Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

2 sierpnia 2010 00:37 | Joanna z Warszawy

z koncertu w Opalenicy


2 sierpnia 2010 00:20 | Joanna z Warszawy

Do Pana "Migdałowego"

Dzięki za info i filmiki.Pozdrawiam
J.

2 sierpnia 2010 00:16 | Migdałowy

Opalenica

Już parę wrzuciłem na Y.T :) P.S. Break free jest wykonywany na koncertach np w maju jak byłem to był śpiewany :) dobrej nocy :)

2 sierpnia 2010 00:01 | Joanna z Warszawy

Prośba

Bardzo proszę Pan Migdałowego o filmiki z dzisiejszego koncertu na Y.T. i o głosowanie na "Break free", to może doczekamy się również tej piosenki na koncertach Ireny Jarockiej.
Dobrej nocy Wszystkim.
J.

1 sierpnia 2010 23:28 | Migdałowy

Opalenica

Koncert był pierwsza klasa :) i zmieniona setlista utworów , a ostatnio w maju byłem na koncercie :) szkoda tylko, że nie było "break free " ale inne utwory mi to zaspokoiły z pewnością :-) jak ktoś chcę to jutro wrzucę na YT parę filmików z tego koncertu :) Pozdrawiam fanów :)

1 sierpnia 2010 23:26 | Joanna z Warszawy

Podziękowanie

Bardzo dziękuję Paulince za "przekaziki" z dzisiejszego koncertu w Opalenicy.Piszę z pewnym opóźnieniem, ponieważ przesiąknięta atmosferą obchodów Powstania Warszawskiego udałam się na koncert pieśni patriotycznych, który o 20-tej na Placu Piłsudskiego i to tam niespodziewanie zadzwonił mój telefon, ku wielkiemu mojemu zaskoczeniu.Trzeba było widzieć miny moich znajomych, którzy obserwowali moją reakcję na "Queen of hearts". Kiedy zdążyłam wyjaśnić co się działo i że obejdzie się bez porady psychiatry, było następne połączenie i 'Beatlemanię story" zatańczyliśmy grupowo.Wzbudziło to zainteresowanie służb porządkowych, ale ponieważ kierowaliśmy się na Krakowskie Przedmieście, postanowili nas zignorować. Humory zdecydowanie się poprawiły i już nikt nie proponował śpiewania "Warszawskie dzieci pójdziemy w bój" czyli hymnu Mokotowa.
Jeszcze raz dziękuję Paulinko, że mogłam choć przez chwilę poczuć atmosferę koncertu Ireny Jarockiej w Opalenicy.
Pozdrawiam Irenę, Agnieszkę, dobrodziejkę Paulinkę i wszystkie Irenkowe Ludki.
Życzę szczęśliwego powrotu do domu wszystkim uczestnikom koncertu w Opalenicy i nie zapomnianych wrażeń.
J.

1 sierpnia 2010 22:49 | f.

Opalenica

Napiszcie coś więcej o koncercie fani.

1 sierpnia 2010 22:28 | Piotrek D.

Opalenica

Fantastyczny koncert Pani Ireno, warto było jechać do Opalenicy. Uwielbiam Pani piosenki.
P.S. Śpiewa i wygląda Pani znakomicie.

1 sierpnia 2010 22:23 | Migdałowy

Koncert w Opalenicy

No i doczekałem się koncertu w Opalenicy :) koncert znakomity uwielbiam Panią Irene :) pozdrawiam :)

1 sierpnia 2010 14:59 | Ola

odp.

Chyba o to chodzi:
[www.irenajarocka.pl]

1 sierpnia 2010 12:39 | 1 sierpnia

piosenki powtańcze

Irena Jarocka wystąpiła przed laty w spektaklu telewizyjnym ,w którym ząśpiewała dwie piosenki.Pieknie zaśpiewała i ślicznie wyglądała.Czy mógłby ktoś podać tutaj w KG linki do tych piosenek aby włąsnie dziś były do posłuchania dla odwiedzających gosci tą stronę.

1 sierpnia 2010 12:18 | beata1364

TVP 2

WITAM
P.IRENA będzie gościem w Alei Gwiazd 2.08 o godz.10 40 zapraszam do oglądania.
Pozdrawiam wszystkich,miłej niedzieli zyczę.
Beata

1 sierpnia 2010 10:43 | Migdałowy

Koncert w Opalenicy

Już się nie mogę doczekać koncertu dzisiejszego w Opalenicy by móc zobaczyć znowu Panią Irene nasz narodowy skarb :)

31 lipca 2010 22:05 | JANUSZ PRZEMYŚL

Po lekturze wpisu P.Ireny

...podobnie , jak moja koleżanka Ania D.jestem poruszony i jednocześnie bardzo wzruszony tym co napisała o K.Sobczyk nasza kochana P.Irena .Wspaniałe jest to , że zmarła artystka po powrocie nie została sama , miała oparcie i ogromną pomoc ze strony koleżanek , min H.Frąckowiak i E.Igras , u tej drugiej nawet pomieszkiwała .Pozostaną nam wspomnienia , żal , smutek i fakt , że w takich sprawach , jak choroba i śmierć nie mamy za wiele do powiedzenia i decydowania ...

