Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

9 maja 2013 20:16 | Ewa z Warszawy

do Mariki i nie tylko...

Dziękuję za miły wpis:)
Mam nadzieję, że piątkowy koncert M. Boltona będzie udany.
Na pewno podzielimy się wraz z Joasią swoimi wrażeniami.

Jest pewien pomysł związany z Irenką do ewentualnego zrealizowania przed jutrzejszym koncertem lub po koncercie.
Pieczę nad pomysłem sprawuje Joanna i duchowo Juergen...
Ale żeby nie zapeszać- bo oczywiście nigdy nie wiadomo, czy się uda mimo najszczerszych chęci
Na razie tylko tyle albo aż tyle...

Pozdrowienia dla Wszystkich w ten gorący wieczór wraz z wywiadem jakiego udzielił M. Bolton:)
Ewa

[muzyka.wp.pl]

9 maja 2013 14:16 | Marika

Ot, taka sobie refleksja...odnośnie występu Michaela Boltona .

Na stronie oficjalnej Michaela Boltona jest co prawda wzmianka o duecie tego piosenkarza i kompozytora z panią Irenką , ale na powtórzenie tego podczas piatkowego wieczoru to z pewnością nie ma co liczyć.
[www.michaelbolton.com]
Faktycznie szkoda, bo okazja byłaby przednia, ale niestety... tutaj rządzą inne prawa i na sentymenty oraz pomyślenie o nieobecnych, a na pewno wrtych ciągłego przypominania artystach - niestety najczęściej - nie ma miejsca.

Dla wybierających się na ten koncert : Ewy z Warszawy i Joanny - pomimo tego , że bez pani Irenki - miłych wrażeń i dobrego spędzenia czasu przy utworach Michaela.
Dla wszystkich uśmiech i życzenia udanego czwartkowego popołudnia oraz wieczoru :)

8 maja 2013 20:31 | Ewa z Warszawy

do fanki 19:57

Jestem za:)
Bardzo chętnie usłyszałabym Break Free w takiej formie na warszawskim koncercie M. Boltona.
Obawiam się jednak, że nikt z organizatorów o czymś takim nie pomyślał.
Nie wiem, co dokładnie zaśpiewa Michael Bolton, z tego co czytałam ma promować utwory ze swojej najnowszej płyty.
Pozdrawiam:)

8 maja 2013 19:57 | fanka

Irena Jarocka&Michael Bolton

[www.youtube.com]

Ten teledysk jest też ciekawy.
Pani Ireny Jarockiej nie ma wśród nas i nic już nie zmienimy.
Piosenka jest bardzo ciekawie "zrobiona" i być może organizatorzy warszawskiego koncertu pomyśleli by pan Michael Bolton śpiewał na żywo swój tekst a na telebimie można by wstawić głos pani Ireny Jarockiej.
Cóż w tym wieku nie można wykombinować? Tylko potrzeba chęci.
Przykład z 2000 roku w Hołdzie Annie Jantar.

[www.youtube.com]

8 maja 2013 17:27 | Ewa z Warszawy

Irena i Michael...


8 maja 2013 17:20 | Ewa z Warszawy

10 maja 2013- Michael Bolton w Warszawie

Zbliża się piątkowy wieczór w Sali Kongresowej w Warszawie i koncert Michaela Boltona.
Będę miała przyjemność wraz z Joanną obejrzeć i wysłuchać na żywo tego świetnego artysty.
Artysty, który tak bardzo kojarzy się mi się z Ireną Jarocką i wspaniałym, wspólnie nagranym utworem "Break Free"
Piosenka nic nie straciła ze swojej świeżości, jest naprawdę świetna.
Głosy Ireny i Michaela tak dobrze razem brzmią. Mogli nagrać wspólnie jeszcze inne utwory.
Może któryś z nich stałby się światowym przebojem, była na to szansa. Ogromny żal, że już nigdy to nie nastąpi:((

Oczyma wyobraźni widzę Irenkę na piątkowym koncercie śpiewającą wspólnie z Michaelem Boltonem "Break Free"...można pomarzyć i poczuć jakże byłoby to wspaniałe:)

Znalazłam piękny teledysk z tą piosenką
[www.youtube.com]

A przede mną leży płyta Michaela Boltona " One World One Love". Na okładce uśmiechnięty wykonawca z gitarą.
Zdjęcie takie jak na bilbordach reklamujących trasę koncertową w Polsce.
Z tej płyty pochodzi utwór " Hope It's Too Late", który załączam dla Wszystkich z życzeniami miłego popołudnia:)
A po koncercie na pewno podzielę się w KG swoimi wrażeniami z występu M. Boltona.

