Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

4 kwietnia 2009 20:42 | kasia.pagowska

gratulacje

Pani Ireno
Jestem szczęśliwa, że Pani TAK śpiewa. Wielkim fanem Pani "poezji w śpiewaniu" był mój Tato, który odszedł do PANA 16.01 tego roku. Błagam , proszę o nim wspomnieć śpiewając piosenkę "Nie wrócą te lata, te lata szalone...".
Gratuluję Pani i życzę dalszych sukcesów.
Kasia

4 kwietnia 2009 19:58 | ARTUR

ps...

Joanno z Wawy, a może już czas abyś napisała kolejną "ciekawostkę" dotyczącą IJ lub tematu okołoirenowego? Przecież masz tych wspomnień całą masę :) Pozdrawiam przy okazji.

4 kwietnia 2009 19:52 | ARTUR

23'C we Wrocku....to prawdziwa wiosna !

Gosiu NB przecież tu nikt nie przeprowadza żadnego ataku na nikogo...jedynie co najwyżej odpieramy dziwne zarzuty i tyle. Nie ma co się dłużej tym zajmować bo przecież żadnego przymusu nie ma aby sie wpisywać ,ani aby czytac to co napiszą inni. Gołym okiem widać jak w różny sposób różni fani wyrażają swoje przywiązanie do swojej Gwiazdy.Jedni chcą i są aktywni m.in w tej KG,inni tylko na koncertach jak jest taka możliwość...a jeszcze inni poprzez najnormalniejszy w świecie bojkot strony swojej Idolki.Dziwne?...tak bardzo dziwne, ale cóż każdy robi jak lubi i uważa.----Voyu dzięki za info odnośnie "Nadziei". Miłego wieczoru.

4 kwietnia 2009 16:33 | Gosia NB

"SIÓDEMKA"

Witam słonecznie. To już siedem miesięcy?? Lubię siódemkę:) Jak byłam dziewczynką to pamiętam , że czasem jak bawiłam się w panią nauczycielkę to stawiałam „siódemki”.
No to okazja dobra na toast:) Za pomyślność i zgodę!
Pani Irenko… Aktywny wypoczynek w promieniach wiosennego słońca niech wzmocni i cieszy . Pozdrawiam serdecznie:)).
A tak poza tym… Honoratko i Jolu… Widzicie same co się nawyrabiało. Ale spoko :) Wynika ten powiedzmy „atak” na Was stąd, że tu jest pozytywnie a nagle ktoś się pojawia i zaczyna od krytyki. Bronimy się i przekonujemy, że nie jest tu źle. Poza tym myślę, że wielu obserwatorów myśli, że jesteśmy taką grupą zamkniętą i tu rządzimy… Tak słyszałam:(
Ale ja też byłam tu kiedyś NOWA. Nikt nie jest „poza kręgiem”. Mnie osobiście bardzo cieszy każdy nowy Gość. Jako bywalec z wielką ciekawością czytam i czekam na NOWYCH GOŚCI. Osobiście - poznałam lub widziałam tylko kilka osób stąd- ale mimo to nie czuję się tu jakaś wykluczona. Podobnie jak Joanna (pozdrawiam:)) gdy ktoś dłuższy czas się nie odzywa, zastanawiam się czemu… Tak więc dziewczyny zapraszamy: Honorata napisz wreszcie co Ci się podoba i czy lubisz jak Cię z Gustlikiem kojarzą…A Jola… czy zdanie do dykcji „Jola lojalna i Jola nielojalna” jest trudne:)) Odezwijcie się i bądźcie tu z nami. Pozdrawiam Was.

