Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

11 lutego 2012 22:43 | Anna Tomaszewska

Do Edyty, Dagmary i wszystkich Ludków...

Dziękuję, że jesteście i że tak bardzo kochacie Irenkę. Wierzę, że ona to wszystko czuje i że daje Jej to poczucie niewyobrażalnego szczęścia...

11 lutego 2012 22:24 | Dagmara Q

:)

Ta sukienka o której pani wspomniała była cudowna.Proszę nam tu pisać pani Aniu o wszystkim.Jestem tak rozżalona odejściem Ireny,że nie potrafię tego wyrazić po ludzku,ale bardzo chcę czytać o tej niezwykłej kobiecie od was wszystkich,jej najbliższych fanów.Dziękuję wam za to z całego serca za to co już przeczytałam i za to co napiszecie.Tak bardzo to pomaga przetrwać ten potworny smutek.

11 lutego 2012 22:22 | Edyta Warszawska

Do Ani z Holandii

Aniu,
Dziekuje za adres, za odpowiedź, za to ,ze jesteś taką ciepłą otwartą osobą. Ja przyznam Ci się szczerze, tez nie przepadałam za stylizacjami Oli Laski :) dla Ireny. Wcale nie odczułam , że próbujesz kogoś krytykować, a już finał z Jonaszem Koftą , zanurzonym w swoim świecie, rozbawił mnie bardzo.
Dzięki za wszystko

11 lutego 2012 22:16 | Eilidh

Tu sława i brawa /uśmiechy ze scen/ Tak piękny ten raj/ Ale wciąż nie ten...

Mój wielki sen

Mój mały świat
Niewinny wiek, rodzinny dom
płomienny żar tęsknot i buntu
Serce dręczył
Mój wielki sen
Baśniowy kraj daleko stąd
Na chmurnym tle namalowany
Łukiem tęczy
Marzyłam, modliłam się
By dobry nasz Pan
I skrzydła i wiatr dał do lotu

Ref.

To mój wielki sen mnie gnał
W szaloną nieznaną dal
Bez barier i granic
Obcymi drogami
Za nowym rajem
Im więcej poznałam miejsce
Im dłużej zostałam gdzieś
W mej klatce ze złota
Tym większa tęsknota
By marzyć dalej

Tu złoty mitZiem obiecanych kusi mnie
A dawne sny w tym jego blasku
Tylko blednąyle już mam
Dziś otoczona tęczą barw
A wielki sen, ten niewyśniony
Wciąż przede mną
Tu sława i brawa
Uśmiechy ze scen
Tak piękny ten raj
Ale wciąż nie ten


Ref. To mój wielki sen mnie gnał ...

11 lutego 2012 22:10 | Anna Tomaszewska

Do Dagmary Q.

Proszę się nie martwić, nie odebrałam Pani wpisu jako atak.
Pozdrawiam serdecznie...

P.s.
Jest jedna sukienka projektu Oli Laski, którą bardzo lubię, srebrna z takim wielkim kołnierzem. Była to też jedna z ulubionych sukienek Ireny, problem był tylko zawsze z jej transportem, do żadnej walizki sie nie mieściła :)

11 lutego 2012 21:59 | Anna Tomaszewska

"Mój wielki sen" ...

Irena kochała tą piosenkę, pamiętam, że obie popłkałyśmy się czytając jej oryginalny angielski tekst. Polski, też jest piękny...

11 lutego 2012 21:51 | Asia Z New Jersey

uzupelnienie

cytat pochodzi z ksiazki Ireny Jarockiej pt."Motylem Jestem"

11 lutego 2012 21:51 | Anna Tomaszewska

Do Edyty Warszawskiej...

Ja też wolę na "ty", w ogóle proszę wszystkich, którzy kiedykolwiek będą do mnie coś tu pisali o używanie właśnie tej formy.

Już teraz ogromnie się cieszę na to nasze spotkanie. Odkąd mieszkam w Holandii (7,5 roku) i tylko od czasu do czasu bywam w Polsce, nie miałam specjalnie okazji poznać nowych przyjacioł Ireny, a widzę teraz po wpisach w KG, że miała ich tak wielu.
Mój e-mail to ania.nikki@yahoo.com. Jak tylko będę znała datę mojej kolejnej wizyty w Łodzi, zaraz napiszę.

