Intencją Księgi Gości jest wyrażenie szacunku dla Ireny Jarockiej, upamiętnienie zarówno jej dorobku artystycznego jak i osobowości artystki. Osoby pragnące zamieścić swoje wspomnienia związane z artystką, wypowiedzieć się na temat portalu lub wyrazić szacunek dla Ireny Jarockiej za całokształt jej dorobku, prosimy o przesłanie tekstu na: Jarocka@gmail.com.
Uzupełniamy stale materiały z życia Ireny na portalu IrenaJarocka.pl.
Brakujące materiały lub korekty prosimy o przesyłanie na Jarocka@gmail.com
26 stycznia 2012 01:03 | Renata
Smutna wiadomość...Na zawsze będzie Pani w naszych sercach.Spoczywaj w pokoju
26 stycznia 2012 00:50 | ANNA
LODZ CHYLI CZOLO PRZED ARTYSTKA . . .
NAJGLEBSZE WYRAZY WSPOLCZUCIA DLA RODZINY, I WSZYSTKICH BLISKICH PANI IRENY JAROCKIEJ . LACZYMY SIE Z WAMI W WASZYM BOLU . BADZCIE SILNI .
26 stycznia 2012 00:44 | zDrugiejStronyLustra
12 godzin dzieli mnie od lotu do Warszawy... Strasznie, strasznie nie chcę tam jechać... Bo to oznacza że będę musiała w końcu przyjąć do wiadomości że... A ja nie chcę ! Ja też nie mogę słuchać piosenek. Wczoraj uparłam się żeby na dnie wielkiego kartonu znaleźć jedno stare zdjęcie... Siedzimy sobie obydwie na kanapie w zaprzyjaźnionym domu w Paryżu. Ty uśmiechnięta, ja patrząca na ciebie głodnym wzrokiem, bo to było spotkanie po kilku latach niewidzenia.
Nie znalazłam tego zdjęcia, nie mam pojęcia gdzie się podziało... Znalazłam inne, o wiele starsze, jeszcze z Polski, no i oczywiście rozszlochałam się nieopanowanie... Bo te zdjęcia są czarno-białe, złej jakości, i zaczynają się jakby rozpływać... Nie potrafiłam sobie przypomnieć gdzie były robione...
Ja nie byłam nigdy na Powązkach, ale doskonale potrafię sobie wyobrazić katakumby :-(
Boże...
Nie znalazłam tego zdjęcia, nie mam pojęcia gdzie się podziało... Znalazłam inne, o wiele starsze, jeszcze z Polski, no i oczywiście rozszlochałam się nieopanowanie... Bo te zdjęcia są czarno-białe, złej jakości, i zaczynają się jakby rozpływać... Nie potrafiłam sobie przypomnieć gdzie były robione...
Ja nie byłam nigdy na Powązkach, ale doskonale potrafię sobie wyobrazić katakumby :-(
Boże...
25 stycznia 2012 23:52 | Sebastian
odpoczywaj w Pokoju...
dziękuję za Twoje życie tu na ziemi. Wykorzystałaś je jak najlepiej...
25 stycznia 2012 23:52 | Joanna z Warszawy
Widać spóźniona reakcja
Maćku ja też wiele razy podczas choroby Naszej Ireny, słyszałam od zaprzyjaźnionych fanów Ireny,że nie mogą słuchać piosenek Ireny.Ja odwrotnie, jak włączałam Jej płytę ,szczególnie pastorałki uspokoiłam się , nabierałam otuchy, że może będzie dobrze. Dzisiaj byłam na Cmentarzu Powązkowskim i nawet poszłam do Katakumb -zimno tam,mokro i ciemno.Wróciłam pełna refleksji.Zajrzałam tu do K.G., zauważyłam wrzutę audycji z radia gorzowskiego i reakcja moja była niesamowita.Nie była w stanie wysłuchać nawet mojej ukochanej przecież piosenki p.t."Był ktoś". Niesamowite wrażenie! Żal ścisnął gardło i wpadłam w rozpacz.Chciałam się przemóc i nie mogłam.Wyłączyłam i ledwie uzyskałam równowagę. Irenko jak ty dalej żyć bez Ciebie? Jak żyć? Nie tak miało być !
Pozdrawiam wszystkich towarzyszy niedoli.
J.
Pozdrawiam wszystkich towarzyszy niedoli.
J.
25 stycznia 2012 23:11 | Anna
żal, smutek
Bardzo mi smutno, zawsze była Pani ciepła, serdeczna, otwarta na świat i ludzi, to nie tak miało być,
dziękuję pięknie za cudowne piosenki,
Niech Ci w niebiosach dobrze będzie, wyrazy współczucia Bliskim
dziękuję pięknie za cudowne piosenki,
Niech Ci w niebiosach dobrze będzie, wyrazy współczucia Bliskim
25 stycznia 2012 23:05 | Melisa
Słucham piosenek, oglądam wywiady, przeglądam zdjęcia....niby już spokojnie.....i nagle TA MYŚL - uderza znowu - i kolejny raz łzy napływają do oczu...i tak za każdym razem....To strasznie trudne.........:-(
25 stycznia 2012 22:58 | ANNA
TAK STRASZNIE ZAL . . .