31 lipca 2010 21:37 | Maciek-Freiburg

piekne wspomnienie o Kasi Sobczyk

dziekuje Pani Irenko. Mimo to - "Maly ksiaze" juz nie bedzie takim jakim byl, bo Pani Kasi nie ma juz z nami. Zawsze robi mi sie smutno w sytuacji, gdy odchodzi ktos mi znany, bo w tym momencie we mnie umiera jakas chwila mojego dziecinstwa. Chetnie slucham piosenek Pani Kasi. Ciesze sie, ze one pozostaly. Mam nadzieje, ze odnalazla Ona spokoj, taki jaki emanowal w jej glosie wlasnie w "Malym ksieciu".

Pozdrawiam Wszystkich bywalcow tej strony.

31 lipca 2010 13:43 | Gosia NB

głosowanie

Nie ja prosiłam o linki, ale dobrze że się pojawiły:-) Może jak taki jeden będzie zawsze na stronie to będzie ok. Każdy sobie trochę może cofnąć i wygodnie głosować.

31 lipca 2010 12:10 |

głosowania

Czy nie można podawać linków do głosowania jak poprzednio tak aby za kliknięciem pojawiały się strony?

31 lipca 2010 11:38 | Gosia NB

K.S.

Jak czasem nie możemy się pogodzić z rzeczywistością..Odejście ludzkie na połoniny niebieskie to zawsze wielkie niedowierzenie, brak zgody na ten fakt.. Pani Irenko ból ściska w sercu gdy czyta się to wspomnienie o kimś Kogo nie ma. Podzielenie się z nami tymi wspomnieniami to naprawdę piękny gest ...Dziękujemy.

30 lipca 2010 22:55 | juergen

Kasia Sobczyk [*]

Smutne, ale i takie chwile naleza do codziennego zycia... Dziekuje za te cieple slowa wspomnien Pani Ireno.

[www.bayerischerhof-online.de]

30 lipca 2010 22:37 | ARTUR

połoniny niebieskie...

Bardzo brakowało tu Twojego wpisu Irenko...właśnie tego wpisu o Kasi Sobczyk.

30 lipca 2010 22:34 | Ania D.

errata

wzruszona a nie poruszona

30 lipca 2010 22:33 | Ania D.

Wzruszenie

Jestem poruszona wpisem pani Irenki. Przypomina mi się szkoła podstawowa, kiedy to wiele razy na lekcjach muzyki i akademiach szkolnych śpiewało się Małego księcia. Szkoda, że takie talenty chowa się gdzieś na dno szuflady.

30 lipca 2010 22:18 | Ola

c.d.

Jeszcze raz pozdrawiam , Teraz już z podpisem
[www.youtube.com]

30 lipca 2010 22:15 |

Piękne wspomnienie o Kasi Sobczyk. Jaka szkoda, ze jej się nie udało... Pozdrawiam wszystkich. Dbajcie o zdrowie!

30 lipca 2010 21:23 | jozek

Jaki cieply i piekny tekst Ireny o Kasi Sobczyk.
Jestem wzruszony. Dzieki Ireno.
Pozrdawiam.
Jozek

