Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.

Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com

18 lipca 2012 11:54 | m

każdy fan i każdy kto lubi Irenę Jarocką ma tutaj zawsze wstęp wolny ;))

Miło się czyta wszystkie wpisy.Przekrój wieku fanów Ireny Jarockiej był i jest imponujący.

18 lipca 2012 11:40 | ArturR.

Moja przygoda !

Moje zainteresowanie p.Ireną zaczęło się w tym roku (mam 15 lat)

Irena Jarocka zawsze była obecna u babci w domu co roku czekało się na "Lato z Radiem" p.Ireny piosenki była grane kilka razy dziennie lecz teraz nie słyszałem ani razu no szkoda

Zaczęło się od dużej czarnej płyty "GONDOLIERZY ZNAD WISŁY" otrzymałem ją od Eli :)
i piosenka "Sto lat czekam na twój list" słuchałem ją i słuchałem potem inne piosenki z tej płyty słuchane godzinami
niestety teraz nie mogę słuchać bo mi mój adapter padł , ostatnio zakupiłem sobie płyty"W cieniu dobrego drzewa" i "Być narzeczoną twą" jest mi przykro że nie mam ich na czym odtworzyć bo są tam moje ulubione piosenki :):)
Zbieram teraz wszystko co dotyczy osoby Ireny Jarockiej i wszystko wkładam do segregatora DZIĘKUJĘ :p.Joannie Sylwii i p.Iwonie i Wam wszystkim za wspomnienia i za WSZYSTKO ;) Jestem fanem p.Ireny i bardzo się z tego cieszę

POZDRAWIAM WSZYSTKICH BARDZO SERDECZNIE ;)

18 lipca 2012 10:20 | Kama

Druga część wspomnień , które wysłałam w 2009 roku do Grażyny/miała powstać książka ze wspomnieniami fanów/

Rok marzec 1980 koncert.
Koncert Ireny w teatrze w naszym mieście i ja po raz pierwszy mająca możliwość zobaczenia Ireny nie z ekranu telewizora, zdjęcia ….tylko „ na żywo”.
Razem z Olą i mamą siedzimy na widowni i z ogromnymi emocjami czekamy na wygaszenie świateł i na ten pierwszy magiczny moment kiedy na scenie stanie Irena.
I zaskoczenie…. Irena nie wchodzi tylko siedzi przy stoliku i udziela wywiadu…….
Emocje ogromne, duże wrażenie podczas koncertu.
Irena widziana z tak bliska, ujmująca , elegancka.... tak bliska i znajoma, a jednak widziana po raz pierwszy tak naprawdę.
Ciekawa jestem jakie wtedy miał człowiek ciśnienie krwi? Przy takich emocjach, przy takim biciu serca?
Zaskoczyło mnie wtedy jak wspaniale Irena wypada śpiewając „na żywo”.
Nie przypuszczałam w tym momencie, że za kilka dni dowiem się, że w katastrofie lotniczej zginie Anna Jantar.
Dobrze, że nie miałam takiej świadomości.
Nie miałyśmy wtedy jeszcze śmiałości iść do naszej Gwiazdy po autograf, ale za rok……
Po zakończonym koncercie- w tym samym teatrze- wraz z zeszytem Oli poświęconym Irenie idziemy do Jej garderoby.
Idziemy przez scenę i ktoś krzyczy za nami…”….nie przez scenę…..”
Pukamy ……i Irena prosi żeby chwilę poczekać- zaraz wyjdzie/ jedząc bułkę jak to niedawno wspomniała moja siostra/.
Nareszcie Irena wychodzi z garderoby.
Stajemy twarzą w twarz .
Wrażenie ogromne, że taka ładna i taka miła.
Szczególną uwagę zwracają Jej piękne oczy i piękny, perfekcyjny makijaż.
Ubrana była w sweterek w paski.
Rozmawiamy, próbujemy z siostrą w kilku słowach powiedzieć o tyluletnim zainteresowaniu.
Irena przegląda zeszyt, zatrzymuje się przy niektórych zdjęciach.
Mamy wrażenie, że rozmowa sprawia jej przyjemność .
Dedykacja, dla nas obu, na całej stronie zeszytu formatu A4.
Wspominamy o mamie, która jest na koncercie ,ale wstydziła się z nami przyjść.
Inni upominają nas, że też chcą autograf od p. Jarockiej .
Irena jest przemiła, nie spieszy się-otrzymujemy po zdjęciu.
Artystka sprawia wrażenie szczerze zainteresowanej- tak jakby te słowa były dla Niej czymś nowym i zaskakującym.
Odchodzimy niechętnie , a Irena jeszcze odwraca się za nami.
Jakie to miłe. Irena tego nie pamięta, a u nas wspomnienie takie żywe.