[www.youtube.com]

8 maja 2013 15:34 | Szelma Opole

Bzy zaczęły kwitnąć...

[www.youtube.com]

8 maja 2013 14:35 | Marika

Podziękowanie :)

Dziękując za przywołanie tego archiwalnego wpisu pani Irenki i dla pamięci o Niej zamiast bukietu kwiatów na Powązkach, którego w tej chwili nie mogę złożyć.
[www.youtube.com]

PS Nawet nie śmiałabym przypuszczać , że i przez motto życiowe pani Irenka jest mi tak bliska.
Ja mam jedną ( wśród bardzo wielu ) ulubioną książkę , do której często powracam. Kocham czytać i jeśli mogę robię to z wielką
ochotą i ku radości.
Jest to książka pt. " Przebaczenie - najpotężniejszy uzdrowiciel ", napisał ją Gerard G. Jampolsky. Wśród wielu zasad , które z niej
zaczerpnęłam i które bardzo staram się wdrażać w swoim życiu jest i ta :
" Przebaczenie to przepis
Na szczęście.
Brak przebaczenia jest przepisem
Na cierpienie " .
Ach, i jeszcze jedno mi przyszło na myśł , że to marzenie pani Irenki , abyśmy byli : " wszyscy baaaardzo razem " staramy się
realizować i niech nam się to udaje coraz lepiej i lepiej... i jeszcze lepiej :)

8 maja 2013 13:06 | Archiwum

dla Mariki i innych archiwalny wpis pani Irenki po promocji płyty "Małe rzeczy"

14 listopada 2008 21:16 | Irena
Dziękuję
Moi drodzy
Po spotkaniu w Empiku planowałam zaraz wpisać się do księgi gości, jednak zabrakło mi czasu w nawale zajęć promocyjnych. Jutro minie tydzień od tamtego spotkania a wydaje mi się jakby to było wczoraj. Żyję dalej emocjami jakie tam przeżyłam z Wami. Byliście wspaniali zjeżdżając się tak liczną grupą, dodawaliście mi niesamowitej energii. Dziękuję Agnieszce za zorganizowanie tego wszystkiego, Basi Forteckiej, za wielką niespodziankę w postaci oryginalnego tortu i ciasteczek. Wiozła je aż z Gdańska no i truskawkowy dżem rozbawił mnie totalnie. Wasze śpiewy, niespodzianki...oj mam co wspominać.
Wspaniale mi było z Wami i czułam, że w tym momencie nareszcie nie było podziałów a byliśmy wszyscy baaaardzo razem.....marzy mi się od zawsze aby tak pozostało na zawsze.

Dziękuję Wam wszystkim, za Wasze oddanie, wiarę w ten sukces, cierpliwość w czekaniu na to CD i teraz Wasze zaangażowanie w promocje tej płyty: reklamę wśród przyjaciół i znajomych, wertowanie po Internecie szukając wszystkiego na temat mojej płyty i nie tylko, głosowanie w różnych stacjach radiowych. Dziękuję za Wasze mądre recenzje i najważniejsze dla mnie jest to, że płyta ta trafiła do Waszych serc, że towarzyszy Wam w życiu codziennym przez mądre, życiowe teksty i melodie, które Was nie opuszczają. Dziękuję za Waszą "gęsią skórkę" przy słuchaniu niektórych utworów,jakie to szczęście dla mnie, że mam tak wrażliwych i czujących podobnie jak ja fanów. Przy Was i przy mojej wielkiej publiczności czuję się spełnionym artystą co nie znaczy, że już zwijam żagle, ja dopiero je rozwijam i szykuję kolejne niespodzianki. Proszę Was tylko o cierpliwość w czekaniu i zgodę, między Wami, która nam wszystkim pomoże być wielką rodziną. Moim mottem życiowym jest przebaczanie i widzenie każdego od jego pozytywnej strony.