Pozdrawiam serdecznie, Ania

11 lutego 2012 21:50 | Ela

nowi bywalcy:)

czy ja dobrze słyszałam że p. Danusia jest z Bydgoszczy tak jak ja??? moze chcialaby Pani mnie poznac??

Ela z bydgoszczy

11 lutego 2012 21:47 | Monika z Warszawy

Radio Sezam

Zaczęłam słuchać audycji Sławka,pozdrawiam wszystkich.

11 lutego 2012 21:46 | Dagmara Q

pani Aniu Tomaszewska

Proszę nie brać tego jako formy ataku na pani opinię.Zwyczajnie wyraziłam swoją ponieważ bardzo lubię Irenę w stylizacji Oli Laski.
Przyjmenego wieczoru wszytskim przy piosenkach Ireny Jarockiej.

11 lutego 2012 21:43 | krystyna

Smutna ziemia łódzka też słucha Radia Sezam . Smutny Józku myślałam dziś o Tobie bo dawno nic nie pisałeś .P.Irenka jest już nad Twoją tęczą ... P. Michale słucham i też mi smutno , mimo to pozdrawiam cieplutko wszystkich Irenkowych Ludków - Krystyna

11 lutego 2012 21:40 | BEATA Z RZESZOWA

Dzięki tej stronie wiemy o wspomnieniach w Radio Sezam. Pracuję i równocześnie słucham jej teraz; serce pęka!
Wszystkich Słuchaczy serdecznie pozdrawiam i Prowadzącego.

11 lutego 2012 21:40 | Asia z New Jersey

Dziekuje

Panie Michale
Dziekuje bardzo za odwiedziny w kawiarence Ireny Jarockiej i za rozwiazanie naszych watpliwosci co do istnienia tej strony.

" Kiedy jest mi smutno, staram sie myslec o czyms pogodnym, chociazby o pieknych widokach, ktore mialam okazje zobaczyc podczas moich podrozy po swiecie. O pieknych ludziach, ktorych spotkalam, o pieknych momentach w moim zyciu...Wtedy ten smutek nie jest juz taki duzy"
Dlatego tez zagladam czesto do kawiarenki, aby spotkac takich pieknych ludzi, ktorzy tak pieknie wspominaja Irene Jarocka i powtorze za p. Irena " wtedy ten smutek nie jest juz taki duzy" Tu, w tym miejscu czuje Jej obecnosc. Tu jeszcze raz moge przezyc to wszystko co zwiazane bylo z Jej cudowna osoba i przypomniec sobie wspaniale chwile spedzone podczas koncertow Ireny Jarockiej w Nowym Jorku i New Jersey.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziekuje ze jestescie
Asia

11 lutego 2012 21:33 | Anna Tomaszewska, Holandia

Artykuł

Zupełnie przypadkiem natrafiłam na tą gazetkę...

[wtz.centrumklika.pl]

P.s.
W Holandii audycję radia Sezam można odbierać bez zakłuceń

11 lutego 2012 21:30 | Edyta Warszawska

Do p. Anny z Holandii

Pani Aniu
Z wielką przyjemnością:) Mój adres mailowy to edyta.warszawska@gmail.com
Tak, jestem z Łodzi, zapraszam i pozdrawiam najserdeczniej
Edyta
Ps. Ja tak "wyskoczyłam " z tą oficjalną formą , ale sama oczywiście wolę gdy wszyscy mówią mi na "ty":)

11 lutego 2012 21:29 | ALICJA

DO ANETY

ANETKO MILO MI ZE NAPISALAS TAK CALY CZAS SLUCHAM AUDYCJI SLAWKA MILO MI ZE TEZ JESTES Z KRAKOWA JAK TYLKO CHCESZ NAPISZ DO MNIE NA MEILA sizzi27@wp.pl

11 lutego 2012 21:25 |

Do Pani Ali z Krakowa

Slyszalam Panią w Radiu u Sławka ja rowniez jestem z Krakowa.Czy ma Pani ochote mnie poznać?

