Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

14 lutego 2012 20:00 | jozek

l'amour..........

Tak, najwazniejsza jest milosc ta prawdziwa, nie stawiajaca warunkow.............. dar dla wybranych przez Bogow.
Zycze Wam takiej i tez o niej marze.
Pieknie napisala Agnieszka.
Bardzo wzrusza mnie kazdy wpis Artura.
Zawdzieczamy Naszej Irenie, ze polaczyla nas przyjaznia, szlachetna kuzynka milosci.
Myslami jestem przy Michale i pozwalam sobie przytulic Go sedrecznie.
Usciskow cala lawine posylam Wam.
Jozek

14 lutego 2012 19:37 | juergen

Irena Jarocka:"... ale najwazniejsza w tym wszystkim jest po prostu milosc"


14 lutego 2012 19:35 | Ania D.

Droga Agnieszko

Dziękuję Ci po prostu, że Jesteś. Byłaś takim aniołem stróżem, dobrym duszkiem kochanej Irenki, a jednocześnie wielki profesjonalizm i kunszt zawodowy. W wirze codziennych obowiązków, nie zapominałaś i o nas sympatykach - za co jestem bardzo wdzięczna, bo dzięki Tobie mogłam dotykać tylu cudownych chwil spędzonych "u boku" Ireny Jarockiej. Jestem tak wzruszona, że brak mi słów i podpisuję się pod tym co napisał Artur. Nie tak miał wyglądać scenariusz, który napisało życie - niestety urwał się film, który miał mieć piękne zakończenie. Nie ma już Cioci Irenki tu na ziemskiej drodze, ale niech Tobie i Twojemu synkowi Nikodemowi błogosławi z niebieskich połonin.
Ania

14 lutego 2012 17:48 | Bogusia L

tak było 2 lata temu......

14 lutego 2010 08:48 | irena
Również Walentynkowo
Niech dzisiejsze Walentynki przeniosą się Wam na każdy dzien w roku.
Wybaczajmy i kochajmy się. Jestem z Wami całym sercem.

Była też audycja w Radio TOK FM

[zecke.wrzuta.pl]

[zecke.wrzuta.pl]

i było nas tam sporo...tzw "starszych" fanów......

14 lutego 2012 17:40 | Ania

Chodziło mi o wersję teledysku ,,Śpiewam pod gołym niebem" , który był kręcony w latach 70-tych w Warszawie

14 lutego 2012 17:35 | Ewa z Warszawy

Śpiewam pod gołym niebem i nie tylko... do JC

Byłam na tym koncercie. Maj 2011r. w Pałacu Prymasowskim. Na dworze upał, we wnętrzach Pałacu przyjemny chłód a jednocześnie miły klimat. Koncert Irenki był zwieńczeniem Targów Golden Age, na których też byłam. Ale czekałam na Ten Koncert. Piękna sala koncertowa Pałacu, wypełniona po brzegi. Wśród gości koncertu znane osoby,w pierwszym rzędzie teź jeden z polityków. Ja dalej, ale to bez znaczenia. Najważniejsza Ona - Irenka na scenie z zespołem Vino. Piękna,filigranowa. I moje pierwsze wrażenie o tym, że tak Jej pięknie w tej czerwonej sukience i czerwonych bucikach na obcasie.Wspaniały kontakt z publicznością.Gdy zacżęła śpiewać przeniosłam się do innego świata. " By coś zostało z tych dni, Śpiewam pod gołym niebem, Kawiarenki, Beatelmania story i wiele innych. Piosenki mojej wczesnej młodości, piosenki, do których mam ogromny sentyment. Wspaniałe Wymyśliłam cię i Kocha się raz wspólnie z Maciejem Winogrodzkim. Pomiędzy utworami ciepłe słowa Irenki o życiu, o tym , że w każdym wieku można być szczęśliwym... I ogromne brawa. I moje wspomnienia na zawsze.

14 lutego 2012 17:18 | Eilidh

Kochana i kochająca rozsiewała radość...