4 kwietnia 2009 16:16 | Małgorzata

...ze zdziwienia, że bywa tak pięknie można również zamierać nie raz

Jestem:) Nie, nie przestraszyłam się, tylko ostatnio praca i wiosna na przemian wyciągają mnie z domu.
Dzisiaj też byłam na kilkugodzinnym spacerze i właściwie w Opolu już lato, pełne słońce, ciepło, na Wyspie Bolko ludzie się opalają.
Mnie "Nadzieja" także urzekła, bardzo. A tym kompletem cztero-płytowym zachwycać się będę w przyszłym miesiącu, gdyż już zaplanowałam jego kupno.
A na razie przeczytałam "Motylem jestem..." i książka mnie ujęła. Przede wszystkim podejściem, bo p. Irena jest tutaj ukazana nie tylko jako Artystka, ale przede wszystkim jako człowiek i to człowiek spełniony, pogodzony z wieloma sprawami, od którego można się bardzo wiele nauczyć. To ogromna wartość tej pozycji.
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich i będę zaglądać. Obiecuję.

4 kwietnia 2009 11:33 | Bogusia L

Bardzo miły wpis pani Irenki i równiez pozdrawiamy rodzinnie.
Joanno napewno zakupię wspomnianą przez Ciebie książkę a ze zdrowiem to jeszcze trzeba poczekać....ale słoneczko jest i pewnie wszystkim bez wyjątku to pasuje.
Moniko dzisiaj nasze koszykarki grają o finał o godz 17..a żużlowcy jutro w Lesznie,gdzie tylko jadą moi panowie kibicować ja niestety muszę zostać w domu.Dzięki Ci Moniko za przesyłkę.
Juergen i Maciej,Dzidek,Renatka napiszcie czy wybieracie się do Polski na koncerty Ireny Jarockiej.
Basiu F pisz częściej bo duzo dobrego i wiosennego w Twoich wpisach..pozdrawiam księżniczko.
Miłego dnia wszystkim.

4 kwietnia 2009 11:25 | f.

To cieszmy sie tą stroną nastepne 100 miesięcy. Szampan z rana jak śmietana. Za zdrowie Twórców tej strony oraz p.Irenki i jej fanów.

4 kwietnia 2009 11:12 | Monika

Pani Ireno miłego odpoczynku

Pozdrowienia od naszej 3,z przyjemnością obejrzymy zdjęcia z tej wyprawy.
Co się działo wczoraj z czatem,miałam to samo,co Ania i Paulina?
Szampanem poczęstujemy się wieczorem,wszystkiego dobrego.
Słucham teraz Niedźwiedzia,Joanno on mówił kilka razy o jak słuchał piosenek Ireny Jarockiej,aktywnie jak fan,może też napisze coś na wspomnienia24@wp.pl
Jest teraz taka ładna,nowa piosenka duetu Beata Bednarz i Monika Kuszyńska Na nowo się rodzę i ciekawa płyta Beaty Bednarz z utworami na Wielki Tydzień.Słyszeliście te nagrania?Polecam do słuchania wszystkim,którzy mają na to ochotę.
Miłego weekendu,co porabiacie?Bogusiu jak żużlowcy,wygrali?
Bardzo się cieszę,że mamy już 7 miesięcy naszą Kawiarenkę.
Do szamana zostawiam tort.

4 kwietnia 2009 02:28 | Joanna z Warszawy

Więc wznieśmy toast za pomyślność Ireny, naszą i tej strony......

