Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
8 lutego 2012 16:45 | k.....
Mapa
Wchodźmy do Irenkowej kawiarenki i nie czepiajmy się słówek , bo zniechęcimy piszących , a Ci co jeszcze nie napisali to nie będą mieć ochoty na pisanie .Przecież wiadomo że nie chodzi dosłownie o mapę tylko o lokalizacje piszącego . Moje wpisy nigdy nie były anonimem . Krystyna
8 lutego 2012 16:35 | Roman
Ja też zakochałem się w Irenie i jej piosenkach od lat 70-tych.Ale dzięki nam,dzięki fan klubowi Ireny Jarockiej pamięć o niej będzie wieczna.
8 lutego 2012 16:31 | G.nb
clip "Nie chcę znowu sama być "
Widziałam ten clip wcześniej. Jednak teraz gdy przeczytałam wpis Dzidka i cytowane słowa Ireny starałam się go obejrzeć oczami Ireny.. nigdy nikt tego nie poczuje dosłownie jak Irena, tak osobiście, wiadomo, ale zupełnie inaczej teraz go odebrałam. Innymi emocjami, zupełnie innymi..mimo , że moimi własnymi, to świadomość, że Irena tak odbierała go, stał się prawdziwą , nie chcę patosu słownego tu siać, nazwę banalnie, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy: perłą emocjonalną..
Kawiarenki, Kawiarenki- pamiętajmy.
Kawiarenki, Kawiarenki- pamiętajmy.
8 lutego 2012 16:16 | w....
mapa
Krystyno dobrze,że podałaś.Jedynie nie ma po co tworzyć jakąś nic nie mówiącą mapę skoro wiadomo,że fani są rozsiani w całej Polsce wszędzie i w wielu miejscach w europie i na świecie.
Tutaj powinno się jak najwięcej fanów wpisywać bez żadnych obaw.Tu chyba nikt nie gryzie.
Tutaj powinno się jak najwięcej fanów wpisywać bez żadnych obaw.Tu chyba nikt nie gryzie.
8 lutego 2012 16:01 | krystyna
No tak p,Irenka ma fanów i znajomych na całej kuli ziemskiej ,teraz żałuję ,że podałam swoją lokalizację .Uwielbiałam i kochałam P.Irenkę i jej piosenki i tak już zostanie -Krystyna
8 lutego 2012 15:56 | Daniela
Zlota Rybka spelnila zyczenie ale jakos smutno mi słyszac ten balsamiczny glos:-(
8 lutego 2012 15:35 | Daniela
Tez slucham RK,zwiekszyla sie frekfencja ale swojej zamowiopnej nie slysze:-(
8 lutego 2012 15:27 |
po co mapa
Fanów Pani Irenka ma w całej Polsce.To,że nie wszyscy się wpisują to nie znaczy ,że nie są fanami.Trzeba ich zachęcać i już.
8 lutego 2012 15:25 | JoannaK. (Zgierz)
Być może widziane wiele razy, być może nie.
Chłonę wszystko, więc i się dzielę:)
Pozdrawiam ciepło
Joanna
Chłonę wszystko, więc i się dzielę:)
Pozdrawiam ciepło
Joanna
8 lutego 2012 15:18 | krystyna . Rusiec Łódzki
Bogusiu dobry pomysł z ,,mapą fanów p.Irenki " Bardzo chciałam być na Powązkach by pożegnać osobiście śp. Irenkę , po raz pierwszy i ostatni być z Irenką .Przeglądałam zdjęcia Powązek w internecie . Wydrukowałam plan Warszawy , autobusem liniowym mogłam dojechać do Warszawy Zachodniej.Mój mąż stwierdził ,że Warszawa to nie Wieluń ... Pytałam przypadkowych osób w Wieluniu ,w mojej okolicy , ale nie było chętnych żeby się zorganizować na pogrzeb Irenki. Ale będę tam , muszę tam być , taką mam potrzebę . Będzie cieplej i dzień dłuższy to się wybiorę do naszej Irenki i wiem że się nie zgubię w Warszawce . W tej chwili słucham -Złotej rybki -pozdrawiam serdecznie i miłej reszty dnia wszystkim -Krystyna
8 lutego 2012 14:36 | kasia z Gdyni
Ja rowniez zaliczam sie do "nowych"fanow,odkrylam ta strone dopiero 21.stycznia,pisalam tu juz i zdaje sobie sprawe,ze jestescie tu wielka rodzine,ale baczac na slowa i przeslanie p.Ireny moze znajdziecie troche miejsca na Nas piszacych od niedawna,bardzo Wam zazdroszcze tego,ze mogliscie ja znac osobiscie,wyobrazam sobie jak musi byc Wam trudno.A ze wspomnien to najbardziej chyba mozna liczyc na stacje lokalne,w polskim radiu to cala nadzieja tylko w Mari Szablowskiej i Marku Niedzwieckim,pozdr.Kasia
8 lutego 2012 14:35 | Agnieszka Ruzik
Do Joanna z Warszawy
Ja takze zgadzam sie ze slowami Szelma z Opola, by "nie odkładać niektórych spraw na potem". Jest to absolutnie jedna z tych rzeczy, ktora nauczylam sie w bolesny sposob po chorobie i odejsciu Irenki.