Żyje


Żyje Miłość

"nieodgadniona

nienasycona

niezgłebiona"

Żyje...

nawet wtedy

gdy ostatni wers

kończy się

szeptem

w łodzi Charona.


Jola Nova Skrzeczkowska

14 lutego 2012 17:03 | Małgorzata (Opole)

Agnieszko dziękuję za Twój wpis - uspokoił mnie. Dobrze, że jesteś.
Pozdrowienia dla Ciebie i synka.

14 lutego 2012 16:59 | Aniak

Do Magdy...

Magda, też kiedyś w mojej głowie pojawiła się podobna myśl do Twojej, ale na szczęście szybko z niej wyfrunęła- jak Motylek ;) Było mi strasznie ciężko, bo kilka ważnych wówczas dla mnie spraw zawaliło mi się na głowę, ale właśnie wtedy nauczyłam się dostrzegać małe rzeczy-te o których tak pięknie śpiewa nam Pani Irenka. Ty też potrafisz je dostrzec- musisz tylko chcieć. Jestem z młodszego, dwudziesto-dwu letniego pokolenia fanów i gdybyś kiedyś chciała pogadać o czymś ważnym albo po prostu ot tak, to zawsze możemy się wymienić kontaktami.

Tymczasem zostawiam Wam wszystkim kolejne linki do zdjęć Pani Irenki, pewnie dla większości z Was już znanych:
[fotobaza.pap.pl]
[www.agencjamazur.pl])

Pozdrawiam Walentynkowo, Ania

14 lutego 2012 16:51 | JC

Kolor miłości

[www.youtube.com]
"Śpiewam pod gołym niebem" w Pałacu Prymasowskim w Warszawie - ubiegły rok

Tutaj w czerwonej sukni.
W jednym z wywiadów zapytana o kolor który lubi, Irenka wymieniła kolor czerwony

14 lutego 2012 16:44 | Puella555 (UK)

Walentynka dla Fanów

W takim dniu, jak dzisiaj, napisanie czegokolwiek sprawia, że zastanawiamy się wielokrotnie nad tym, co chcemy przekazać. Bo z jednej strony chcemy podzielić radosny nastrój z tymi, którzy kochają i są kochani, z drugiej zaś strony myślimy o tych, którym może to sprawiać ból związany ze wspomnieniami lub doświadczeniami osobistymi. Nie każdy też chce zachowywać się jakoś wyjątkowo w ten właśnie dzień, bo i też nie ma takiego powodu. Jest to jednak pewna okazja dla wyrażania uczuć, których na co dzień nie chcemy lub nie potrafimy okazać. Tak więc jeżeli nawet tylko dzisiaj ktoś usłyszy coś miłego lub poczuje się wyjątkowo, to znaczy że i tak warto ten dzień traktować inaczej niż wszystkie.

Jako osoba która dopiero od stycznia odwiedza Waszą stronę, czuję do Was, Fanów Pani Ireny ogromny szacunek i podziw. Gdy się czyta o tym, jak bardzo związani byliście z Nią a Ona z Wami, to jest niesamowite. Czytałam o początkach tej strony i jej założycielu, o tym, jak podążaliście za Panią Ireną przez tyle lat pokonując odległości, towarzysząc Jej na koncertach, o tych spotkaniach, trasach, kwiatach i sernikach :) dla Niej... Dzięki temu powstało tyle wspaniałych piosenek i koncertów, bo Ona zawsze chciała do Was wracać.

My, którzy nie znaliśmy Jej osobiście, zazdrościmy Wam tego z pewnością i również chcemy aby jak najwięcej pamiątek zostało ocalonych. Ta strona na pewno ma ograniczoną pojemność, ale dużo osób chce coś od siebie dorzucić. Na pewno ktoś te zbiory kiedyś uporządkuje - póki co ja zawsze staram się sprawdzać, czy danych linków nie ma jeszcze w poszczególnych zakładkach, żeby nie powtarzać.

