sama Lussi ....
27 stycznia 2012 22:06 | Beata W.
Smutek i żal
Ne me quitte pas...
Szczere wyrazy współczucia dla rodziny.
Szczere wyrazy współczucia dla rodziny.
27 stycznia 2012 21:59 | dc024
Bardzo smutne pożegnanie
Dopiero w trakcie dzisiejszego pogrzebu zrozumiałam jak ważną częścią mojego dzieciństwa i dorastania były piosenki i osoba Pani Ireny Jarockiej.
I jakim wzorem prawdziwego człowieczego piękna na zawsze już dla mnie pozostanie.
Wyrazy współczucia dla najbliższych.
I jakim wzorem prawdziwego człowieczego piękna na zawsze już dla mnie pozostanie.
Wyrazy współczucia dla najbliższych.
27 stycznia 2012 21:57 |
W szkole wszyscy się w Pani kochali .Miałam i mam do tej pory zeszyt o Pani.Szkoda , że już nic do niego nie wpiszę.Żegnaj kochana Irenko.
27 stycznia 2012 21:52 | motylek [*]
DZIĘKUJEMY MOTYLKU[*]
[muzyka.interia.pl]]
jedna z nie licznych stron ktore wspomnialy o pogrzebie Motylka to smutne ze tak mało , a w telewizji wogole nie wspomnieli to jest smutne i zenujace.......
do zobaczenia Motylku po tamtej stronie [*]
Ela z bydgoszczy
jedna z nie licznych stron ktore wspomnialy o pogrzebie Motylka to smutne ze tak mało , a w telewizji wogole nie wspomnieli to jest smutne i zenujace.......
do zobaczenia Motylku po tamtej stronie [*]
Ela z bydgoszczy
27 stycznia 2012 21:46 | Monika
Tam gdzie serce ,tam mój dom
Panie Maćku,w kościele widziałyśmy Pana,przed chwilą dopiero wróciłyśmy z pogrzebu i spotkania fanów Ireny Jarockiej.Przeczytałyśmy Pana wzruszające słowa,dziękujemy za nie.Wielbiciele pani Ireny rozmawiali dziś o tym,że warto się kiedyś spotkać i i gdyby wtedy zespół Vino dla nas zagrał wiele by to dla nas znaczyło.Mamy taką cichą nadzieję,że zespół nie zapomni o pięknych piosenkach pani Ireny i może włączy którąś z nich na stałe do swojego repertuaru.
Dziękujemy za piękne granie z naszą ulubioną piosenkarką.
Pozdrawiamy serdecznie.Danusia,Ania,Ula i Monika
Dziękujemy za piękne granie z naszą ulubioną piosenkarką.
Pozdrawiamy serdecznie.Danusia,Ania,Ula i Monika
27 stycznia 2012 21:45 | Darek-Kanada
Pani Lucyno (Lucynko)jesli moge sobie pozwolic,dzieki takim osobom jak Pani wiem ze warto zyc.
Gdyby nie Nasz Motyl nigdy bym Pani nie poznal,Ona tam z gory laczy nas i scala w jednosc...
"Wiec zyc ,zyc by cos zostalo z tych dni"i wlasnie tak musimy zyc by pozostaly nam wspomnienia...
Z uklonem - Darek
Gdyby nie Nasz Motyl nigdy bym Pani nie poznal,Ona tam z gory laczy nas i scala w jednosc...
"Wiec zyc ,zyc by cos zostalo z tych dni"i wlasnie tak musimy zyc by pozostaly nam wspomnienia...
Z uklonem - Darek
27 stycznia 2012 21:43 | ula
Żegnaj Moja Ukochana
Płaczę od 21 stycznia- tak mi Ciebie brak....oby tam nie było Ci źle...wspólczuje bliskim i calej reszcie wiernych fanów.
27 stycznia 2012 21:39 | michał29
Zjawiskowa
Pani Ireno pozostanie Pani na zawsze w mojej pamięci oraz w sercu. Moje oczy pełne są łez, a serce boleje:( .
27 stycznia 2012 21:38 | Lidka C.
Pożegnanie Pani Ireny w Katedrze Oliwskiej
Uczestniczyłam w pięknym wzruszjącym pożegnaniu naszej Irenki w Gdańsku - Oliwie, w Katedrze...
Atmosfera była pełna powagi i takiego niezwykłego ciepła jakim zawsze Pani irenka obdarzała napotkanych na swojej drodze ludzi...
