Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

22 listopada 2009 12:45 | juergen

Buenos dias;-)

Mamy juz piekne hiszpanskie zdiecia z ostatniej ☀ole☀ podrozy naszej Ireny i ciekawe informacje do nich. Gracias senora Irena;-)

[irenajarocka.pl]

22 listopada 2009 11:44 | a..

anonim

Dokładnie ale skoro tak niektóre ludki pisza to sie dostosowałem :) autor poprzedniej wypowiedzi tez nie lubię anonimów !!!

22 listopada 2009 11:36 |

Ale incognito tu się robi :-)) co jest??

22 listopada 2009 11:26 |

Irenkowe ludki to przecież normalni ludzie i tez bywają różni prawda ? pozdrawiam.. miłej niedzieli wszystkim :)

22 listopada 2009 10:31 |

:-)

Tak wczoraj był DZIEŃ ŻYCZLIWOŚCI. Na szczęście na co dzień przez 365 raczej spotykamy się z życzliwością.. No poza wyjątkowymi sytuacjami :-(( Nawet kierowcy stali się chyba bardziej uprzejmi niż dawniej to bywało :-)) A na pewno Irenkowe Ludki są zawsze życzliwe:-)) Jednak aby podkreślić miłym akcentem ten miniony DZ. Ż. zostawiam Wam puszysty sernik z rodzynkami i kawą lub herbatą do wyboru. Życzę przyjemnej niedzieli i nie dajcie się sprowokować nieżyczliwym.. Uśmiech, miłe słowo zamiast złości i kropka. I to jest życzliwość. Pozdrawiam serdecznie. Irenkowy Ludek

22 listopada 2009 00:53 |

Zdjęcia z Hiszpanii!

Jak miło zwiedzać Hiszpanię z IJ przekonacie się sami.Dla mnie to powtórka z sierpniowej wyprawy.Nawet nie pomyślałam wtedy, że tak szybko będą tam chodzić moimi śladami.Z okazji Światowego Dnia Życzliwości i Pozdrowień zostawiam tu cieplutkie jeszcze od wczoraj życzenia dla życzliwych fanów Gospodyni tej strony,spowite w warszawską mgłę i przyozdobione jesiennymi liśćmi.Nalewam hiszpańskie wino i olle!

21 listopada 2009 22:22 | ARTUR

klub "Synkopy"....

No tak "Synkopa" to było bardzo popularne wydawnictwo muzyczne więc nic dziwnego,Ze większośc fanów zna je doskonale i pamięta. Masz racje Juergenie Irena wymiatała wszystkie plebiscyty popularności...nie tylko radiowe :). Pamiętam jak w radiowym "Studiu Gama" był co miesiąc pebiscyt na piosenkę.Nie zadrzyło się nigdy aby piosenka IJ jeśli brała udział w tym plebiscycie nie zajęła pierwszego miejsca w ocenie słuchaczy.Jak zdarzyło się...że zajęła druga pozycję to była to porażka hehe. Kiedyś nieżyjący już redaktor muzyczny Andrzej Jaroszewski ogłaszając wyniki kolejnego przeboju roku dodał,że jak zwykle zwyciężyła Irena Jarocka :). To była piosenka "Był ktoś"..pamiętam,że wiele miesięcy była number one na liscie PR1.
Pamiętam jaką wielką popularnością cieszyła sie sobotania audycja stereo prowadzona przez znanego prezentera pana Rowinskiego i Fabianskiego na zmianę...W kazdym wydaniu tego programu byly prezentwane piosenki Ireny w wersji stereo i rózne aktualne info.To była bardzo popularna audycja.Pamietacie telewizyjna liste przebojów? jak na niej krolowala przez wiele miesięcy na pierwszym miejscu moja ukochana "Beatlemania story"... Nie pamiętam okoliczności jak się znalażlem w fc bo zdaje się trafile tam przez wlasnie Synkope za sprawa moje kolezanki...a potem juz tak zostało heh.
Milego wieczoru...a moze zostalo troche jeszcze paryskiego szampana? :)