Po wczorajszym programie w Radiu PiK znalazłam kilka materiałów archiwalnych na jego stronie, jest to m.in. zapis rozmowy z Panią Ireną ze spotkań z okazji 20- i 25-lecia Fan-klubu - niezwykle ciepłe słowa o Was wszystkich.
(sprawdzałam, chyba nie ma w MP3?)
Serdecznie pozdrawiam i załączam 2 linki, które niektórzy pewnie znają:

15 czerwca 2002 na 20-leciu Ogólnopolskiego Fan-klubu Ireny Jarockiej - Spotkanie w Domu Kultury "Orion" na bydgoskim Błoniu - . Irena Jarocka mówi o wierności, miłości, swoich fanach, życiu i książce "Piosenka o mnie samej". 2002-06-23
http://archiwum.radiopik.pl/service.go?action=details&show.Record.id=90144

Czerwiec 2007 - 25-lecie "Fan Clubu" miłośników talentu Ireny Jarockiej oraz rozmowa z piosenkarką - fragment wykorzystany w Śniadaniu z muzami. 2007-06-10
http://archiwum.radiopik.pl/service.go?action=details&show.Record.id=96439

14 lutego 2012 16:42 | ANNA

Dzien pelen milosci

" Cos sie tu zaczyna
w swojej zwyklej porze .
Cos sie tu nie odbywa
jak powinno .
Ktos tutaj byl i byl,
a potem nagle zniknol
i uporczywie go nie ma. "

Szymborska


"Wczoraj , kiedy twoje imie
ktos wymowil przy mnie glosno ,
tak mi bylo , jakby roza
przez otwarte wpadla okno . "

Szymborska

14 lutego 2012 16:40 | Ewa z Warszawy

Do Toldzika...

Pięknie to napisałeś. Królową SERC jest IRENKA;)) Zawsze uwielbiałam Irenkę, Jej głos i piosenki, ale też ciepło jakim emanowała, to jakim byłą człowiekiem;)). Tak się złożyło, że w jednym prawie czasie odeszła też Whitney. To zupełnie inna bajka, inna osoba, ale też Ją podziwiałam;) Mam płyty i plakat z 1988r, gdy zaczynała karierę. Utwory też ma piękne, ale nie jest nasza, jest amerykańska i światowa. To inny wymiar i inne odczucia. Ale była wielka a to co śpiewała piękne i liryczne.

[www.youtube.com]

14 lutego 2012 16:36 | FANKA IRENKI

DO Marty z dnia 12 luty 17:23

Witaj Marto!! Martusiu,a ile TY masz lat,że chciałas popełnić samobójstwo...TO NAJGORSZE ROZWIĄZANIE!!!! Nie wolno tak CI myśleć nie znam CIĘ nie wiem dlaczego chciałaś to zrobić ...może masz jakieś kłopoty,może nieszczęśliwa miłość...ALE naprawde nie warto..Pomyśl tylko jak świat może być piękny ..Niedługo będzie wiosna,wszystko wokół się zazieleni,słoneczko,pierwsze kwiatki... i Ty nie chciałabyś tego zobaczyć?W Życiu jest różnie...czasem człowiek zaczyna wariować nie wie co ze sobą zrobić i potem przychodzi do głowy nic innego...JA kiedyś też chciałam skończyć tak jak TY...z powodu nieszczęśliwej miłości,ale potem pomyślałam skoro...on zostawił mnie dla innej dziewczyny i mną się nie przejmuje używa życia...TO JA TEŻ TAK MOGE I TEŻ TAK ZROBIŁAM!!!! dziś mam męża,wspaniałego synka...CIESZĘ CIĘ,że TEGO NIE ZROBIŁAŚ!!!!!POZDRAWIAM CIEPŁO***

14 lutego 2012 16:28 | Ania

Czy posiada ktoś może teledysk piosenki ,,Śpiewam pod goły niebem", który był kręcony w Warszawie?

14 lutego 2012 16:27 | JC

Do Pani Agnieszki Pasternak


Pani Agnieszko, dziękuję Pani, że Pani była i jest, za Pani wpis do Księgi się w Dniu św. Walentego... Taki mały znak poza słowami...