To dobra okazja, niby nie tak długo a sporo się działo! To przede wszystkim aktywność Ireny Jarockiej spowodowała, że my fani (lub sympatycy jak kto woli) mamy powody aby tu zaglądać i razem cieszyć się Jej sukcesami.Przeszła jesień, zima i już wiosna się zaczęła a my razem.Myślę, że jest to duża wartość. Mnie bardzo cieszy fakt, że jest tak dużo sympatycznych ludzi rozsianych po Polsce i świecie, którzy podobnie jak ja, chętnie tu bywają z wiadomych powodów. Przypuszczam,że opinia Honoraty i popierającej ją Joli wynika trochę z ich charakteru ( jedynie słuszne zdanie) ale w tym przypadku to chyba bardziej wynika z faktu,że nie czują się zitegrowane z pozostałymi fanami.Tworzymy jednak pewną społeczność i jak ktoś dłuższy czas się nie odzywa, to ja osobiście martwię się czy coś złego z nim się nie dzieje. Dlatego informacja, że ktoś nie będzie na koncercie bo jedzie na urlop wydaję się na miejscu. Podobnie sympatycznie odpieram te wirytualne herbatki, lekarstwa dla chorych i szampan z jakiejś okazji. Honoratko I.J. wielokrotnie, przy różnych okazjach, wypowiadała się sama na ten temat i my wiemy, że Ona jako JEDYNA Gospodyni tej strony nie ma takich wpisów za złe.W Twoim wpisie mnie zabrakło tego, co Ci się tu podoba, ale jeśli uważasz,że to Twoja prywatna sprawa, to nie nalegam.Oczywiście cieszą nas wpisy naszej "Idolki" i tylko one mogą wpłynąć na styl wpisów na tej stronie,czyli KG.
Poza tym uprzejmie "donoszę", że nabyłam "książkę" pt."naszniemen". Piszę o tym tylko dlatego, że jest tu wykorzystany pomysł opublikowania wspomień Jego 38 fanów, przeważnie w formie listu kierowanego do artysty. Piszę książkę w cudzysłowie bo jest to raczej okładka dla dwu płyt z 20 piosenami Niemena, wzbogacona o kilka zdjęć i ww listy. Pierwszy z nich jest autorstwa Marka Niedźwieckiego, który jak pisze w wieku 13 lat usłyszał pierwszy raz Czesława Niemena, kiedy w Opolu zaśpiewał "Dziwny jest ten świat". Ciekawe kiedy p.M.N. usłyszał pierwszy raz I.J., bo pewnie to też pamięta. Pani w kiosku powiedziała mi, że nazywa się to książka, ponieważ Vat od książek jest niższy niż od płyt.To tyle.Cieszę się, że Bogusia wyzdrowiała, że Artur w dobrej formie i poczuł wiosnę. Martwię się, że Maciek i Jurgen milczą, ale może odezwą się światecznie. Czekam na zdjęcia Irenko ze spływu i pozdrawiam b. serdecznie Ciebie, Agnieszkę P. i wszystkie Twoje "Irenkowe Ludki" , jeśli tylko sobie tego życzą.

4 kwietnia 2009 01:23 | Ania:)))

Pozdrawiam z Poznania

Witajcie dawno mnie tu nie było....
Na początek pozdrowienia dla tych, których miałam okazję poznać 5 marca w Poznaniu :D
Poczytałam wasze wpisy i zrobiło mi się szczerze przykro :(
Miło się czyta luźne pogaduchy tutejszych, bywalców, a tu taki o nie szum.

Podzielę się z wami pewnymi refleksjami na temat Książki: "Motylem jestem czyli piosenka o mnie samej"
Długo jej nie mogłam dostać, mam ją od trzech dni... i już połowa za mną czyta się ją lekko i przyjemnie... choć historie w niej opowiedziane nie wszystkie sa wesołe Gdy ją czytam sama się do siebie śmieję...:)
Pozdrawiam Was:) p. Irenkę, Basię F :D

4 kwietnia 2009 01:07 | Voy

:)

A z szampana to ja tylko bombelki łykam :) I życzę wszystkim z okazji okrągłej rocznicy udanego weekendu :)

4 kwietnia 2009 01:02 | Voy

Nadzieja

Na CD widnieją takie dane: muz. A. Zieliński (zaskoczony byłem, boprzyznam, że pana Skalda nie kojarzyłem do tej pory z Irena Jarocką), sł. G. Walczak (niestety.. nie wiem co sie kryje pod imieniem, bo z tym autorem spotykam sie pierwszy raz). Solistce towarzyszy Zespół Instrumentalny pod kier. Pitra Figla. Do tego jest data: 1978.

4 kwietnia 2009 00:19 | butelka szampana "różowego"

Dziś mija siódmy miesiąc od pojawienia się tej strony w nowej szacie! Niech kolejne miesiące przynoszą coraz wiecej radości fanom i wszystkim zaglądającym!


4 kwietnia 2009 00:12 | ARTUR

wieczornie,zaczepnie....