Były wzruszające wspomnienia tych z kórymi chodziła do jednej klasy w liceum, mądra piękna homilia o Pani Irenie, z której dowiedziałam sie czegoś, czego nawet ja dotąd nie wiedziałam! Katedra wypełniona po brzegi ludźmi. Wśród nich: Pani profesor geografii, która Irenkę uczyła (!), absolwenci V LO - matura 64 (czyli z rocznika Pani Ireny), dyrekcja szkoły, nauczyciele, młodzież oraz rzesze mieszkańców Gdańska Oliwy ( i nie tylko), fani oraz przedstawiciele Radia Gdansk. Były wieńce, kwiaty i zdjęcia Pani Irenki....
Jutro postaram sie szczególowo opisac swoje wrażenia - a jest tego dużo i wszystkie są bardzo cenne.
Dziwne, ale po tej uroczystosci i po tym co usłyszałam na tej Mszy św. ,doznałam spokoju i wewnętrznego pogodzenia sie z faktem przejścia naszej Ukochanej Ireny na drugą stronę...
Dziękuję najserdeczniej dyrekcji V LO, absolwentom tej szkoły, Księdzu Proboszczowi oraz Księdzu Piotrowi za tę piękna inicjatywę, jaka była dzisiejsza Msza sw. dokładnie o tej samej porze, co na Powązkach!
Atmosfera była pełna powagi i takiego niezwykłego ciepła jakim zawsze Pani irenka obdarzała napotkanych na swojej drodze ludzi...
Były wzruszające wspomnienia tych z kórymi chodziła do jednej klasy w liceum, mądra piękna homilia o Pani Irenie, z której dowiedziałam sie czegoś, czego nawet ja dotąd nie wiedziałam! Katedra wypełniona po brzegi ludźmi. Wśród nich: Pani profesor geografii, która Irenkę uczyła (!), absolwenci V LO - matura 64 (czyli z rocznika Pani Ireny), dyrekcja szkoły, nauczyciele, młodzież oraz rzesze mieszkańców Gdańska Oliwy ( i nie tylko), fani oraz przedstawiciele Radia Gdansk. Były wieńce, kwiaty i zdjęcia Pani Irenki....
Jutro postaram sie szczególowo opisac swoje wrażenia - a jest tego dużo i wszystkie są bardzo cenne.
Dziwne, ale po tej uroczystosci i po tym co usłyszałam na tej Mszy św. ,doznałam spokoju i wewnętrznego pogodzenia sie z faktem przejścia naszej Ukochanej Ireny na drugą stronę...
Dziękuję najserdeczniej dyrekcji V LO, absolwentom tej szkoły, Księdzu Proboszczowi oraz Księdzu Piotrowi za tę piękna inicjatywę, jaka była dzisiejsza Msza sw. dokładnie o tej samej porze, co na Powązkach!
27 stycznia 2012 21:34 | teresa
całe życie byłaś radosna...
....i taka pozostaniesz w moim i naszych sercach.Wielka Dama, już niema takich Gwiazd. Do widzenia kochana Irenko.Będę za Toną bardzo tęskniła.
27 stycznia 2012 21:34 |
wspomnienie
To największa strata dla polskiej muzyki, cudowny głos, piękny uśmiech i wielki talent. Od wczesnego dzieciństwa towarzyszyły mi piosenki Pani Jarockiej, szczególnie kawiarenki. 23 stycznia wychowankowie z mojej klasy - klasa 4 wykonali kawiarenki z okazji organizowanej w mojej szkole uroczystości Dnia Babci i Dziadka. Były łzy w oczach...
27 stycznia 2012 21:32 | Anna Z Krakowa
Dziekuję
Droga pani Irenko.
Słucham teraz pani piosenek na internecie i przypominają mi się czasy ,kiedy w latach szkolnych spisywaliśmy do zeszytów słowa
fajnych piosenek... kawiarenki, kocha się raz, jak czekaliśmy na niedzielne koncerty życzeń,żeby zobaczyć jak pani wygląda, jak jest ubrana....szkoda, ze odeszła pani od nas tak szybko dziękuję serdecznie ze niezapomniane chwile.
Słucham teraz pani piosenek na internecie i przypominają mi się czasy ,kiedy w latach szkolnych spisywaliśmy do zeszytów słowa
fajnych piosenek... kawiarenki, kocha się raz, jak czekaliśmy na niedzielne koncerty życzeń,żeby zobaczyć jak pani wygląda, jak jest ubrana....szkoda, ze odeszła pani od nas tak szybko dziękuję serdecznie ze niezapomniane chwile.