14 lutego 2012 16:18 | Toldzik

Dzień zakochanych

Whitney miała talent. ALE KRÓLOWĄ SERC JEST IRENA.

14 lutego 2012 16:08 | JC

Irena Jarocka: "...do tych miłych wspomnień trzeba często wracać, bo one pomagają przeżyć trudniejsze momenty życie".

Nasza Irenka powiedziała: "...Właśnie do tych miłych wspomnień trzeba często wracać, bo one pomagają nam przeżyć trudniejsze momenty życia... "

14 lutego 2012 15:47 | Ewa z Warszawy

Walentynki...

Na dzisiejszy dzień zakochanych proponuję 2 utwory : Ireny " Wierzą w siebie zakochani" i Whitney " I look to you". Obie urodzone w sierpniu, Obie odeszły w tym roku...Obie piękne,zdolne i wrażliwe.

[www.youtube.com]

[www.youtube.com]

14 lutego 2012 14:51 |

Do Magdy:)

Madziu,każdy człowiek,nawet taki,który traci nadzieję,czuje się zapomniany i niepotrzebny,ma swoją wartość. I to od niego tylko zależy czy uchroni tą wartość,czy też ją zaprzepaści.Tak wiele od nas zależy,co zrobimy z naszym życiem.Nie ma człowieka ,który nie był zraniony,samotny ,smutny...bo różne są koleje ludzkiego losu,ale pomimo łez i trosk...po nocy zawsze przychodzi dzień,a po burzy wychodzi Słońce.
Polecam Ci książkę Daniela Ange pt. "Zraniony pasterz"...po jej przeczytaniu pewnie odnajdziesz wskazówkę,dobrą radę czy swój promyk Słońca.
Pozdrawiam i pamiętaj nie jesteś sama - Mariola z Bydgoszczy

14 lutego 2012 14:48 | krystyna

Witam . P. Agnieszko miło że, p. napisała . Gratuluję narodzin synka i życzę P.żeby Niki swoimi minkami i uśmiechem pomagał przetrwać ten trudny czas po odejściu P.Irenki .Jestem fanka Ireny od 74r. Do KG dołączyłam w pierwszych dniach stycznia . Teraz czytam codziennie bardzo ciekawe wpisy i wspomnienia o śp.Irenie .3 tyg już czekam na kupioną przez internet książkę Ireny Jarockiej ... POZDRAWIAM CIEPLUTKO WSZYSTKICH IRENKOWYCH LUDKÓW - Krystyna

14 lutego 2012 14:06 | Magda

Bardzo Wam wszystkim dziękuję,że jesteście.Dzisiejszy dzień jakoś mnie rozwalił.Znowu wszystko wróciło.

14 lutego 2012 14:06 |

WITAM po raz kolejny w KG!!! Już minął mc od śmierci Ireny,a jej fani i wielbiciele wciąż się wpisują.Dziś Walentynki dla mnie to wyjatkowy dzień choć takie Walentynki powinny trwać cały rok. Właśnie my z mężem poznaliśmy sie we Walentynki. Jesteśmy razem prawie 7 lat. Nie wiem czy to dużo czy mało. Wczoraj zamówiłam sobie przez internet ostatnią Płyte Ireny...czyli 40 piosenek IRENY Szukałam tej płyty w Empiku,ale nie znalazłam.Irena miała wspaniałego menadżera Agnieszkę,która niedawno została mamą.W sobote odeszła kolejna gwiazda muzyki Whitney Houston!!! Przesyłam serdeczne pozdrowienia dla Pana Michała,Moniki, małego Radleya.Trzymajcie się ciepło!!!!

14 lutego 2012 13:32 | Iwona

Tyle ciepła i energii płynie z tej strony.

14 lutego 2012 13:27 | Anna Tomaszewska

Kochani...