Delikatna , promienna , taka ciepla ... Twoimi piosenkami Irenko , rozbrzmiewal moj rodzinny dom . Czy to mozliwe , ze odeszlas ?? Wroc! Zostan jeszcze prosze...
25 stycznia 2012 22:57 |
Maćku i Wy inne Irenkowe ludziki dacie radę, przecież wkrótce wszyscy spotkamy się w Irenkowej kawiarence na górze
25 stycznia 2012 22:51 |
tak dużo zostało
IRENA ZAWSZE PATRZYŁA Z NADZIEJĄ W PRZYSZŁOŚĆ,MY TEŻ TAK POSTEPUJMY,BO TYLE DLA NAS ZOSTAWIŁA SIEBIE....
25 stycznia 2012 22:30 | v78
[']
żal... dziękujemy za wszystko!!!
25 stycznia 2012 22:25 | w.
Pani Irenka kiedyś miała propozycje jednej z głównych ról w filmie rosyjskim, gdzie miała zagrać piękną kobietę szpiega.Jednak bardzo intensywne zycie koncertowe i artystyczne spowodowały,że nie zdecydowała się na kilkumiesięczny pobyt w byłym ZSRR.Plany przełożono.Potem chyba zagrał te rolę ktoś inny.Było to kilka lat po zagraniu roli piosenkarki Orskiej w kinowym Motylu.
Pani Irena miała kilka podobnych propozycji.
Te informacje można znaleźć w starszych wywiadach.
Teraz to będą jedyne źródła informacji o tym co było w karierze Pani Irenki.
Nie mozna się pogodzić z takimi wyrokami losu.
Pani Irenki nie ma już wśród nas.
.Spoczywaj.
Pani Irena miała kilka podobnych propozycji.
Te informacje można znaleźć w starszych wywiadach.
Teraz to będą jedyne źródła informacji o tym co było w karierze Pani Irenki.
Nie mozna się pogodzić z takimi wyrokami losu.
Pani Irenki nie ma już wśród nas.
.Spoczywaj.
25 stycznia 2012 22:17 | ari
żegnaj
Śpiewałaś kiedyś - jaki zapamiętam świat, Ty na pewno zapamiętasz go wspaniałym - takim jak TY. dziękuję Ci za wszytkie Twoje ponadczasowe piosenki oraz mądre wywiady - z których jeszcze wiele lat będziemy czerpać wiedzę ... spoczywaj w pokoju bo przecież cała nie umarłaś - zostały Twoje utwory, nagrania, pamięć
25 stycznia 2012 22:00 | Maciek-Freiburg
Dzien czwarty....i osiem godzin
Irenko Kochana....
Dziwny dzien... gubie sie dzisiaj we wlasnych myslach...Czuje, ze nie mam pelnej kontroli nad tym co czuje, co mysle, czy wogole jeszcze mysle... Wczoraj wieczorem chcialem zasnac, "wtulajac" sie w cieplo Twojego glosu... Nie zdobylem sie aby wlaczyc iPod-a... Codziennie towarzyszylas mi z Twoja muza, bo to cala moja przeszlosc... Nie potrafie...Rozumiem doskonale naszych Irenkowych Przyjaciol... nie jestem sam!!!
Jak to teraz bedzie...czy znasz odpowiedz na to pytanie? Na pewno znasz... tam "na gorze" wszyscy wiedza wszystko, tylko my tutaj albo wiemy malo... albo NIC!!!
Dobranoc Irenko!
Dziwny dzien... gubie sie dzisiaj we wlasnych myslach...Czuje, ze nie mam pelnej kontroli nad tym co czuje, co mysle, czy wogole jeszcze mysle... Wczoraj wieczorem chcialem zasnac, "wtulajac" sie w cieplo Twojego glosu... Nie zdobylem sie aby wlaczyc iPod-a... Codziennie towarzyszylas mi z Twoja muza, bo to cala moja przeszlosc... Nie potrafie...Rozumiem doskonale naszych Irenkowych Przyjaciol... nie jestem sam!!!
Jak to teraz bedzie...czy znasz odpowiedz na to pytanie? Na pewno znasz... tam "na gorze" wszyscy wiedza wszystko, tylko my tutaj albo wiemy malo... albo NIC!!!
Dobranoc Irenko!
25 stycznia 2012 21:59 | Iwa
Zegnaj.
Zegnaj p.Ireno,odpoczywaj w pokoju.
25 stycznia 2012 21:56 | Ola
25 stycznia 2012 21:49 | Lidka C.