27 stycznia 2012 21:26 | jerzeb
Smutno, bardzo smutno
Jesteśmy z wszystkimi, którym smutek wyszedł na spotkanie.
Do zobaczenia Irenko
Do zobaczenia Irenko
27 stycznia 2012 21:21 | ANNA
DO JANUSZA
Ma Pan absolutna slusznosc. Za kila lat w tym temacie slowa ROZRYWKA NA POZIOMIE czy GWIAZDA MUZYKI ROZRYWKOWEJ czy GWIAZDA FILMOWA beda w Polsce naduzyciem!
27 stycznia 2012 21:19 | Lucyna F.
Dla Pana Darka - Kanada (poprzez miłość do Pani Ireny Jarockiej)...
Panie Darku!!!! Dziękuję serdecznie za Pańską przychylność .... Dziękuję za zrozumienie i tolerancję .... Żywię taką nadzieję, że Nasi Przyjaciele - Fani, których notabene nie znamy - na pewno udostępnią nam wszelkie filmiki i materiały z ostatniej drogi Naszego Motylka....
A teraz dygresja .... Kiedy dzisiaj miałam sposobność rozmawiać z Bogusią L. i kiedy wspomniałam Jej, że jutro rano muszę jako Promotor moich Magistrantów oceniać ich prace, to....
No, właśnie....
To Nasza Wierna Fanka - Bogusia L. rzekła: "Lussi - proszę nie "uwalaj" Studentów"....
Co odpowiedziałam ....???
Zwykłe słowa, że ... nigdy nie postawiłam dwójki (2) w indeksie Studentów ....
Dlaczego ????
Och! To pytanie z rzędu retorycznych ....
Wszak wiem, kim byłam, co osiągnęłam i jakie korzenie nadały kształt mojemu życiu ....
Dalsze słowa są zbędne ....
Z ciepłem .... Lussi
A teraz dygresja .... Kiedy dzisiaj miałam sposobność rozmawiać z Bogusią L. i kiedy wspomniałam Jej, że jutro rano muszę jako Promotor moich Magistrantów oceniać ich prace, to....
No, właśnie....
To Nasza Wierna Fanka - Bogusia L. rzekła: "Lussi - proszę nie "uwalaj" Studentów"....
Co odpowiedziałam ....???
Zwykłe słowa, że ... nigdy nie postawiłam dwójki (2) w indeksie Studentów ....
Dlaczego ????
Och! To pytanie z rzędu retorycznych ....
Wszak wiem, kim byłam, co osiągnęłam i jakie korzenie nadały kształt mojemu życiu ....
Dalsze słowa są zbędne ....
Z ciepłem .... Lussi
27 stycznia 2012 21:14 | Janusz
Ostatnie pożegnanie.
Dzisiaj osobiście pożegnałem Irene Jarocką.Takich gwiazd Polskiej estrady już nie będzie.Wiele gwiazd odeszło od nas i odchodzi.Tak myślę se,że za 20 lat jak będę miał 50 lat pozostanie nam słuchać muzy typu Doda.Górniak,Paula i inne.Podobne mam myśli co do młodych aktorów-nikt z nich nie dorówna Magdalenie Zawadzkiej, Hance Bielickiej,Irenie Kwiatkowskiej,Mieczysławie Ćwiklińskiej,Steni Kozłowskiej itp.Boże-co nas czeka za 20 lat-masakra.Dzisiaj obserwuję jakich mamy młodych artystów-same beznadzieje.,
27 stycznia 2012 21:09 | marcit
wylecialem z warszawy, pogrzeb przezywalem w powietrzu, blezej nieba, w przestrzeni na tyle mi obcej ze po kilku dniach wspomnien i wzruszen mialem mozliwosc oderwac sie od tego co ne pozwalalo sie wyzwolic z kola placzliwych mysli
Nie wiem czy to zle czy nie ale czuje ze placz prowadzi mnie donikad.
przytule sie zaraz do mojego Ukochanego
Moze znajde ukojenie, zapewne tak
Wymyslilam Cie ... to poczatek, ktory tak trudno zaczac ale nie moge inaczej, slowa tej piosenki sa celem i sensem zycia
wracam w niedziele i spokojnie pojde sie przywitac i pozegnac zarazem - straszne to co napisalem ale czemu nie moge nadal do Niej wracac skoro byla obecna ze mna dotychczas
Nie wiem czy to zle czy nie ale czuje ze placz prowadzi mnie donikad.