Aneta

11 lutego 2012 21:05 | Marcin D. Warszawa

PUSTY DZIEŃ

Drogi Sławku, dziękuję bardzo za tę piosenkę! To jeden z prawdziwych skarbów w Jej repertuarze.

Dotychczas znałem to wykonanie wyłącznie z telewizji z przełomu lat 80./90.

Czy PUSTY DZIEŃ został kiedykolwiek nagrany na płytę/ singiel?

Może jest gdzieś do zdobycia?

Będę wdzięczny za pomoc!

Jak dobrze słuchać Ireny i słów o Niej!

11 lutego 2012 20:57 | kasia

oj smutno,smutno bardzo,ale wielkie dzieki za audycje

11 lutego 2012 20:47 | juergen

Radio Sesam - audycja "Wspominamy Irene Jarocka" trwa


11 lutego 2012 20:45 | Puella555 (UK)

Audycja w Radio Sezam

Dzięki za audycję! Też słucham, to naprawdę zupełnie coś innego, gdy słucha się razem...
fanka z Anglii

11 lutego 2012 20:45 | Anna Tomaszewska, Holandia

Reakcje...

Do Dagmary Q.

Wpisując sie dzisiaj nawet przez moment nie pomyślałam, że ktoś może przyjąć ten wpis jako krytykę talentu Oli Laski czy też samej Ireny za wspólprace z różnymi stylistami i próby doskonalenia wlasnego wizerunku. Po prostu mnie osobiście ten akurat "image" nie przypadl specjalnie do gustu, ale zapewniam Panią, że byłam w tej opinii zdecydowanie odosobniona

Do Edyty Warszawskiej

Jeśli się nie mylę mieszka Pani w Łodzi, ja też pochodzę z tego miasta i od czasu do czasu tam bywam. Może przy okazji którejś z moich wizyt mogłybyśmy sie spotkac i wspólnie powspominać.


Pozdrawiam serecznie...

11 lutego 2012 20:38 | Marcin D.Warszawa

Irena w Radio Sezam - sobotni wieczór

Dobry wieczór,

Irena śpiewa dla nas "Bądź mym aniołem"...

...zaczyna się urokliwie...

Dziękujemy!

11 lutego 2012 20:36 | Ela

nowi bywalcy:)

właśnie słucham audycje poświęconej p.Irenie w radiu sezam i chce mi sie płakać....:( cieszę sie ze strona nadal bedzie dzialac:) trudno mi sie z tym pogodzic ze nie ma Motylka.... ale gdy słucham Jej piosenek to zapominam o tym co sie stało 21 stycznia.....
p.Ireno niech będzie Pani mym Aniołem....

pozdrawiam Ela z Bydgoszczy

11 lutego 2012 20:19 | jozek

Juergen

Juergen, napisales trafnie, nic dodac, nic ujac.
Podpisuje sie pod Twoimi slowami i posylam serdeczne usciski Tobie i Wszystkim.
Jozek, smutny, bardzo smutny

11 lutego 2012 20:08 | Basia z Nowego Jorku

strona

Panie Michale!

Dziekuje za te zapewnienia o ciaglosci strony.

Przesylam cieple pozdrowienia z Noweg Jorku! Zawsze zalowalam, ze kiedy przylecialam tutaj, w okolice Saratogi, Panstwo juz przeniesliscie stad do Texasu i nie mialam juz okazji poznac Pani Ireny i Pana osobiscie.

11 lutego 2012 20:01 | Kama

JARENKA-ale śmieszne i sympatyczne...Pozdrowienia p.Michale.

11 lutego 2012 19:47 | juergen

Nasza Irena ♥ ...