Podobnie jak Pani, gdzies tam po drodze zawieruszyl mi sie kontakt z Irenka. Wyemigrowalam za granice i choc wprawdzie jeszcze utrzymywalysmy kontakt przez kilka lat po moim wyjezdzie, jak i odwiedzilam Ja, Michala i mala Moniczke u Nich w domu kiedy bylam na wakacjach w Polsce, to jakos urwal nam sie ten wieloletni kontakt - Irenka i Jej Rodzina wyprowadzila sie do Stanow, ja zmienilam miejsce zamieszkania w Szwecji.
Nie pamietam, w ktorym roku ale byla Irenka w Stockholm, z wystepem dla Polonii. Mieszkam spory kawalek od Stolicy Szwecji, ale oczywiscie chcialam tam pojechc na owy koncert. Tyle tylko, iz los chcial inaczej, bo bardzo zachorowalam i lezalam z ponad 40 stopniowa goraczka i okiem w powaznym stanie. Nie mniej chcialam choc telefonicznie z Irenka sie skontaktowac, ale gdy zadzwonilam do tego miejsca gdzie miala wystepowac, to pomimo, iz tak bardzo prosilam aby mnie polaczono z Nia lub podano Jej moj numer telefonu domowego gdyz my sie znamy, zostalo mi oczywiscie nie uwierzone i kontaktu nie przekazano.
Kilka lat pozniej, kiedy bylam na urlopie w Warszawie, byla tam tez i Irenka , ale znowu los stanal na przeszkodzie, bo dala koncert tego dnia i o tej godzinie kedy ja lecialam z powrotem do domu i nastepnego dnia czekajacej pracy.
Kiedy wydala Swoja ksiazke byla tam moja przyjaciolka i przekazala Irence pozdrowienia ode mnie, z czego sie ucieszyla bo mnie, jak sie okazalo, pamietala i tez przekazala mi zyczenia z powrotem, pytajac sie mojej przyjaciolki co u mnie slychac. Warunki nie sprzyjaly do dluzszej rozmowy miedzy moja przyjaciolka a Irenka, ale moglam wtedy przeciez Ja skontaktowac, tym bardziej iz mialam Jej mail adres. Niestety, moja nabyta szwedzka cecha aby nie przeszkadzac, byla juz tak silna, ze nie bylam pewna czy to bedzie OK z mojej strony napisac do Niej. Nawet tu w Ksiedze Gosci nie smialam sie wpisac do Irenki, a to sie okazuje ze Irenka tak bardzo chciala aby sie wpisywac...
Tak to sie mozna zmienic zyjac wiele lat za granica - mieszkajac w Polsce biegalam do Irenki i Michala do domu czesto i nie myslalam o tym, ze Im napewno wiele razy przeszkadzam (czego NIGDY nie okazywali, wrecz odwrotnie !!), potem zas po wielu latach z inna kultura obawialam sie, iz to nie wypada nawet mailem lub tu sie odezwac, by nie przeszkadzac... I dalej tesknilam, zastanawialam sie jak sie czuje Irenka i Jej Rodzina, jak Im idzie w USA. Pewnie gdybym sie odezwala to by sie ucieszyla, jak i dobrze bysmy sie razem usmialy ta moja zmiana ;-)
Szczerze sie ciesze, ze Pani udalo sie po tak dlugim czasie ponownie nawiazac kontakt z Irenka i byc na tak wielu Jej koncertach !
Czuje, iz wiecej jest tego czego sie nauczylam przez ten ostani smutny czas, ale narazie nie jestem jeszcze w stanie sformulowac w slowach i zdaniach tych lekcji zycia, bo podobnie jak Pani, i tylu innych wielbicieli Irenki, bardzo przezywam to co sie stalo. Lzy naplywaja do oczu tak czesto, nawet w publicznych miejscach, jak np. wczoraj na przystanku autobusowym...
Cieplutko Pania, jak i Wszystkich Innych tu bywajacych, pozdrawiam
- Agnieszka
Podobnie jak Pani, gdzies tam po drodze zawieruszyl mi sie kontakt z Irenka. Wyemigrowalam za granice i choc wprawdzie jeszcze utrzymywalysmy kontakt przez kilka lat po moim wyjezdzie, jak i odwiedzilam Ja, Michala i mala Moniczke u Nich w domu kiedy bylam na wakacjach w Polsce, to jakos urwal nam sie ten wieloletni kontakt - Irenka i Jej Rodzina wyprowadzila sie do Stanow, ja zmienilam miejsce zamieszkania w Szwecji.