30 lipca 2010 20:38 | irena

O Kasi

Z Kasią Sobczyk spotykałam się czasami w Stanach, nawet śpiewałyśmy na wspólnych koncertach, podziwiałam Jej głos i wzruszałam przy Jej piosenkach. Tam na obczyźnie każde spotkanie ze wspomnieniem z dalekiego kraju miało dodatkowy ładunek emocjonalny. Jej największym marzeniem było nagrać w Stanach dobrą płytę, aby mieć z czym wrócić do Polski. Namawiałam Ją od dawna do tego powrotu, próbowałam przekonywać, że z takim artystycznym dorobkiem Jej miejsce jest w Polsce. Później jak dowiedziałam się o Jej chorobie rozmawiałyśmy wiele razy o tych kłopotach. Rozmowy nasze zawsze kończyły się tematem powrotu. Czułam, że dała się przekonać. Wiem, że również namawiało Ją do tego wiele osób i w końcu się zdecydowała.
Jakże ucieszyłam się gdy dwa lata temu wróciła do Polski. Przyjaciele pomogli Jej odnaleźć się w Polsce, zorganizowali trochę koncertów, załatwili najlepszych lekarzy. Dwa tygodnie temu byłam z Lidią Stanisławską u Kasi w hospicjum na Ursynowie. Była pełna energii, ciepła wewnętrznego, pogodzona z rzeczywistością aczkolwiek zdeterminowana aby walczyć do końca. W czerwcu koleżanki poszły z Nią do sklepu gdzie min. kupiła sobie rzeczy na scenę. Pod koniec sierpnia planowała zrobić koncert w hospicjum w podziękowaniu za opiekę dla personelu medycznego. Miała już kłopoty z nogami, nie mogła chodzić i bardzo cierpiała. Mimo wszystko potrafiła rozdawać ciepełko innym, przy rozmowie nie wyczuwało się u Niej bólu, miała w sobie niezwykłą siłę walki i wiarę, że jednak wyjdzie z tego. Zarażała innych swoim pogodnym nastawieniem do cierpienia. Wyszłam bez wielkiego strachu o Nią mimo, że wiedziałam w jak beznadziejnej sytuacji się znajduje. Dziwiłam się mojej reakcji….Kasia mnie zaczarowała.

30 lipca 2010 20:17 | pytanie

Dlaczego tych informacji o festiwalach nie ma w biografii artystycznej pani Irenki?

30 lipca 2010 18:09 | e-niezapominajka

Dziękuję...

Pani Ireno, wielkie DZIĘKUJĘ za chwile spędzone podczas koncertu w Drohiczynie. Proszę nigdy nie przestawać śpiewać. Pozdrawiam cieplutko!

30 lipca 2010 17:52 | antonow

Jeszcze Zielona Gora

Jeszcze jedno uzupelnienie odnosnie Zielonej Gory. na pewno pani irena wystapil;a na ktoryms z festiwali w ZG w latach 70-tych. Spiewala wtedy cos z rosyjskich romansow. Mam nawet to nagranie na ktorejs z zapomnioanych kaset magnetofonowych (" Mam to w biorku w Peterburku" skad to cytat? :-) )

30 lipca 2010 12:09 | linki do głosowania

głosujemy na Irenę Jarocką

www.zloteprzeboje.tuba.pl
www.rc.fm
www.e-migrant.eu
www.radioel.pl
www.radioslupca.pl
www.radiobartoszyce.pl
www.wietrzneradio.com

30 lipca 2010 11:35 | Joanna z Warszawy

ku pamięci..głosujemy!

To tak niewiele wysiłku, a taka wiele znaczy! Po linki wystarczy się trochę cofnąć.
Kamie dziękuję za miły prezencik.Fajnie się go ogląda, no i ta piosenka na weekend się przyda.
Najlepsze myśli biegną dzisiaj do Mosiny, życzę satysfakcji w nagrywaniu nowej płyty.
Dla Wszystkich miłego odpoczynku.
J.

30 lipca 2010 11:16 | info2

Irena Jarocka wystąpiłą dwukrotnie w Zielonej Gorze na tamtejszym festiwalu.

W 1989 i 1990.

30 lipca 2010 11:15 | Kama

Dziękuję za tak szybką odpowiedź dotyczącą Zielonej Góry.

30 lipca 2010 11:13 | info

Irena wystąpiła na festiwalu z Zielonej Górze

Było to w 1989 roku gdy formuła tego festiwalu była już mniej ideologiczna i zaczęto tam zapraszac gwiazdy jako gości festiwalu.Irena Jarocka zaspiewała wtedy m.in polsko angielską wersję piosenki "Pusty dzień"
Nie tak dawno były fragmenty tego festiwalu i udziału Ireny Jarockiej prezentowane w tv kultura, a kilka lat temu były prezentowane w powtórkach wakacyjnych na dwójce.

30 lipca 2010 10:16 | Kama

Rzeczywiście trzeba by uzupełnić pewne dane dotyczące udziału Ireny w róznych festiwalach np Opole'76 -festiwal gdzie Irena występowała w koncercie z okazji XXX lecia Polskich Nagrań i śpiewala dwie piosenki Słowo jedyne-Ty i Kawiarenki.
Wystąpiła tam w sukience w kwiatki i w turbanie, w którym było jej zresztą prześlicznie.
I Opole 75 czy rzeczywiście Irena śpiewała tam " Te linie te koła"?
Zastanawia mnie czy Irena wystąpiła kiedyś na festiwalu w Zielonej Górze- bo chyba nigdy.
Bardzo cieszą plany płytowe Ireny. W ogóle nasza gwiazda jest tak aktywna,że nawet nie ma wakacji.
A ponieważ apetyt rośnie w miarę jedzenia mnie marzy się jeszcze piękne DVD z nagraniami Ireny/ i najlepiej żeby odnalazły się jakieś rarytasy typu reczital telewizyjny w reż. J. Rzeszewskiego po powrocie z Francji albo np. to Opole'76 , o którym wspominam powyżej.
Życzę Wam milego weekendu i zostawiam mały prezencik/tam jest min. zdjęcie Ireny z Opola'76

[www.youtube.com]

29 lipca 2010 23:20 | f.