... widze Artur, ze podobnie czujemy, tylko ze Ty potrafisz ten bol przelac na tastature i wychodzi z tego wpis ... i bardzo dobrze, ze tak jest. Ja zawsze pisalem, zartowalem, angazowalem jak tylko pojawiala sie potrzeba, dzielilem sie, wspominalem, komentowalem tu najmniejszy ruch Naszej Ireny. Teraz jest strasznie ciezko, wszystko przewrocilo sie do gory nogami, do powrotu do jakiejs rownowagi jest mi jeszcze bardzo daleko. Wielki smutek, wielki zal, to tylko czuje i widze dookola w temacie Ireny, to sie tak szybko nie zmieni. Doskonale widze i wiem, ze w tej trudnej chwili wlasnie powinienem pokazac, zrobic to czy tamto, bo kto jak nie fan, to nawet taki fanski niepisany obowiazek, mam pomysly i checi, ale nie jest jednak latwo sie pozbierac, jest ciezko. Wielu z nas jeszcze tu nie napisalo, bo przezywaja to odejscie Naszej Ireny na swoj sposob, glosy typu nie placzcie po kontach sa nie na miejscu.
Po wiadomosci o odejsciu Ireny, dzien i noc , dzien i noc wpisywali sie tu ludzie, po kilka wpisow kondolencyjnych na minute, wyrazy uznania, podziekowania, tysiace ludzi mialo potrzebe przelac tu swoje mysli i lzy w holdzie Irenie Jarockiej. Czytalem kazdy wpis.
Po tym smutnym odejsciu, pozegnaniu Ireny na Powazkach, nie jest latwo sie tak szybko odnalezc, pozbierac.
Artur, te katakomby nie sa wcale takie zimne, popatrz na zdjecia, one maja cos w sobie dostojnego, maja swoje piekno, podobnie jak stare groby znajdujace sie na Powazkach, te nowe groby, to juz co innego, nie roznia sie od tych na innych cmentarzach. Kiedy slonce zaswieci, jest tam taka specyficzna atmosfera. Nie jest to moze az tak dobre porownanie, ale pomysl ile ludzi zachwyca sie sukiennicami chociazby w Krakowie. To jest cmentarz, tam nie ma za bardzo lepszego czy cieplejszego miejsca, problem jest w tym, ze my bysmy najlepiej nie chcieli miec tam w ogole takiego miejsca, jeszcze dlugo nie, ale jest inaczej i mamy tam teraz to miejsce...
• z innych spraw, proponuje abysmy zostali przy glosowaniu i proponowaniu "Kawiarenek" na listay przebojow, to jest teraz takie symboliczne glosowanie, pamieci Naszej Ireny, nie chodzi o lansowanie czegos nowego, chodzi o nasza wspolna tam obecnosc Ireny, Jej piosenki i nas. Rozne tytuly, propozycje zrobia tylko moze zamieszanie, przejda bez echa, bez wyniku. Ale to jest tylko moje zdanie.
• Agnieszka Pasternak w osobie Ireny stracila nie tylko pracodawce, ale i bliska przyjaciolke, zostala wlasnie mama, potrzebuje usmiechu, milosci i ciepla dla synka, ktore dzieli tez i ze smutkiem po stracie Ireny, to chyba wystarczy jako zajecie i obowiazek.
Nie wywolujmy tez pana Michala do tablicy, tego chyba tlumaczyc nie trzeba. On nas tu na pewno nie zapomni. Nikt tez nie mowi o zamykaniu Strony, skad w ogole takie obawy i mysli, przeciez to zrozumiale, ze to jest teraz wyjatkowe miejcse pamieci Ireny Jarockiej.
•Dziekuje Ninoczce za te wspaniale koncertowe clipy, ktore sie wlasnie pojawily i prosze koniecznie o wiecej;-)
Z pozdrowieniami tam i tu.
P.S.
co Nasza Irena potrafila z nami, swoja publicznoscia zrobic;-)
[www.youtube.com]

11 lutego 2012 19:33 | Dagmara Q

Tego pustego miejsca po Irenie Jarockiej nikt i nigdy nie zajmnie.

