Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

2 sierpnia 2010 14:35 | iwona517

Czy ktoś z fanów i znawców Ireny Jarockiej mógłby wypisać tu w księdze gości wszystkie piosenki, które dla piosenkarki skomponował Jarosław Kukulski. Ja znam tylko 4 tytuły i zastanawiam się czy było ich więcej.

2 sierpnia 2010 14:15 | ARTUR

2 sierpnia

Joanno jak wczoraj oglądałem transmisję z obchodów kolejnej rocznicy Powstania i gdy zamiast LK ujrzałem tam [....] to przerwałem oglądanie.Chociaż pewnie koncert ,o którym piszesz musiał być ciekawy. Odkryłem za to na YT panią Marię Gabler.Posłuchaj jak śpiewa tekst Henryka Krzyżanowskiego..."Prezydent idzie na...". Ten utwór też powinien wczoraj tam wybrzmieć jako post scriptum.
Udanych wakacji.

2 sierpnia 2010 11:36 | Kama

W sobotę odwiedzilam Sopot i donoszę,że ten wielki kilkuletni remont i przebudowa przy molo dobiega końca.
Uuwaga!Jest już nowa muszla koncertowa/ w zeszłym roku jeszcze jej nie było/ przy molo kolo Domu Zdrojowego-nowiutka i czekająca na naszą Irenę.
Pamietam świetny koncert Ireny w tym miejscu w 1997 roku........wspaniała atmosfera, piękna Irena jeszcze wtedy będaca bardzo w USA.Mile wspomnienie.Jako nowość Irena prezentowała wtedy piosenkę " Kabała z siedmiu kart"
Czekam na powtorkę.

2 sierpnia 2010 11:22 |

aleja gwiazd

nie można było wysyłać smsów dlaczego? może dlatego,że to powtórka?

2 sierpnia 2010 11:13 | Joanna z Warszawy

Aleja Gwiazd

Obejrzałam po raz drugi z wielką przyjemnością. Program dobrze prowadzony i nasza Irena, jak zwykle sympatyczna, otwarta i mile widziana.Dziękuję za info, bo zgodnie z planem byłabym w pracy, a tak na wagarach, ale już się zmywam.
Miłego tygodnia!
Pozdrawiam Gwiazdę retransmitowanego programu i naszą Idolkę od wielu lat.Cieszę się, że wróciła z USA, bo tu może czuć się kochana przez swoją publiczność (której jest coraz więcej) w każdym zakątku Polski.
J

2 sierpnia 2010 10:49 | TVP2

Irena w Alei Gwiazd w TVP2 - teraz!

!

2 sierpnia 2010 09:56 | GosiaNB

Niespodzainka muzyczna:-)

Polecam Wam wejść na stronę Basi W. Gdy Wam się otworzy strona to zadziała jak pozytywka :-)) pozdrawiam cieplutko

2 sierpnia 2010 00:37 | Joanna z Warszawy

z koncertu w Opalenicy


2 sierpnia 2010 00:20 | Joanna z Warszawy

Do Pana "Migdałowego"

Dzięki za info i filmiki.Pozdrawiam
J.

2 sierpnia 2010 00:16 | Migdałowy

Opalenica

Już parę wrzuciłem na Y.T :) P.S. Break free jest wykonywany na koncertach np w maju jak byłem to był śpiewany :) dobrej nocy :)

2 sierpnia 2010 00:01 | Joanna z Warszawy

Prośba

Bardzo proszę Pan Migdałowego o filmiki z dzisiejszego koncertu na Y.T. i o głosowanie na "Break free", to może doczekamy się również tej piosenki na koncertach Ireny Jarockiej.
Dobrej nocy Wszystkim.
J.

1 sierpnia 2010 23:28 | Migdałowy

Opalenica

Koncert był pierwsza klasa :) i zmieniona setlista utworów , a ostatnio w maju byłem na koncercie :) szkoda tylko, że nie było "break free " ale inne utwory mi to zaspokoiły z pewnością :-) jak ktoś chcę to jutro wrzucę na YT parę filmików z tego koncertu :) Pozdrawiam fanów :)

1 sierpnia 2010 23:26 | Joanna z Warszawy

Podziękowanie

Bardzo dziękuję Paulince za "przekaziki" z dzisiejszego koncertu w Opalenicy.Piszę z pewnym opóźnieniem, ponieważ przesiąknięta atmosferą obchodów Powstania Warszawskiego udałam się na koncert pieśni patriotycznych, który o 20-tej na Placu Piłsudskiego i to tam niespodziewanie zadzwonił mój telefon, ku wielkiemu mojemu zaskoczeniu.Trzeba było widzieć miny moich znajomych, którzy obserwowali moją reakcję na "Queen of hearts". Kiedy zdążyłam wyjaśnić co się działo i że obejdzie się bez porady psychiatry, było następne połączenie i 'Beatlemanię story" zatańczyliśmy grupowo.Wzbudziło to zainteresowanie służb porządkowych, ale ponieważ kierowaliśmy się na Krakowskie Przedmieście, postanowili nas zignorować. Humory zdecydowanie się poprawiły i już nikt nie proponował śpiewania "Warszawskie dzieci pójdziemy w bój" czyli hymnu Mokotowa.
Jeszcze raz dziękuję Paulinko, że mogłam choć przez chwilę poczuć atmosferę koncertu Ireny Jarockiej w Opalenicy.
Pozdrawiam Irenę, Agnieszkę, dobrodziejkę Paulinkę i wszystkie Irenkowe Ludki.
Życzę szczęśliwego powrotu do domu wszystkim uczestnikom koncertu w Opalenicy i nie zapomnianych wrażeń.
J.