V Liceum Ogólnokształcące w Gdańsku Oliwie...
Pamięc tych, którzy z Ireną razem sie uczyli, razem zdawali maturę...
[www.vlo.gda.pl]
Nie moge dzis więcej pisac, bo zal i ból serce ściska z każdym dniem coraz mocniej...
[www.vlo.gda.pl]
Nie moge dzis więcej pisac, bo zal i ból serce ściska z każdym dniem coraz mocniej...
25 stycznia 2012 21:41 | małgorzata
Słucham słucham pani piosenek i tak mi ciężko pogodzic się z myślą że już pani nie ma wśród nas łzy mi płyną po policzkach i ref piosenki " tak życ życ by coś zostało z tych dni..." i zostanie pani w naszych sercach ...
25 stycznia 2012 21:37 | Monika
Kawiarenki
Znajomi dzwonili dziś do mnie i przez telefon miałam fonię programu "Szansa na sukces".Wspominam wszystkie słoneczne spotkania z panią Ireną.
25 stycznia 2012 21:21 | krystyna
Dawid , Iga -, Marta (Ania Wyszkoni ) , pani Irenka powiedziała by -Ale Wy zdolni jesteście.-
Dziękuje wam za piękne linki .Oglądając powtórkę Szansy na sukces otoczyłam myślami i wyrazami współczucia z powodu rozstania z p.Irenką jej najbliższą rodzinę, muzyków z zespołu , uczestników owej szansy , i wszystkich którzy byli tak blisko p.Irenki przez jej całą twórczość , założycieli Fan Clubu Irenki, pani Pielęgniarce która tak ładnie opisała odejście Irenki w połoniny niebieskie ,i tą dziewczynkę (dorosłą dziś osobę ) z pociągu która podróżowała z babcią w jednym przedziale z p.Irenką . Domyślam się jak wielki jest Wasz ból, żal i smutek , skoro ja taki nikomu nie znany ludek -fanka p.Irenki tak boleśnie przeżywałam jej chorobę a teraz jej odejście do wieczności .Pani Irenko , dziękuję Ci za wszystkie nutki które nam zostawiłaś i za to że Byłaś , że Twoje piosenki były przy mnie od lat 70 -tych radością , pocieszeniem i wsparciem . Piękna, skromna ,utalentowana P.Irenka , jesteś nadal ze mną i tak już zostanie .Kocham Panią .Do zobaczenia p.Irenko Krystyna .
25 stycznia 2012 21:10 | MARIUSZ
żegnaj
KOCHANA IRENKO----ODPŁYWAK KAWIARENKO DO DOMU PANA,NIECH CIĘ GONDOLIERZY Z NAD WISŁY PROWADZĄ DO NIEBA.
25 stycznia 2012 21:09 | BEATA Z RZESZOWA
Można odejść na zawszeby stale być blisko (kś. Twardowski)
Bardzo jest mi przykro, ciężko wyrazić na papierze. Od momemntu kiedy usłyszałam w mediach,że Pani Irenka jest ciężko chora w duchu maiałm nadzieję, że za jakiś czas usłyszymy o poprawie stanu zdrowia. Zamarłam 21.01,... straszna wiadomość :-(.
Od tej chwili jest mi ciężko, dużo służbowo jeżdżę przez te ostatnie dni i w aucie ciągle słucham utworu "Beatelmania story", łzy lecą po policzkach, żal ściska gardło. Zadaję sobie pytanie: dlaczego, czy b. sie męczyła, zbyt wcześnie, czego akurat Ona? Boże czemu sprawiłeś, że to Ją dotknęła okrutna śmierć. Miała tyle do zrobienia, plany, była potrzebna mężowi, córce i wnuczkowi, ... nam fanom. Została szczęśliwą Babcią i los sprawił, że na pierwszy dla Niej Dzień Babci musiała odejść.
Pozostanie w mojej pamięci na zawsze, teraz tylko pragnę abyśmy wszyscy kontynułowali tą stroną internetową, by nasze wpisy pojawiały się regularnie. Pomimo, że odeszła będzie zawsze z nami blisko.
Z najbliższym łączę się w bólu, możecie Państwo być dumni z tak Wspaniałej, Pięknej, Zdolnej i Skromnej Żony, Mamy i Babci- Pani Irenki, bo my fani jesteśmy. Dziękujemy!!!
Od tej chwili jest mi ciężko, dużo służbowo jeżdżę przez te ostatnie dni i w aucie ciągle słucham utworu "Beatelmania story", łzy lecą po policzkach, żal ściska gardło. Zadaję sobie pytanie: dlaczego, czy b. sie męczyła, zbyt wcześnie, czego akurat Ona? Boże czemu sprawiłeś, że to Ją dotknęła okrutna śmierć. Miała tyle do zrobienia, plany, była potrzebna mężowi, córce i wnuczkowi, ... nam fanom. Została szczęśliwą Babcią i los sprawił, że na pierwszy dla Niej Dzień Babci musiała odejść.