Macieju z F. Juergenie z H. Józku z P. ....chyba nie zniechęciliście się do aktywności na tej przyjaznej z założenia stronie IJ pod wpływem wiecznie niezadowolonych fanek? Dzidku z E vel "dziadku". Renatko z H. chyba nie podzielacie zdania oburzonych fanek Honoratki i Joli? Ewo ze S,BasiuW,Sylwio..a co Wy na to? Małogorzato z O. ...chyba nie wystraszyłaś się anonimowej "aktywności" "prawdziwych fanów" i nie zamierzasz zluzować i ograniczyc swoją obecność tutaj? Mariny nie pytam,Pawła nie pytam...innych rozsianych i pozostałych nieobecnych,których znam nie pytam o to bo nadal mam nadzieję,że jednak nie podzielają poglądu fanek H&J. Nie pytam tych co są tutaj obecni stale bo na pewno nie podzielają tego "oryginalnego" stanowiska-pogladu pań Honoratki i Joli. Niech normalne klimaty nie poddają się chorym wizjom niedoszłych reformatorek tej KG.------Voyu...jako,że i ja nie pamietam czy posiadam Twój mail to pozwole sobie podziekowac Tobie za przypomnienie mi fantastycznej piosenki IJ pt "Nadzieja"...A tak przy okazji może ktos napisze kto jest autorem tego tekstu i kompozytorem bo nie mam zielonego pojęcia. Widzę,ze poznawanie repertuaru IJ wciągneło Ciebie-Voyu na tyle,że juz jestem spokojny,iż to nie jest chwilowe zauroczenie :) Poza tym bardzo lubię czytać Twoje wywody na różne tematy. Tak samo jak wszystko o czym pisze Małogorzata,Juergen,Maciek i inni. Kama,Monika,Gosia NB,Daniela,Paulina,AniaD,Ula...piszcie więcej bo jesteście rozpoznawalne na tej stronie...macie swój styl.Nie musi to sie podobac wszystkim.Pojawiają sie tutaj inni stali goscie ,którzy każdym swoim wpisem wzbogacają to cenne archiwum,pojawiają sie fani na co dzień kibicujący innym idolom...i przeciez o to chodzi. Sorry,że wymieniłem tylko niektórych,sorry ,ze nie wymieniłem "wielkich nieobecnych" z innej bajki niż moja,ale nie chodzi tu o wyliczanki a o coś zupełnie prostego...chodzi o NORMALNOŚĆ na tej stronie.Brońmy tego jak niepodległosci. Dobranoc. PS...pozdro specjalne dla wypoczywajacej Irenki oraz dawno nie widzianej BasiF,Lady L i Agi.

3 kwietnia 2009 23:28 | Ania D.

Wiosna, wiosna cieplekszy wieje wiatr

Pani Irenka wokół sibie tworzy ciepłą, rodzinna atmosferę. To od nas samych zależy czy tego nie zepsujemy. Irena Jarocka jako osoba piękna duchem i ciałem łączy a nie dzieli a wszystkich traktuje z WIELKIM SZACUNKIEM. Przed nami kolejne 9 miesięcy 2009 roku i sporo koncertów, więc każdy może uczestniczyć w nich gdzie tylko może, na miarę swoich możliowści. Będą też niespodzianki w których też napewno będziemy mogli wziąść udział. Cieszmy się z tego ile rady damy, że Irenę Jarocką mamy. Ach to wielkie szczęście mieć i kochać taką gwiazdę. Pani Irenko super wrażeń ze spływu i już nie możemy się doczekać na foto-relację. Pozdrawiam wszystkich sympatycznych ludzi w KG.

3 kwietnia 2009 22:51 | Irena

Big-Bend

Kochani, pozdrawiam Was z Big-Bend, wędrujemy po górach, jutro spływ po Rio Grande. Słońca aż za dużo, wiosna w pełni. Niedługo wyślę Wam zdjęcia. Niech miła atmosfera tej mojej strony trwa jak najdłużej, dziękuję.

3 kwietnia 2009 22:37 | Basia F

Wiosenne przebudzenie....