przytule sie zaraz do mojego Ukochanego
Moze znajde ukojenie, zapewne tak
Wymyslilam Cie ... to poczatek, ktory tak trudno zaczac ale nie moge inaczej, slowa tej piosenki sa celem i sensem zycia
wracam w niedziele i spokojnie pojde sie przywitac i pozegnac zarazem - straszne to co napisalem ale czemu nie moge nadal do Niej wracac skoro byla obecna ze mna dotychczas
27 stycznia 2012 21:02 | Hanka
MIŁUJEMY SŁUCHAJĄC
27 stycznia 2012 20:46 | Dorota
Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych
Dziękuję Pani Irenko za cudowne piosenki, za piękny, ciepły głos.Będę zawsze pamiętać o Pani w swoich modlitwach.
27 stycznia 2012 20:40 | Darek-Kanada
Dolaczam sie do prosby Pani Lucyny..
Mieszkam bardzo daleko nie moglem uczestniczyc w ostatnim pozegnaniu Pani Ireny.
Bardzo prosze o materialy z pogrzebu Naszej ukochanej Pani Ireny.Wstalem o 7 rano (mojego czasu)myslalem ze TVP bedzie relacjonowac ta smutna uroczystosc ale pozostal mi tylko internet,dobre i to..
Placze caly dzien,przynioslem do pracy plyty i wraz z moimi kolezankami sluchamy i wspominamy Naszego Motylka..
Trudny jest ten dzisiejszy dzien...
Dziekuje Pani Lucynie
Mieszkam bardzo daleko nie moglem uczestniczyc w ostatnim pozegnaniu Pani Ireny.
Bardzo prosze o materialy z pogrzebu Naszej ukochanej Pani Ireny.Wstalem o 7 rano (mojego czasu)myslalem ze TVP bedzie relacjonowac ta smutna uroczystosc ale pozostal mi tylko internet,dobre i to..
Placze caly dzien,przynioslem do pracy plyty i wraz z moimi kolezankami sluchamy i wspominamy Naszego Motylka..
Trudny jest ten dzisiejszy dzien...
Dziekuje Pani Lucynie
27 stycznia 2012 20:40 |
Gosia (50)
Piosenek Ireny Jarockiej niezmiennie słucham od wczesnej młodości, czyli od dawna. Dwa lata temu na koncercie pani Ireny w Tarnowskich Górach miałam okazję z nią porozmawiać. To było dla mnie niesamowite przeżycie. Książka z jej dedykacją- Dla Gosi...- jest dla mnie najcenniejszą pamiątką. Dziękuję za te wszystkie lata od "Gondolierów..." do "Małych rzeczy". "Wymyśliłam Cię"-to dla mnie mistrzostwo świata. Żegnaj... Kiedyś się spotkamy...
27 stycznia 2012 20:29 | Danuta
Nasza kochana Irenko
Zawsze będziesz żyła w sercach swoich fanów, mam nadzieję, że dzięki nam ta strona zawsze będzie żywa. Byłaś Wielką Damą polskiej piosenki, piękną, niezapomnianą osobą o cudownym ciepłym głosie. Bądź szczęśliwa w Niebie.
27 stycznia 2012 20:16 | Alicja
Dziękuję za wszystko Kochana Pani Irenko.
Spoczywaj w pokoju.
Do zobaczenia.
Spoczywaj w pokoju.
Do zobaczenia.
27 stycznia 2012 20:12 | Lucyna F.
Dla Pana Macieja Winogrodzkiego (poprzez miłość do Pani Ireny Jarockiej)...
Drogi Panie Macieju ....
Zarówno ja, jak i wszyscy Fani Naszego Motylka będą ogromnie wdzięczni za jakiekolwiek materiały z ostatniej ceremonii Pani Irenki Jarockiej... Przeczytałam, że było Państwu dane, abyście byli na Powązkach i żegnali Ją osobiście w ostatniej drodze... Chociaż trudno interpretować, gdzie jest, gdzie zaczyna się i kończy ta... ostatnia droga... Ja naprawdę nie mogłam być... To ze względu mojej profesji... I jeszcze jedno... Chciałam bardzoooo podziękować Bogusi L., która po pogrzebie w skrócie telegraficznym zrelacjonowała mi te ostatnie godziny z Naszą Irenką ... Dziękuję Boguniu ...
Dziękuję Państwu Wszystkim i przepraszam za ten oficjalny ton, aczkolwiek nie chcę nikogo obrazić za zbytnią poufałość... Dziękuję Pani Kamo, dziękuję Panie Darku, dziękuję wszystkim..............