Nie pamietam, w ktorym roku ale byla Irenka w Stockholm, z wystepem dla Polonii. Mieszkam spory kawalek od Stolicy Szwecji, ale oczywiscie chcialam tam pojechc na owy koncert. Tyle tylko, iz los chcial inaczej, bo bardzo zachorowalam i lezalam z ponad 40 stopniowa goraczka i okiem w powaznym stanie. Nie mniej chcialam choc telefonicznie z Irenka sie skontaktowac, ale gdy zadzwonilam do tego miejsca gdzie miala wystepowac, to pomimo, iz tak bardzo prosilam aby mnie polaczono z Nia lub podano Jej moj numer telefonu domowego gdyz my sie znamy, zostalo mi oczywiscie nie uwierzone i kontaktu nie przekazano.
Kilka lat pozniej, kiedy bylam na urlopie w Warszawie, byla tam tez i Irenka , ale znowu los stanal na przeszkodzie, bo dala koncert tego dnia i o tej godzinie kedy ja lecialam z powrotem do domu i nastepnego dnia czekajacej pracy.
Kiedy wydala Swoja ksiazke byla tam moja przyjaciolka i przekazala Irence pozdrowienia ode mnie, z czego sie ucieszyla bo mnie, jak sie okazalo, pamietala i tez przekazala mi zyczenia z powrotem, pytajac sie mojej przyjaciolki co u mnie slychac. Warunki nie sprzyjaly do dluzszej rozmowy miedzy moja przyjaciolka a Irenka, ale moglam wtedy przeciez Ja skontaktowac, tym bardziej iz mialam Jej mail adres. Niestety, moja nabyta szwedzka cecha aby nie przeszkadzac, byla juz tak silna, ze nie bylam pewna czy to bedzie OK z mojej strony napisac do Niej. Nawet tu w Ksiedze Gosci nie smialam sie wpisac do Irenki, a to sie okazuje ze Irenka tak bardzo chciala aby sie wpisywac...
Tak to sie mozna zmienic zyjac wiele lat za granica - mieszkajac w Polsce biegalam do Irenki i Michala do domu czesto i nie myslalam o tym, ze Im napewno wiele razy przeszkadzam (czego NIGDY nie okazywali, wrecz odwrotnie !!), potem zas po wielu latach z inna kultura obawialam sie, iz to nie wypada nawet mailem lub tu sie odezwac, by nie przeszkadzac... I dalej tesknilam, zastanawialam sie jak sie czuje Irenka i Jej Rodzina, jak Im idzie w USA. Pewnie gdybym sie odezwala to by sie ucieszyla, jak i dobrze bysmy sie razem usmialy ta moja zmiana ;-)
Szczerze sie ciesze, ze Pani udalo sie po tak dlugim czasie ponownie nawiazac kontakt z Irenka i byc na tak wielu Jej koncertach !
Czuje, iz wiecej jest tego czego sie nauczylam przez ten ostani smutny czas, ale narazie nie jestem jeszcze w stanie sformulowac w slowach i zdaniach tych lekcji zycia, bo podobnie jak Pani, i tylu innych wielbicieli Irenki, bardzo przezywam to co sie stalo. Lzy naplywaja do oczu tak czesto, nawet w publicznych miejscach, jak np. wczoraj na przystanku autobusowym...
Cieplutko Pania, jak i Wszystkich Innych tu bywajacych, pozdrawiam
- Agnieszka
8 lutego 2012 13:23 | Leszek i Beatka
Prasa
To z takich tytułów prasowych czerpaliśmy informacje o Irenie...
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]
8 lutego 2012 13:15 | Bogusia L (B.L)
Mi bardzo miło jest czytać wpisy tych "nowych",którzy pewnie kiedyś nas tutaj czytali.
Bardzo by było dobrze stworzyć "mapkę" gdzie mieszkają Fani Ireny Jarockiej.
Ja długo oszukiwałam swój organizm,że wszystko jest ok,ale niestety ....."walczę" dalej.
Tyle co pamiętam to było sporo piosenek granych przy katakumbach,Ja przy piosence "Ty i ja wczoraj i dziś " rozkleiłam się i już nie za bardzo pamiętam co było dalej tak jak Edyta.
Dalej czuję obecność Ireny i uśmiecham się do słoneczka gorzowskiego.
Bardzo by było dobrze stworzyć "mapkę" gdzie mieszkają Fani Ireny Jarockiej.
Ja długo oszukiwałam swój organizm,że wszystko jest ok,ale niestety ....."walczę" dalej.
Tyle co pamiętam to było sporo piosenek granych przy katakumbach,Ja przy piosence "Ty i ja wczoraj i dziś " rozkleiłam się i już nie za bardzo pamiętam co było dalej tak jak Edyta.
Dalej czuję obecność Ireny i uśmiecham się do słoneczka gorzowskiego.