Jak dobrze jest tak każdego dnia „odpalić” komputer i zobaczyć, że wciąż jesteście, że są nowe wpisy. Wierze głęboko, że ta energia miłości w nich zawarta dociera jakoś do Ireny i pomaga Jej być „naszym Aniołem”. Myślę, że wśród zaglądających tu i czytających te wpisy, jest wielu takich, którzy mają wielką ochotę też cos napisać, ale może myślą sobie, cóż ja mogę napisać, że byłem na jakimś tam koncercie, że dostałem autograf, uśmiech skierowany tylko do mnie i że był to jeden z najpiękniejszych momentów mojego życia… Tyle już osób napisało to tutaj przede mną, kolejny taki wpis zabrzmi pewnie banalnie… Ktoś inny może chciałby napisać więcej, ale po prostu nie ma odwagi, bo nie znal Ireny, bo wydaje mu się, że wpisują się tu tylko osoby Jej bliski, że wpisujący znają się osobiście itd. Żadne z tych obaw nie ma podstaw, każdy wpis jest tak samo ważny, bez znaczenia jak bardzo powielony w treści, każdy jest nowym świadectwem na to, jak wspaniałym człowiekiem była Irena i jak bardzo zapisała się w ludzkich sercach i pamięci. A co do osób, które się tu wpisują, to jest na pewno kilku, czy kilkunastu nawet, dobrych znajomych, ale w większości, jeśli nawet się znamy, to tylko przelotnie z jakiegoś spotkania czy koncertu. Mnie ponad 7 lat nie ma już w Polsce i nie miałam wielu okazji poznać Irenkowych fanów „nowej generacji” i cieszy mnie bardzo, że teraz dzięki KG ich poznaje. Cieszy też, że odkąd podałam mój prywatny e-mail odzywają się znajomi z tych „dawnych, szalonych lat…”. Większość nie pisze w KG, bo jest dla nich za wcześnie, bo nie potrafią poradzić sobie z przeszywającym bólem, bo… Dla mnie ta Księga to swoisty rodzaj terapii. Irena też tak miała, w najtrudniejszych momentach po prostu pisała długie listy, pisała je z Paryża, pisała je w tym najbardziej trudnym okresie pierwszych lat pobytu w Stanach, te ostatnie również do mnie. Czytam je teraz wszystkie i czasami odkrywam z przerażeniem, że nie pamiętam już co miała na myśli, do czego czy kogo odnosił się jakiś tam komentarz. Pamięć jest niestety ulotna, wiec jak tylko cos fajnego mi się przypomina zamieszczam to tutaj, bo jeśli ja nawet kiedyś zapomnę, to mam pewność, że ktoś z setek, może nawet tysięcy ludzi, którzy to przeczytają, zapamięta i przekaże dalej…
Irena była pogodną osobą, starała się patrzeć na świat przez „kolorowe okulary” , chciała widzieć dobro we wszystkich i wszystkim, dziękowała nawet tym, którzy ją zranili, bo czegoś tam zawsze „dzięki” nim się nauczyła. Jeśli kochała, to kochała całą sobą. Gdy działo się zle, zawsze szukała winy najpierw w sobie, nikogo w życiu świadomie nie skrzywdziła, nikomu zle nie życzyła. Była delikatna, łagodna i niezwykle wrażliwa, tylko w skrajnych sytuacjach zdobywała się na „tupniecie nogą „. W życiu codziennego wydawała się być zagubiona, czasami nawet bezradna, ale były to tylko pozory, Irena była najodważniejszym człowiekiem jakiego kiedykolwiek w życiu spotkałam. Kochała scenę, kochała śpiewać i dawać ludziom radość swoimi piosenkami, a po koncertach nie marzyła o niczym innym jak tylko powrocie do domu, gdzie zawsze otulona była miłością najbliższych…

Agnieszko,
Cieszę się, że napisałaś, właśnie tego Twojego wpisu chyba najbardziej wszystkim brakowało i tej obietnicy, że nadal jesteś , że 21 stycznia nie wszystko się skończyło… Przez te ostatnie 5 lat, zaraz po Michale Monice, byłaś najbliższą Irenie osoba. Mówiła mi wielokrotnie jak wiele Ci zawdzięcza, jak nie przestaje dziękować Bogu, że Cię zesłał. Bądź dzielna i ciesz się macierzyństwem, Irena zawsze będzie z Wami…

Pozdrawiam wszystkich cieplutko…

14 lutego 2012 13:25 | Puella555 (UK)

Walentynki... Pani Irena Jarocka: Wystarczy odpowiedzieć sobie na pytanie, co to jest szczęście? To kochać i być kochanym. To wszystko.