Wszystko wskazuje na to, że zbyt długo było ciekawie i pęknie. Dawno nie było zadymy i dosyć długo nie odzywali się ci, którym bardzo nie pasuje i nie podoba się wymiana poglądów i dyskusje na różne tematy między osobami zainteresowanymi nimi i znającymi w większym niż niektórzy stopniu poruszane zagadnienia. Niektórym "fankom" przeszkadza miła, koleżeńska komitywa i przyjazna atmosfera panująca nie tylko na tej stronie ale również na koncertach i na spotkaniach po tych koncertach. Wiadomo, że są gusty i guściki i to, co podoba się niektórym nie musi odpowiadać wszystkim.Przykładem tego jest m.in. podająca się za fankę podpisująca się Honorata oraz Jola. No cóż... mają dziewczyny problem.Chociaż najprostszym rozwiązaniem byłoby nie czytać tego, co im nie odpowiada, robią to, co im odpowiada bardziej- czyli mieszają.Być może zima dla nich była zbyt sroga, może mają złe dni, a może jednak wraz z wiosną przebudzą się z innym nastawieniem i w tym, co im tak bardzo nie pasuje znajdą coś ciekawego również dla siebie? Nie pozwólmy zburzyć fańskiego klimatu tej strony.Przed nami dużo ciekawych wydarzeń. Rok szalonych pomysłów trwa i wszystkich przyjaźnie nastawionych i zainteresowanych zachęcamy do wspólnego działania.

3 kwietnia 2009 22:11 | Paulina

Z dzisiejszego chatu nici- awaria serwera , czyli pozostaje poczekać do przyszłego tygodnia:)
Oczywiście Pani Bogusiu kciuki będziemy trzymać: i jutro czekamy na relacje jak poszło.

Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego weekendu

3 kwietnia 2009 22:08 | Ania D.

czat

Mam pytanie czy ktoś próbował logować się na czat? Próbuję się zalogować i żąda mi hasła.

3 kwietnia 2009 21:56 | Bogusia L

A kto zawinił - będzie sam

Voy-u teraz słucham tej pieknej piosenki "Nadzieja" i bardzo mi pasują słowa....A kto zawinił -będzie sam.......
Równiez podobało mi u "dziadka"...ale fajne sa te literowki.
To zapisałam Twoj adres mailowy ..wiem gdzie Cię szukac.
Józek,Moniko i Voy pozdrawiam i znikam czekając na innych wpisy.
Dobranoc.

3 kwietnia 2009 21:35 | Voy

A kto prawdziwy - ten jest mój :)

Bogusiu: mejl do mnie nie jest zadną tajemnicą (ale napewno nie masz? mam wrazenie, ze podawałem...) voysz@wp.pl
A miałem wrazenie, ze akurat Józek ("który wszystko wie") był wymieniony w tym wpisie Honoraty... Bo przecież "strona u dziadka" to nic innego jak "strona u Dzidka" :) Swoja drogą uśmiałem sie z tej literówki :)

3 kwietnia 2009 21:26 | Monika

Żużel

Bogusiu trzymamy kciuki za sportowców!