Koniecznie trzeba uzupełnić biografię Artyski

Brakuje tam wiele ważnych wydarzeń w tym kilku festiwali opolskich.Może fani pomogli by w tym?

29 lipca 2010 22:32 | juergen

Pozdrowienia do Mosiny;-)

...Artur, ze w swietnej formie jest nasza Gwiazda widac chociazby na ostatnich clipach z Drohiczyna, no i ludzie ... po ponad czterdziestoletnim spiewaniu na scenie! Jak sobie przypomne te dawne trasy koncertowe, 10 - 14 dni, dwa koncerty dziennie, w duzych miastach nawet trzy dziennie, w miesiacu bylo nie raz 30 koncertow, to juz kwalifikuje sie jako wysilek sportowy.
No a teraz ... pod Zajaca mielismy "Break Free", pod Dzien Dziecka "Najwieksze przeboje" a pod Choinke bedziemy miec swiateczne CD;-) wspaniala niespodzianka, nikt sie chyba tego w tym roku nie spodziewal.
A wracajac do zdjecia-zagadki, to teraz koniecznie chcemy sie dowiedziec z jaka piosenka wystapila nasza Irena w Opolu75, bo to b.ciekawe, ktos napisal "Te linie te kola", ale to chyba bylo tylko przypuszczenie. No i koniecznie musimy pamietac, aby dolaczyc to info tutaj na Stronie w Biografii + "Kawiarenki" z Opola76.
Spiewajaca Katarzyne Sobczyk to pamietam jako dziecko tak tylko przez mgle, ale mama moja podglaszala radio w kuchni i sie niezle krecila do taktu "o mnie sie nie martw" ... [']

29 lipca 2010 22:21 | Ania D.

UŚMIECH

Pani Irenko dziękuje za tak miła wiadomość o nowej płycie. Ja wolę stare tradycyjne kolędy bez udziwnień i ozdobników, ale ta napewno będzie piękna Uśmiech naszej gwiazdy ma w sobie coś szczególnego. Tyle słońca jest na twarzy pani Irenki Pozdrowienia dla pani Irenki, Agnieszki i wszystkich Irenkowych Ludków. Dla wszystkich sok malinowy.
[vimeo.com]

29 lipca 2010 19:50 | ARTUR

najgorsze jest to...że ja na serio myślałem że mam rację.

Irenko Twoi Fani w przeważającej większości nigdy Ciebie nie mylili na żadnej nawet najgorszej fotce.Do wczoraj myślałem ,że i ja się zaliczam do tej grupy.Ale plama...no nic człowiek całe życie uczy się pokory. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to,że myślałęm, że Irena nie brała udziału w festiwalu opolskim w 75 roku.Trochę za bardzo polegałem na podpisie pod identycznym zdjęciem znalezionym w necie...a wyrażnie tam podpisano "A.Jantar-Opole75"...można sprawdzić w necie :) No i jak zacząłem powiększać tą internetową fotkę to coraz bardziej widziałem tam Annę (łudząco podobny strój miała w tym okresie tzn spodnie i ciemny taki jakby żakiet).Rzeczywiście pewną wątpliwość budziła ta charakterystyczna ręka zaciśnięta...a to znak charakterystyczny dla Ireny :) Ale uśmiech Irena ma dużo ładniejszy i pełniejszy niż na tym foto.Może na oryginalnym foto z książki od razu dostrzegłbym Irenę i wmawiałbym zdrowym chorabę. OK winni się tłumaczą więc się tłumaczę i przepraszam,że tak konsekwentnie nie dając wiary wieloletnim Fanom brnąłem w ślepą uliczkę.
To ja Wam Macku ,Jurgenie i innym winien jestem czekoladę z czymś bąbelkowym.Zatem co się odwlecze to nie uciecze?
Też się cieszę na kolejną świąteczną płytę w wykonaniu Ireny.Mam nadzieję,że znajdą się tam też klasyczne kolędy w klasycznym wykonaniu bez udziwnień takich jak kiedyś nagrała wspaniała i wielka K.Pronko.Ale kolędy w Jej wykonaniu wysłuchałem tylko raz.Dużej formy wokalnej Irenie na te dni życzę i o więcej info proszę.
Miłego wieczoru.

PS...szczególne pozdrowienia dla Basi F. i Ewy S..już One wiedzą za co :) oraz dla wciąż nieobecnej Mariny-wszystko wiedzącej o IJ Fanki.