Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

24 sierpnia 2012 12:38 | Eilidh

Dzień dobry,

Drodzy,

jakże ciesza wszystkie relacje, zdjecia, cieszy filmik z Irena spiewajaca "..koniec jest poczatkiem..." One sa cenne wielce
dla tych, co daleko, co nie mogli fizycznie byc tego dnia w oznaczonym czasie wszedzie i z wszystkimi, ale duchowo laczyli sie i sa wdzieczni za te roznornodne osobiste relacje. Naleze do nich i z serca dziekuje, najpiekniej, najcieplej...
:-)


Wychodząc z kosciola niespiesznie, w tempie malenkiego zolwika, była we mnie zbyt silna potrzeba słuchania
i wsłuchiwania sie...
Szybkie tempo typu: dzien dobry, to ja E. i dowidzenia nie przylegalo do mnie. Nie mialam tej przyslowiowej dodatkowej godziny, by isc spokojnie na spotkanie po mszy. Jakies osoby wyszly, gdy jeszcze nie wybrzmiala piesn Barka, kilka innych po wyjsciu na zewnatrz odlaczylo sie i poszlo gdzies. Moze to pani Bogusia plus dwie osoby o ktorych wspommiala?


Wszystko ma swój czas,
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem:
Jest czas...[]
czas milczenia i czas mówienia[].


- Księga Koheleta (koh 3)

Zaskakujace bylo kiedys dla mnie, ze zacytowane slowa sa bliskie i podobnie rozumiane przez ludzi z bardzo innej kultury, wrecz innej cywilizacji, ktorzy Koheleta nie znaja, a ktorych spotkalam na mojej drodze.

Raz jeszcze dziekuje serdecznie!

24 sierpnia 2012 12:33 | dm

Drodzy,

dziękuję bardzo serdecznie za wszystkie relacje z Powązek. Jakże one są przepełnione miłością i przywiązaniem do Ireny. Jakie są poruszające, pełne liryzmu, a jednocześnie wspaniałe, urocze, niezwykłe. Wyjątkowe - jak Nasza Irena. Irena miała szczęście do przyjaciół i fanów.

Dziękuję również Annie Tomaszewskiej za czarujące zdjęcia Ireny.

Beato Blue, ciągle czytam Blue Beata więc dla mnie już będziesz Blue Beata - Błękitna Beata.
Zgodzisz się?

Wszystkich motylkowo pozdrawiam

24 sierpnia 2012 12:19 | Szelma Opole

Arturze (ARTURZE) :) Masz rację, całkowitą, tylko mi chodziło bardziej o to, żeby z każdej kłótni umieć wyjść z twarzą, nikogo przy tym nie obrażając, nie poniżając, a tu niestety takie różne rzeczy niekiedy mają miejsce. Przecież można się kłócić, ale trzeba to robić z głową :)
Pozdrawiam Cię serdecznie :)

24 sierpnia 2012 12:18 | Ewa z Warszawy

do Marty z Wałbrzycha

Marto, dziękuję także Tobie za wkład w powstanie filmiku z Powązek.
Dzięki niemu przywołałam z pamięci te piękne, wzruszające chwile Dnia Urodzin Ireny, które jeszcze raz we mnie odżyły...

Irenko- dziękuję Ci za Wszystko:)
Za to, ze tak wiele dobra nam zostawiłaś, tak wiele drogowskazów, przesłań...
Za cudowne piosenki, które noszę w sercu i które dodają mi sił każdego dnia.
Za to, że Byłaś taka piękna i dobra..

24 sierpnia 2012 11:56 | Beata Blue

cały czas Pani Irena ma mnie na oku ...

Przyznam Wam, że i uśmiałam się i niesamowicie wzruszyłam przeczytawszy te słowa Danieli z Jej ciepłego opisu pobytu w Warszawie. Widziałam też na zdjęciu ten plakat ze zdjęciem Ireny - tym z Powązek - rozwieszony u Danieli na honorowym miejscu. Patrząc na niego przypomniałam sobie nasze Urodzinowe Spotkanie u Irenki i dokładnie to o czym Daniela napisała, tę wspaniałą rodzinną atmosferę i perspektywę rodzących się przyjaźni...