21 listopada 2009 21:45 | Bogusia L

Klub Miłośników Piosenki-Synkopa

Biorę lampkę czerwonego wina Juergena i troszkę ja też powspominam.
Pamiętam jak prenumerowałam te wydawinictow Synkopa.W tamtym czasie na moją kieszeń to był wydatek,ale namówialm pracującą siostrę wtedy fankę Krzysztofa Krawczyka i to ona dalej zamawiała.Nawet ostatnio mi pokazała te zbiory.
Tak jak już wspomnialiście było tam dużo materiałów o Annie Jantar i Irenie Jarockiej oraz innych Artystach tamtych lat.
Można było również powymieniać się materiałami dotyczącymi danych Gwiazd.
Nasza kolezanka Irena S to miała zaszczyt przeprowadzić wywiad dla Synkopy z Ireną Jarocką z okazji chyba 15-to lecia.
Mając te Synkopy nawet pożyczyłam zespołowi muzycznemu,który nam grał na naszym weselu aby nam pięknie zagrali "Gdy serce mówi mi tak" i "Ślubne prezenty".
Każdy z dawnych fanów pewnie ma swoje wspomnienia związane z Synkopą.
Muszę od siostry pożyczyć i poczytać,powspominać dawne czasy.
Miłego wieczorku wszystkim.

21 listopada 2009 21:15 | juergen

Pozdrawiam bylych Synkopowiczow;-)

... no to widze, ze nas jeszcze wiecej laczy w tym fanskim zyciu wokol naszej Gwiazdy, to dobrze, ze mamy taka wspolna baze, wspomnienia, to sie na pewno przyda. Ja tez bylem w Synkopie;-), pamietam, kiedy u mojej najlepszej przyjaciolki z podstawowki zobaczylem albumik monograficzny Urszuli Sipinskiej, ona byla jej wielka fanka, zainteresowalem sie tym klubem i zapronumerowalem "Synkope". Irena Jarocka powinna chyba tez pamietac to wydawnictwo, bo udzielala tam kilkakrotnie fajnych wywiadow, dedykowala czesto specjalnie dla "Synkopy" swoje zdjecia. Mam to do dzisiaj. A te nuty bralem do szkoly i nauczycielka od muzyki grala nam z nich na lekcjach, na pianinie. Bardzo duzo tam bylo o I.J, jak i w calej polskiej prasie. Moim zdaniem nie bylo nikogo, kto np. tak czesto ukazywal sie na okladkach roznych czasopism i wydawnictw w tamtym czasie, no i te wszystkie wywiady i artykuly prasowe, to nie raz bylo na uczniowska kieszen nawet za duzo, ale nie bylo wyjscia, trzeba bylo wszystko miec;-) Ja czesto wymienialem sie z ta moja przyjaciolka, dawalem jej materialy o U.Sipinskiej a dostawalem o Irenie. A plebiscyty Artur nie tylko radiowe, ale i wszystkie inne tez nalezaly do naszej Ireny, zawsze na samej gorze, to sa fakty, taka jest prawda, tego nam nikt juz nigdy nie wezmie;-) Mamy co wspominac, do czego powracac, a terazniejszosc tez tylko cieszy;-) Lampka czerwonego za synkopowe wspomnienia...;-)

21 listopada 2009 20:47 | Gosia NB

:-)

Synkopa była dla mnie odkryciem w kwestii właśnie tych podziałów I.J- A.J. Dopóki nie "odkryłam" tego w Synkopie nawet o tym nie pomyślałam, że tak może być. Ale jak widać tak było. Też mam jakieś numery jeszcze :-)) niestety ja wycinałam zdjęcia tak więc moje wyglądają jak wycinanki teraz. pozdrawiam wszystkich

21 listopada 2009 10:21 | Irena S.