Pozostanie w mojej pamięci na zawsze, teraz tylko pragnę abyśmy wszyscy kontynułowali tą stroną internetową, by nasze wpisy pojawiały się regularnie. Pomimo, że odeszła będzie zawsze z nami blisko.
Z najbliższym łączę się w bólu, możecie Państwo być dumni z tak Wspaniałej, Pięknej, Zdolnej i Skromnej Żony, Mamy i Babci- Pani Irenki, bo my fani jesteśmy. Dziękujemy!!!
25 stycznia 2012 21:03 | beata
smutek
Bardzo, bardzo mi smutno, ale Pani Irena pozostanie w mej pamięci. Jej piosenki są najpiękniejsze.
25 stycznia 2012 20:54 | urszula
JEST MI BARDZO SMUTNO SŁYSZAŁAM ZE JEST CHORA,ALE NIKT NIE PRZYPUSZCZAŁ ZE TAK BARDZO
25 stycznia 2012 20:50 | Ula G.
Nasz Anioł
Już kilka dni upłynęło od śmierci naszej Najdroższej Irenki, a mnie nadal przeszywa ogromny smutek, żal, niemożność pogodzenia się z myślą, że Irenki nie ma już wśród nas. Czytając te niebywałe ilości wpisów osób, dla których Nasza Gwiazda była kimś naprawdę ważnym i drogim, uświadamiam sobie, ilu ludzi Ją kochało, podziwiało nie tylko, jako wielką Artystkę o ciepłym, pięknym głosie, ale również , jak wspaniałego Człowieka o wielkim sercu, życzliwości, ciepła i serdeczności dla ludzi. Była Gwiazdą wielkiego formatu, ale w kontaktach z ludźmi, z publicznością zachowywała się normalnie, niczego nie udawała. Nie pozwalała Jej na to ogromna skromność i pokora wobec drugiego człowieka.
Nigdy nie zapomnę wielu cudownych spotkań, koncertów, w których dane mi było uczestniczyć, naszych rozmów, gestów sympatii. Jeszcze tyle chciałam Ci Irenko powiedzieć!
Zawsze przed wyjazdem na koncert układałam sobie w głowie treść tego, co chciałam powiedzieć, o co zapytać. Ale gdy tylko ujrzałam Jej przepiękne, wielkie, niebieskie oczy, stałam zauroczona nie mogąc wymówić słowa. Było w nich coś magicznego, wręcz hipnotyzującego. Była Osobą, która dla każdego znalazła czas. Pocieszała tych smutnych, przytulała zapewniając, że wszystko będzie dobrze. Cieszyła się razem z tymi, których spotkało coś miłego, dobrego. Niestrudzenie, pomimo zmęczenia po długich koncertach (zawsze z bisami), podpisywała płyty, zdjęcia, zamieniała choć kilka słów z proszącymi o autograf, nie odmawiała prośby o wspólną fotkę.
Tak cieszyliśmy się, że nasza Irenka wróciła do Polski, za którą wciąż tęskniła, że będzie z nami, a my, fani, będziemy jeszcze długie lata jeździć po całym kraju za Naszym Motylkiem, kołysać się w takt Jej przepięknych, melodyjnych utworów wciąż podziwiając urodę, wspaniałą formę, energię naszej ukochanej Gwiazdy.
Irenka tak kochała życie, miała jeszcze tyle planów na przyszłość, doczekała się tak upragnionego wnuczka. I gdy wszystko tak pięknie się układało, jak grom z jasnego nieba, dotarła do nas wiadomość, że Irenka odeszła. Jak pogodzić się z takim ciosem?, jak dalej żyć?, dlaczego ta straszna choroba zabrała właśnie naszą Irenkę? Na te pytania nie potrafię sobie odpowiedzieć. Jak ciężko teraz żyć, jak boli, jak ogromną czuję pustkę i bezsilność.
Ty nie odeszłaś Irenko, ja wciąż czuję Twoją obecność, widzę Twoje światło, które będzie mnie wiodło przez życie. Zostań naszym Aniołem! Kochamy Cię i nigdy nie zapomnimy!
Nigdy nie zapomnę wielu cudownych spotkań, koncertów, w których dane mi było uczestniczyć, naszych rozmów, gestów sympatii. Jeszcze tyle chciałam Ci Irenko powiedzieć!
Zawsze przed wyjazdem na koncert układałam sobie w głowie treść tego, co chciałam powiedzieć, o co zapytać. Ale gdy tylko ujrzałam Jej przepiękne, wielkie, niebieskie oczy, stałam zauroczona nie mogąc wymówić słowa. Było w nich coś magicznego, wręcz hipnotyzującego. Była Osobą, która dla każdego znalazła czas. Pocieszała tych smutnych, przytulała zapewniając, że wszystko będzie dobrze. Cieszyła się razem z tymi, których spotkało coś miłego, dobrego. Niestrudzenie, pomimo zmęczenia po długich koncertach (zawsze z bisami), podpisywała płyty, zdjęcia, zamieniała choć kilka słów z proszącymi o autograf, nie odmawiała prośby o wspólną fotkę.