Wczoraj swojego wspomnieniowego wpisu dokonała również Bogusia, dodatkowo obdarowując nas wraz z Martą piękną filmową pamiątką, a ja przy tej okazji chciałabym zacytować piękne słowa Jej Syna Dawida, na które natknęłam się ostatnio.
22 stycznia tego roku napisał On:
"Przykro na pewno robi się po takiej wiadomości, jest ciężko, smutno...Jednak przypominając sobie uśmiech Gwiazdy i moje osobiste rozmowy z Nią od razu robi mi się cieplej i jakby wewnętrznie się uśmiecham... Bo wydaje mi się, że Ona by tego chciała.."
Ja też myślę, że zza swojej woalki Irena mająca nas na oku tego właśnie tego chce.
W domu słucham podarowanej mi ostatnio przez wielkiego serca Danusię Ignatowską kasety "Mój wielki sen" i bardzo, bardzo cieszę się że miałam sposobność wyściskać Tyle Osób z Was, przybyłych dla Ireny do Warszawy.
Niektórzy dotrzeć nie mogli, Niektórzy szybko musieli odjechać...
Ale ja też jak Gosia nb wpisała wierzę w "ogromną moc krótkich spotkań" co tu dodać nie wiem..
pięknie Gosiu napisałaś: ogromna moc krótkich spotkań
Dla mnie spotkać Was było czymś tak miłym i podniosłym, że wszelkie działania, które podjęłyśmy my z Warszawy, nie były dla mnie najmniejszym trudem,
tymczasem i w osobistych mailach i we wpisach w KG my z Warszawy otrzymałyśmy tyle podziękowań, że ... aż nie wiem co z tym zrobić,
może najlepiej zatrzymać w sercu, tak jak i pamięć naszego SPOTKANIA :) po prostu..
Wszystkiego! Wszystkiego Dobrego! Wszystkim!

i przepraszam
przepraszam jeśli kiedyś, któreś z zachowań czy wypowiedzianych przeze mnie słów Komuś przyniosło smutek czy wprawiło Kogoś w zakłopotanie
B
[www.youtube.com]

24 sierpnia 2012 11:40 | Ewa T. z Warszawy

filmik

Piękny, wzruszający filmik. Bogusiu.. dziękuję!

24 sierpnia 2012 10:51 | Marta z Wałbrzycha

66 urodziny Irenki

Cieszę się bardzo czytając miłe komentarze, że urodzinowy filmik z katakumb się podoba. Ogromną radość sprawia mi fakt, że mam w to swój mały wkład.
Współpraca z Bogusią to czysta przyjemność. Dziękuję Ci za wszystkie wspomnienia, relacje, zdjęcia dzięki którym ciągle na nowo poznaję Irenkę...
Muszę przyznać, że po zmontowaniu filmiku i obejrzeniu zdjęć łezka zakręciła mi się w oku. Kiedy zobaczyłam zdjęcie, które Bogusia zostawiłu u Ireny, a w które również miałam małeńki wkład poczułam się tak jakbym tam była... Niesamowite emocje...
Pięknie to wszystko zostało zaplanowane i zorganizowane przez Was Fanów oraz Bliskich Irenki, dzięki czemu relacja z tego wydarzenia zapiera dech...

24 sierpnia 2012 10:21 | Anna,Ewa

Serdecznie dziękuję WSZYSTKIM , którzy podzielili się swoimi relacjami, osobistymi odczuciami z DNIA 18.08.2012. Szczególnie Bogusi i Marcie za upamiętnienie tego DNIA. Ani Tomaszewskiej za zdjęcia, jakże ciekawe. Jarkowi z Wrocławia za clip - codziennie nowy . Warszawiankom za codzienną pamięć i opiękę nad drogim nam MIEJSCEM na Powązkach.

Pozdrawiam Wszystkich, załączjąc clip Jarka

[www.youtube.com]

24 sierpnia 2012 09:46 | Aneta

Do Pani Ani Tomaszewskiej

Witam


Bardzo ładne zdjęcia z wyprawy.Serdecznie dziekuje za pokazanie ich tutaj.Pozdrawiam

24 sierpnia 2012 09:14 | Anna Tomaszewska

"Polka w Europie" c.d.

Kochani,

Dziękuję za wszystkie relacje z Powązek, za filmik i za ten przepiękny wiersz Malgorzaty z Opola… Bardzo żałuje, ze nie udało mi sie przyjechać, no cóż może następnym razem…Póki co c.d. “wyprawy skandynawskiej”…☺

Pozdrawiam cieplutko,
Ania


[dl.dropbox.com]

[dl.dropbox.com]

[dl.dropbox.com]

[dl.dropbox.com]

[dl.dropbox.com]

[dl.dropbox.com]

[dl.dropbox.com]

[dl.dropbox.com]

[dl.dropbox.com]

[dl.dropbox.com]

24 sierpnia 2012 08:58 | Jozek

dziekuje BNN - dla niewtajamniczonych: Bogusia Nasza Niezawodna ;-)

Piekny opis uroczystosci u Naszej Ireny.
Wzruszajacy clip.
Dardzo dziekuje Bogusiu i serdecznie pozdrawiam.
Jozek

24 sierpnia 2012 00:53 | Artur(ARTUR)

świetna robota z tym clipem urodzinowym dla Ireny...