Fragment wywiadu:
Zbliżają się Walentynki. Jaką radę może Pani udzielić zakochanym..?

Irena Jarocka: Wystarczy odpowiedzieć sobie na pytanie, co to jest szczęście? To kochać i być kochanym. To wszystko.
[ostrowite.info]

14 lutego 2012 13:18 | Artur(ARTUR)

Agnieszko...

Agnieszko,Ty i Irena to tandem niemal idealnie dopasowany.To co zrobiłaś przez te lata gdy Irena na dobre zagościła ponownie na polskim rynku muzycznym jest wartością bezcenną przede wszytskim dla wszystkich fanów,sympatyków czy tylko zwykłych odbiorców.Nikt nigdy nie odbierze Tobie tej "nowej jakości".Twoje empikowe promocje książki,płyty podniosły tak poprzeczkę dla innych...że długo jeszcze nie dorówna Tobie i tym impezom empkowym nikt.
Byłem dość często na podobnych imprezach...i powiem krótko...serce rosło gdy dokonywałem porównań :).

O innych zdarzeniach ,o tych pieknych koncertach w elenackich salach z orkiestrami filharmoków z elegancka publicznością,o tych bardzo elaganckkich koncertach eventowych dla prestiżowych firm,dopracowanych do najmnijeszego szczegółu innych koncertach Ireny z zespołem i wielu,wielu innych fantastycznych zdarzeniach będzie jeszcze czas wpomnieć.

Irena przy Tobie odzyskała status prawdziwej Gwiazdy polskiej piosenki jaką była od zawsze.Jedynie okres rozłąki z krajem sprawił,że musiała ograniczyć tu swoją aktywność.Zawsze miała wokół siebie najlepszych...i Ty dokończyłaś tego dzieła w najlepszym z możliwych stylu i pofesjonalizmem.
Nigdy nie pogodzę się z tym zakończeniem.Nigdy.
To nie tak miało być...jeszcze tyle przed Wami było do zrobienia.

Trzymaj się Agnieszko dzielnie...a Twój Nikodem już na zawsze będzie się wszystkim fanom Ireny kojarzył właśnie z Nią...z Ciocią Irenką.

Boże jakie to bez sensu,że już nie ma Jej.

14 lutego 2012 13:03 |

Gratulacje i podziękowanie dla Pani Agnieszki:)

Witam Pani Agnieszko,jestem "nowicjuszką" w tym urokliwym miejscu,które wiele Pani zawdzięcza.
Dziękuję więc za to,że tak piękne i niepowtarzalne miejsce jest.

Serdeczne gratulacje przekazuję z okazji narodzin Nikodema,piękne imię i oby Jego życie było równie piękne,ciekawe i dobre:)
Pani życzę wiele radości z macierzyństwa i rozczuleń matczynnych,które są niepowtarzalne
Niech Pani rodzinę spotyka wszystko to, co najlepsze. Pozdrawiam - Mariola z Bydgoszczy

14 lutego 2012 12:40 | Kama

Agnieszko, jesteś świetnym menadżerem.
Twoja dobra praca była bardzo widoczna przez ostatnie lata.
Śmierć Ireny i fakt,że dobrze wiedziałaś od początku co się z Ireną dzieje musiał być dla Ciebie okropny.
Fajnie,że nie kończysz tej współpracy z Ireną i teraz ,z konieczności w innej formie, jeszcze będziesz działać dla Ireny-naszej kochanej Gwiazdy, a dla wielu przyjaciółki.
Jeszcze raz gratulacje z okazji narodzin syna.
Niech Wam się dobrze wiedzie w Waszym prywatnym życiu.