Synkopa

Arturze i ja doskonale pamiętam "Synkopę". W tamtych czasach to była prawdziwa rewelacja. Pierwszy rocznik zaprenumerowała mi mama. Czekałam niecierpliwie na każdy numer. Jaka była radość, gdy w numerze było zdjęcie czy "cokolwiek" o Irence. Pamiętam te wieczne dyskusje na temat I.J. - A.J. Która lepsza, ładniejsza, lepiej śpiewa.... To była chyba Wolna Trybuna, czy tak? No i skrzynka przyjaciół i adresy ludzi o podobnych zainteresowaniach. Korespondencje, wymiany. Do dzisiaj mam kontakt z paroma osobami poznanymi dzięki "Synkopie". Dzięki Pani Irence i "Synkopie" poznałam wielu wartościowych ludzi. I to jest fajne. Niestety, podczas przeprowadzki zaginęły prawie wszystkie numery "Synkop" - pozostały tylko te z Irenką i miłe wspomnienia....
Pozdrawiam P. Irenkę, Agnieszkę i Irenkowe Ludki. Wszystkim życzę dużo zdrowia.

20 listopada 2009 17:25 | Sylwia

Bardzo fajna wiadomości programu „Szansa na sukces”. Osobiście lubię oglądać ten program, a szczególnie gdy gościem honorowym będzie moja ukochana gwiazda. Tak super zdjęcie z tego programu, a kto wygra ten program przekonamy się już wkrótce.
Dobrze pamiętam czasopismo „Synkopa” było to czasopismo muzyczne które zawsze gdy tylko udało mi się go kupić to oczywiście kupowałam. Ach Artur nie powiem, że Ci nie zazdroszczę takich odkryć – na pewno znajdziesz tam mnóstwo ciekawych artykułów i zdjęć.
Ciekawe są te wszystkie wspomnienia z przed lat. Ja nie mam takich sympatycznych wspomnień jeżeli chodzi o osobiste spotkania z gwiazdą. Oczywiście jeździłam na koncerty ale tylko w obrębie mojego miasta., najczęściej do Katowic. W tamtych czasach wydawało mi się, że taka znakomita gwiazda jak Irena Jarocka jest niedostępna, że nawet nie wypada podejść bliżej do gwiazdy a już wogle za kulisy. Autografy zdobywałam przez przypadek, wpisy do albumu też. Pamiętam moje pierwsze spotkanie twarzą w twarz z gwiazdą w Bytomiu – co ja wtedy przeżyłam, oj byłam po prostu w szoku nie potrafiłam wypowiedzieć słowa, chciałam się napatrzeć tak aby mi tego widoku starczyło na jak najdłużej.
Teraz wiem, że byłam w błędzie – ale oczywiście staram się to nadrabiać jak najczęściej, i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa.
Życzę Wam wszystkim miłego weekendu, wspominając wszystkie cudowne chwile z piosenką Pani Irenki.
Pani Irence dziękuję za miłe słowa i również najserdeczniej pozdrawiam.

20 listopada 2009 15:45 | ARTUR

ps

jejku sorry za ten "popis" literówek ..wydawalo mi sie ze trafiam celnie a tu prosze targiczny szfrogram...ale to wina mojego nowego laptopa z ktorym nijak nie moge sie oswoic :) Sorrki.

20 listopada 2009 15:41 | ARTUR

na koniec dnia pracy...

Juergenie az dziw ,że myśmy sie lata temu nie spotkali na trasach Ireny...ja czytam Cibie to wracją wspomnienia z tych koncertow tych spotlan z fanami czekajacymi na Gwizde po koncercie..Pamietam jak z jedna wielka fanką ,ktara mobilizowala pol ogolniaka na koncerty IJ jak koncertowala we wrocku lub okolicach..wybralismy sie do Wawy nakoncertw teatrze Buffo..ech to były wspniale czasy bo mysmy byli tacy maloletni heh.
Teraz jestem w trakcie przebudowy i remontu domu a to znakomita okazja do znajdowania starych rarytasow...własnie natrafilem na stos "Synkop"...czy ktos to jeszcze pamieta co to takiego? hehe. W kazdym numerzez na stronach odczytelnikow przewija sie tam tylko jeden temat Jarocka/Jantar nawet chyba raz wzialem udzial w tej dyskusji listowej heh.
Pamietam jak wszystkie radiowe plebiscyty wygrywała Irena. z całej Polski szło dziesiatki tysiecy kartek pocztowych.Nikt z Iren a nie miał szans.To było pospoplite ruszenie wszystkich fanow i sympatykow oraz zwyklych sluchaczy.
Tylko te chwile zwoazane z IJ i polska estrada sceną wspominam dobrze z minionej epoki :)
Wiem , ze mnóstwo fanów ,ktorzy nie sa i nigdy nie byli aktywni nie mzoe do dzisiaj wybaczyc Irenie,ze tak "zluzowała"w latach 90tych...dorze więc,że teraz to wszytsko tak pieknie nam nadrabia:))))
Dobrego dnia .pozdrowienia z pieknie slonecznego jesiennego wrocka.