3 kwietnia 2009 21:08 | jozek

merci Bogusia

Bogusiu, jak zwykle jestes niezawodna!
Pozdrawiam
DZIEKUJE. J

3 kwietnia 2009 20:14 | Bogusia L

Bardzo lubię słuchać piosenek Ireny Jarockiej,podoba mi się Jej osobowość,piękne oczy i bycie na koncertach .
Pozwolę sobie napisać pare słów PIERWSZY raz w miesiacu kwietniu bo ręce mi opadły.......
Nie znam Honoraty,ba mawet nie słyszałam o fance Ireny o takim imieniu..muszę Gustlika spytać......
Bardzo mi jest do śmiechu,ze "zmieniono" mi imiona "psiapsieli".....ale naprawdę lubię Macieja i Jurgenna.Honorato zapomniałaś jeszcze o ARTURZE , Józku ,Ewiku bo z nimi zawsze miło było tutaj popisać.Dobrze.ze Monika,Kama,Sylwia,Gosia NB,Gocha z Olawy,Joanna jeszcze piszą......fajnie czyta się Wasze wpisy.
Voy-u muszę Ci przyznać rację co do piosenki "Nadzieja" super sie słucha,piękne słowa i wykonanie ..wiecej bym napisała,ale nie znam Twojego maila......także nie przypominam sobie abym tutaj pisala o planowanym urlopie bo....mam taką pracę,ze nie planuję jedynie biorę wolne na koncerty Ireny Jarockiej.
Jola??? wiesz bywam na koncertach pani Jarockiej ,ale naprawde nie pamiętam żadnej osoby o imieniu Jola i niewiem skąd masz takie wyssane opinie o nas......
Przykro sie czyta takie opinie zwłaszcza,że nasi przyjaciele z Niemiec tzn. Maciej i Juergen bardzo rzadko bywają na koncertach swojej Gwiazdy.
To teraz zapytam się kto Wam tutaj daje linki do artykułów,wywiadów,zdjecia,pisze relacje pokoncertowe itd.....?
Teraz chętnie będę czytała Wasze wpisy po koncertach.Oby mi tylko czasu starczyło na to wszystko bo pewnie będzie duzo opisów.......
Irenko jutro się wybieram kibicować naszym koszykarkom......pewnie znowu komuś to nie bedzie pasowało,ale Irena wie,ze my rodzinnie chodzimy na mecze koszykówki i żużlowe (pozdrawiam Ostrów Wlkp.).Proszę o trzymanie kciukow.
Jest wypisana trasa więc już teraz życzę wszystkim cudownych wrazeń podczas koncertów.
Wiosennie pozdrawiam Irenę Jarockę ,Agnieszkę i tych którzy sobie tego życzą.

3 kwietnia 2009 16:07 | odpowiedz

czyli macie gotową odpowiedz co to znaczy byc fanem pani Jarockiej.Należy sie nie wpisywać do ksiegi gości na stronie swojej gwiazdy.Oczywiście jak już ktoś sie wpisze to ma byc to być co najwyżej pozdrowienie swojej gwiazdy.przecież to proste.mam nadzieje,że już każdy zrozumiał.

3 kwietnia 2009 15:29 | Jola

Popieram Honoratę

Tak jak Ty Honorato myśli wielu Fanów Ireny.Bo przecież nie możliwe jest,żeby Irena miała tylko kilku ,którzy się na okrągło wpisują.A ich prywatne sprawy rzeczywiście nie są na miejscu,żeby nie powiedzieć denerwujące.Ja określiłabym te osoby mianem podlizusów bo widziałam jak zachowują się w towarzystwie Ireny.Pozdrawiam.

3 kwietnia 2009 12:25 | Kama

Oj Honoratko, Honoratko.....

Wg. mnie Honorata przesadzila i tym razem Artur ma św. rację.Miło czyta sie wszystkie sympatyczne wpisy i te o naszej bohaterce i odbiegające od głównego tematu .Wydaje mi się,że jak kogoś coś nudzi to przecież nie musi doczytywać wpisu do końca albo go pomijać. To takie proste.Piszcie ludzie o wszystkim , nawet ze swadą- byle sympatycznie.Kurczę wiosna robi swoją robótkę i przewraca mi w glowie -nie chce mi sie być w pracy i pracować.Co z tym zrobić jak mam dużo roboty, a chęci małe. I to jest dopiero problem!!!!

3 kwietnia 2009 11:35 |

Irena Jarocka ma całe mnóstwo piosenek nie nagranych nigdy na płyty.Dobry pomysł z tymi radiowymi nagraniami,

Piosenki takie jak Nadzieja to te właśnie nieograne perły. Może by tak zamieszczać je na tej stronie do odłuchania?

3 kwietnia 2009 11:22 | Voy

???????