8 maja 2013 12:54 | Marika

Nasze rozmowy o wspomnieniach i pani Irence :)

Moi drodzy.
Domyślałam się , że w takim wydarzeniu jak promocja płyty " Małe rzeczy " nie mogło zabraknąć wiernych Fanów... jak to dobrze ,że takie wspomnienia blisko swych fańskich serc pozostały u Danieli , Moniki z Warszawy i juergena oraz z pewnością w wielu innych sercach tych osób , które tam były , przeżywały i cieszyły się chwilami z panią Irenką.
Wszyscy są tutaj w tej Księdze Gości - w tej wszcególnej Irenkowej Kawiarence :)
Ja dziękuję Wam wszystkim , że ciągle dzielicie się tymi emocjami i wspomnieniami , ciagle przybliżając Ją tym , którzy też z zapartym tchem , często pełni wzruszeń słuchali śpiewanych przez Nią piosenek , ale niestety nie poznali pani Irenki osobiście. Tak jak ja.
Dziękuję też, że dane jest mi ciągle na nowo poznawać Jej dorobek artystyczny...a Bogu dziękuję za to , że tyle dobra pozostało z nami i tej energii, która ( jak napisałeś juergenie ) na pewno skryła się też w autografach ozdobionych uśmiechniętą bużką , pozostawionych płytach , ale przede wszystkim w tych wspólnych wspomnieniach.
Bo pani Irenka to z pewnością piękny człowiek, nie tylko przez kobiecą, ujmującą urodę , ale głównie przez wewnętrzne piękno.
To piękno Jej duszy jest ciągle tuż obok nas... ja w to wierzę :)
Dla wspomnień o dobrym i szlachetnym Motylku - pani Irence i dla Was wszystkich na pogodne i miłe popołudnie oraz pełen wyciszenia i spokoju wieczór pozostawiam dobre myśli od siebie . Pozdrawiam :)

8 maja 2013 10:07 | Monika z Warszawy

Wspomnienia z Empiku

Tak miło powrócić do tamtych chwil.Po części oficjalnej byliśmy potem w kawiarni z panią Ireną.Teraz ten lokal wystawiono na sprzedaż.

7 maja 2013 22:52 | Daniela

MPiK i Małe rzeczy...

Ja też juz dawno nie ogladałam w całości tego materiału.Fajnie że go przypomniałaś,bo trzeba Ci wiedzieć Mariko że miałam to szczęscie i przyjemnośc uczestniczyć wraz z innymi na premierze płyty "Małe rzeczy',byłam,widziałam ,przeżywałam i pozostało wspomnieniem w sercu na dnie .
Dobrze że mamy co wspominać , te magiczne chwile już się niestety nie powtórzą.

7 maja 2013 22:13 |

Głosujemy


7 maja 2013 22:05 | juergen

Male rzeczy ...♥︎

...ach ta premiera plyty... ♥︎ a wczesniej to nocne szalenstwo na oficjalnej party "Malych rzeczy"... ♥︎ Dawno nie widzialem tego materialu z Empiku, takich magicznych chwil juz nigdy niestety nie bedzie...... pozostaje tylko utonac we wspomnieniach... , moze przejsc reka po autografie... , dedykacji... , moze pozostalo tam troche Irenowej energii...



















7 maja 2013 19:51 | Marika

Do Danieli z 7 maja 2013 r. / godz. 12 : 44

To prawda Danielo, co napisałaś. Miłość i wspomnienia naprawdę wiele łączy...bo zcalają one ludzi, stwarzają szczegółną więż bliskości i zrozumienia dla drugiego człowieka oraz uczą poszanowania każdej wspólnie przeżytej chwili.
Rzeczywiście jest tak, jak w piosence "Małe rzeczy " , śpiewanej z takim wyczuciem i prawdziwością przez panią Irenkę :)
Moim zdaniem, w Miłości i we wspomnieniach ważne są nawet z pozoru nieważne sprawy.
Dlatego też, pielęgnujmy wzajemną Miłość do siebie, przytulajmy do siebie bliskie nam osoby poprzez wspomnienia i chrońmy pamięć o tej osobie, która nas w tej Irenkowej gromadce połączyła.
Tak dla wspomnienia właśnie i pobycia znów myślami i sercem z panią Irenką zostawiam dla Ciebie Danielo i wszystkich, coś co znamy...ale to właśnie wspomnienia pozwalają wracać do tych samych chwil, nawet wielokrotnie.
Dobrego wieczoru i spokojnych snów.
[www.youtube.com]

7 maja 2013 16:31 |

Koncert wspomnieniowy w Oławie

Piękny plakat.