14 lutego 2012 12:39 | Ewa z Warszawy

Program Polsat

O telefonach było na początku programu a dalej inne też ciekawe tematy dot. np.uzależnień. Pozdrawiam;)

14 lutego 2012 12:17 | Ewa z Warszawy

Program na Polsacie dzis od g.12.00 do 13.00

Właśnie teraz na Polsacie jest ciekawy program dotyczący telefonów komórkowych i ich szkodliwości " Dr OZ radzi", o związku używania telefonów na występowanie choroby nowotworowej. Teraz chwila przerwy i dalej ten Jeśli możecie to oglądajcie!

14 lutego 2012 11:57 | Ewa -Lublin

DO PANI AGNIESZKI PASTERNAK

Dziękuję za te słowa !!! Buziaki dla Nikodema (NIKODEM -bardzo ładne imię)!
Pozdrawiam wszystkich walentynkowo !!!

14 lutego 2012 11:50 | Ola

Dziękuję, Agnieszko

Była Pani wspaniałą menadżerką Ireny. Te ostatnie lata kariery były tak bogate również dzięki Pani. Mnóstwo koncertów, książka ze wspaniałą promocją medialną, płyty "Małe rzeczy", "Ponieważ znów są święta", występy na festiwalach, odsłonięcie gwiazdy w Opolu itd. tego nie byłoby bez pracy zdolnej menadżerki. W jednym z wywiadów po powrocie do kraju Irena mówiła:"Chciałabym , aby moje piosenki znów śpiewała cała Polska" i tak było! To mogło, to powinno trwać... na to liczyliśmy. Los chciał inaczej... Stało się , a ja ciągle nie mogę uzmysłowić sobie do końca nieodwracalności tego tragicznego faktu.
Cóż pozostało... pamięć, piosenki, niezliczone materiały prasowe, telewizyjne i reklamowe. Kiedy tylko uruchomię skaner, prześlę na stronę gromadzone przeze mnie latami zdjęcia i artykuły prasowe. Niech ta strona stanie się centrum wdzięcznej pamięci o Irenie Jarockiej.
Mnogość wpisów na stronie, również od osób, które kiedyś nie sygnalizowały tu swojej obecności , świadczy o tym , jak bardzo jest nam ona potrzebna.
Pozdrawiam Cię, Droga Agnieszko najserdeczniej. Życzę szczęścia i radości z wychowywania małego Nikodema!

14 lutego 2012 11:30 | Ela

nowi bywalcy:)

witam ,,Irenkowiczów'' !!
gdy wczoraj słuchałam audycji w radiu pik to czułam jakby 21 stycznia nigdy nie bylo.....
czas szybko płynie a ból jest taki sam ... za tydzien mija miesiac odkad Motylek odfrunął:( ...

[www.youtube.com] na ta piosenke natknelam sie przypadkiem:)

[www.youtube.com] a to piosenka z koncertu z 10 lipca 2011 na którym byłam , który sie okazał pierwszym i ostatnim...

Ela z Bydgoszczy

14 lutego 2012 11:28 | Bogusia L

Agnieszko.

Agnieszko bardzo dziękuję Ci za wpis.
Ty na zawsze pozostaniesz w moim sercu jako nie tylko jako super menadżer Ireny Jarockiej,jako Jej przyjaciółka ale też jako super cudowny i piękny człowiek.
To dzięki Tobie przeżyłam ze swoją rodzinką cudowne chwile przez te lata.
Dziękuję,że jesteś:)
Uściski dla malutkiego Nikodema.