Przecież w sumie jest to obca osoba , ale jak można tak myśleć o kimś z kim los połączył nasze prywatne losy od tylu lat. Jak można myśleć tak o osobie , o której tyle się wie, której kibicuje się od szczenięcych lat.
Teraz dzięki pięknej stronie internetowej ten kontakt jest taki bezpośredni.
I choć naprawdę się nie znamy- znamy się bardzo dobrze.
Mam nadzieję, że jeszcze wiele lat przed nami tej pięknej znajomości.


2009 rok

18 lipca 2012 09:33 | Becia-Beata

Jestem u koleżanki na kawie,słuchamy piosenek Ireny Jarockiej,którą lubię słuchać i tylko żałuję,że już nigdy nie poznam Pani Ireny osobiście.
Z ciekawości weszłam teraz do KG i czytam na temat Synkopy.
Posiadam parę egzemplarzy bo są mi przydatne w pracy a w Synkopie są nutki i słowa piosenek.
Czytałam te listy zamieszczane,fajnie kiedyś się pisało.Była "skrzynka przyjaciół",gdzie wielu ludzi się zapoznało.
Ktoś kto tam pisał to wiedział,że listy będą upubliczniane.To tutaj można wymieniać swoje poglądy na różne tematy.Chyba w tym celu jest ta Księga Gości?
Lidko C czytam teraz Twój fajny wpis i tak piszesz na początku
14 lipca 2012 20:37 | Lidka C.
Na wspomnienia fali...M. in. o " Synkopie"
Ja również z ogromnym zainteresowaniem czytam wszystkie wspomnienia, jakie tutaj sie ukazują, mimo że swoich mam wiele.

Dalej w tym samym wpisie przepisałaś swój list z Synkopy,więc nie bardzo rozumiem czemu zakazałaś komuś przepisywać z Synkop ciekawostek.
Byłoby dziwnie jakbyśmy słuchali tylko jednego Artysty.
Lubię tak samo panią Jarocką jak i wspomnianą tutaj wielokrotnie Annę Jantar.
Na Allegro można kupić Synkopę.

Pani Irenka śpiewa nam,że wracam czasem do szczenięcych lat i ja wspominając Synkopę wróciłam.Dziękuję.

[www.youtube.com]

18 lipca 2012 08:45 | Kama

Poprzedni wpis był mój

18 lipca 2012 08:44 |

Lidko C

Wspominaj i ......unikaj tłumaczenia się.
Ktoś bardzo pragnął Cię zdemaskować.......ktoś kto mało rozumie.......
Ja zawsze byłam, jestem i będę wielbicielką Anny Jantar/ o czym wielokrotnie pisałam/ i nie przeszkadza mi to w uwielbianiu Ireny Jarockiej.
Kocham je obie.
Takich osób jest tutaj mnóstwo.
Serdecznie pozdrawiam.

18 lipca 2012 07:01 | Aneta

Audycja radiowa

Witam serdecznie

W moim wczorajszym wpisie wystapil blad za ktory przepraszam.Oczywiscie ze chodzi o Radio Sezam a nie Radio Slupca w ktorym tez kiedys byly audycje.Przepraszam raz jeszce ale pisalam to bardzo szybko i wkradl sie blad.