[www.youtube.com]

A moglabyś Bogusiu skopiować tutaj to co jest napisane na tej fotografii z clipu?

Szelmo z Opola...zapewniam Ciebie,że Irenka zawsze miała bardzo róznych fanów...często mających bardzo rózne zdania,czesto ulegających emocjom (czasem tym złym również)...ale wszystkich łaczyła i łaczy ogromna miłość do Ireny.
I to w sumie jest najważniejsze! Gdy będzie dane Ci poznawać kolejnych fanów...sam się o tym przekonasz,że w różnorodności siła :)

Zazdroszczę Wam tej firmowej czapki...no ale jak mawiała Irenka "nieobecni nie mają racji"...i spóźnieni pewnie też :)
A Beacie dziękuję za firmowego motyla :)

Dobranoc.

PS...Myślę,że nie każdy powinien zajmować się poezją....ale na pewno Małgorzata z Opola może :)
Przy okazji pozdrawiam...

Może nie byłaś po imieniu
z wiatrem od molo nad Sopotem,
może i motyl na ramieniu
bezimienną niósł prostotę.

Miało nie minąć - uleciało,
księżyca magią, snem niemałym
i co cząstkowe - jednym się stało -
odkrytą z siedmiu kart kabałą.

Wędrówek ptasich płyniesz śladem,
linii i kół skreślonych w locie
i raz, jak nigdy, spojrzysz na dół,
bo trudno oprzeć się tęsknocie.

I sekret zdradzi dobry Bóg,
gdy trzasną drzwi po tamtej stronie,
że połoniny tam i tu
tak samo wściekle są zielone.

24 sierpnia 2012 00:13 | Ewa z Warszawy

Koniec jest początkiem...

Pięknie Bogusia napisała o swoim pobycie w Warszawie i o spotkaniu w katakumbach w Irenkowym gronie:)
Jest w tej relacji dużo miłości dla Irenki i tęsknoty za Nią...

Tak jak napisał Szelma z Opola relacja Bogusi oddaje w pełni atmosferę Tego Dnia.
Pełną życzliwości, sympatii. ciepła, dobrej energii...

Filmik jest i smutny i optymistyczny a nade wszystko bardzo piękny.

Piosenki Ireny wraz ze zdjęciami z Powązek stanowią całość ogromnie poruszającą i wzruszającą zarazem...
To świadectwo pamięci o Irenie płynące z głębi serca.

Dziękuję Bogusi za piękny przekaz i wzruszenia jakich mi dostarczyła:)

24 sierpnia 2012 00:04 | Puella555

Relacje i clip z Powązek

Bogusiu, dziękuję za relację i clip z Urodzin Pani Ireny z dwiema pięknymi piosenkami w tle - brawo dla Marty, która wszystko połączyła w całość - wspaniała pamiątka.
Dzięki tej relacji, wspomnieniom Danieli i tych, którzy wpisali się wcześniej, można naprawdę poczuć atmosferę tego wyjątkowego dnia.
Dobrej nocy wszystkim.

23 sierpnia 2012 23:43 | Daniela

Powazki i nie tylko

Chcialam kilka slow od siebie napisac o spotkaniu w Wa-wie.Czynie to dzis dopiero ,ponieważ mialam problem z internetem.

Na Powazki dotarłam okolo 14-tej. Byla tam juz duza grupa osob wraz z P. Michalem. Dochodzili kolejni fani ,nowi i ci "starsi".Przy wejsciu kazdy otrzymal swiatelko by mogl sam zapalic i oswietlac droge do wiecznosci. A bylo tych swiatelek 66!Otrzymalismy tez nie lada niespodzianke. Pan Michal ufundował dla kazdego goscia czapeczke z wychaftowanym inicjalem i i tym cudownym usmiechem jaki rysowala jako Jej znak rozpoznawczy. A potem kazdy czynil to co uwazal za sluszne by oddac hold pamieci Irence.Jedni sie modlili inni w zadumie wpatrywali w portret rozmyslajac ......inni wymieniali miedzy spba wiadomosci . Bylo bardzo rodzinnie . Tak to dobre slowo rodzinnie..Łaczylismy sie tez duchowo z Irenka.
Potem wykonane bylo pamiatkowe grupowe zdjecie,a ta grupa liczyla ponad 30 osob,tak mysle.
Serce mialam pod gardlem, tak moge w skrocie opisac moje odczucie pobytu tam .
Ludzie przychodza do Irenki jak na koncert,niosa kwiaty,swoje serce,swoja milos tylko Irenki nie ma:-(((
Ech:-(((

Wielkie podziekowania naleza sie warszawiankom za ich wklad wlozony w przygotowania do tego spotkania.