8 lutego 2012 13:11 | Toldzik
Do 7 lutego 2012 21:06 | juergen "Odpływaja kawiarenki" - głosowanie
W temacie „totolotka cyfrowego” jest oczywiste, że liczba 21 jest przypadkowa a skojarzenia z nią związane podsuwa wyobraźnia. Czasem w odruchu żalu i pustki, że ktoś kto budził sympatię niespodziewanie odszedł, szuka się w przeszłości ukrytych znaków tego co kiedyś nastąpić musiało, albo jakiegoś uzasadnienia że to stało się już. Przyznaję niepotrzebnie. Zobowiązuję się do tego już nie wracać.
Wspomnienia fanów ze spotkań z Naszą Gwiazdą, zdjęcia, clipy na youtube, wszystkie wpisy w KG, cała strona fanclubu są wspaniałym dowodem naszego uznania dla twórczości Ireny Jarockiej. To taka „Kapsuła czasu”, która pozostanie ze swą zawartością na zawsze. Myślę, że brakuje jeszcze czegoś od serca tak na co dzień – np. jak pomysł z Listą Przebojów Trójki. Żeby dołożyć swoją malutką „cegiełkę” do tego dzieła wysłałem @ do programu Muzyczna Złota Rybka Radia Katowice z zamówieniem pięknego i bardzo radosnego utworu pani Ireny pt.: "Piosenka spod welonu" z dedykacją dla wszystkich fanów. Może smutku i przygnębienia jest nadal wiele ale przecież Pani Irena zawsze była pogodna i radosna, a taka jest ta piosenka. Wybrałem ją bo chciałbym żeby również te mniej znane, ale równie piękne piosenki Motylka przetrwały w naszej pamięci próbę czasu. Jeśli dzisiaj lub w najbliższych dniach utwór zostanie wyemitowany: „Jam to, nie chwaląc się, uczynił”. Jeżeli mnie się powiedzie to uda się też innym …
P.S. Toldzik = Witold z Radlina
Wspomnienia fanów ze spotkań z Naszą Gwiazdą, zdjęcia, clipy na youtube, wszystkie wpisy w KG, cała strona fanclubu są wspaniałym dowodem naszego uznania dla twórczości Ireny Jarockiej. To taka „Kapsuła czasu”, która pozostanie ze swą zawartością na zawsze. Myślę, że brakuje jeszcze czegoś od serca tak na co dzień – np. jak pomysł z Listą Przebojów Trójki. Żeby dołożyć swoją malutką „cegiełkę” do tego dzieła wysłałem @ do programu Muzyczna Złota Rybka Radia Katowice z zamówieniem pięknego i bardzo radosnego utworu pani Ireny pt.: "Piosenka spod welonu" z dedykacją dla wszystkich fanów. Może smutku i przygnębienia jest nadal wiele ale przecież Pani Irena zawsze była pogodna i radosna, a taka jest ta piosenka. Wybrałem ją bo chciałbym żeby również te mniej znane, ale równie piękne piosenki Motylka przetrwały w naszej pamięci próbę czasu. Jeśli dzisiaj lub w najbliższych dniach utwór zostanie wyemitowany: „Jam to, nie chwaląc się, uczynił”. Jeżeli mnie się powiedzie to uda się też innym …
P.S. Toldzik = Witold z Radlina
8 lutego 2012 13:03 | Ela
nowi bywalcy:)
od niedawna słucham płyty ,,małe rzeczy'' i gdy sie wsłuchuje to teksty piosenek nabierają innego głebszego sensu.. i cieszmy sie z ,,małych rzeczy'' jak mawiała p.Irenka:):):)
Ela z Bydgoszczy
Ela z Bydgoszczy
8 lutego 2012 12:05 | Edyta Warszawska
Do Beaty i innych "nowych" fanów Naszej Ireny
Beatko
W dniu pożegnania na Powązkach na pewno był fragment piosenki "Nie odchodź , nie". Nie jestem pewna , czy później jeszcze rozbrzmiewały jakieś inne utwory , bo od "Nie wrócą te lata" przestałam się dzielnie trzymać i jakoś zakrzywiła mi się rzeczywistość. Coś pamiętam, czegoś nie....
Chciałam jeszcze przy okazji pogratulować wszystkim nowym osobom, które znajdują odwagę, by się tu wpisywać. Oczywiście wszyscy jesteśmy bardzo ciekawi skąd jesteście i jak długo kochacie Irenę, ale myślę , że poczekamy cierpliwie i pozwolimy Wam się oswoić:) Wiem jak to jest, jak drży serce, bo przecież to strona pod skrzydłami Śpiewającego Anioła. Zapraszamy Was i czekamy z sympatią na kolejne wpisy i Wasze wspomnienia.
W dniu pożegnania na Powązkach na pewno był fragment piosenki "Nie odchodź , nie". Nie jestem pewna , czy później jeszcze rozbrzmiewały jakieś inne utwory , bo od "Nie wrócą te lata" przestałam się dzielnie trzymać i jakoś zakrzywiła mi się rzeczywistość. Coś pamiętam, czegoś nie....