Pozdrawiam Radio Sezam i Was wszystkich do Soboty Aneta

18 lipca 2012 01:27 | Ola

Pozdrowienia

Pozdrowienia dla wszystkich wielbicieli naszej Ireny!
Droga Lidko, zamieszczasz tu arcyciekawe wspomnienia. Wielokrotnie czytając je odnajduję w nich swoje własne emocje i wzruszenia. Ja także na wszelkich pchlich targach i bazarach zawsze poszukiwałam materiałów o mojej ulubienicy, ale także o Annie Jantar, którą zawsze lubiłam i o Abbie , za którą wprost przepadałam. Pisz tu często, bo bardzo to lubimy i nie przejmuj się niepoważnymi prowokacjami. Prowokator uważa zapewne, że można prawdziwie lubić tylko jedną osobę. W sercach większości z nas jest miejsce dla wielu osób, bo świat pełen jest wspaniałych ludzi, których warto kochać.

[www.youtube.com]

18 lipca 2012 00:07 |

Bardzo prosze

[radiosezam.pl]

17 lipca 2012 23:50 |

audycja w radiu sezam

Witam mam pytanie czy ktoś wie na jakiej częstotliwości można słuchać tego radia bo w interncie mam problem .

17 lipca 2012 22:21 | Joanna z Warszawy

Na dobranoc


17 lipca 2012 21:57 | Daniela

Slawek zawsze pamieta! Do uslyszenia w RS.

Mile macie wspomnienia.Dobrze sie je czyta,nawet te z ostatnich koncertow.Ostatnich spotkan.Jakze cenne te ostatnie fotki,ostatni uscisk dloni,usmiech i slowa do zobaczenia.:-(((

17 lipca 2012 21:51 | Sławek

Radio Sezam Gwiazdy - Ireana Jarocka

Witam serdecznie po dłuższej przerwie.
Zapraszam wszystkich w sobotę 21.07. na audycję w całości poświęconą Pani Irenie Jarockiej.
Godz. 20.00 radiosezam.pl
Miło będzie Was gościć ponownie.
Pozdrawiam Sławek

p.s.
Dziękuje Anecie i malutkie sprostowanie Radio Sezam nie sl...

17 lipca 2012 21:22 | ArturR.

Super!

Świetna informacja :)

Pozdrawiam

17 lipca 2012 21:19 | Aneta

Radio Sezam i kolejna audycja

Kochani witam

Własnie otrzymałam informacje ze dn.21.07.2012 a wiec dokladnie w pol roku od śmierci Naszej Irenki o godz.20.00 w Radiu Sezam zostanie wyemitowana audycja poświęcona Naszej Irence.

Kochani wszystkich ktorzy maja ochote raz jeszcze spotkac sie z Nasza Irenka i jej pieknym glosem Radio Slupca serdecznie zaprasza,zaprasza rowniez Slawek kroty te audycje dla Nas poprowadzi.

Pozdrawiam Aneta

17 lipca 2012 21:18 | ArturR.

Zdjęcia

Śliczne i takie przyjacielskie :)

17 lipca 2012 21:10 | M

piękne zdjęcia Ireny Jarockiej

Irena Jarocka poprawiająca makijaż Elżbiecie Dmoch z zespoły 2+1 ;) bardzo miłe zdjęcie.

[www.youtube.com]

17 lipca 2012 21:06 | M

księga gości

Kięga gości jest właśnie do tego aby się również wymieniać informacjami na takie tematy.
Przy okazji inni mogą się wiele dowiedzieć.
Pozdrawiam.

[www.youtube.com]

17 lipca 2012 20:50 | ArturR.

Do Lidki C.

Śliczne , piękne wspomnienia !