Potem Msza Sw i ta "Barka" na zakonczenie, ktora znow wywolala skurcz w gardle ,łzy na policzkach.Zostala zaintonowana na prosbe jednej z naszych uroczych warszawianek.

Apropos warszawianek.
Joasiu Beatko serdeczne dzieki za serce i za czas mi poswiecony.
Podsumowujac wierze ,ze w kazdym z nas zostalo to ciepelko ktore poczulismy w kontaktach miedzy ludzkich na Powazkach a potem na spotkaniu. To wygladalo tak milo i serdecznie. Nawiazalo sie wiele znajomosci ktore byc moze przerodza sie przyjaznie,kto wie? Gdyby nie Pani Irena nigdy bysmy sie nie spotkali!
Pani Ireno dziekuje ze Pani byla ze jest i na pewno pozostanie w moim sercu.


Ps. Panie Michale serdeczne dziekuje za plakaty. Tak jak obiecalam. Plakat Pani Ireny wisi na honorowym miejscu. Caly czas P. Irena ma mnie na oku:-)
Reszte plakatow rozdalam wedle potrzeb.

23 sierpnia 2012 23:30 | Szelma Opole

C'est fini

Bogusiu idealnie oddałaś nastrój panujący na Powązkach. Fajnie że udostępniłaś zdjęcia, i powstał z tego taki wzruszający filmik. Miło by było gdyby taka atmosfera, jaka była 18.08 na Powązkach między nami Fanami, panowała przez cały czas, nawet tutaj w tej naszej KawJarence. Bogusia napisała mądre słowa - nie zmarnujmy tego co zostawiła nam Irena.
Marto , dzięki że włożyłaś cale serce w ten filmik ! :)
Pozdraiwam serdecznie :)

23 sierpnia 2012 23:11 | Bogusia L

po powrocie z Warszawy.....