[www.irenajarocka.pl]

7 maja 2013 14:15 |

Koncert wspomnieniowy w Oławie


7 maja 2013 12:44 | Daniela

Mariko to tak jak i z miłkością:-)
żyje i rozkwita tym wspanialej,
im więcej serca wkładamy
w jej pielegnowanie , coś na wzór Waszej wielololetniej miłości,tak pięknie przez Ciebie opisanej :-)

Wspomnienia,mile potrafią rozświetlić mroczne myśli,uśmiechamy się do wspomnień.
Beatka opisała nam tu piękne wspomnienie z przed lat, które było uśpione a teraz powróciło gdyż temat ku temu sposobny. Maj! Maj nam sie kojarzy z koncertami Ireny Jarockiej,odświeżamy w pamięci te miłe chwile,przegladamy zdjęcia i wspominamy...

Pozdrawiam wszystkich a maturzystom połamania pior

7 maja 2013 12:02 | Marika

Podziękowania i pozdrowienia :)

" Wspomnienia żyją dopóty,
dopóki do nich wracamy.
A rozkwitają tym wspanialej,
im więcej serca wkładamy
w ich pielegnowanie "
/ Ewa Glińska /


Cudnie więc, że pielęgnujemy wspomnienia o pani Irence i jej pełnym uroku repertuarze ... niech to trwa i nigdy nie ustaje :)
Danusi dziękuję za "garść" wspomnień z koncertu związanego z pamięcią o pani Irence, w postaci przesympatycznych zdjęć.
Dla możliwości dalszego wspominania dzielę się informacją znalezioną w internecie:
[www.miasto.slupca.pl]
Spokojnego popołudnia i wtorkowego wieczoru dla wszystkich.
Pozdrawiam oraz zza okna przyciągnięty promyk Słoneczka podsyłam i uśmiech rzecz oczywista też ;)

PS Za Maturzystów, którzy dzisiaj rozpoczęli maturalne zmagania trzymam mocno " kciuki" .

7 maja 2013 11:26 | Daniela

Dzieki Danusiu za link,odżyło wspomnienie:-) miło znów spojrzeć na znajome buzki.


7 maja 2013 10:34 | Monika z Warszawy

Zdjęcia

Dziękuję za link Danusiu.

7 maja 2013 09:25 | Danusia I.

Jeszcze raz Bydgoszcz " Powróć do nas z tą melodią "


6 maja 2013 11:28 | Monika z Warszawy

Powodzenia dla maturzystów

Udanego tygodnia wszystkim.Wczoraj byliśmy na Powązkach.Syn obejrzał wszystkie flagi.Zostawiliśmy bukiet kolorowych tulipanów.

6 maja 2013 11:05 | Marika

Dzień dobry wszystkim w nowym tygodniu :)

Nie było mnie przez calutki długi weekend przy laptopiku i nie zaglądałam do Irenkowej kawiarenki.
Udało nam się rodzinnie wyjechać i nawdychać choć trochę lasu, posłuchać szumu wody i posiedzieć ( choć nie zawsze w Słońcu) w naszym ogrodzie.
Maj to dla mnie szcególny miesiąc, bo 30 lat temu mój mąż ( wówczas jeszcze jako chłopak , który świat przysłonił ), poprosił mnie o rękę i zostałam jego żoną. To była szczęśłiwa i dobra decyzja, bo bok u boku kroczymy tak przez wspólne zycie...synowie porośli
( jeden ma już swoją rodzinę, drugi jest uczniem gimnazjum) , a my trzymając się za ręce ciągle kochamy maj... i siebie :)
Z majem jakoś tak kojarzyła mi się od zawsze pani Irenka. Ona miała takie roziskrzone oczy i dziewczęcy uśmiech.
Dlatego dzisiaj pozostawiam taka majową, pogodną piosenkę, z dedykacją dla wszystkich Irenkowych Ludków.
Niech się w tym nowym , majowym tygodniu dobrze dzieje.
Dla zaglądających tu Maturzystów od jutra "połamania piór i długopisów" życzę :)
[www.youtube.com]
Ten utwór jest w wykonaniu Anny German, która od pewnego czasu jest też Gościem w naszej Księdze i która tak wielu wspomina i nadal kocha...tak jak panią Irenkę.
Pozdrawiam i jak zawsze uśmiech od siebie zostawiam :)

6 maja 2013 02:35 | JC

ANNA GERMAN - film biograficzny dokumentalny _ p o l e c a m

[www.youtube.com]
ANNA GERMAN - film biograficzny .(nie fabularny!)