Jeśli chodzi o Annę Jantar i pani wspomnienia to proszę się ze mną skontaktować proszę , Bardzo Proszę
Mam do pani wiele pytań dotyczących tych obu artystek więc proszę o kontakt bo to nie miejsce na takie rzeczy :)

Proszę

17 lipca 2012 20:21 | Lidka C.

Do: Synkopa 18:52

Czuję się " wywołana do tablicy" stwierdzeniem kolekcjonera "Synkopy", że kojarzy mu/jej się jakobym była najpierw fanką Ani J, a Ireny " "przy okazji". W taki oto sposób wyciąga się zbyt proste wnioski, często błędne.

Wtedy często pisałam do redakcji Synkopy, bo śmierc Anny Jantar była wstrząsem i jak wielu odczuwałam to bardzo emocjonalnie (zważywszy w dodatku na mój młodzieńczy wiek :))). W 1980 roku nie miałam o Niej żadnych materiałów, autografów - NIC! A b. chciałam miec! Jedynym ratunkiem była właśnie Synkopa, gdzie mozna było poznac takich jak ja, a tym samym zdobyc cenne materiały o Artystce.

Tymczasem od 1979 r. znałam osobiście Irenę i Jej Rodziców, miałam opasły juz zeszyt ze zdjęciami, wywiadami, artykułami o Irenie, należałam do gdańskiego Fan Clubu. Jedna fascynacja nie przeszkadzała drugiej.

Arturze, nie za bardzo mogę ci pomóc, bo ze zbiorów o A.J. niewiele mi zostało - porozdawałam fanom w latach 90 - tych.

A Irena kilka lat temu powiedziała mi: " Wiesz, czuję, że Ania się mną opiekuje. To samo powiedziałam Jarkowi..." [Kukulskiemu]

17 lipca 2012 19:34 | krystyna

Na stronie 152 książki p.Ireny ,,Motylem jestem "jest wspólne koncertowe zdjęcie Pani Ireny , Jarosława Kukulskiego i małej Natalii . Widać tam zgodę i sympatię .
Ukłony dla Danusi i Lidki za piękne wspomnienia o p.Irenie .

Z cieplutkimi pozdrowieniami -Krystyna

17 lipca 2012 18:55 | Synkopa.

Lidko ok,więcej nie piszę.
Bardzo ciekawe są ciekawostki na temat Ireny Jarockiej,Anny Jantar i wielu innych Artystów.

17 lipca 2012 18:52 | Synkopa

do Lidki C

Tak mi się kojarzy,że Ty byłaś fanką Anny Jantar a Irena Jarocka była przy "okazji" jak piszesz, bo czytając te listy i pomysły takie można wyciągnąć wnioski.

17 lipca 2012 18:49 | Lidka C.

Do Synkopy z g.18: 06

Hej, coś mi sie to przestaje podobac!!!

W tym czasie, gdy ja pisałam teraz do KG, kolekcjoner numerów Synkopy, bez mojej zgody umiescił kolejny mój archiwalny list z tegoż pisma. Nie wypieram sie, ze tam pisałam i że o Annie J. też (odsyłam do mego wpisu poniżej), ale takie przepisywanie NIE SWOICH LISTÓW - nie podoba mi sie!!!
Albumy Synkopy też posiadam w swoich zbiorach i to ja mam prawo decydowac, które moje listy chciałabym tu umieszczac!
Internet to zgoła zupełnie co innego aniżeli niegdyś wąskie grono czytelników Synkopy.
Dlatego anonimie - kolekcjonerze - proszę zaniechaj tych" przedruków"!

17 lipca 2012 18:42 | ArturR.

Do Lidki C.

Piękne wspomnienia - naprawdę
mogę się z panią skontaktować bo mam dużo pytań na temat Anny Jantar -Proszę o Kontakt

artur1597@interia.pl

17 lipca 2012 18:37 | Lidka C.