Chciałam jeszcze przy okazji pogratulować wszystkim nowym osobom, które znajdują odwagę, by się tu wpisywać. Oczywiście wszyscy jesteśmy bardzo ciekawi skąd jesteście i jak długo kochacie Irenę, ale myślę , że poczekamy cierpliwie i pozwolimy Wam się oswoić:) Wiem jak to jest, jak drży serce, bo przecież to strona pod skrzydłami Śpiewającego Anioła. Zapraszamy Was i czekamy z sympatią na kolejne wpisy i Wasze wspomnienia.
8 lutego 2012 11:59 | Aniak
Nic na później...
Zgadzam się z Panią Joasia i Szelmą. Odejście Pani Irenki nauczyła mnie, że nie można odkładać niczego na później. Myślałam, że jeszcze mam czas, żeby wybrać się na koncert, że kiedyś koncert będzie bliżej mnie, że będzie lepsza okazja, że przecież zdążę, bo Pani Irena przecież będzie zawsze. Nie zdążyłam i teraz nie mogę sobie tego darować..
Dlatego cieszę się, że jestem tu , że mogę głosować na piosenki Pani Ireny i podawać je jako propozycje, a także czytać cudowne wspomninia wszystkich Irenkowych Ludków.
Pozdrawiam gorąco w te mroźne dni!
Dlatego cieszę się, że jestem tu , że mogę głosować na piosenki Pani Ireny i podawać je jako propozycje, a także czytać cudowne wspomninia wszystkich Irenkowych Ludków.
Pozdrawiam gorąco w te mroźne dni!
8 lutego 2012 11:42 | Piotr z Gdyni
Piotr z Gdyni
Pani Irenka kiedyś powiedziała "Włączcie moją płytę, a będę z wami" - no i tak codziennie Irena jest ze mną ku mojej radości. Jej głos jest i zawsze będzie balsamem dla mojej duszy. Ponieważ jestem z Trójmiasta, szczególną radośc sprawił mi ten film z piosenką naszej Kochanej Ireny:
[www.youtube.com]
Pozdrawiam wszystkich - Piotr z Gdyni
[www.youtube.com]
Pozdrawiam wszystkich - Piotr z Gdyni
8 lutego 2012 11:40 | B.L
w tygodniku TINA jest artykuł mały o Irenie Jarockiej.
8 lutego 2012 11:35 | Joanna z Warszawy
"Nie odkładać spraw na potem"
Witam !
Szelma z Opola napisał moim zdaniem bardzo mądre zdanie- "nie odkładać niektórych spraw na potem".
Irena często mówiła,że przykre zdarzenia nas spotykają w życiu, aby nas czegoś nauczyć.W świetle tego długo analizowałam czego ma mnie nauczyć najpierw choroba, a potem odejście Ireny, które bardzo przeżywam?
Nie mogę sobie zarzucić braku chęci dotarcia na koncerty Ireny, ponieważ w 2010r uczestniczyłam w 14 Jej koncertach, a do maja 2011r. w sześciu.Ale to wynik wieloletniej tęsknoty, kiedy straciłyśmy kontakt na 22 lata, mimo że jak się potem okazało bywała w Polsce w tym czasie dość często.Irena na koncertach,przed zawsze bardzo licznie zgromadzoną publicznością podawała adres tej strony, prosząc wręcz o wpisywanie swoich wrażeń i ocen.Wielokrotnie zastanawiałyśmy się dlaczego ludzie nic nie piszą.Bardzo Jej na tym zależało aby ta strona tętniła życiem.
Grupa Fanów dbała o wizerunek tej strony i na ogół się to udawało z raczej lepszym niż gorszym skutkiem.Chcę wierzyć,że teraz Irena widzi te wszystkie liczne i sympatyczne wpisy, na których za Jej życia nie było to Jej obojętne.Jej dewizą życiową było "nic na siłę" i tego się trzymała, ale wiem że często było Jej przykro z tego powodu gdy tu bywało pustawo.
Dziękuję Fanom Ireny Jarockiej,że nauczyli mnie zbierać pamiątki ze spotkań i koncertów Ireny Jarockiej oraz,że nie trzeba czekać na Jej koncert w okolicy, tylko tak jak Ona, nawet w śnieżycę i mróz można dojechać na miejsce koncertu, tak jak to robiła Irena, gdy została zaproszona.A tam zawsze było dużo serdeczności, ciepełka i miłych wrażeń, jak zawsze wokół Naszej Ireny.
Spróbuję dodać link, zapowiedziany przez "Szelmę z Opola"
[www.youtube.com]
Pozdrawiam "Szelmę z Opola", Starych i Nowych Fanów Ireny i oczywiście Michała Sobolewskiego i Jego córkę Monikę z synkiem.
J.
Szelma z Opola napisał moim zdaniem bardzo mądre zdanie- "nie odkładać niektórych spraw na potem".