W środę tj. 15-tego sierpnia udaliśmy się z Romanem do Warszawy, która wieczorem przywitała nas piękną pogodą.
Czwartek-będąc u Cioteczki Marysi padło hasło, jedziemy do Ireny…zabraliśmy ze sobą flagi Francji i naszego Gorzowa Wlkp. Kupiłam znicze i tak w ciszy, sami byliśmy w katakumbach u Ireny Jarockiej. Modlitwa, rozmyślenia i moje spojrzenie w Górę i myśli zawędrowały do Kanady i Józka będącego daleko od tego miejsca na urlopie.
Następnie udaliśmy się na Cmentarz Wojskowy, gdzie chciałam oddać hołd Osobom, którzy zginęli pod Smoleńskiem. W tym gronie jest Osoba z Romana rodziny.
Po drodze zatrzymywałam się przy grobach sportowców i „znanych” Osób.
Piątek- byłam umówiona z Ewą z Warszawy i gdy doszliśmy do Ireny, Ewa już była.
My z Romanem wzięliśmy zdjęcie, które już kiedyś „wyśniłam” z paroma słowami skierowanymi do Naszej Ireny. Gdy tak staliśmy na dłużej zatrzymali się chłopak i dziewczyna, pomodlili się, zapalili znicze i wtedy zapytałam się czy są fanami Ireny i czy wpisują się do KG.. padła odpowiedź od chłopaka, że tak i się przedstawiliśmy usłyszawszy Szelma z Opola jestem zrobiłam wielkie oczy i od razu był uśmiech na twarzy. Szelmie towarzyszyła Jego przesympatyczna przyjaciółka Ola z Warszawy-pozdrawiam .Tak więc już w 5 osób staliśmy sobie……gdy Roman przykleił to zdjęcie, miałam łzy w oczach i na ten moment naszła wycieczka z Pułtuska.
Pan przewodnik pięknie mówił o Irenie, my z Ewą powiedziałyśmy, że Irena ma jutro urodziny i dlatego tutaj jesteśmy. Pani z tej grupy na prośbę przewodnika przeczytała te moje słowa……po odczytaniu tekstu cała grupka biła brawa…..my z Ewą się ponownie wzruszyłyśmy.
Sobota-Dzień urodzin Ireny Jarockiej, jakże inny niż zawsze.
Kupując znicze i kwiaty zauważyłam znajome twarze, byli to Leszek i Beatka z Zabrza.
Razem już w czwóreczkę doszliśmy do najważniejszego miejsca w tym dniu.
Było chyba krótko po 12-tej.Modlitwa i zauważyłam dwie kobietki stojące dłużej blisko nas…zapytałam czy fanki…..były to Renata i Danka z Inowrocławia. Były rozmowy i nawet sympatycznie w tym miejscu. Po chwili doszła Gosia NB, była już Ewa. Co chwilę przybywały nowe Osoby……w pewnej chwili Ewa mi mówi, że przybyła uśmiechnięta Beata ze swoją „grupką”, która u Niej nocowała. Beata rozdała każdemu motyla ze swoim imieniem. Basia F przekazała nam pozdrowienia od Agnieszki P-menago Ireny.
Po godz. 14-tej przybył pan Michał z dużą torbą.
Było już nas sporo, pięknie paliły się znicze, Joanna włożyła flagi państw z których pochodzą fani Ireny Jarockiej.
Pan Michał zrobił nam niespodziankę. Miał ze sobą 66 zniczy małych, które każdy fan miał zapalić osobiście i po tym odbierał czarna czapkę z wyhaftowanym autografem Naszej Ireny. Panie Michale pięknie DZIĘKUJĘ.
W pewnym momencie p. Michał zaproponował byśmy wszyscy chwycili się za ręce i osoba pierwsza jak i ostatnia w tym łańcuszku swoją dłoń skierowali w kierunku zdjęcia Ireny.
Ten krąg rąk osób trzymających się to taki seans spirytystyczny. Tego widoku nigdy nie zapomnę pomimo, że cały czas patrzyłam na zdjęcie.
Pan Michał póżniej zapytał co czuliśmy, mówił o dobrej energii i o tym, że Irena z nami się połączyła……takiej ciszy nigdy tam nie czułam, tylko ptaków śpiew było słyszeć.
Po godz. 15-tej rozeszliśmy się by w sporej grupce wypić kawkę i porozmawiać…..było sympatycznie.
Msza Św. Była sporym przeżyciem….bardzo żałuję, ze Eilidh nie podeszła do nas było by miło się zapoznać.
Po Mszy Św. Spóźniony Artur zaproponował bym z Nim i Ewą ze Śremu pojechała na katakumby bo On jeszcze tam tego dnia nie był.
My z Ewą bardzo się ucieszyłyśmy…grupka poszła do restauracji „Honoratka’ a my z Arturem.
Tak jak już Artur pisał w trójkę pomilczeliśmy…..
Gdy wróciliśmy do restauracji trwały rozmowy i było sympatycznie.
Wspominaliśmy Naszą Irenkę….
Będąc w niedzielę na Powązkach zapoznałam fanów Ireny z Poznania i jak się okazało byliśmy razem na koncertach w Poznaniu i Mosinie.
We wtorek tuż przed odjazdem do domu ponownie byłam zapalić znicze, spotkałam Ewę z Warszawy.
Przez te wszystkie dni dużo „rozmawiałam” z Ireną Jarocką, wracałam myślami do koncertów, spotkań itd…..
Jest ciężko, ale trzeba dalej żyć. Mamy mnóstwo wspomnień i nie zmarnujmy to co zostawiła nam Irena. Przekazujmy innym ,następnym pokoleniom te wszystkie piosenki ,mądrości życiowe które nam Irena mówiła.
Te dni które spędziłam w Warszawie to takie moje „koncertowanie” z Ireną Jarocką .nie wiem jak to będzie odebrane, ale chciałam i napisałam jak czuję…..
Pozdrawiam Agnieszkę P, wszystkich Was którzy nie mogli być z nami, ja o Was pamiętałam…oraz pozdrawiam p. Michała i Wszystkich którzy byli w ten szczególny dzień 18 sierpnia 2012.

P.S
Przepraszam, że dopiero teraz napisałam ale czekałam na filmik, który zrobiła Marta z Wałbrzycha…myślę, ze Wam się spodoba nasz „wspólny” filmik, który tak sobie wymarzyłam…….
Marto BARDZO DZIĘKUJĘ.. Może kiedyś sama nauczę się robić takie filmiki.
Jeżeli osoby, które by chciały mieć zdjęcia z tego filmiku a im jeszcze nie wysłałam to piszcie mi na priv.

[www.youtube.com]

23 sierpnia 2012 22:59 | juergen

Zainspirowany, przenosze ten pomysl na nasze podworko...

... do przemyslenia, do rozwazenia albo tylko do pomarzenia..., tak czy tak, warto sie zastanowic chwile czy to nie bylby rzeczywiscie projekt na nasze potrzeby... Pewnie, ze niekomercyjny, ale ja pierwszy bym ustawil sie w kolejce do kupienia:-)

[www.barbrastreisand.com]

23 sierpnia 2012 19:41 | Aneta

Do Jasminy

Witam

Dziekuje wszystkiego wysluchalam.Powspominałam sobie Anie.Takich dziewczyn jak Irenka Ania German Ania Jantar juz nie ma.Skromnych i mających talent do tego zewnętrzne piekno.