Do: kolekcjonera Synkopy i do JC:z 16.07.17:51

Tak, przypomniał mi się tamten mój list do redakcji Synkopy.
Nagła śmierc Anny Jantar spowodowała, ze stałam sie też Jej fanką. "Też", bo nieustannie byłam fanką Ireny. Przez kilka lat równolegle zbierałam wszystkie materiały prasowe, gromadziłam nagrania płytowe, magnetofonowe itp. obu Pań. Pamiętam wystawę poświęconą Annie Jantar, jaka miała miejsce w warszawskiej Stodole - zrobiły na mnie ogromne wrażenie pamiątki: stroje, listy, zdjęcia prywatne...
Pierwszy raz przy Jej grobie stanęłam latem 1980 roku - niezapomniane przeżycie.

Ale... Anny Jantar osobiście nie znałam. Tylko raz widziałam Ją na żywo. Było to podczas gdańskiego koncertu "Zywy Żurnal" w sierpniu 1977 roku. Zresztą poszłam tam tylko ze względu na Irenę (opisywałam to w ub. roku tu w KG).
Ania J. była "przy okazji".

Było więc ze mną mniej więcej wtedy tak, jak teraz jest z niektórymi piszącymi w KG, którzy Ireny nie zdążyli poznac... Rozumiem ich żal.

Nie przemawiają do mnie zdroworozsądkowe argumenty JC z wczorajszego dnia z 17:51.
Za wcześnie na takie formy ukojenia, bo to zbyt świeża jeszcze rana...
Zwłaszcza dla tych, dla których Irena była bardzo Bliskim Człowiekiem, którego znali przez wiele lat. Dla mnie przedwczesna strata Ireny jest równoznaczna ze stratą najbliższych mi Osób...

17 lipca 2012 18:34 | ArturR.

Do Danusi I.

Chciałbym się z panią skontaktować ..
Mam do pani wiele pytań a nie chce tutaj ich zadawać

Proszę o Kontakt oto mój e-mail
artur1597@interia.pl

17 lipca 2012 18:28 | mimi

Beata z Rzeszowa

Pani Beato , bardzo proszę o kontakt ze mną.
Mam do Pani kilka pytań a nie chcę zaśmiecać KG.
Mój adres: bozie@op.pl

17 lipca 2012 18:06 | Synkopa 88 i 89/1982

specjalnie dla Lidki C

Koleżanka Czerniak (Gdańsk)
Droga Redakcjo Synkopy.Postanowiłam do Was napisać " u progu nowego roku"-Zabrzmiało to w niezgodzie z kalendarzem ale dla nas-Klubowiczów KMP-nowy rok rozpoczął się w dniu otrzymania 85 albumu "Synkopy",pierwszego tegorocznego albumu.Dla mnie tym dniem był 19 lipca.Pamiętam dokładnie,gdyż w dniu tym miałam pierwszy egzamin na Uniwersytecie Gdańskim.Po powrocie do domu czekała na mnie miła niespodzianka album "Synkopy" w skrzynce pocztowej,który przeniósł mnie od razu w kraj piosenki i przyjaciół a zarazem był świetnym i najlepszym relaksem po wyczerpującym egzaminie......Zapewne już otrzymaliście setki(jeśli nie tysiące) listów od wielbicieli Anny Jantar z podziękowaniem za przedruk 78 albumu.Sprawdziliście wielką radość tym którym dotąd nie udało się uzyskać oryginalnego albumu poświęconego Pani Ani.......Mam jednak nadzieję,że Redakcja nie ograniczy się tylko do przedruków.w albumu a od czasu do czasu zamieści wewnątrz przynajmniej mniej znane zdjęcie Pani Ani bowiem MUSI BYĆ OBECNA NA ZAWSZE.

17 lipca 2012 17:48 | ArturR.

Do Synkopa 82/1981

Super !