Irena często mówiła,że przykre zdarzenia nas spotykają w życiu, aby nas czegoś nauczyć.W świetle tego długo analizowałam czego ma mnie nauczyć najpierw choroba, a potem odejście Ireny, które bardzo przeżywam?
Nie mogę sobie zarzucić braku chęci dotarcia na koncerty Ireny, ponieważ w 2010r uczestniczyłam w 14 Jej koncertach, a do maja 2011r. w sześciu.Ale to wynik wieloletniej tęsknoty, kiedy straciłyśmy kontakt na 22 lata, mimo że jak się potem okazało bywała w Polsce w tym czasie dość często.Irena na koncertach,przed zawsze bardzo licznie zgromadzoną publicznością podawała adres tej strony, prosząc wręcz o wpisywanie swoich wrażeń i ocen.Wielokrotnie zastanawiałyśmy się dlaczego ludzie nic nie piszą.Bardzo Jej na tym zależało aby ta strona tętniła życiem.
Grupa Fanów dbała o wizerunek tej strony i na ogół się to udawało z raczej lepszym niż gorszym skutkiem.Chcę wierzyć,że teraz Irena widzi te wszystkie liczne i sympatyczne wpisy, na których za Jej życia nie było to Jej obojętne.Jej dewizą życiową było "nic na siłę" i tego się trzymała, ale wiem że często było Jej przykro z tego powodu gdy tu bywało pustawo.
Dziękuję Fanom Ireny Jarockiej,że nauczyli mnie zbierać pamiątki ze spotkań i koncertów Ireny Jarockiej oraz,że nie trzeba czekać na Jej koncert w okolicy, tylko tak jak Ona, nawet w śnieżycę i mróz można dojechać na miejsce koncertu, tak jak to robiła Irena, gdy została zaproszona.A tam zawsze było dużo serdeczności, ciepełka i miłych wrażeń, jak zawsze wokół Naszej Ireny.
Spróbuję dodać link, zapowiedziany przez "Szelmę z Opola"
[www.youtube.com]
Pozdrawiam "Szelmę z Opola", Starych i Nowych Fanów Ireny i oczywiście Michała Sobolewskiego i Jego córkę Monikę z synkiem.
J.
8 lutego 2012 11:30 |
linki
Linki trzeba w całości skopiować na stronę tzn adres danej strony łacznie z http....itd
Następnie sam się będzzie otwierał po dodaniu wpisu do KG.
Następnie sam się będzzie otwierał po dodaniu wpisu do KG.
8 lutego 2012 11:30 | Ela
nowi bywalcy:)
Witam wszystkich Irenkowiczów :)
Jestem nowicjuszką jeśli chodzi o bycie fanką Naszej Ireny:) mam 21 lat i jestem z Bydgoszczy, juz wczesniej zdarzyło mi sie wpisywac na KG... codziennie wchodze na strone p.Ireny i czytam wpisy fanów.... w sumie od nie dawna zakochalam sie w tworczosci i samej p.Irenie mialam szczesie ja zobaczyc w lipcu 2011 na koncercie i wtedy pokochałam Ja jeszcze mocniej i chcialam ja blizej poznac ale nie zdarzyłam.... ten pamietny dzien przezylam bardzo mocno jak bym stracila kogos bliskiego mimo ze jej dobrze nie znalam......i do dzis nie moge w to uwierzyć w to co sie stało... cały czas o niej myśle...ale po wpisach p.Michała jestem juz spokojniesza i powoli zaczynam rozumiec to co sie stało.... i wierze ze p.Irena patrzy na nas z góry:)
pozdrawiam Ela z Bydgoszczy
Jestem nowicjuszką jeśli chodzi o bycie fanką Naszej Ireny:) mam 21 lat i jestem z Bydgoszczy, juz wczesniej zdarzyło mi sie wpisywac na KG... codziennie wchodze na strone p.Ireny i czytam wpisy fanów.... w sumie od nie dawna zakochalam sie w tworczosci i samej p.Irenie mialam szczesie ja zobaczyc w lipcu 2011 na koncercie i wtedy pokochałam Ja jeszcze mocniej i chcialam ja blizej poznac ale nie zdarzyłam.... ten pamietny dzien przezylam bardzo mocno jak bym stracila kogos bliskiego mimo ze jej dobrze nie znalam......i do dzis nie moge w to uwierzyć w to co sie stało... cały czas o niej myśle...ale po wpisach p.Michała jestem juz spokojniesza i powoli zaczynam rozumiec to co sie stało.... i wierze ze p.Irena patrzy na nas z góry:)
pozdrawiam Ela z Bydgoszczy
8 lutego 2012 11:27 | Monika
Kulturaonline.pl
Na tym portalu jest artykuł o Irenie Jarockiej z 22.01 tego roku,ale coś mi nie wychodzi z linkiem,gdyby ktoś mógł pomóc.Będę wdzięczna,z góry dziękuję.
Piękny opis mszy z NY i te wzruszające fragmenty dźwiękowe,dziękuję za link.