Pod koniec filmu nagranie Anny na magnetofonie domowym (nagranie psalmów)

5 maja 2013 23:08 |

Serdeczne pozdrowienia dla wszystkich!!!

Kocham Panią Irenę i Was! Dziękuję, że każdego wieczora mogę tu wejść na stronę i zawsze odkrywać coś nowego, czerpać siłę i uczyć się cieszyć małymi rzeczami...mam wielką nadzieję, iż spotkamy się niebawem. Pozdrawiam ciepło IRENKOWYCH LUDKÓW :)

5 maja 2013 21:15 | Insomnia

Kochani! Pozwoliłam sobie, za przyzwoleniem juergena poprawić troszkę zdjęcie Ireny.
Mam nadzieję, że poprawa przypadnie Wam do gustu. Pozdrawiam serdecznie.

5 maja 2013 21:11 | Insomnia

http://img14.imageshack.us/img14/7416/53000fc96547kopia.jpg

5 maja 2013 18:02 | Artur(ARTUR)

BlueBerry wspomnienia są po to aby je pielęgnować i dzielić się nimi :)

Masz rację Beato...w Irenie kochała się cała Polska...ale faceci tracili dla Niej głowę :)

http://avatars.zapodaj.net/images/84d166ca1803.jpg

Te fotki pochodzą od Bogusi. Są mi bardzo bliskie. To było przecież "wczoraj" jak często mówiła Irenka.
Było pięknie...

http://avatars.zapodaj.net/images/5b0f48083f33.jpg

Pozdrawiam wszystkich.
A Irence S. z Tarnowa serdeczne podziękowania :)

5 maja 2013 13:17 | YT

Konkurs Talenty Małopolski 2013r. Piosenka Ireny Jarockiej- Wymyśliłam Cię.

Konkurs Talenty Małopolski 2013r. Piosenka Ireny Jarockiej- Wymyśliłam Cię.

[www.youtube.com]

4 maja 2013 23:54 | JC

p.s.

[www.youtube.com]
Człowieczy los z przesłaniem:

Uśmiechaj się,
do każdej chwili uśmiechaj,
na dzień szczęśliwy nie czekaj,
bo kresu nadejdzie czas,
nim uśmiechniesz się chociaż raz.

Uśmiechaj się, uśmiechaj się!

4 maja 2013 23:35 | JC

do blueberry

Tak, ależ tak, warto wspomninać...


Moja refleksja
Zadziwiające, że znaczące chwile stanowią tak małą część życia i to, jak szybko przechodzą do przeszłości rzucając jednak światłość na przyszłość
[ pracują w nas w głębokim ukryciu nierzadko, by się obudzić na moment] i nie pozwalają zapomnieć osoby, która była w przeszłości... > zetknęliśmy się z nią .

Pozdrawiam serdecznie.

4 maja 2013 22:14 | blueberry

miłość "potworna"

pozwólcie Drodzy, że ja dziś jeszcze raz :)
doczytaliście może ten artykuł z Gazety Lubuskiej?
"Między nim a A. German wciąż jest tak potworna miłość... "
co mi się tu przypomina powiem Wam, powiem, bo bardzo chciałabym się tym podzielić:

Pewne wakacyjne popołudnie gdzieś w drugiej połowie lat osiemdziesiątych, dziś nie doliczę się już dokładnie, i spotkanie w ogrodzie u znajomych, dokąd przybył też pewien sympatyczny postawny pan wraz z nastoletnim synem, chłopcem nadprzeciętnie wysokim.
Pan ujmujący swym niezwykłym ciepłem wewnętrznym i skromnością.
Spotkanie to odbywało się w gronie członków warszawskiego zboru kościoła Adwentystów Dnia Siódmego, tylko ja byłam gościem z zewnątrz niejako.
Kiedy trwała emisja serialu tamto zdarzenie nagle rozświetliło mi się w zastygłej już głęboko pamięci, bo wtedy właśnie ja miałam sposobność doświadczyć tego subtelnego i niezwykłego oddania, które emanowało z Męża Anny German.
Nieustająco, choć już niestety w żałobie. Często padało też imię Mamy Anny, której jak czas pokazał dane było dożyć sędziwego wieku.
I to tyle właściwie. Tylko tyle, albo i aż.
Pana Zbigniewa nie miałam już okazji widzieć więcej,
ale właśnie podczas jednego z odcinków przypomniała mi się ta miła, choć i przejmująca zarazem, aura tamtych chwil sprzed lat. A o takich zdarzeniach, Postaciach.. chyba warto wspominać, więc..