Tak to prawda ze mama Irenki dawała jej za wzór Anie German Irenka opowiadała o tym podczas jednego z koncertow na ktorym byłam.Ich losy estradowe byly podobne gdyz obydwie zaspiewały w Paryskiej Olimpii.Obie zrobiłyby swiatową kariere ale widocznie miały spiewać tytaj w POlsce dla nas.

Pozdrawiam Cię Jasmino serdecznie i zagladaj tutaj czasem do nas

23 sierpnia 2012 19:07 | Aneta

Irenka widziana oczami Jarka z Wrocławia

Witam Cie Jarku


To co robisz dla Naszej Irenki jest piekne.Potrafisz w spaniały sposob oddać jej wizerunke.Czekamy na wiecej takich nowości w internecie.


Pozdrowienie dla wszystkich

23 sierpnia 2012 18:30 | Kaz

Powązki 18.08.2012

Przybyło zdjęć z Powązek, 18.08.2012
[www.irenajarocka.pl]

23 sierpnia 2012 17:42 | Joasia Kern

Do Eilidh i innych Przyjaciol Ireny - od Joasi Kern

Witam Serdecznie!

Pragne podziekowac Eilidh i innym Kochanym Przyjaciolom Ireny za cieple zyczenia przeslane dla mnie... Wszystkich goraco pozdrawiam i zycze pieknego letniego tygodnia! Niech Wam sloneczko swieci i umila kazda chwile. Jak zawsze -- dziekuje Wam za Wasze Sliczne Serca i zyczliwosc.

Joasia Kern

23 sierpnia 2012 17:19 | Artur(ARTUR)

wywiady prasowe i inne...

To dobrze,ze pojawiają się skany wielu wywiadów ,artykułów prasowych o Irenie...ale wiekszości z nich nie mogę spokojnie czytać...z powodu wielu kompletnych bzdur zawartych w nich,mylenia faktów,niescislości itp.To swiadczy najczęsciej o dziennikarzach,którzy kompletnie nie byli przygotowani lub wiedzą tyle co przeciętny Kowalski o Irenie Jarockiej.
Nie wspomne już o nudnych często i nic nie wnoszących rozmowach na antenie jedynki,które właśnie wpadły mi w ręce...a prowadzonych przez pana redaktora Gaszynskiego...tragedia jak dla mnie.Sorry panie redaktorze Gaszynski jeśli pan to przeczyta...ale to moje zdanie.
Poza Z.Krajewskim,T.Sznukiem,Jerzym Rowinskim i moze czasem M.Szablowska(ale w tym przypadku tylko czasem na serio)...to nie pamiętam jakichś sensownych rozmów z Gwiazdą jaką była i jest IJ. Dużo mądrzejsze przeprowadzali lokalni redaktorzy z lokalnych stacji. W przypadki rozmow i wywiadów telewizyjnych było podobnie...ale pominę przykłady.

Miłego dnia.

PS...clipy Jarka są bardzo OK...Dzięki za zamieszczanie ich.

23 sierpnia 2012 17:18 | Jaśmina

Do Oli i do Anety

Przeczytałam wpis do KG z godz. 14:55.

Przekopując się przez róznego typu informacje, wypowiedzi, osób, kilka razy natkęłam się na zdanie, o tym, że mama Ireny - pani Halina Jarocka lubiła Annę German (bez chyba) i marzyła o karierze dla Ireny... Te marzenia mamy Ireny się spełniły.

Sama Irena, jak wiemy pojechała w charakterze gościa do Zielonej Góry na festiwal poświęcony Annie German.


Irena śpiewała jako gość piosenki Anny German: "Chcę być kochaną" i "Cztery Karty".

[www.youtube.com]

[www.youtube.com]

Czy jeszcze któreś ?, może ktoś wie ?


Miła Aneto, dziękuję.

Pod linkiem, który wcześniej załączyłam znajdują się wejścia jeszcze do dwóch innych audycji: 4'31 i 4'13 minutowych.

W tej drugiej Olena Leonenko mówi, że otrzymała propozycje od męża Anny German - Tucholskiej i pani z Fonografii Polskiego Radia, żeby spróbowała opowiedzieć historię tej niezwykłej osoby, tego niezwykłego Człowieka, o niezwykłym darze miłości i głosu... - o Annie German i przybliżyć jej twórczość, jej spuściznę... Przygotowywuje się do tego.