14 lutego 2012 11:28 | tomek

Do Pani Agnieszki

Pani Agnieszko.
Gratuluję Synka. Dużo zdrówka dla Państwa.
ja mam 40lat, nie znałem Pani Ireny osobiście. Kiedyś z żoną spotkałem Panią Irenę w Arkadii, ale niestety, nie podszedłem do Pani Ireny i nie powiedziałem Jej, jakim Jest Wspaniałym, Pięknym Człowiekiem. Żałuję, że nie podszedłem wtedy. Powiedziałem to osobiście Panu Michałowi, przed mszą świętą w intencji Pani Ireny. W tygodniu jeżdżąc do pracy, przejeżdżam tramwajem ul. Okopową i patrzę w stronę katakumb, w stronę Pani Ireny. Moje myśli Ją wtedy pozdrawiają. Kiedy mogę, to odwiedzam także Panią Irenę.
Serdecznie Panią pozdrawiam.
tomasz
p.s. Pozdrowienia serdeczne dla Pana Michała, dla Pani Moniki i Jej Rodzinki.

14 lutego 2012 11:18 | Dzidek

Agnieszko, dziękuję

Chciałbym tylko podziękować Ci za te ostatnie pięć lat. Za to, że byłaś nie tylko oddanym i sprawnym menadżerem, ale i przyjacielem dla Ireny oraz dla nas, fanów. Dziękuję też, że nadal jesteś z nami

14 lutego 2012 11:04 | Roman

Dziękuje pani Agnieszko

Dziękuje pani Agnieszko za wpis,oraz gratuluje narodzin synka.Tak się składa że w weekend z żoną byliśmy w Warszawie,no i oczywiście musieliśmy być na Powązkach,bardzo tego potrzebowaliśmy być razem z panią Ireną.Lata 70-te to była nasza młodość jestem 1957 rok urodzenia,żona 1958 więc dojrzewaliśmy wraz z piosenkami Ireny Jarockiej.Wierzę że jej piosenki przetrwają dzięki nam.Byliśmy,jesteśmy i będziemy fanami i miłośnikami Irenki.

14 lutego 2012 10:45 | Agnieszka Pasternak

Prawie miesiąc od odejścia Ireny... Ciężko mi było wcześniej cokolwiek tutaj napisać. Nadal ciężko, smutno, pusto.
Życie zafundowało mi ostatnio niezwykłą huśtawkę emocjonalną. Z jednej strony odejście jednej z najbliższych w moim życiu osób, a z drugiej - przyjście na świat mojego synka. Los zabrał mi mój „Irenkowy świat” i tutaj myślę nie tylko o sprawach zawodowych, a dał nowy. A przecież te dwa już dzisiaj światy miały być jednym, wspaniałym, szczęśliwym! Irenka cieszyła się na przyjście Małego, cieszyła się na nowy sezon koncertowy, cieszyła się na nowe płyty, nowe nagrania, nowe pomysły...
Dziękuję wszystkim za liczne dowody sympatii i wsparcia. Obiecuję, że moja wielka przygoda, jaką była 5-letnia współpraca z Ireną, nie skończyła się pamiętnego już na zawsze 21 stycznia. Pozostaje mi tylko nadal czynić wszystko, aby pamięć o Irenie przetrwała jak najdłużej, a nawet rozszerzała swoje kręgi, gdyż – to, co działo się w tej Księdze Gości po odejściu Ireny - daje nadzieję, że tak właśnie będzie. Jej piosenki, Jej dobroć, Jej dewizy życiowe przetrwają!
A mały Nikodem? Ubolewam nad tym, że nie pozna osobiście Cioci Irenki. Pozostaną mu zdjęcia, piosenki i moje opowieści. A teraz Ciocia Irenka śpiewa mu codziennie na dobranoc „Balladę dla maluszka”...

14 lutego 2012 08:47 | Eilidh

Proszę...

Motto:
"... kto z dala od Boga
rozpaczliwie i daremnie szuka uciszenia"

JP II


Pukałam nie do tych drzwi.
Rozpaczliwe.
Szukałam nie tam gdzie trzeba.
Uciszenia

Daremnie
Żądałam.


Skończyło się...


Nie pukam
Nie szukam

Proszę.

Boską Osobę.


Jola Nova (Jolanta Skrzeczkowska)
z tomiku wierszy "...Do kochania"