20 listopada 2009 14:55 | juergen

Apetyt rosnie w miare patrzenia;-)

Termin emisji "Szansy na sukces" juz znamy, piekny dekolt, mega szpilki, sympatyczne zdjecie na poczatek tez juz jest, teraz trzeba tylko troche poczekac na reszte;-) Ten program, szansa dla mlodych talentow, przypomina chyba troche "Tele Dimanche", w ktorym to nasza Irena debiutowala za Jej paryskich czasow.
Jezeli juz przy nagraniach dla TV i dekoltach ;-) to przypomniala mi sie taka mala anegdota z nagrywania programu, z ktorego jest ten ponizszy clip. Jak nasza Gwiazda weszla na plan, rezyser programu poprosil, aby bardziej rozpiela gore, bo ma ladne piersi i dekolt, i kiedy ma to pokazac jak nie teraz ;-) Chyba nic nie pokrecilem, tak mi to zostalo w pamieci, chociaz bylo chyba jeszcze jedeno nagranie TV w tym stroju(?) A ten kombinezon Pawel (chyba nas tu czytasz(?)), szyla nasza wspolna kolezanka, ktora wspolnie wspominalismy na gdanskim spotkaniu w Marinie.
Zdjecia urlopowe z opisem ciekawiej sie oglada, wiec jak najbardziej jeszcze poczekamy;-) Pozdrowienia w ten sloneczny, 16°C piatek;-)

[www.youtube.com]

20 listopada 2009 08:13 | Kama

Witam w słoneczny!!!!!! listopadowy poranek.
Widać,że p. Irena jest w kraju- zaraz napływają zdjęcia, informacje.....
Bardzo cieszę się na " Szansę" , zdjęcie- zwiastun narobiło apetytu.
Lubię tak czekać na wcześniej zapowiadany program z Ireną w telewizji-kiedy już sie wie ,że jest nagrany.

19 listopada 2009 22:39 | Gosia NB

Witam

Nie wiem czy o tym już tu wspominano. W książce (którą udało mi się wreszcie zakupić:-)wydanej przez KAW 6*5 czyli 30 lat Festiwalu Opolskiego, a właściwie albumie ze zdjęciami z archiwum festiwalów opolskich, znajdują się wspomnienia uczestników, twórców piosenek i ludzi związanych w jakikolwiek sposób z historią festiwalu piosenki polskiej. Jak się domyślacie jest tam również wspomnienie Ireny Jarockiej. Cieszy mnie też fakt, mały drobiazg, że na okładce tego wydania wśród gwiazd polskiej estrady znalazło się także zdjęcie Ireny J. Oczywiście wewnątrz książki też się one znajdują. Ogólnie dla mnie wartościowa też pozycja ze względu na wszystkie wspomnienia jakie się w niej znajdują. No i ze względu na te zdjęcia które tak zawsze lubię oglądać. Takie zatrzymanie czasu i wspomnień w małym kadrze. Jedno spojrzenie i niezapomniane chwile wracają.
Tak więc Pani Irenko aparat w podróżach to podstawowy bagaż... I bardzo się cieszę na Szansę... Ciekawe jak wypadli uczestnicy i kto i z jaką piosenką wygrał ? Serdecznie pozdrawiam

19 listopada 2009 21:32 | irena

Zdjęcia

Moi drodzy. właśnie wróciłam z nagrania kolejnego programu "Szansa na sukces" . który ukaże się w grudniu. Od jutra zabieram sę za opisywanie zdjęć z Potrugalii i Hiszpanii. Jest tego sporo, moźe uda mi się zrobić to przez weekend...muszę bo już długo czekacie.
Dołączam się do życzeń urodzinowych dla Sylwii, bądż dla nas zawsze takich słońcem jak dotąd, pozdrawiam Cię najserdeczniej.