23 sierpnia 2012 16:58 | Artur(ARTUR)

:)

Aniu a już już miałem się wtrącić i sprostować Twoją datę fotek :)
Tak zdecydwanie to rok 2003.Wtedy w prasie kolorowej było nawet sporo o tej konferencji i znalazły się też fotki Ireny z Izą. Dzięki za te fantastyczne zdjęcia....i czekam/czekamy na więcej :)

Ini...dzięki za miłe słowa.Jak już wspominałem kiedyś....nie potrafię się zebrać aby coś sesnsownego napisać na zamówienie stąd zaniedbałem fantastyczny projekt Grażyny S,która zaproponowała kiedyś zbiorowe wspomnienia fanów,a nastepnie miałą wyjść pod Jej redakcją książka. Nie zebrałem się póki co aby przesłać coś sensownego do p.Joasi Kern... Jedynie czasem na żywioł coś wrzuce tutaj do KG bez korekt i tyle...często zaraz po żałując swojego spontanu.

Mam pytanie przy okazji... Irenka wielokrotnie bardzo ciepło wypowiadała się o Annie Jantar w wielu wywiadach,rozmowach radiowych ,telewizyjnych,prywatnych.Bardzo blisko współpracowała z Jarosławem Kukulskim.
W sieci na stronie i na starej stronie Ireny były dostępne fotki Ireny z Jarosłąwem Kukulskim z Natalią....a ani jednej fotki nie było z Anną Jantar. Panie wielokrotnie miały wspólne garderoby na koncertach,wiele razem koncertowały w składankach estradowych itp...
Nie wierzę,że nie zachowały się jakieś wspólne zdjęcia...może ma ktoś takie i mógłby się nimi pochwalić?

Pozdrawiam.

Wspomnienie z urodzin Irenki....18 sierpnia 2012 (wieczorem)
[zapodaj.net]

23 sierpnia 2012 16:55 | Ewa z Warszawy

Kolejna nowość Jarka na Y.T.

Perełka a może perła:)

[www.youtube.com]

23 sierpnia 2012 16:53 | dm

Dotychczas konferencje informacyjno-naukowe „Polka w Europie” odbyły się w następujących miastach:

2002: Szczecin – Kopenhaga
2003: Szczecin - Malmo - Oslo - Kopenhaga
2004: Szczecin - Bruksela
2005: Gdańsk - Sztokholm - Helsinki
2006: Gdańsk - Sztokholm - Tallin
2007: Gdańsk - Sztokholm - Ryga
2008: Gdańsk - Sztokholm - Uppsala
2009: Lublin – Zamość – Lwów
2010: Białystok –Druskienniki - Wilno
2011: Wieliczka- Kraków – Budapeszt

Pozdrawiam serdecznie

23 sierpnia 2012 16:43 | Ewa z Warszawy

do Anny Tomaszewskiej

Witam i dziękuję za informacje z którego roku pochodzą zdjęcia Ireny z Norwegii.
Ja stawiałam na rok 2003 lub 2004. Zawsze jak nie wiem topatrzę na fryzurę Irenki, długość włosów, strój i tak jakoś wyczuwam..

Pozdrawiam:)
Ewa

23 sierpnia 2012 16:26 | Anna Tomaszewska

Zdjcia - sprostowanie...

Poszperalam w Internecie i chyba faktycznie pomylilam sie co do tego 1999 roku, wyglada na to, ze te zdjecia pochodza z wrzesnia 2003r, kiedy to Irena wziela udzial w konferencji "Polka w Europie". Uczestnicy konferencji odwiedzili wtedy Malmo, Oslo i Kopenhage.

Pozdrawiam,
Ania

23 sierpnia 2012 14:55 | Ola

Anna German

Anna German była podobno ulubioną piosenkarka mamy Ireny Jarockiej.
[www.youtube.com]

23 sierpnia 2012 14:21 | Aneta

Do Jasminy

Witam serdecznie i dziekuje za zauwazenie mojego wpisu odnosnie Ani German.Z zaciekawieniem wysluchalam audycji radiowej i z niecierpliwoscia czekam na ksiazke.We wczorajszej Rewii ukazal sie artykul o Ani.

Pozdrawiam wszystkich wielbicieli talenty Naszej Irenki jak i Ani German.

23 sierpnia 2012 13:12 | Anna Tomaszewska

Zdjecia...

Te zdjecia z Norwegii to moim zdaniem rok 1999, ale moge sie mylic...