Kiedy odszedł mój Mąż, to wtedy zrozumiałam, że najtrudniej jest tym, którzy zostają tutaj, na Naszej Ziemi...
Dlatego bardzo proszę Panie Michale, Pani Moniko, Radleyku i wszystkim Najbliższym Pani Ireny, abyście czerpali siłę i pozytywną energię od nas - Fanów Naszego Motylka ...
W Polsce utarło się takie porzekadło, że "czas leczy rany"....
Chyba jednak nie .... "Czas nie leczy ran, lecz przyzwyczaja do bólu ..."....
Znam to z autopsji ....
Proszę Was o jakieś filmiki czy inne materiały z ostatniego pożegnania Naszego Najbarwniejszego Motylka ....
Chylę nisko głowę przed wszystkimi Fanami ....
Jak zawsze - z serdecznością .....................
Zarówno ja, jak i wszyscy Fani Naszego Motylka będą ogromnie wdzięczni za jakiekolwiek materiały z ostatniej ceremonii Pani Irenki Jarockiej... Przeczytałam, że było Państwu dane, abyście byli na Powązkach i żegnali Ją osobiście w ostatniej drodze... Chociaż trudno interpretować, gdzie jest, gdzie zaczyna się i kończy ta... ostatnia droga... Ja naprawdę nie mogłam być... To ze względu mojej profesji... I jeszcze jedno... Chciałam bardzoooo podziękować Bogusi L., która po pogrzebie w skrócie telegraficznym zrelacjonowała mi te ostatnie godziny z Naszą Irenką ... Dziękuję Boguniu ...
Dziękuję Państwu Wszystkim i przepraszam za ten oficjalny ton, aczkolwiek nie chcę nikogo obrazić za zbytnią poufałość... Dziękuję Pani Kamo, dziękuję Panie Darku, dziękuję wszystkim..............
Kiedy odszedł mój Mąż, to wtedy zrozumiałam, że najtrudniej jest tym, którzy zostają tutaj, na Naszej Ziemi...
Dlatego bardzo proszę Panie Michale, Pani Moniko, Radleyku i wszystkim Najbliższym Pani Ireny, abyście czerpali siłę i pozytywną energię od nas - Fanów Naszego Motylka ...
W Polsce utarło się takie porzekadło, że "czas leczy rany"....
Chyba jednak nie .... "Czas nie leczy ran, lecz przyzwyczaja do bólu ..."....
Znam to z autopsji ....
Proszę Was o jakieś filmiki czy inne materiały z ostatniego pożegnania Naszego Najbarwniejszego Motylka ....
Chylę nisko głowę przed wszystkimi Fanami ....
Jak zawsze - z serdecznością .....................
27 stycznia 2012 20:02 |
Wielki smutek i straszna pustka
Mija kolejny dzień od śmierci Naszej Kochanej Pani Irenki,a wciąż nie potrafię się odnaleźć w tej nowej, jakże smutnej rzeczywistości bez Naszego Motylka, Który zdecydowanie za wcześnie odfrunął. Obejrzałam przed chwilą na portalu www.interia.pl zdjęcia z pogrzebu, na którym niestety nie mogłam być i na jednym z nich znalazłam słowa jakże charakterystyczne dla Naszej Kochanej Piosenkarki,cyt."śpiewając miłuję"...Odczuwam wielki smutek i straszną pustkę po odejściu Naszej Pani Irenki.Składam najgłębsze wyrazy wspóŁczucia Rodzinie Zmarłej.Drodzy Fani Ireny Jarockiej łaczę się też z Wami w tych trudnych dla nas wszystkich chwilach.Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie. Monika z Warszawy
27 stycznia 2012 19:50 | Jasiek
Pani Ireno,była Pani i jest moim dobrym duchem,na Pani koncercie poznałem jedyną i największa miłość mojego życia,oboje znaleźliśmy się tam przypadkiem-pokochaliśmy siebie,Panią i Pani piosenki.Minęło 7lat, a my ciągle odkrywamy piękno Pani głosu i muzyki.Tak trudno pogodzić się z Pani odejściem.Wierzymy jednak, że kiedyś znów usłyszymy Panią na żywo, gdzieś...Dziękujemy za to,że Pani była.Ania i Jasiek
27 stycznia 2012 19:42 | akamodo
Odeszła...
Kiedy przeczytałem o tym,najpierw nie uwierzyłem,zacząłem szukać informacji w necie (mieszkam w UK).