19 listopada 2009 18:07 | Maciek - Freiburg

Delayed!!!

Sylwii naszej przesympatycznej wraz z zyczeniami wszystkiego, co w zyciu najpiekniejsze i najcenniejsze dedykuje piosenke - moja ulubiona - "Wymyslilam Cie" (tutaj spiewa Irena Jarocka, a nie ja - tak dla formalnosci Sylwio ;-) ). Przepiekne te zdjecia, do ktorych odnosnik przeslal Jürgen. Pozdrawiam Pania Irenke i wszystkich Irenowych "Pracusiow". Znowu fajnie sie dzieje, duzo koncertow, nagrania TV - to naprawde piekne!!! Szkoda, ze my mieszkajacy "tu i owdzie", korzystamy z tych dobr w wiekszosci "wirtualnie". To jedna z tych wyzszych cen, ktore trzeba placic za to, ze nie jest sie tam, gdzie sa te wszystkie fanskie rozkosze. Cale szczescie mamy przyjaciol, ktorzy sa dla nas fantastycznym zrodlem informacji - dzieki Wam za to! Ponownie zachecal bede, aby "zmalowac" jakies wspolne spotkanie. Poki co pozdrawiam wszystkie Ludki Irenkowe!!!

19 listopada 2009 16:56 | juergen

... i juz po kawie;-)

Dobre, cieple jeszcze nowiny Artura ucieszyly tym bardziej, ze i my rozsiani bedziemy mogli zalapac sie na ten nagrywany wlasnie program z nasza Irena, bo TV Polonia powtarza te odcinki, tylko nie wiem jak bardzo aktualne sa te powtorki, czy trzeba bedzie nam troche dluzej poczekac (?). Moze juz w niedalekiej przyszlosci rozkrystalizuje sie cos w tym temacie.
Dolanczam sie rowniez do zyczen dla Sylwi, dedykuje tez cos bardzo jeszcze cieplego, bo z ostatniej soboty, ale lata 80-te przy okazji sie klaniaja ;-) Pozdrawiam dzisiejszych piszacych i wczorajszego Ewika-marylowego i Joanne-warszawska;-)

[www.youtube.com]

19 listopada 2009 14:14 | Bogusia L

Sylwio,biorę zieloną herbatę i tak patrzę przez okno jaka ta nasza piękna polska złota jesień.
Artur to super wiadomość nam tutaj napisałeś.Teraz czekamy na informacje potwierdzone przez super menago lub Irenkę.
Miłego dnia dla wszystkich.

19 listopada 2009 14:07 | ARTUR

z kawą dla spragnionych :)

Sylwio wszystkiego dobrego również ode mnie...
A ja właśnie dowiedziałem się,że za chwilę Irenka wraz z zespołem będzie nagrywać dla telewizji trzecią czy czwartą już? "Szansę na sukces" z sobą w roli głównej...a szczegóły pewnie wkrótce?
Pozdrowienia zatem dla ciężko pracującej IJ oraz osobom jej towarzyszącym.

19 listopada 2009 13:32 | Sylwia

Dziekuje bardzo serdecznie za wszystkie otrzymane życzenia urodzinowe. Wierzę, że napewno się spełnią - bo przecież marzenia i zyczenia sie spełniają.
Zostawiam Wam wszystkim urodzinowy torcik, świeżo zaparzoną kawusię oraz zieloną herbatkę.
Życzę udane dnia pozdrawiam najcieplej a szczególnie Panią Irenkę i Agnieszkę.

18 listopada 2009 22:52 | Bogusia L

między koncertami....

Bardzo podoba mi się terminarz koncertowy Ireny Jarockiej.
Dzisiaj u nas w Gorzowie Wlkp. był historyczny mecz Euroligi naszych koszykarek,bo pierwszy raz wystepujemy w tych rozgrywkach.
Naszym przeciwnikiem był mistrz Francji-Bourges Basket,wygraliśmy.
Piszę tutaj bo tak sobie myślałam o naszym Józku,którego serdecznie pozdrawiam.
Droga Sylwio,Tobie to z całego serca życzę zdrowia,zdrowia,zdrowia,Do życzeń dokładam słoik naszych malin.
Pozdrawiam Irenkę,Agnieszkę i wszystkich odwiedzających tą stronkę.