Tak cieszyliśmy się, że nasza Irenka wróciła do Polski, za którą wciąż tęskniła, że będzie z nami, a my, fani, będziemy jeszcze długie lata jeździć po całym kraju za Naszym Motylkiem, kołysać się w takt Jej przepięknych, melodyjnych utworów wciąż podziwiając urodę, wspaniałą formę, energię naszej ukochanej Gwiazdy.
Irenka tak kochała życie, miała jeszcze tyle planów na przyszłość, doczekała się tak upragnionego wnuczka. I gdy wszystko tak pięknie się układało, jak grom z jasnego nieba, dotarła do nas wiadomość, że Irenka odeszła. Jak pogodzić się z takim ciosem?, jak dalej żyć?, dlaczego ta straszna choroba zabrała właśnie naszą Irenkę? Na te pytania nie potrafię sobie odpowiedzieć. Jak ciężko teraz żyć, jak boli, jak ogromną czuję pustkę i bezsilność.
Ty nie odeszłaś Irenko, ja wciąż czuję Twoją obecność, widzę Twoje światło, które będzie mnie wiodło przez życie. Zostań naszym Aniołem! Kochamy Cię i nigdy nie zapomnimy!
25 stycznia 2012 20:41 | Małgorzata
... tak żyć, by coś zostało z tych dni....
Najgłębsze wyrazy współczucia dla Rodziny kochanej Pani Ireny.
Piękna kobieta, najwybitniejsza artystka ...żal.... smutek...łzy...
Spoczywaj w pokoju [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[www.youtube.com]
Piękna kobieta, najwybitniejsza artystka ...żal.... smutek...łzy...
Spoczywaj w pokoju [*] [*] [*] [*] [*] [*]
[www.youtube.com]
25 stycznia 2012 20:25 | Joanna 49
Smutno mi, Panie... Bardzo smutno.
25 stycznia 2012 20:00 | sylwia
kondolencje
jest mi bardzo przykro z powodu śmierci gwiazdy droga rodzino znajomi fani przemyśle muzyczny przyjmijcie moje wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci gwiazdy irena jarocka była wspaniałą piosenkarką mi się zawsze będzie kojarzyła z kawiarenkami oraz z ciepłym promiennym uśmiechem mam cichą nadzieję że wytwórnia płytowa zdecyduje się wydać płytę dvd z największymi przebojami ireny jarockiej wielka ogromna szkoda że ireny jarockiej nie ma już z nami ale dopóki będziemy kupować jej płyty słuchać jej piosenek to irena jarocka wciąż żyje i będzie żyła w naszej pamięci sylwiadeska@wp.pl
25 stycznia 2012 19:21 | Maryla
Tak mi przykro....
Nie mieszkam w Polsce juz od wielu lat ale jestem calym sercem zwiazana z ludzmi, ktörych zawsze podziwialam.
Pani Jarocka nalezala do tej wspanialej grupy ludzi, ktörzy swoja obecnoscia wzbogacaja nasze zycie. Dzis dopiero zdalam sobie sprawe z faktu.ze znam Pania Irene tylko usmiechnieta..Jej usmiech cieply,otwarty,niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju.
Zycze Pani, Pani Ireno aby mogla sie Pani nadal usmiechac, wolna od trosk i klpotow twgo swiata....
Niech towarzyszy Pani milosc ludzi ktörzy Pania kochaja,bo "ludzie ktörych kochamy nigdy nie umieraja-bo milosc jest niesmiertelna"
Nie mieszkam w Polsce juz od wielu lat ale jestem calym sercem zwiazana z ludzmi, ktörych zawsze podziwialam.
Pani Jarocka nalezala do tej wspanialej grupy ludzi, ktörzy swoja obecnoscia wzbogacaja nasze zycie. Dzis dopiero zdalam sobie sprawe z faktu.ze znam Pania Irene tylko usmiechnieta..Jej usmiech cieply,otwarty,niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju.
Zycze Pani, Pani Ireno aby mogla sie Pani nadal usmiechac, wolna od trosk i klpotow twgo swiata....
Niech towarzyszy Pani milosc ludzi ktörzy Pania kochaja,bo "ludzie ktörych kochamy nigdy nie umieraja-bo milosc jest niesmiertelna"
25 stycznia 2012 19:13 | Dorota Legionowo
Dla Wspaniałej Pani Irenki
Głebokie wyrazy współczucia dla całej rodziny Pani Irenki, Kobiety która zawsze pozostanie w naszych srcach, Jako MOTYL KÓRY ZAWSZE będzie LATAŁ.