Ma może Pan/Pani Synkopę numer 61 z panią Ireną lub numer 78 z Anną Jantar bo bardzo bym chciał się z Panem/Panią skontaktować to mój e-mail artur1597@interia.pl
bo bardzo bym chciał Scan tych numerów

17 lipca 2012 17:40 | Synkopa 82/1981

specjalnie dla Lidki C

Mam wiele Synkop i tak po śmierci Anny Jantar było wiele próśb o zamieszczanie listów fanów ANNY JANTAR między innymi Lidia Czerniak z Gdańska pisze tak.....Mam propozycję,aby w miejscu przeznaczonym na Wolną Trybunę utworzyć jeszcze rubrykę zatytułowaną np "Anna Jantar" by w niej Redakcja mogła zamieszczać np po dwa listy od fanów tej Piosenkarki. Rubryka ta mogłaby być opatrzona zdjęciem Pani Ani- w każdym albumie innym.....W taki oto sposób Anna Jantar byłaby obecna wśród nas przez długi czas gdyż-jak sama Redakcja pisałaś-listów i wspomnień jest wiele.

17 lipca 2012 07:41 | Ewa z Warszawy

Do Szelmy z Opola i nie tylko...

Ja też nie zdążyłam osobiście poznać Irenki, niestety...
I tak jak Ty Szelmo nie bardo potrafię sobie poradzić z żalem i smutkiem po stracie Naszej Kochanej Gwiazdy.

Mam żal do losu. Irena tak bardzo chciała wrócić do Polski, mówiła o tym we wszystkich wywiadach.
Chciała wrócić dla swoich fanów, dla Polski, którą kochała;)
I taka ironia losu, że jak wróciła to zakończyła tu życie. A przecież to nie tak miało być...

Znikam teraz na kilka dni, wyjeżdżam.
Na Powązkach będę 22 lipca.
Życzę Wszystkim udanego tygodnia i dużo optymizmu;)
Ewa

16 lipca 2012 23:56 | Szelma Opole

Żal i ból.

Irena mogła poczekać na jeszcze kilku nowych fanów, którzy chcieli ją poznać.... A ja niestety miałem okazję stanąć blisko Niej dopiero na Powązkach. I stwierdzam że to życie jest niesprawiedliwe. A ludzi którzy umieją sobie radzić z żalem, podziwiam. Naprawdę. Jakoś zaczęło do mnie dochodzić, że Jej nie ma na tym świecie. Okropne :(

16 lipca 2012 22:45 | Ewa z Warszawy

Dobrze, że jesteś:) - JC 17:51

Ładnie napisane i ja też się pod tym podpisuję i to wszystko wiem:)

Jest pamięć, która będzie trwać, jest przesłanie Irenki, są Jej słowa.
Są piosenki, nagrania, filmy...
I całe szczęście, że to Wszystko Jest.
Ogromna, wspaniała spuścizna Naszej Gwiazdy;)
Mamy w duszy to jakim człowiekiem Była, co mówiła, jak śpiewała.
Na pewno chciałaby, żeby ludzie się kochali a wokół było dużo dobra:)

Natomiast pisząc o żalu, z którym nic nie można zrobić miałam na myśli ogromną tęsknotę za Irenką żyjącą, tworzącą, śpiewającą i mówiącą do nas w czasie teraźniejszym.
Sama świadomość, że wszystko co jest, to już przeszłość bardzo boli.
Pomimo rozumowego podejścia do stanu faktycznego trudno się pogodzić z rzeczywistością bo chciałabym, żeby było inaczej.
Żeby można było cofnąć czas.
Bo Irena Była zbyt piękna, zbyt utalentowana i zbyt dobra, aby Jej już na żywo nie było...

[www.youtube.com]

16 lipca 2012 21:43 | Marta

Do Pani Beaty z Rzeszowa :)

Podaje Pani mój adres mailowy aby Pani mogła mi przesłać zdjęcia z Powązek marteczka0708@vp.pl :)
Pozdrawiam :)

16 lipca 2012 21:22 | BEATA Z RZESZOWA

POWĄZKI 14.07 (SOBOTA)

Witam Wszystkich!