18 listopada 2009 21:00 | Gosia NB

100 lat!

Sylwio wszystkiego co najlepsze, najpiękniejsze i wymarzone dla Ciebie. Niech Ci słoneczko w sercu świeci i dopisuje zdrowie.

Pozdrawiam

18 listopada 2009 19:03 | ewik

W Dniu Urodzin Sylwi:)

Sylwio, z całego serca życzę Ci wszystkiego najlepszego w tym wyjątkowym dniu, buźka:)

18 listopada 2009 18:57 | Joanna z Warszawy

Piękne zdjęcia !

No i doczekaliśmy się zdjęć.Ucieszyły fańskie oko na dobry wieczór, a Sylwie w dniu urodzin, której składam tu najlepsze życzenia.
Gościnna Hiszpania ugościła Irenę słońcem w te listopadowe dni i za to wielkie dzięki.
Pozdrawiam serdecznie naszą Irenę, Agnieszkę, Juergena ( z podziękowaniem za zdjęcia z Łeby), no i oczywiście dzisiejszą Jubilatkę oraz wszystkich Irenkowych Fanów odwiedzających tę uroczą stronę.

18 listopada 2009 16:59 | juergen

Cos, co fanskie oko na dobry wieczor ucieszy;.)

[www.foto.leba.eu]

P.S Dzisiejszy szturm/orkan, ktory od kilku godzin na dworze szaleje nosi moje imie, wiec z gory przepraszam za zerwane dachy, kapelusze i inne peruki;-)

17 listopada 2009 17:42 | lstas@wp.pl

podziękowanie

Pani Ireno
Ogromne dzięki za wspaniały "katowicki" wieczór.
Życzę wszystkiego dobrego, szczerych oddanych przyjaciół i wie;e sił w pokonywaniu tylu tysięcy kilometrów -Lucyna Staś

17 listopada 2009 09:46 | gosia z o.

Poranne pozdrowienia dla naszej pani Irenki i jej fanów.Koszyk jesiennych jabłek dla wszystkich zostawiam,

16 listopada 2009 23:10 | juergen

Katowickie wspomnienia...

... moje sa niestety troche bardziej odlegle, ale intensywnie-bogato-przyjemne;-) Przy okazji edukacji przebywalem tam troche, miasto nie zaladne, powietrze jeszcze mniej ladniejsze, do tamtejszego dialektu tez trzeba bylo sie przyzwyczaic, ale to schodzilo szybko na dalszy plan, stawalo sie niewazne, bo nasza Gwiazda byla tam czestym Gosciem;-) Mialem tam przyjemnosc "zalapac sie" na taka jedna katowicka trase koncertowa ;-) to byly czasy ;-), dwa koncerty dziennie, wszystkie sale wysprzedane, no a dla mnie to byl raj na ziemi;-) To tam wlasnie uslyszalem po raz pierwszy "Basie" czyli "Gdy serce mowi mi tak", nie byla jeszcze grana w radiu, I.J doszlifowywala ja na probie, pozniej niesamowicie pieknie zaspiewala na koncercie, to byla taka mala jej premiera. Naturalnie podzielilem sie moim zachwytem z I.J, dostalem nawet ja na cassecie do przegrania. Do Katowic po koncertach dojezdzalo sie ok. polnocy, pamietam, ze musialem w nocy jakos organizowac drugi magnetofon aby koniecznie przegrac ta piosenke, pobudzilem polowe ludzi ze szkoly i sie udalo. Rano przed szkola pobieglem do hotelu "Katowice" i w recepcji zdeponowalem koperte z casseta upewniajac sie, ze dojdzie do rak I.J, tak jak to obiecalem, bo trasa sie skonczyla i w tym dniu wyjezdzali juz do Warszawy. Ta cassete powinienem miec gdzies do dzisiaj tzn. przy ostatnich wiekszych CD/DVD/MC porzadkach ja widzialem;-) Duzo fanow I.J bylo na Slasku. Pozdrawiam wiec dzis moze w tym kierunku;-)

[www.youtube.com]

16 listopada 2009 22:47 | Cork

Pani Irena w Irlandii!