Moim zdaniem wspólpraca Ireny Jarockiej ze stylistką Olą Laską przyniosła wiele bardzo dobrych efektów.Właśnie doskonale odkryła w Irenie Jarockej to coś nowego.W jej kostiumach wyglądała jeszcze bardziej interesująco i zjawiskowo właśnie.
Bardzo dobrze,że pani Irena nie ograniczała się do jednego stylisty a wspólpracowała z wieloma najlepszymi jacy byli i są w Polsce.
Nikt na polskiej etradzie nie wyglądał tak dobrze niemal w każdym stroju,każdym stylu.
Irena Jarocka to prawdziwa gwiazda z najprawdziwszą klasą.
Klasę się ma w genach lub nie się jej.Tego się nie nauczy nikt.Wystarczy zajrzeć do portali,lansujących obecne celebrytki.
Ola Laska niemal zawsze podkreśla tę klasę pani Ireny i łatwość współpracy z tą piękną artystką.

11 lutego 2012 19:26 | Dam

Sluchajcie, mam taka sprawe - moze sa osoby chetne do zakupu materialow archiwalnych z TVP? z tego co ustalilem godzina nagrania 250 zl, jeszcze jest sprawa jakie oni maja nagrania(mnie szczegolnie interesuja te nagrania z lat 60-70). Jesli chodzi o Opole'76 - napewno tego nie maja, a szkoda:(ale tez inne nagrania tj
- Sopot'73
- sopot'75( o ile cos sie zachowalo)
-Sopot 76(Irena spiewala tez inne piosenki tam, oprocz Ramaya, Kawiarenek i Nie zostawiaj mnie - wlasnie moze ktos wie jakie jeszcze, napewno Jesli kochasz bylo)
-Opole'68, Opole'73, Opole'74, Opole'75, Opole'76 - tych nagran nie ma...najbardziej zastanawia mnie fakt co Irena spiewala w 74 r w Opolu?
-Kolobrzeg'74
-festiwali zielonogorskich nie ma:(
jesli ktos jeszcze pamieta programy z wystepami ireny, moze warto by bylo je spisac, uporzadkowac, stworzyc biografie ze wszystkimi faktami, nawet tymi programami, jakie piosenki tam spiewala, napewno pamietaja to fani z lat 70, mozna by bylo wtedy poszerzyc biografie, warto by moze bylo z fotografami porozmawiac, np. p Karewicz ma duzo zdjec, jednak nie mieszkam w warszawie a na stronie zpaf jest jego numer...moze macie tez skany wywiadow prasowych, jakis unikatowych zdjec w prasie, mozna by bylo je umiescic tez...
wszystko, jesli rodzina sie zgodzi

11 lutego 2012 19:24 | Puella555 (UK)

Podziękowanie

Panie Michale,

Dziękuję serdecznie za podnoszącą na duchu odpowiedź oraz za to, że się Pan do nas znowu odezwał. Ta strona jest naprawdę wyjątkowa, a będzie jeszcze bogatsza bo z każdym dniem na pewno przybywa osób chcących ocalić wspomnienia o tak wyjątkowej i niezwykłej osobie, jaką była Pani Irena. Jesteśmy bezgranicznie wdzięczni za możliwość odwiedzania tego wspaniałego miejsca.

Jeszcze raz dziękuję za znalezienie czasu dla nas w tak trudnych chwilach.
Pozdrawiam i życzę dużo spokoju i wytrwałości.

11 lutego 2012 18:50 | Michał Sobolewski

Bez obaw

Strona www.IrenaJarocka.pl lub IrenaJarocka.pl jest tematyczną i prywatną stroną Jarenki (tak nazywaliśmy też Irenę). Strona ta pozostanie aktywnym portalem Ireny Jarockiej pod patronatem jej rodziny. Rodzina ma wyłączne prawo własności znaku "Irena Jarocka", który jest chroniony decyzją Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej (numer Z-305342) od 26.01.2006. Zatem bez obaw, będzie to archiwum działalności artystycznej Jarenki i miejsce spotkań jej fanów i nie tylko. Jeśli macie nowe pomysły, interesujące materiały, których nie ma na tym portalu uprzejmie prosimy o ich nadsyłanie emailem na Jarocka@gmail.com.