Piękny opis mszy z NY i te wzruszające fragmenty dźwiękowe,dziękuję za link.
8 lutego 2012 11:04 | Marta
Do Szelmy Opole!
A więc się przedstawiam nazywam się Marta W. pochodzę z Sierczy koło Wieliczki;)
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
8 lutego 2012 10:38 | Szelma Opole
Jeszcze
Ktoś z Irenkowych Ludków , zaproponował żeby ci nowi bywalcy tego wspaniałego miejsca się ujawniali, i pisali skad są, o ile mnie pamięć nie myli.
Wpisuje sie tu dopiero drugi, lub trzeci raz. Bardzo żałuję że nie zrobiłem tego wcześniej. Czytam powolutku wszystkie wpisy, od początku i jestem zachwycony atmosferą jaka tu panuje. Odejście Pani Ireny nauczyło mnie jednego - że nie można odkładać wielu spraw "na potem" bo potem , zwyczajnie juz może nie być okazji. Ja odkładałem. Wiele razy mogłem wybrać sie na koncert Pani Ireny, ale zwyczajnie mi sie nie chciało. Bo przecież Pani Irena jest, i będzie, i na pewno wiele razy jeszcze zawita chociażby do Opola... Niestety.
Ciesze sie ze tutaj trafiłem , bo dzięki Wam, mogę troche bardziej zapoznać sie z Panią Ireną.
Pozdrawiam bardzo cieplutko
A w linkach Pani Irena odsłania swoją gwiazdę na Rynku w Opolu.
[Irena Jarocka odslania swoja gwiazde w Opolu]
[Odsłonięcie gwiazdy Ireny Jarockiej]
Wpisuje sie tu dopiero drugi, lub trzeci raz. Bardzo żałuję że nie zrobiłem tego wcześniej. Czytam powolutku wszystkie wpisy, od początku i jestem zachwycony atmosferą jaka tu panuje. Odejście Pani Ireny nauczyło mnie jednego - że nie można odkładać wielu spraw "na potem" bo potem , zwyczajnie juz może nie być okazji. Ja odkładałem. Wiele razy mogłem wybrać sie na koncert Pani Ireny, ale zwyczajnie mi sie nie chciało. Bo przecież Pani Irena jest, i będzie, i na pewno wiele razy jeszcze zawita chociażby do Opola... Niestety.
Ciesze sie ze tutaj trafiłem , bo dzięki Wam, mogę troche bardziej zapoznać sie z Panią Ireną.
Pozdrawiam bardzo cieplutko
A w linkach Pani Irena odsłania swoją gwiazdę na Rynku w Opolu.
[Irena Jarocka odslania swoja gwiazde w Opolu]
[Odsłonięcie gwiazdy Ireny Jarockiej]
8 lutego 2012 10:31 | Dzidek
Nie chcę znowu sama być
Jest to jedna z moich ulubionych piosenek Ireny. Klip, który przywołała Ewa z Warszawy, robiłem z intencją jak najlepszego oddania piękna tej piosenki. Wkrótce potem otrzymałem maila od Ireny, z którego się bardzo ucieszyłem, ale byłem też trochę zaskoczony tym, o czym Irena pomyślała oglądając go .Często teraz sobie to przypominam. Nigdy jednak nie myślałem, że nastąpi to tak szybko...
Pozwolę sobie przytoczyć, to co Irena napisała:
Weszłam ostatnio na YouTube i znalazłam tam Twoją wersję piosenki "Nie chcę znowu sama być". Oglądałyśmy to z Agnieszka i wzruszyłyśmy się. Poczułam sie jakby mnie juz nie było, a Twój mix z tą piękną piosenką "wrócił mnie" do was.
Pozwolę sobie przytoczyć, to co Irena napisała:
Weszłam ostatnio na YouTube i znalazłam tam Twoją wersję piosenki "Nie chcę znowu sama być". Oglądałyśmy to z Agnieszka i wzruszyłyśmy się. Poczułam sie jakby mnie juz nie było, a Twój mix z tą piękną piosenką "wrócił mnie" do was.
8 lutego 2012 09:52 | Jogoda
Podziękowania dla OLi
Za „ Nie wróća te lata ” - wspaniałe odkrycei klipu sprzed lat. DZieki Ola!
8 lutego 2012 09:16 | Monika
Piękny widok
Witaj Beato istnieje zapis sztuki z udziałem Ireny Jarockiej,też bardzo chciałabym go zobaczyć.Może pojawi się kiedyś taka możliwość?Jak rozmawiałam z piosenkarką,to zapytana o swój występ teatralny wspomniała,że przed naszym spotkaniem oglądała fragment tego nagrania.
Aneto dziękuję za info o audycjach Sławka.
Juergen fajnie rozkręcasz kawiarenkową akcję na listach przebojów.
Słonecznego dnia wszystkim.
Aneto dziękuję za info o audycjach Sławka.