Wczoraj późnym wieczorem wróciłam ze stolicy. Moim pragnieniem było odwiedzenie Pani Ireny na Powązkach, natomiast na prośbę mojego brata miałam również zapalić znicz na gorbie Tadeusza Nalepy (Breakout), rzeszowianina, sąsiada, którego znałam osobiście.

W sobotę ok godź 14-tej wraz z moją rodziną , która przyleciała na urlop ze Szwecji pojechaliśmy na Powązki. Wysiedliśmy przy bramie nr IV, okazało się ,że o jeden przystanek za daleko od Katakumb. Po drodze natrafiliśmy na groby wielu znanych Postaci. W kwaterze 23 jest pochowany śp. Tadeusz Nalepa. Zapaliliśmy znicze, złożyliśmy skromny wianuszek i i udaliśmy się do Katakumb. Znając to miejsce dzięki zamieszczanym przez Was zdjęciom ,było ono dla mnie bliskie, jednak zbliżając się towarzyszyło mi ogromne przeżycie. Złożyliśmy u Pani Irenki kremową różę, umieściliśmy ją w flakoniku, w którym stały już miniaturowe, różyczki. Zapaliliśmy biały znicz w kształcie serca, a wkład włożylismy do b. dużego szklanego, wolnego znicza, również w kształcie serca.
Takie same minieturowe różyczki były również u Czesława Niemena. Zwróciłam uwagę na podest na znicze (ławeczka), która postawiona jest u Pani Ireny i Czesława Niemena. Porobiłam kilka zdjęć, niestety nie wiem jak je umieścić w KG. Jeżeli ktoś będzie zainteresowany, z przyjemnością wyślę na adres mailowy.
Obiecałam sobie, że teraz moje wizyty w Warszawie będą rónież skierowane w miejsce wiecznego spoczynku naszego Motylka.

Przesyłam serdeczności dla Pana Michała, Moniki i Wszystkich Irenkowych Ludków.

16 lipca 2012 20:11 | Joanna z Warszawy

Do Juergena :-)

Bardzo dziękuję Juergenie za wklejenie tu obiecanych przeze mnie aktualnych zdjęć ze Starych Powązek.Jeszcze sama nie posiadłam tej umiejętności,a zależało mi aby szybko mogły się tu znaleźć.
Na Ciebie, jak zawsze, można liczyć....wielkie dzięki :-)
j.

16 lipca 2012 18:28 | Iwona z Piły

Piękne słowa JC

W pełni się zgadzam z JC. Irena na pewno chciałaby, żebyśmy się uśmiechali i byli dla siebie życzliwi. Ona przecież tak pięknie ten uśmiech i życzliwość rozdawała.
Pozdrawiam cieplutko Irenkowe Ludki uśmiechając się do Wszystkich serdecznie
Iwona

16 lipca 2012 18:07 |

Piękny "Aranjuez mon amour":

http://www.youtube.com/watch?v=V-fXvm4qnMk

16 lipca 2012 17:51 | JC

Dobrze, że jesteś!

Irena Jarocka mówiła do swoich fanów, swojej publiczności:

"Chciałabym jeszcze powiedzieć Państwu, że jak będzie Wam
kiedyś smutno to wróćcie do moich utworów, a ja będę z Wami, będziemy się uśmiechać, będzie miło i sympatycznie".

Irena śpiewa "Masz jeszcze mnie", ale parafrazując, chodzi o to, że mamy jeszcze ją, cały czas mamy...

Ona przypomina nam, że pomimo, iż opuściła ciało to jest poprzez miłość -> śpiewając miłuję, uśmiecha się się i pragnie byśmy ten uśmiech odwazajemniali, siali go wokół siebie.......



Nie zgadzam się z Ewą z Warszawy, która napisała: "Taki ogromny żal, z którym nic nie można zrobić"
Z tym żalem coś trzeba zrobić -> trzeba -jak kropla drąży skałę - przekuwać go w coś co by się Irence spodobało...
Dla naszej Irenki:
Do dzieła Irenki Ludkowie!