PS.
Arturze, a Tobie powiem, że tak myślę jeszcze i myślę o tej Twojej wypowiedzi z 2 maja 00.21
oj, Ty chyba niedoszacowałeś,
zasłyszałam bowiem ostatnio: "przecież w Jarockiej to się cała Polska kochała"
pozdrowienia :)

4 maja 2013 21:56 | Ewa z Warszawy

To jeszcze Anny- Warszawa w różach


4 maja 2013 13:45 | Artur(ARTUR)

serial...

Serial o Annie German łykałem w całości niemal z zachwytem...bo w sumie bardzo niewiele wiedziałem o życiu tej wspaniałej Artystki.
Jednak wiem jak musi denerwowac jakaś swobodna fantazja scenarzystów odnośnie Jej biografii. Kązda nieściślość bądz przekłamanie to niemal ból dla fanów...i tych którzy znają dobrze biografie Artysty.
Znam to przykre uczucie.
Pomijając to czego nie jestem wstanie zweryfikować...to serial tv o Annie German był bardzo OK. Poza tym to jednak była fabuła...a nie czysty dokument.
Ona musiała czekać na to ponad 30 lat...
Ile czasu upłynie aby podobny powstał o Irenie?

Irena bardzo lubiła Anne German...

[www.youtube.com]

4 maja 2013 13:35 | Artur(ARTUR)

Majówka bez Ireny........


4 maja 2013 13:28 | Ola

Anna German / Irena Jarocka

Myślę , że Irena nie miałaby nic przeciwko temu, że wspominamy tu Annę German - ulubioną piosenkarkę jej mamy.
W domu na pewno wiele razy słyszała jej piosenki. Gdyby ten serial emitowano wcześniej pewnie oglądałaby go mama Ireny, a może i ona sama...
Z serdecznymi pozdrowieniami dla Was:-)
[www.youtube.com]
[www.youtube.com]

4 maja 2013 13:15 | blueberry

to ja tak rozważałam przed chwilą, rozpędem nie podpiałam się, przepraszam i miłego weekendu przy okazji Wszystkim :)


4 maja 2013 13:13 |

"uśmiechaj się, do każdej chwili uśmiechaj... " Irenko, zgodzisz się, że jeszcze o Ani... :)

Anna German..
któryś odcinek oglądałam z koleżankami we trzy i chlipałyśmy jedna przez drugą, takie ciotki płaczki, bo po prawdzie to i nie stronili Autorzy od chwytów sprawdzonych, tych zawsze niezawodnych nieco podlandrynkowanych wyciskaczy łez.. ale niech tam..
Piękny Bohater (a może Dwoje? albo i więcej) o dramatycznym życiorysie, to i pobeczeć się człowiek miał prawo.
Zastrzeżenia mam tylko do instrumentalnego potraktowania zdarzeń i osób, skoro istotnie miało to miejsce, jak np. Beata zasygnalizowała z Rzeszowa.
To, że Zbyszek poznał Anię na basenie, a my oglądamy Ich w plenerze, to moim zdaniem jeszcze nie wada, a wręcz uroczy walor, ale jeśli p. Krzywkę z Zespołem lokuje się we Wrocławiu, a do tego widzieliśmy, że co najmniej kontrowersyjną osobą Go uczyniono w aspekcie osobowościowym, to już rodzi moją wątpliwość czy tak wolno. Na ile wolno..
Czy rzeczywiście prześladowca z Urgenczu (ja tego nie sprawdziłam) wydeptywał też ścieżki za Anią i ostatecznie osiadł na Kremlu? Czy nazywał się tak jak w filmie? Być może. Ale jeśli nie?
Wolność twórcza a dowolność, metafory a przeinaczenia. Oby nie krzywdzące..
Co my właściwie chcemy przekazać widzowi? Film jest o Kimś czy o Czymś? A może jedno i drugie.
Ale na ile uzyskaliśmy autentyczny wgląd?
I dostęp do prawd o Tych, których chcemy pokazać innym, by obraz swój "mieć prawo" upubliczniać w danej formie..
Oto jest pytanie.

4 maja 2013 09:35 |

Anna German