Juergen fajnie rozkręcasz kawiarenkową akcję na listach przebojów.
Słonecznego dnia wszystkim.
8 lutego 2012 03:04 |
Najpiękniejsza polska piosenkarka-Irena Jarocka i utalentowany aktor-Krzysztof Kolberger.
8 lutego 2012 02:32 | z youtube
"Masz jeszcze mnie"
[www.youtube.com]
"Napisałem dla Niej tylko 2 piosenki ale chciałbym Jej tą drogą podziękować, że miałem zaszczyt Ją poznać" - Andrzej Ellmann
muzyka: Andrzej Ellmann
tekst: Andrzej Kuryło
New Happy Band:
Mariusz Czakon - git. voc.
Natalia Płachecka - voc.
Piotr Furtas - git. viol. voc.
Tomasz Stera - keyb. voc.
"Napisałem dla Niej tylko 2 piosenki ale chciałbym Jej tą drogą podziękować, że miałem zaszczyt Ją poznać" - Andrzej Ellmann
muzyka: Andrzej Ellmann
tekst: Andrzej Kuryło
New Happy Band:
Mariusz Czakon - git. voc.
Natalia Płachecka - voc.
Piotr Furtas - git. viol. voc.
Tomasz Stera - keyb. voc.
8 lutego 2012 01:57 | Beata
Od dnia pogrzbu p.Ireny meczy mnie jedno pytanie-wspomnienie: była odtwarzana wiązanka największych przebojów, ale czy była odtwarzana piosenka z "Małych rzeczy"? Słucham tego albumu prawie na okrągło i przy niektórych piosenkach wracają emocje tamtej chwili, a najbardziej przy piosence "To nie nasz błąd". Tamten czas to ciągle przykre wspomnienie ale i piękne, że byłiśmy tam wszyscy zjednoczeni jedną myślą,wspomnieniem, modlitwą.
Pozdrowienia dla "Irenkowych Ludków" od Ludka :-)
Pozdrowienia dla "Irenkowych Ludków" od Ludka :-)
8 lutego 2012 01:52 | ANNA
Gdzie slyszysz spiew , tam smialo wstap ,
tam dobre serca maja
Bo ludzie zli , ach , wierzaj mi ,
Ci nigdy nie spiewaja .
J.W.Goethe
Ta krotka sentencja odrobine ujmuje magie tej naszej Irenkowej Kawiarenki . Ona spiewala cale zycie dla nas ; nadal spiewa , a nasze serduszka spiewaja dla Niej ... Czyz to nie piekne?
Dobranoc
tam dobre serca maja
Bo ludzie zli , ach , wierzaj mi ,
Ci nigdy nie spiewaja .
J.W.Goethe
Ta krotka sentencja odrobine ujmuje magie tej naszej Irenkowej Kawiarenki . Ona spiewala cale zycie dla nas ; nadal spiewa , a nasze serduszka spiewaja dla Niej ... Czyz to nie piekne?
Dobranoc
8 lutego 2012 01:41 | ANNA
Witam serdecznie wszystkich Irenkowych Ludkow . Takze jestem nowym fanem , ale po staremu , gdyz uwielbienie dla Pani Jarockiej i Jej piosenek ma swoj poczatek w moim dziecinstwie. Tutaj , w Irenkowej Kawiarence wpisuje sie od niedawna . Jest tu cudowna atmosfera , a dzieki wstawianym linkom mozna wiele odkryc , posluchac , obejrzec i wiedziec gdzie mozna oddac glos na piosenke . Za wszystkie te namiary dziekuje z calego serca. Dzis nie mialam na wiele czasu , i szczesliwa jestem z faktu , ze wreszcie siedze , ale jutro nadrobie wszelkie zaleglosci , bo patrzac na ilosc wstawionych linkow czuje sie jakbym pol wieku przelezala pod lodem ! ;))
Wykonanie piosenki "Kiedy serce spi" przez Pana Winogrodzkiego jest niesamowite! Cos kojarze , ze jeszcze chyba Pani Blaszczyk wykonywala ten utwor , ale zdecydowanie wole Pana wersje (z calym szacunkiem dla Pani Ewy Blaszczyk).
Sciskam Wszystkich serdecznie . Lodz juz prawie spi.
Jeszcze raz dziekuje za wspaniala atmosfere tutaj . Mysle , ze nasz Motylek Barwny jest szczesliwy patrzac na nas z nieba...
Wykonanie piosenki "Kiedy serce spi" przez Pana Winogrodzkiego jest niesamowite! Cos kojarze , ze jeszcze chyba Pani Blaszczyk wykonywala ten utwor , ale zdecydowanie wole Pana wersje (z calym szacunkiem dla Pani Ewy Blaszczyk).
Sciskam Wszystkich serdecznie . Lodz juz prawie spi.
Jeszcze raz dziekuje za wspaniala atmosfere tutaj . Mysle , ze nasz Motylek Barwny jest szczesliwy patrzac na nas z nieba...