25 stycznia 2012 18:40 | Maciek
Tak żyć, by coś zostało z tych dni...
Serdeczne wyrazy współczucia dla Pana Michała, całej rodziny i wszystkich bliskich oraz fanów naszej Pani Irenki.
W tym wszystkim pocieszające jest, że tyle osób w „Księdze Gości” pragnie wspólnie przeżywać te smutne dni. Jestem fanem Pani Irenki zaledwie od kilkunastu miesięcy, ale od początku zauważyłem, że tą wspaniałą osobę otaczali tez niezwykli ludzie. Myślę, że wiele osób podziwiało Jej mądrość, skromność, optymizm i wrażliwość i chciało się tego od Niej uczyć, o czym świadczą tak liczne wpisy i wypowiedzi. Wspaniałe są historie ludzi splątane z historią Jej życia.
Teraz widzę, jakie miałem szczęście, że 25 czerwca zeszłego roku byłem na koncercie Pani Irenki w Żninie. Był to mój pierwszy jej koncert. Ale przecież nie miał być ostatnim... Była naprawdę ciepła, rodzinna atmosfera, Pani Irenka każdą piosenkę poprzedzała zapowiedziami, które czasem zamieniały się w krótkie anegdoty związane z tymi piosenkami lub ważnymi chwilami z życia naszej Gwiazdy. Zaraz po koncercie Pani Irenka podpisywała swoje płyty. Była to piękna chwila, kiedy można było podejść na wyciągnięcie dłoni. Trochę żałowałem, bo była taka okazja, żeby powiedzieć kilka miłych słów, ale było tyle osób jeszcze czekających na autografy, że ostatecznie nie odważyłem się, aby zacząć rozmowę i skończyło się na autografach. Wybrałem się na ten długo oczekiwany koncert w towarzystwie moich rodziców. Był początek lata, scena usytuowana była tuż nad jeziorem. Tak sobie myślałem wtedy, a teraz wiem to na pewno – to był jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu. A teraz, kiedy wiem, że już się nie powtórzy, nabrał w mojej pamięci wartości wręcz magicznej.
Jej dwie fotografie zdobią wnętrze mojego pokoju. Była mi bliska nie tylko ze względu na wspaniałe piosenki, ale i jej mądrość, urodę i ciepło osobowości, optymistyczne podejście do rzeczywistości, które było zawarte w jej piosenkach i wypowiedziach. Wspaniale, że istnieje strona internetowa, gdzie można w każdej chwili obejrzeć np. wywiad z Panią Irenką, tak jak gdyby nic się nie zmieniło...
PANI IRENKO... dziękuję za wszystko ... i jeszcze za to nieuchwytne „coś” - połączenie dobra, ciepła i radości w Pani uśmiechu, spojrzeniu i głosie... Każdy dzień był ważny. Z tych dni pozostanie bardzo wiele...
Serdeczne wyrazy współczucia dla Pana Michała, całej rodziny i wszystkich bliskich oraz fanów naszej Pani Irenki.
W tym wszystkim pocieszające jest, że tyle osób w „Księdze Gości” pragnie wspólnie przeżywać te smutne dni. Jestem fanem Pani Irenki zaledwie od kilkunastu miesięcy, ale od początku zauważyłem, że tą wspaniałą osobę otaczali tez niezwykli ludzie. Myślę, że wiele osób podziwiało Jej mądrość, skromność, optymizm i wrażliwość i chciało się tego od Niej uczyć, o czym świadczą tak liczne wpisy i wypowiedzi. Wspaniałe są historie ludzi splątane z historią Jej życia.
Teraz widzę, jakie miałem szczęście, że 25 czerwca zeszłego roku byłem na koncercie Pani Irenki w Żninie. Był to mój pierwszy jej koncert. Ale przecież nie miał być ostatnim... Była naprawdę ciepła, rodzinna atmosfera, Pani Irenka każdą piosenkę poprzedzała zapowiedziami, które czasem zamieniały się w krótkie anegdoty związane z tymi piosenkami lub ważnymi chwilami z życia naszej Gwiazdy. Zaraz po koncercie Pani Irenka podpisywała swoje płyty. Była to piękna chwila, kiedy można było podejść na wyciągnięcie dłoni. Trochę żałowałem, bo była taka okazja, żeby powiedzieć kilka miłych słów, ale było tyle osób jeszcze czekających na autografy, że ostatecznie nie odważyłem się, aby zacząć rozmowę i skończyło się na autografach. Wybrałem się na ten długo oczekiwany koncert w towarzystwie moich rodziców. Był początek lata, scena usytuowana była tuż nad jeziorem. Tak sobie myślałem wtedy, a teraz wiem to na pewno – to był jeden z najpiękniejszych dni w moim życiu. A teraz, kiedy wiem, że już się nie powtórzy, nabrał w mojej pamięci wartości wręcz magicznej.