Ufff.. Dobrze, ze już ktoś przede mną napisał o wiośnie, bo sam nie mam odwagi :)
Na szcżęście rzadko mam urlopy, więc tu chociaż mogę się czuć spokojnie, ze nikogo nie urażę :)

Wczoraj doszły do mnie (pocztą) 4 płyty pani Ireny z lat 70-tych, szczególnie mnie zachwyciła ostatnia z nich: "Być narzeczoną twą", może dlatego, ze jest na niej chyba najmniej piosenek znanych mi ze Złotej kolekcji. A bonus zatytułowany "Nadzieja", to wielki zachwyt.

wiem, ze istnieje mnustwo nagrań (dla radia i TV) zarówno z lat 70-tych jak i późniejsze, które mogą się okazać równie interesujace, wiec od razu zrobiło mi się żal, ze nie ma wydanej na pożądnych CD tej cąłej reszty... A trzeba sie spieszyć, bo niedługo CD to już będzie zabytek :)

Pozdrawiam.

3 kwietnia 2009 10:43 | gocha

wiosna w 100%

JA muszę coś wyznać tutaj.a szczgólnie Honoratce. Ja tutaj też od dłuższego czusu podglądałam co się dziej na tej stronie.Powiem szczerze że to właśnie mnie ośmieliło aby wreszcie się wpisać tutaj jak przekonałam się jak jest tu miło i przyajażnie.Na pewno zdarzają się też nieporozumienia ale to tylko wzbogaca tą księgę gości pani Irenki i jej gości. To jest moje zdanie i nic więcej dlatego proszę wybaczyć jak kogoś tym raziłam albo coś innego. Bardzo wiosennie pozdrawiam wszystkich gości tej stronki i najserdeczniej Panią Irenkę istałych gości. Gocha z Oławy.

2 kwietnia 2009 23:08 | jozek

déja vu

Juz mnie kiedys skrytykowano, ze czulem sie tu zbyt rodzinnie, FAJNIE i staralem sie nawiazywac cieple kontakty z milymi wspolzauroczeni Irena. Ciagle powtazanie "KOCHAM IRENE JAROCKA" nie ma sensu bo to oczywistosc, ktora nas laczy. Honorato, nie miej pretensji, ze dzielimy sie nasza codziennoscia bo to nas zbliza i cieszy. Pozdrawiam Was. Jozek

2 kwietnia 2009 20:47 | Gosia NB

Honoratko..

Nie zastanawiaj się czy pisać i dyskutować. Po prostu pisz na gorąco. Jak coś Ci się nie podoba lub ktoś:) po prostu prześpij się z tym:) Nie warto podniecać złej atmosfery. Ale wykorzystuj inne okazje żeby tu być:) A Gospodarzem a raczej Gospodynią tej strony jest Irena Jarocka i nikt inny. I nie myślę, że ktoś uzurpował by sobie takie miano przyjąć. To jest KSIĘGA GOŚCI. Za pozwoleniem Ireny Jarockiej korzystamy z niej , a raczej wykorzystują to nieliczni. Co smuci trochę. Widziałaś ostatni wpis Ireny Jarockiej?:) Może przedostatni... Czyta te wpisy.. Chyba dopóki strona jest niezamknięta tzn, że chyba nie jest tak źle żeby kwalifikowała się do likwidacji. Na pewno wciąga jak narkotyk- to skutek uboczny pierwszego wejścia tu:) Sama to przechodzę. I to, że często tu ktoś bywa to tylko dlatego , że lubi a nie że czuje się gospodarzem. To tak jak codzienne korzystanie z internetu: poczta, wiadomości, ulubione strony a wśród nich właśnie ta... Trzeba tu być żeby zrozumieć... pozdrawiam

2 kwietnia 2009 19:48 | ARTUR

21:37........

Gdyby nie to,że miałem koszmarny dzień to bardzo obszernie odniółbym się do Twojego wpisu Honorato.Powiem tylko tak... Myśle,że Ty jak i Tobie podobni "cichociemni" miłosnicy talentu IJ zadbacie o to aby docelowo było tu bardzo "poprawnie" tzn NIJAK i kosmicznie NUDNO. Jesteście w każdym razie na bardzo dobrej drodze aby w końcu zniechęcić wszystkich tych dzieki ,którym ta KG żyje cały czas a nie tylko w czasie "koncertowym". Jesli chodzi Tobie i Tobie podobnym o to aby wpisy zawierały same achy i ochy kierowane w strone IJ,pisane sloganami z czestotliwością jeden wpis na tydzień lub rzadziej (jak to się dzieje na wiekszości kg róznych wykonawców)...to pewnie w końcu Wam sie to uda! A tak przy okazji przeczytaj swój wpis kilka razy i albo go uzupełnij albo w skrócie podaj tu taką uniwersalną Twoją receptę na taką "wzorcową" KG IrenyJ....... Pozdrawiam tych,którym jeszcze mimo wszystko sie chce....