1 sierpnia 2010 22:49 | f.

Opalenica

Napiszcie coś więcej o koncercie fani.

1 sierpnia 2010 22:28 | Piotrek D.

Opalenica

Fantastyczny koncert Pani Ireno, warto było jechać do Opalenicy. Uwielbiam Pani piosenki.
P.S. Śpiewa i wygląda Pani znakomicie.

1 sierpnia 2010 22:23 | Migdałowy

Koncert w Opalenicy

No i doczekałem się koncertu w Opalenicy :) koncert znakomity uwielbiam Panią Irene :) pozdrawiam :)

1 sierpnia 2010 14:59 | Ola

odp.

Chyba o to chodzi:
[www.irenajarocka.pl]

1 sierpnia 2010 12:39 | 1 sierpnia

piosenki powtańcze

Irena Jarocka wystąpiła przed laty w spektaklu telewizyjnym ,w którym ząśpiewała dwie piosenki.Pieknie zaśpiewała i ślicznie wyglądała.Czy mógłby ktoś podać tutaj w KG linki do tych piosenek aby włąsnie dziś były do posłuchania dla odwiedzających gosci tą stronę.

1 sierpnia 2010 12:18 | beata1364

TVP 2

WITAM
P.IRENA będzie gościem w Alei Gwiazd 2.08 o godz.10 40 zapraszam do oglądania.
Pozdrawiam wszystkich,miłej niedzieli zyczę.
Beata

1 sierpnia 2010 10:43 | Migdałowy

Koncert w Opalenicy

Już się nie mogę doczekać koncertu dzisiejszego w Opalenicy by móc zobaczyć znowu Panią Irene nasz narodowy skarb :)

31 lipca 2010 22:05 | JANUSZ PRZEMYŚL

Po lekturze wpisu P.Ireny

...podobnie , jak moja koleżanka Ania D.jestem poruszony i jednocześnie bardzo wzruszony tym co napisała o K.Sobczyk nasza kochana P.Irena .Wspaniałe jest to , że zmarła artystka po powrocie nie została sama , miała oparcie i ogromną pomoc ze strony koleżanek , min H.Frąckowiak i E.Igras , u tej drugiej nawet pomieszkiwała .Pozostaną nam wspomnienia , żal , smutek i fakt , że w takich sprawach , jak choroba i śmierć nie mamy za wiele do powiedzenia i decydowania ...

31 lipca 2010 21:37 | Maciek-Freiburg

piekne wspomnienie o Kasi Sobczyk

dziekuje Pani Irenko. Mimo to - "Maly ksiaze" juz nie bedzie takim jakim byl, bo Pani Kasi nie ma juz z nami. Zawsze robi mi sie smutno w sytuacji, gdy odchodzi ktos mi znany, bo w tym momencie we mnie umiera jakas chwila mojego dziecinstwa. Chetnie slucham piosenek Pani Kasi. Ciesze sie, ze one pozostaly. Mam nadzieje, ze odnalazla Ona spokoj, taki jaki emanowal w jej glosie wlasnie w "Malym ksieciu".

Pozdrawiam Wszystkich bywalcow tej strony.

31 lipca 2010 13:43 | Gosia NB

głosowanie

Nie ja prosiłam o linki, ale dobrze że się pojawiły:-) Może jak taki jeden będzie zawsze na stronie to będzie ok. Każdy sobie trochę może cofnąć i wygodnie głosować.

31 lipca 2010 12:10 |

głosowania

Czy nie można podawać linków do głosowania jak poprzednio tak aby za kliknięciem pojawiały się strony?

31 lipca 2010 11:38 | Gosia NB

K.S.

Jak czasem nie możemy się pogodzić z rzeczywistością..Odejście ludzkie na połoniny niebieskie to zawsze wielkie niedowierzenie, brak zgody na ten fakt.. Pani Irenko ból ściska w sercu gdy czyta się to wspomnienie o kimś Kogo nie ma. Podzielenie się z nami tymi wspomnieniami to naprawdę piękny gest ...Dziękujemy.

30 lipca 2010 22:55 | juergen

Kasia Sobczyk [*]

Smutne, ale i takie chwile naleza do codziennego zycia... Dziekuje za te cieple slowa wspomnien Pani Ireno.

[www.bayerischerhof-online.de]

30 lipca 2010 22:37 | ARTUR

połoniny niebieskie...

Bardzo brakowało tu Twojego wpisu Irenko...właśnie tego wpisu o Kasi Sobczyk.