Jej dwie fotografie zdobią wnętrze mojego pokoju. Była mi bliska nie tylko ze względu na wspaniałe piosenki, ale i jej mądrość, urodę i ciepło osobowości, optymistyczne podejście do rzeczywistości, które było zawarte w jej piosenkach i wypowiedziach. Wspaniale, że istnieje strona internetowa, gdzie można w każdej chwili obejrzeć np. wywiad z Panią Irenką, tak jak gdyby nic się nie zmieniło...
PANI IRENKO... dziękuję za wszystko ... i jeszcze za to nieuchwytne „coś” - połączenie dobra, ciepła i radości w Pani uśmiechu, spojrzeniu i głosie... Każdy dzień był ważny. Z tych dni pozostanie bardzo wiele...
25 stycznia 2012 18:34 | w.a.
Nie mijaj życie me,nie mijaj
Nie zabraniajcie mi sie smucić,choć przecież Pani Irenka zawsze taka radosna była.
Odeszła do lepszego świata.
Żal i smutek zastał tutaj.
Odeszła do lepszego świata.
Żal i smutek zastał tutaj.
25 stycznia 2012 18:32 | Beata
Dziękuję za piosenki...
....Kocha się raz, Był ktoś, Ty i ja, By coś zostało z tych dni, Wymyśliłam Cię, Śpiewam pod gołym niebem, Nie wrócą te lata...... i wiele, wiele innych, pięknych piosenek. Słucham ich, śpiewam i będę pamiętała. Dziękuję za nie i każdy Pani uśmiech !
25 stycznia 2012 18:25 | Marzena z Gdańska
Właśnie oglądam powtórkę Szansy na sukces i tak mi ciężko!
Na regale w moim pokoju stoi zdjęcie Pani Irenki z promocji ksiązki, gdzie stoimy razem takie uśmiechnięte!
Jestem trzydziestoparolatką i dla mnie Pani Irenka to najwspanialsza osoba, którą poznałam! To ciepło, serdeczność, magia tych wielkich, przeslicznych oczu- NIGDY PANI NIE ZAPOMNĘ!
Powinnam sie uczyc do sesji ale nie mam siły, ciagle jest Pani w mojej głowie!
DO ZOBACZENIA, KIDYŚ JESZCZE SIĘ SPOTKAMY
Na regale w moim pokoju stoi zdjęcie Pani Irenki z promocji ksiązki, gdzie stoimy razem takie uśmiechnięte!
Jestem trzydziestoparolatką i dla mnie Pani Irenka to najwspanialsza osoba, którą poznałam! To ciepło, serdeczność, magia tych wielkich, przeslicznych oczu- NIGDY PANI NIE ZAPOMNĘ!
Powinnam sie uczyc do sesji ale nie mam siły, ciagle jest Pani w mojej głowie!
DO ZOBACZENIA, KIDYŚ JESZCZE SIĘ SPOTKAMY
25 stycznia 2012 18:13 | a.
"Zielona lipka"
Przedziwny jest los tej piosenki - nie bylo jej przez tyle lat. Wrocila niedawno z jak dziwnie teraz brzmiacym tekstem .
25 stycznia 2012 18:12 | Kasiek z Ostrowca
śpiewaj nam w niebiosach z chórami anielskimi (*) (*) (*)
Pani Irenko,nasz "kolorowy Motylku'' żal,łzy,smutek wielki,za Tobą... żegnaj (*)
Wyrazy głębokiego współczucia dla całej rodziny i fanów...
Wyrazy głębokiego współczucia dla całej rodziny i fanów...
25 stycznia 2012 18:06 | Joanna z Warszawy
zamiast
Niestety piękne zdjęcia z motylkami, nie otwierają się, więc będzie Irena ze swoim paryskim Fanem.
[www.youtube.com]
Pozdrawiam
J.
[www.youtube.com]
Pozdrawiam
J.
25 stycznia 2012 17:54 | Joanna z Warszawy
Irena kochała przyrodę......
Witam !
Nasza Irena nie chciała martwić swoich fanów i nie powiadomiła nas o diagnozie jaką usłyszała od lekarzy.Ciągle jeszcze myślę, jak straszna była dla Niej ta chwila i cały następny okres, kiedy musiała podjąć to wielkie wyzwanie.Obok, a raczej zamiast realizacji licznych planów zawodowych i osobistych, głównie związanych z pojawieniem się na świecie ukochanego wnusia, musiała natychmiast uwzględnić zaistniała sytuację.W sukurs Jej przyszedł, jak zawsze niezawodny mąż Michał i pewnie rodzina a Nas postanowiła oszczędzić. Ponieważ wiedziała,że jestem wyczulona na punkcie Jej zdrowia, nie powiedziała nic wprost.Licząc pewnie na moją inteligencję w rozmowie telefoniczne w lipcu powiedziała, jak zwykle:"To ja."......a na końcu rozmowy "Sorki kończę,muszę załatwić dzisiaj kilka spraw. ale dobrze, że JESZCZE SĄ".