2 kwietnia 2009 16:46 | Honorata

Jestem fanką Ireny Jarockiej od x czasu, czytając Księgę Gości też od x czasu. Tematy i opinie znam na bieżąco i niejednokrotnie zastanawiałam się czy podyskutować z Wami. Wcześniej zrezygnowałam, bo niekiedy śmieszyło mnie, wkurzało postępowanie niektórych. Nieraz napisałam swoje zdanie, ale nikt pewnie tego nie pamięta, bo to było u dziadka. Teraz wiele mi się podoba i nie podoba. Zacznę od tego co mi się nie podoba między innymi czyszczenie i usuwanie wpisów. Pani Agnieszko czy nie może mieć pani swojego zdania? Dziś zapytam stałych bywalców, a raczej gospodarzy Księgi Gości Bogusię L. , Macieja z F i Jurgena. Czy Wy nie posiadacie swojej poczty mailowej? Czy wszystkich muszą interesować Wasze urlopy? Co robicie? Co sobie wysyłacie itp. sprawy? Przypominam, że to strona i Księga Gości Ireny Jarockiej. O niej tyczą sprawy, do niej kierowane są podziękowania, dla niej wspomnienia o koncertach. Wasze sprawy zostawcie dla siebie na waszych pocztach nie na forum to nikogo nie obchodzi. POZDRAWIAM IRENE JAROCKĄ!

2 kwietnia 2009 14:42 |


2 kwietnia 2009 10:59 | Kama

Dzięki Moniko przesyłam Ci promienie słońca, które własnie padają na mnie z otwartego okna.
Jaka ta wiosna jest cudowna...................

2 kwietnia 2009 09:18 | Monika

JP2

Dziś kolejna rocznica odejścia Papieża...Powracam myślą do tamtych dni,atmosfery jedności.Myślę,że dziś te miejsca w Warszawiei w innych miastach będą wyglądać podobnie...
Kilkanaście minut temu rozpoczął się egzamin 6-tych klas,trzymajmy kciuki za tych młodych ludzi!
Duży dzbanek kawy dla ich rodziców,dla młodzieży czekolada.
Wczorajsze żarty,z wyjątkiem ostatniego to taki spis marzeń,pani Irenie i wszystkim jej sympatykom życzę ,aby stały się rzeczywistością,do tej listy planów wpisuję jeszcze Festiwal w Sopocie.Kamo pozdrowienia.

2 kwietnia 2009 08:43 | Kama

Prima Aprilis minął - a teraz życzymy ziszczenia się tych wczorajszych żartów!!!!

Pani Irenie i nam wszystkim życzę spełnienia tych prima-aprilisowych żartów/ no może oprócz tego z nadwagą -ha, ha/.
Życzę i pięknego programu w TV i wspaniałej trasy koncertowej po dużych miastach w Polsce w profesjonalnie przygotowanych salach, i wspaniałego DVD i w ogóle wszystkiego naj, naj......i jeszcze pięknego reczitalu na festiwalu w Opolu.

1 kwietnia 2009 22:46 | zdziwiona

;/

Do nadwagi? A kiedy to pani Irenka miała tą nadwagę aby sie do niej przywyczajać? To chyba chodzi o inna piosenkarkę a nie o Irenę Jarocką.

1 kwietnia 2009 22:28 | Stefan

"Życie na gorąco"

W jutrzejszym numerze "Życia na gorąco" ukaże się wywiad z Ireną Jarocką pt. " Przyzwyczaiłam się do nadwagi. Pokochałam siebie". Nie przegapcie!