Ale to niestety prawda,Pani Irena odeszła a ja,stary koń zwyczajnie płaczę...Tego głosu,ciepłego,pogodnego,takiego usmiechu już nie zobaczę?Dlaczego?To nie w porządku,że odchodzą tacy ludzie jak Pani Irena...
Ale trzeba pogodzić się z tym faktem.Nie ma Jej między nami.Jesli cierpiała-to może ulga dla Niej.
Jednak dla mnie osobiscie jest to strata,nagle ktos zniknął,ktos,kto był zawsze,całe moje dzieciństwo,młodosć,aż do teraz...
Trudno mi Panią żegnać,nie chcę tego zrobić.Wobec tego-do zobaczenia.
Krzysztof.
Ale to niestety prawda,Pani Irena odeszła a ja,stary koń zwyczajnie płaczę...Tego głosu,ciepłego,pogodnego,takiego usmiechu już nie zobaczę?Dlaczego?To nie w porządku,że odchodzą tacy ludzie jak Pani Irena...
Ale trzeba pogodzić się z tym faktem.Nie ma Jej między nami.Jesli cierpiała-to może ulga dla Niej.
Jednak dla mnie osobiscie jest to strata,nagle ktos zniknął,ktos,kto był zawsze,całe moje dzieciństwo,młodosć,aż do teraz...
Trudno mi Panią żegnać,nie chcę tego zrobić.Wobec tego-do zobaczenia.
Krzysztof.
27 stycznia 2012 19:23 | 40-latka
pożegnanie
Całe dzieciństwo prześpiewałam Pani piosenki, śpiewam i będę śpiewać dalej...
27 stycznia 2012 19:19 | Katarzyna
Pożegnanie
Pani już Tam jest, Pani Ireno- my dalej idziemy....
27 stycznia 2012 19:15 | Ochotka80
nie mówmy żegnaj lecz dowidzenia
Bardzo lubiłam Pani piosenki i będę słuchac ich nadal:(
27 stycznia 2012 19:13 | Marzena
Smutek
Tak zyc,zyc by cos zostalo z tych dni...
27 stycznia 2012 18:52 | Maciek Winogrodzki
KIEDY SERCE ŚPI - Fani
Po ceremonii pogrzebu usiedlismy tak na chwile razem z zespolem, wszyscy wdzieczni za chwile, ktore spedzilismy z Ireną, od poczatku naszej wspołpracy, bylismy pod wrazeniem osobowosci Ireny, tego ciepła..., ale również pod wrażeniem jej fanów. Jestescie wielcy, dostarczyliscie równiez nam, zespołowi wielu wzruszeń i osobiście Was podziwiam. Nikt ze znanych mi artystów nie miał za sobą tak zgranej, zwartej i oddanej ekipy. Mamy nadzieje zagrać dla Was jeszcze, ku czci pamięci Irenki, a póki co od chwili tej tragicznej wiadomości śpiewam sobie w kółko jak mantre "Kiedy serce śpi"... To piosenka, ktora niebawem miała wejść do programu koncertów.Teraz nabrała dla mnie nowego wymiaru i jakoś tak z nią lżej...daje nadzieję:
"...Jeszcze wyrwie się, jeszcze jeden raz frunie w blask, kiedy serce śpi,miłość zbudzi je..." Pozdrawiam wszystkich fanów i jeszcze raz dziekuję. Maciek W.
"...Jeszcze wyrwie się, jeszcze jeden raz frunie w blask, kiedy serce śpi,miłość zbudzi je..." Pozdrawiam wszystkich fanów i jeszcze raz dziekuję. Maciek W.
27 stycznia 2012 18:50 | Wojtek
Zegnaj
Dzisiaj przez cały dzień nuce melodie piosenek, Szanowna Pani Ireno. Nie odeszlas...
27 stycznia 2012 18:42 | k.
"Lecz dziś, nie smućmy się
nie mówmy "żegnaj" lecz "do widzenia"
my też, będziemy tam"
Do zobaczenia
nie mówmy "żegnaj" lecz "do widzenia"
my też, będziemy tam"
Do zobaczenia
27 stycznia 2012 18:42 | ana
ŻEGNAJ
Śpieszmy się kochać ludzi ,
tak szybko odchodzą...
Kochała życie choć
trwało ono
krótko ...
Z głębokim bólem ...
tak szybko odchodzą...
Kochała życie choć
trwało ono
krótko ...
Z głębokim bólem ...