Pani Ireno, mam nadzieje ze zobaczymy kiedys pania na koncercie w Irlandii (Najlepiej w Cork). Pozdrawiam!

16 listopada 2009 19:45 | Teresa

Podziękowanie

Szanowna Pani Ireno będąc na koncercie w Katowicach jestem pod wielkim wrażeniem Pani cudownych piosenek które wywołały u mnie tyle wspomnień i radości. Dziękuję za pięknie wyśpiewane piosenki i życzę dalszych sukcesów a przede wszystkim zdrowia.

16 listopada 2009 09:30 | Monika

PCK

Pani Ireno udanego,słonecznego tygodnia,pozdrowienia.
Dla mnie Sylwia wybrała w sobotni wieczór Kawiarenki,dziękuję Ci bardzo za pamięć.
PCK to pewien rozdział mojego życia,w klasie maturalnej nasza 4b jeździła na zawody medyczno-sanitarne i osiągała sukcesy.
Irenkowym Ludkom wszystkiego dobrego.

15 listopada 2009 21:34 | Leszek i Beatka

Jeszcze raz Katowice

Na stronie Basi można już zobaczyć kilka zdjęć z wczorajszego koncertu w Katowicach.
Basiu, dziękujemy!

15 listopada 2009 15:03 | Ola

Świetne strona

Milo się czyta wasze relacje z koncertów. Ostatnio ktoś wyraził tu także swoje zachwyty nad tą stroną internetową. W pełni podzielam to zdanie. Właśnie po długim czasie przejrzałam sobie dyskografię i jestem pełna uznania dla prowadzącej tę stronę; można wysłuchać fragmentów utworów z płyt , singli a nawet pocztówek dźwiękowych.Niektóre nagrania to zupełne unikaty. Brawo! Polecam wszystkim , którzy nie mają jakichś specjalnych planów na te pochmurną niedzielę. .Pozdrawiam serdeczne gwiazdę i jej przyjaciół!

15 listopada 2009 14:09 |

koncert Katowicach

Pani Ireno dziekuje za piekny koncert .Poraz pierwszy udalo mi sie byc na pani koncercie l sluchac i widziec pania na zywo .To sa dla mnie piekne chwile ,niezapomniane wrazenia ,moze jeszcze bede kiedys na pani koncercie. Zycze duzo zdrowka i pieknych chwil kaklch jak wczoraj na katowickim koncercie .Pozdrawiam cieplutko .DOROTA

15 listopada 2009 13:49 | Bogusia L

Sylwio,Beato z Leszkiem czytając Wasze wpisy czuję jakbym tam była z Wami w Katowicach na wspomnianym koncercie.
Może kiedyś się doczekamy programów rozrywkowych z Katowic,gdzie wystąpią polskie Gwiazdy tak jak było dawniej.
Piękna słoneczna jesień u mnie.Za trochę ruszam na spacer,zabieram Was ze sobą.
Miłej niedzieli wszystkim.