Dało mi to do myślenia, ale nie pomyślałam,że sprawa może być tak poważna. Mimo,że wieści z 14-tego sierpnia wywołały ogromny niepokój, to nadzieja umarła ostatnia.
Okazało się,dzisiaj,że jednak jestem jeszcze oderwana od rzeczywistości, bo mimo że wylałam wiele łez, to jak otrzymałam prezentację (patrz poniższy link), to jak często bywało natychmiast chciałam przesłać ją Irenie bo bardzo lubiła ładne zdjęcia i przyrodę.
Jej adres mail'owy już nie odpowiada, więc postanowiłam dać ją tu na Jej stronę, aby mogła mnie zaliczyć do Jej pilnych uczennic bo pamiętam jak mówiła, aby "nawet największy kłopot, przykre zdarzenie, zamknąć w taką chmurkę i niech odpłynie, odleci".
Niestety Irenko taka zdolna to teraz nie jestem.Michale, Moniko płaczę razem z Wami i najwierniejszymi i sympatykami Irenki.Dziękuję Ci,że BYŁAŚ i losowi,że postawił WAS dawno temu na mojej drodze życia, potem nas rzucił na różne kontynenty, ale udało się zachować więź i po podczas pobytu Ireny w Polsce, stała się bardzo bliską dla mnie osobą, szczególnie po odejściu na wieczny odpoczynek, mojego najlepszego, najukochańszego towarzysza życia.Od piątku Powązkowski Cmentarz stanie się dla mnie, najświętszym miejscem na tej Ziemi.
[www.36588.com.cn]
Łączę się w bólu ze wszystkimi, dla których, odejście Naszej Kochanej Ireny jest bolesnym przeżyciem
J.
Nasza Irena nie chciała martwić swoich fanów i nie powiadomiła nas o diagnozie jaką usłyszała od lekarzy.Ciągle jeszcze myślę, jak straszna była dla Niej ta chwila i cały następny okres, kiedy musiała podjąć to wielkie wyzwanie.Obok, a raczej zamiast realizacji licznych planów zawodowych i osobistych, głównie związanych z pojawieniem się na świecie ukochanego wnusia, musiała natychmiast uwzględnić zaistniała sytuację.W sukurs Jej przyszedł, jak zawsze niezawodny mąż Michał i pewnie rodzina a Nas postanowiła oszczędzić. Ponieważ wiedziała,że jestem wyczulona na punkcie Jej zdrowia, nie powiedziała nic wprost.Licząc pewnie na moją inteligencję w rozmowie telefoniczne w lipcu powiedziała, jak zwykle:"To ja."......a na końcu rozmowy "Sorki kończę,muszę załatwić dzisiaj kilka spraw. ale dobrze, że JESZCZE SĄ".
Dało mi to do myślenia, ale nie pomyślałam,że sprawa może być tak poważna. Mimo,że wieści z 14-tego sierpnia wywołały ogromny niepokój, to nadzieja umarła ostatnia.
Okazało się,dzisiaj,że jednak jestem jeszcze oderwana od rzeczywistości, bo mimo że wylałam wiele łez, to jak otrzymałam prezentację (patrz poniższy link), to jak często bywało natychmiast chciałam przesłać ją Irenie bo bardzo lubiła ładne zdjęcia i przyrodę.
Jej adres mail'owy już nie odpowiada, więc postanowiłam dać ją tu na Jej stronę, aby mogła mnie zaliczyć do Jej pilnych uczennic bo pamiętam jak mówiła, aby "nawet największy kłopot, przykre zdarzenie, zamknąć w taką chmurkę i niech odpłynie, odleci".
Niestety Irenko taka zdolna to teraz nie jestem.Michale, Moniko płaczę razem z Wami i najwierniejszymi i sympatykami Irenki.Dziękuję Ci,że BYŁAŚ i losowi,że postawił WAS dawno temu na mojej drodze życia, potem nas rzucił na różne kontynenty, ale udało się zachować więź i po podczas pobytu Ireny w Polsce, stała się bardzo bliską dla mnie osobą, szczególnie po odejściu na wieczny odpoczynek, mojego najlepszego, najukochańszego towarzysza życia.Od piątku Powązkowski Cmentarz stanie się dla mnie, najświętszym miejscem na tej Ziemi.
[www.36588.com.cn]
Łączę się w bólu ze wszystkimi, dla których, odejście Naszej Kochanej Ireny jest bolesnym przeżyciem
J.
25 stycznia 2012 17:41 |
[***]
Windo niebieska,
czy już pora,
byś mnie zabrała w górę hen?
czy już pora,
byś mnie zabrała w górę hen?