30 lipca 2010 22:34 | Ania D.

errata

wzruszona a nie poruszona

30 lipca 2010 22:33 | Ania D.

Wzruszenie

Jestem poruszona wpisem pani Irenki. Przypomina mi się szkoła podstawowa, kiedy to wiele razy na lekcjach muzyki i akademiach szkolnych śpiewało się Małego księcia. Szkoda, że takie talenty chowa się gdzieś na dno szuflady.

30 lipca 2010 22:18 | Ola

c.d.

Jeszcze raz pozdrawiam , Teraz już z podpisem
[www.youtube.com]

30 lipca 2010 22:15 |

Piękne wspomnienie o Kasi Sobczyk. Jaka szkoda, ze jej się nie udało... Pozdrawiam wszystkich. Dbajcie o zdrowie!

30 lipca 2010 21:23 | jozek

Jaki cieply i piekny tekst Ireny o Kasi Sobczyk.
Jestem wzruszony. Dzieki Ireno.
Pozrdawiam.
Jozek

30 lipca 2010 20:38 | irena

O Kasi

Z Kasią Sobczyk spotykałam się czasami w Stanach, nawet śpiewałyśmy na wspólnych koncertach, podziwiałam Jej głos i wzruszałam przy Jej piosenkach. Tam na obczyźnie każde spotkanie ze wspomnieniem z dalekiego kraju miało dodatkowy ładunek emocjonalny. Jej największym marzeniem było nagrać w Stanach dobrą płytę, aby mieć z czym wrócić do Polski. Namawiałam Ją od dawna do tego powrotu, próbowałam przekonywać, że z takim artystycznym dorobkiem Jej miejsce jest w Polsce. Później jak dowiedziałam się o Jej chorobie rozmawiałyśmy wiele razy o tych kłopotach. Rozmowy nasze zawsze kończyły się tematem powrotu. Czułam, że dała się przekonać. Wiem, że również namawiało Ją do tego wiele osób i w końcu się zdecydowała.
Jakże ucieszyłam się gdy dwa lata temu wróciła do Polski. Przyjaciele pomogli Jej odnaleźć się w Polsce, zorganizowali trochę koncertów, załatwili najlepszych lekarzy. Dwa tygodnie temu byłam z Lidią Stanisławską u Kasi w hospicjum na Ursynowie. Była pełna energii, ciepła wewnętrznego, pogodzona z rzeczywistością aczkolwiek zdeterminowana aby walczyć do końca. W czerwcu koleżanki poszły z Nią do sklepu gdzie min. kupiła sobie rzeczy na scenę. Pod koniec sierpnia planowała zrobić koncert w hospicjum w podziękowaniu za opiekę dla personelu medycznego. Miała już kłopoty z nogami, nie mogła chodzić i bardzo cierpiała. Mimo wszystko potrafiła rozdawać ciepełko innym, przy rozmowie nie wyczuwało się u Niej bólu, miała w sobie niezwykłą siłę walki i wiarę, że jednak wyjdzie z tego. Zarażała innych swoim pogodnym nastawieniem do cierpienia. Wyszłam bez wielkiego strachu o Nią mimo, że wiedziałam w jak beznadziejnej sytuacji się znajduje. Dziwiłam się mojej reakcji….Kasia mnie zaczarowała.

30 lipca 2010 20:17 | pytanie

Dlaczego tych informacji o festiwalach nie ma w biografii artystycznej pani Irenki?

30 lipca 2010 18:09 | e-niezapominajka

Dziękuję...

Pani Ireno, wielkie DZIĘKUJĘ za chwile spędzone podczas koncertu w Drohiczynie. Proszę nigdy nie przestawać śpiewać. Pozdrawiam cieplutko!

30 lipca 2010 17:52 | antonow

Jeszcze Zielona Gora

Jeszcze jedno uzupelnienie odnosnie Zielonej Gory. na pewno pani irena wystapil;a na ktoryms z festiwali w ZG w latach 70-tych. Spiewala wtedy cos z rosyjskich romansow. Mam nawet to nagranie na ktorejs z zapomnioanych kaset magnetofonowych (" Mam to w biorku w Peterburku" skad to cytat? :-) )

30 lipca 2010 12:09 | linki do głosowania

głosujemy na Irenę Jarocką

www.zloteprzeboje.tuba.pl
www.rc.fm
www.e-migrant.eu
www.radioel.pl
www.radioslupca.pl
www.radiobartoszyce.pl
www.wietrzneradio.com

30 lipca 2010 11:35 | Joanna z Warszawy

ku pamięci..głosujemy!

To tak niewiele wysiłku, a taka wiele znaczy! Po linki wystarczy się trochę cofnąć.
Kamie dziękuję za miły prezencik.Fajnie się go ogląda, no i ta piosenka na weekend się przyda.
Najlepsze myśli biegną dzisiaj do Mosiny, życzę satysfakcji w nagrywaniu nowej płyty.
Dla Wszystkich miłego odpoczynku.
J.

30 lipca 2010 11:16 | info2

Irena Jarocka wystąpiłą dwukrotnie w Zielonej Gorze na tamtejszym festiwalu.

W 1989 i 1990.