11 lutego 2012 18:23 | Małgosia z Nakła

Mam prośbę. Czy będzie ktoś może nagrywał audycję z Radia Sezam i mógłby się podzielić? Nie będę mogła tego słuchać, a bardzo chciałabym to mieć. Mój e-mail: gosia123022@wp.pl . Z góry dziękuję!
I bardzo dziękuję za Wasze wspomnienia ze spotkań z Panią Ireną. Pozwalają mi one dowiedzieć się, jakim była wspaniałym Człowiekiem, bo że była cudowną Artystką to wiedziałam od dawana.

11 lutego 2012 18:22 | Edyta Warszawska

Dziękuję:))

Pani Anno
Jest Pani niesamowita - dziękuję za ten wpis , za tę anegdotę :) Z całej siły ! Nawet moje serce się uśmiecha .
Pozdrawiam Panią najcieplej. Ja poznałam Irenę dopiero gdy rozpoczęłyśmy pracę przy "Małych rzeczach". Kochałam Ja i podziwiałam od dziecka, ale dane mi Ją było poznać dopiero po latach. Co oczywiście jest moim koronnym argumentem, ze cuda się zdarzają , wszystko jest możliwe, życie jest piękne i chcieć to móc. Nie planowałam tej współpracy, nie wiedziałam , ze Irena będzie nagrywała płytę...Może wystarczy kochać kochać, kochać, , wysyłać tę miłość i mieć przyjaciół wśród aniołów, które w najlepszym czasie zrobią kawał dobrej roboty. A potem to już tylko nie będzie można przestać płakać i to ze szczęścia! ( Powody do płaczu muszą być i są tylko iluzją )

11 lutego 2012 18:15 | Marzena z Gdańska

Własnie słucham naszego regionalnego pomorskiego radia KASZEBE na 92,30 i program gdzie zamawia się piosenki, zamówiłam nasze kawiarenki i czekam
pozdrawiam wszystkich:)

11 lutego 2012 18:08 | Anna Tomaszewska, Holandia

Do wszystkich...

Właśnie przeczytałam wpisy z kilku ostatnich dni i widzę, że dominują dwie sprawy, jedna to obawa wyrażona przez wielu, że pamięć o Irenie, w znaczeniu tej "medialnej" trudno będzie zachować, a druga to przyszłość tej strony. Na pewno jest w tych obawach trochę racji. Nie da się zaprzeczyć, że stacje radiowe nie nadają Jej piosenek tak często, jak byśmy sobie tego życzyli, że telewizja na chwilę obecną milczy. Myślę jednak, że w dłuższej perspektywie nie będzie tak źle. Piosenki Ireny wpisały sie na stałe w panoramę polskiej kultury, wiele z nich to "evergreen'y" które wciąż na nowo odkrywane będą przez kolejne pokolenia. Przede wszystkim jednak nie zapominajmy, że największym i najpotężniejszym przekaźnikiem dzisiejszych czasów jest Internet. Właśnie tutaj, bez niczyjej łaski, mamy największe pole do popisu. Już sam fakt, że jest tak wiele filmików na youtube, każdy oglądany przez tysiące osób, napawa ogromnym optymizmem. Ta piękna strona też przyciąga setki, jeśli nie tysiące ludzi każdego dnia. Im będzie ciekawsze, tym więcej z nich będzie tutaj regularnie wracać. Wierzę, że z czasem znajdzie sie na niej mnóstwo wspomnień, które przybliżą Irenę starym i nowym fanom. Zgadzam się, że dla wielu jest jeszcze po prostu za wcześnie, żeby coś tutaj napisać, każdy inaczej radzi sobie z bólem, inni natomiast chcą ten czas spędzony z Irenką zachować tylko dla siebie, To też należy uszanować.
Ja miałam to ogromne szczęście, że mogłam zaliczyć Irenkę do moich najbliższych przyjaciół. Była to barwna i niepowtarzalna przyjaźń, przeżyłyśmy razem euforię sukcesu i gorycz porażki. Nie o wszystkim chcę i bedę mogła pisać, ale jest bardzo wiele cudowynych wspomnień, które wracają do mnie każdego dnia i te właśnie postaram się tutaj jak najcześciej zamieszczać w cichej nadziei, że może pozwolą niektórym choć leciutko uśmiechnąć się przez łzy...