Pozdrawiam,
Ania

23 sierpnia 2012 11:48 | Puella555

Plakaty Pani Ireny

Chcę się podzielić moją radością – jakiś czas temu Daniela i ja odpowiedziałyśmy prawidłowo na pytania związane ze zdjęciami związanymi z Panią Ireną.
Nie było mnie niestety na Powązkach i nie mogłam odebrać tej pięknej pamiątki osobiście, ale otrzymałam przesyłkę i dzisiaj Pani Irena spogląda na mnie z przepięknego plakatu od Pana Michała. Bardzo za to dziękuję – nie muszę dodawać, że pierwszą reakcją były łzy i wzruszenie. Wizerunek Pani Ireny zrobił na mnie niesamowite wrażenie i chociaż niestety, nie było mi dane poznać Jej osobiście, jest to wciąż ta sama promienna i serdeczna osoba, jaką zapamiętałam przez lata i która zostawiła nam swoje niezapomniane piosenki.
Panie Michale, jeszcze raz ogromnie Panu dziękuję i pozdrawiam.

Miłego dnia dla wszystkich tu zaglądających.

Taka sama - Irena Jarocka [www.youtube.com]

23 sierpnia 2012 11:47 | Ola

c.d.


23 sierpnia 2012 02:21 | Ola

Do Anny Tomaszewskiej i miłych gości tej strony

Cudowne zdjęcia! Część zdjęć z tej wyprawy pań Jarockiej, Trojanowskiej i Sienkiewicz ukazała się kiedyś w prasie, ale nie te!
W 2008 roku miałam okazję być w Norwegii. Byłam m. in. w parku rzeźb Vigelanda w Oslo, z którego pochodzą dwa przesłane dziś zdjęcia. Pamiętam też moje zdziwienie, gdy znalazłam się w pobliżu skoczni Holmenkollen i wydawało mi się, że już to miejsce z pomnikiem króla biegnącego na nartach kiedyś widziałam! Chwilę potem uświadomiłam sobie, że znam to miejsce z fotografii Ireny Jarockiej!
Jeszcze raz bardzo dziękuję za piękne zdjęcia i pozdrawiam!

23 sierpnia 2012 01:40 | Jaśmina

Do Anety: "...Anna German oddychała miłością..."

W związku z 30 rocznicą śmierci Anny German, która minie w tą sobotę 25 sierpnia 2012 roku, w "Muzycznej Jedynce" była audycja o Annie German, białym aniele polskiej piosenki: Jej "wysokość" Anna German - rozmowa z Mariolą Pryzwan, która napisała książkę Anna German o sobie. Z autorką ksiązki rozmawiała Maria Szabłowska.

Można odsłuchać tę audycję:

[www.polskieradio.pl]

Jest też na tej stronie wejście do dwóch kolejnych aydycji o tej artystce:

Wspomnienie o Annie German

oraz

Piosenkarka z asteroidą

Pozdrawiam serdecznie.

Bardzo dziękuję (nie wiem komu, bo się nie podpisał) za linki przypominające gościnny udział Ireny Jarockiej na festiwalu poświęconemu Annie German w Zielonej Górze:

[www.youtube.com]
Irena Jarocka - "Cztery karty"
- piosenka Anny German z 1972 r.

23 sierpnia 2012 00:26 |

Zagraj mi smutną piosenkę...


23 sierpnia 2012 00:20 | Lódź

Wspominienia

Ciekawe wspomnienia: "Motyl, który hipnotyzował".
[www.irenajarocka.pl]

23 sierpnia 2012 00:09 | Ewa z Warszawy

do Anny Tomaszewskiej

Fajne te zdjęcia ... dzięki:)
A z którego są roku?
Pozdrawiam.
Ewa

22 sierpnia 2012 23:59 | Anna Tomaszewska

Witam po wakacjach bez Internetu...:(

…chociaż nie tak do końca, bo miałam przez tydzień w telefonie, ale skończyło sie to niestety jakimś “atakiem” na moja skrzynkę i w rezultacie utrata wszystkich e-maili z ostatniego miesiąca. Na chwile obecna sytuacja jest już całkowicie opanowana, ale pisze o tym bo kilku osobom obiecałam po wakacjach przesłać różne drobiazgi i teraz bez tych e-maili nie pamiętam kto na co czeka…:( Tak wiec tych wszystkich którzy czekają na mój e-mail bądź pisali do mnie ostatnio i nie otrzymali odpowiedzi, bardzo proszę o ponowny kontakt.

Małgosiu, mimo najszczerszych chęci niestety nie udało mi sie przyjechać tego lata do Polski, ale o płytce nie zapomniałam. Obiecuje, ze prędzej czy później na 100% do Ciebie dotrze…;)

Poniżej kilka zdjęć Ireny z Izabela Trojanowska w Norwegii, o które ktoś wcześniej prosił:

[dl.dropbox.com]

[dl.dropbox.com]

[dl.dropbox.com]

[dl.dropbox.com]

[dl.dropbox.com]

[dl.dropbox.com]


Pozdrawiam wszystkich serdecznie,
Ania