15 listopada 2009 13:02 | Sylwia

Koncert w Katowicach

Wczorajszy koncert w Katowicach „Honorowi dawcy krwi ratownikami życia” był koncertem zamkniętym (dziękuję Agusi za możliwość wejścia) i składał się z dwóch części. W części pierwszej wystąpił Krzysztof Piasecki z zespołem, tu chyba nie muszę opisywać ile śmiechu i zabawy dostarczył zebranej publiczności ten znakomity satyryk. W części drugiej prowadząca koncert Katarzyna Aleksandrowicz zaprosiła Prezesa i Panią Dyrektor PKC do zaprezentowania krótkiej historii Polskiego Czerwonego Krzyża.
To już 90 lat istnienia tej humanitarnej organizacji, skupiająca ponad 200 tys. wolontariuszy powiedział p.Prezes. Pani Dyrektor w swoim przemówieniu podkreśliła jak ważną rolą jest ratowanie życia ludzkiego poprzez „oddawanie swojej krwii” to właśnie tym ludziom poświęcony jest ten koncert. No i nareszcie najważniejsza część zapowiedz występu jednej z największych gwiazd w historii polskiej piosenki Ireny Jarockiej.
„By coś zostało z tych dni” tą piosenką rozpoczęła swój występ Irena Jarocka witają serdecznie miasto Katowice i wspominając jak bardzo kiedyś była związana z tym miastem. Liczne koncerty, nagrania telewizyjne i radiowe właśnie w tym mieście zawsze przywołują jej miłe wspomnienia. Zapraszając publiczność do wspólnych wspomnień wyśpiewała swoje największe przeboje: „Gondolierzy znad Wisły” „Wymyśliłam Cię” „Jeśli kochasz” „Beatelmania story” „Nie wrócą te lata” nie mogło zabraknąć oczywiście „Kawiarenek” „Motylem jestem” „Ty i ja wczoraj i dziś” . Oprócz pięknie wyśpiewanych przebojów
p. Irenka wykazała się niesamowitym poczuciem humoru, co jeszcze bardziej urozmaiciło występ i dodało publiczności niezapomnianych wrażeń i przywróciło wspomnienia. Nie muszę chyba dodawać, że nasza kochana gwiazda jak zawsze wyglądała olśniewająco – (wystąpiła w czarnej wieczorowej sukience), pełna radości życia, tryskająca swoją niesamowitą energię przekazała chyba ją wszystkim. Oczywiście ten koncert nie mógł zakończyć się bez bisów – owacje na stojąco i wielkie, wielkie brawa dla artystki ........
Pani Irenka jak sama mówi jak już bisuje to zawsze dwa razy, a więc przepiękna piosenka
„Był ktoś” i „Sto lat czekam na Twój list”. Po koncercie jeszcze chwilka z artyst5ką – podpisywanie płyt, książki „Motylem jest .....” wspólne zdjęcia i chwilka rozmowy .
Wszystko co piękne szybko się kończy i tak było tym razem – ale szczęśliwa i naładowana pozytywną energią Pani Irenki wróciłam do domu. Koncert ten na pewno pozostanie na długo nie tylko w moim sercu ale wieżę, że też zebranej tam publiczności. Dodam jeszcze tylko, że miło było też spotkać, wiernych fanów Beatę i Leszka z Zabrza oraz Anię z córką z Sosnowca oraz p. Elę organizatorkę koncertu w Oławie – dziękuję za miła rozmową.

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie, życząc cudownej niedzieli
Również cieplutkie pozdrowienia dla Pani Irenki i Agusi, dziękując za wczorajsze przeżycia.

15 listopada 2009 12:47 | Leszek i Beatka

HONOROWI DAWCY KRWI RATOWNIKAMI ŻYCIA

Pod taką nazwą odbył się wczorajszy koncert zorganizowany przez katowickie PCK dla honorowych dawców krwi. Była to wprawdzie impreza zamknięta, ale dzięki Agnieszce mogliśmy również w nim uczestniczyć. Koncert rozpoczął się od występu znanego krakowskiego satyryka Krzysztofa Piaseckiego. który z godnym siebie poczuciem humoru przedstawił kilka satyrycznych piosenek oraz scenek ilustrujących naszą polską rzeczywistość. Publiczność bawiła się świetnie, ale kiedy Katarzyna Aleksandrowicz zapowiedziała Irenę, to dopiero na widowni nastąpiło poruszenie. Gromkie brawa przywitały gwiazdę. Potem każda piosenka była witana i potem nagradzana wielkimi brawami. Repertuar był taki sam, jak w czasie cyklu "letnich" koncertów, lecz pomniejszony o piosenki z ostatniej płyty. I tego nam bardzo brakowało...
Po koncercie oczywiście odbyło się spotkanie Pani Ireny z uczestnikami koncertu, którzy przyszli po płyty, książkę, autografy i sesje zdjęciowe.Kolejki do stolika z Ireną były ogromne. Tam też okazało się, że na koncercie była również organizatorka pierwszego koncertu w Oławie - Pani Elżbieta.
Kilka wybranych zdjęć prześlemy Basi.
Pozdrowienia dla Pani Irenki, Agnieszki, Pani Elci, Sylwii i również Paulinki.
Dziękujemy Ani i Natalce za wspólnie spędzony czas z Irenką.