W połowie lat 80-tych Irena współpracowała z Olą Laską Wołek. Ola była wtedy "nadworną" projektantką Maryli Rodowicz. Projektowała kostiumy, które świetnie oddawały osobowość Maryli, ale Ireny... Moim zdaniem (z którym zresztą nikt się nie liczył ha, ha...) odbiegały zbyt daleko od Ireny naturalnego ciepła i wrodzonej łagodności. Taki "wamp image" po prostu do Niej nie pasował (znów tylko moja opinia), ale Irena uparła się, że czas spróbować czegoś innego. Ja do rezultatów nigdy się nie przekonałam, ale muszę przyznać, że zabawa była świetna. Nagrywane były wtedy "części składowe" chyba do programu "Znowu nad morzem" w Domu Kultury Radzieckiej w Warszawie. Ola kazała nam przynieść z domu absolutnie wszystkie bibeloty, ciuchy i co się tylko naszym zdanie nadawało na "stworzenie " kostiumu, sama też przytachała całe pudła różności. Wyrzuciłyśmy to na podłogę w jednej z sal i zaczęło sie "projektowanie". Irena była zachwycona, ja... No, coż, powiem krótko, że kazano mi się zamknąć.
Mniej więcej w tym samym czasie Irena poprosiła Jonasza Koftę o napisanie kilu tekstów. Nie sądzę, żeby Jonasz śledził te Jej "image changes", ale zupełnie niechcący dał mi do reki "argument", który długo jeszcze wywoływał u mnie ataki śmiechu.
Któregoś pięknego popołudnia, jednego z niewielu, kiedy Irena nie miała żadnych spotkań czy innych zobowiązań, Michała nie było w domu, a Nika spała, postanowiłyśmy wypróbować "rewelacyjne" naturalne maseczki na twarz i włosy, które poleciła Irenie jedna z koleżanek. Uciapane w miodzie, jogurcie i innych "cudownych" składnikach, w szlafrokach i ręcznikowych turbanach na głowach, miałysmy się właśnie zrelaksować przez zalecane 30 minut, gdy nagle... dzwonek do furtki. Totalna panika, kto to może być, przecież nie było na dzisiaj żadnych planów. Wyjrzałyśmy dyskretnie przez okno od kuchni i zobaczyłyśmy Jonasza, który zresztą też mieszkał na Grotach.

"Ok, idź otwórz, a ja zmyję to z siebie i szybko sie przebiorę"
"Ja mam otworzyć? Tak, jak stoję?"
"A co, ja?"

Nie miałam wyjścia, otworzyłam. Jonasz nawet się specjalnie nie zdiwił. Spojrzał na mnie tylko badawczo, potem na kartkę z tekstem, którą trzymał w ręku, potem jeszcze raz na mnie i powiedział:

"Nie, ten kostium nie bedzie pasował"...

Pozdrawiam wszystkich cieplutko.

11 lutego 2012 18:08 | Edyta Warszawska

By coś zostało z tych dni

Odpłyńcie , ze wspomnieniami , zapomnijcie o rzeczywistości , jak zachęcała Irena na tym koncercie. Sokolniki 2010. Chyba sierpień...Dookoła las....
[www.youtube.com]
pozdrawiam Was kochani

11 lutego 2012 18:04 | krystyna

do M

Nie zawracaj sobie głowy , uwagami .Też jestem z zasmuconej ziemi łódzkiej i też nieraz miałm wrażenie że niepotrzebnie pisałam ...to i owo.wszyscy jesteśmy tu z z miłości do śp. Irenki a nie dla krytyki .Pozdrawiam - Krystyna

11 lutego 2012 17:41 | basia

strona

Rowniez mam prosbe, aby ta strona internetowa zostala w internecie. Czesto na nia wchodzilam i teraz rowniez wchodze.
Strona zasze mi sie podobala, a teraz to juz cos znacznie wiecej...